Siedzenie przy komputerze i czytanie postów wyzwala potrzebne podzielenia się swoimi doświadczeniami z innymi, zwłaszcza, że tego co wiem do grobu nie mam zamiaru zabierać
. Szkoda, że nasze szkolnictwo zawodowe zamordowano po rewolucji solidarnościowej, a dzisiaj chce się znaleźć fachowców. Totalna kpina i jak się nalało do dupy, to teraz zaczynają myśleć o reaktywacji. Jak się da małpie brzytwę, to skutki można przewidzieć. Żałosne i przykre, jak się widzi tyle młodzieży bez zawodu i szans na jego zdobycie; na przypadkowość w wyborze zawodu, na brak fachowej kadry kształcącej. Zniszczono bazę zajęć praktycznych przy szkołach, zakładach pracy, a dzisiaj politycy pieją o konieczności kształcenia zawodowego! Totalna kpina, degrengolada i mydlenie oczu. Myśleli, że na gruzach PRL wybudują nowe USA. Zlikwidowano bazę materialna i dydaktyczną kształcenia zawodowego w imię walki z komuną Śmiech na sali. To tak, jak strzelić sobie w stopę. Tego nie odbuduje się z dnia na dzień. Na to potrzebne są olbrzymie pieniądze, przygotowana kadra, szkoły itd.,itd. Dzisiaj trzeba rozliczyć nie komunę ale Solidarność ze zniszczeń jakich dokonali swoim nierozważnym działaniem po transformacji. Znowu mądry Polak po szkodzie. Ale do rzeczy. Nie da się w warunkach amatorskich wykonać i jest to często nieopłacalne maszyn do prac specjalnych, ale można sobie samemu wykonać tzw. pantograf do wycinania kształtów sterowany mechanicznie wg wzornika. Działanie takiego ustrojstwa jest proste i opiera się na wykorzystaniu przekładni dźwigniowej. roszę sobie wyobrazić najprostszą wersję takiego urządzenia, a mianowicie jest to para dwóch elementów połączonych w literę T. Noga litery zamocowana jest na stałe w jednym punkcie, przegub góra dól i obrotowe prawo/lewo. Górna część nogi połączona jest z "daszkiem" litery tak, że może się przesuwać wzdłuż daszka w prowadnicy i być blokowana w dowolnym punkcie również połączenie obrotowe ale tylko w płaszczyźnie poziomej. Na jednym końcu daszka zamocowany jest frez (Dremel), a drugim końcem przesuwamy po wzorniku kształtu jaki chcemy uzyskać.Miejsce połączenia "nogi" z "daszkiem" decyduje o przełożeniu i uzyskanych wielkości odwzorowanych elementów. Oczywiście jest to w wielkim skrócie, ale podobne urządzenia stosuje się w grawerstwie z wykorzystaniem wielokrotności takich przełożeń celem zmniejszenia gabarytów. Np. tabliczki na drzwiach z mosiądzu i innych metali, tworzywa warstwowego czarno/białego w pociągach, urzędach itd. wykonuje się na takich maszynach grawerskich. Można by było skorzystać z dokumentacji i samemu wykonać sobie takie urządzenie, a przynajmniej działający wzór. Pozostało by tylko docięcie pod kątem prostym lub ostrym tam gdzie to jest konieczne, ale to już szczegół, drobiazg. Wycięty kształt odwzorowujemy kalką ołówkową na wyfrezowanym wzorze i wycinamy z niego wstawkę lub również wyfrezujemy ją przy pomocy tego urządzenia. Pomyślcie i do dzieła
! Pozdrawiam Ryszard.
Noooooo! Wpadłem nagle na pomysł i kliknąłem na temat w googlach pt. "Pantograf kreślarski", gdzie jest opis patentu takiego urządzenia do kopiowania i jest wyjaśnione wszystko , co jest najistotniejsze w takim ustrojstwie. Generalnie w miejsce pisaka montujemy DREMEL z malutkim frezem i możemy robić cudeńka. Jeżeli dodam, że jest to wynalazek mający ok. 400 lat
i jest wykorzystywany po dziś dzień w różnych wersjach konstrukcyjnych, to nie będzie problemem zminiaturyzować go do naszych potrzeb.