podstrunnica - techniki wykonania

Jak się to robi ... pytania i odpowiedzi.

Moderator: poco

Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

podstrunnica - techniki wykonania

Post autor: molu » 2013-12-28, 21:23

W innym wątku padła propozycja dyskusji na temat technik wykonania podstrunnicy. Kiedy nacinać szczeliny na progi, kiedy radiusować, itp.

Aktualnie jestem na etapie gryf/podstrunnica i zdecydowałem się na następującą kolejność prac:

1. Zgrubne wycięcie gryfu, podstrunnica ma być szablonem do frezowania finalnego kształtu. Dlaczego tak? Głównie przez binding na podstrunnicy.
2. Wycięcie finalnego kształtu podstrunnicy.
3. Nacinanie slotów na progi
4. Binding
5. Przyklejenie podstrunnicy
6. Markery
7. Radius
8. Nabijanie progów.

Kwestią dyskusyjna jest czy najpierw nacinać sloty, a dopiero po tym wycinać ostateczny kształt podstrunnicy. Moim zdaniem to kwestia dokładności "operatora" i narzędzi jakich używa. Czy są jakieś minusy? Nic mi nie przychodzi do głowy.

Jakie są wasze opinie? Dopisujcie swoje sposoby.


T.
Witheltz
Posty: 153
Rejestracja: 2012-02-01, 14:57
Lokalizacja: Olsztynek

Post autor: Witheltz » 2013-12-28, 22:16

Witam. Co do kolejności wykonania to ja osobiście najpierw nadał bym radius podstrunnicy a dopiero potem wykonał binding. Po prostu może się okazac że nacięcia na skrajach podstrunnicy po zdjęciu materiału mogą okazac za płytkie.
Pozdrawiam.
Witheltz
Posty: 153
Rejestracja: 2012-02-01, 14:57
Lokalizacja: Olsztynek

Post autor: Witheltz » 2013-12-28, 23:18

Niedokładnie napisałem.Chodziło mi o głębokośc nacięcia pod progi która się zmniejsza
podczas nadawania radiusa podstrunnicy.
Pozdrawiam.
Witheltz
Posty: 153
Rejestracja: 2012-02-01, 14:57
Lokalizacja: Olsztynek

Post autor: Witheltz » 2013-12-29, 00:39

Widzę że się nie rozumiemy wiec wyjaśnię mój tok rozumowania. Nacinając podstrunnicę przed nadaniem radiusa musimy uwzględnic wysokośc stopki progu ilośc materiału jaki nam odejdzie podczas szlifowania. Według mnie głębokośc nacięc powinna miec minimalną
wielkośc potrzebną do montażu progów. Jeśli nie mamy jeszcze doklejonego bindingu to możemy ewentualne różnice poprawic oraz dokładnie oczyścic nacięcia z pyłu.
Pozdrawiam.
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2013-12-29, 03:19

Molu , poruszyles bardzo wazny aspekt budowy instrumentow elektrycznych , szarpanych (czy jak tam je zwal....).
Przyjmijmy za pewnik , ze chcemy budowac najwyzszej klasy bas czy gitare... Rozciety i sklejony material na gryf powinien sobie polezec. nazywa sie to stabilizacja.. Fodera , Schack i inni powazni producenci uwazaja , ze rok oczekiwania daje gwarancje , ze suruwka sie nie odksztaci.Dopiero wtedy w gryf jest montowany kanal na trussa i doklejana podstrunnica. Ksztalt i profil szyjki powinien byc nadany teraz i pozostawiony do dalszej "stabilizacji"... Pisal juz tutaj o tym na forum kolega CherlawyLeon . Zebrany od strony gryfu material powoduje odksztalcenia i deformacje szyjki. Dopiero po pewnym czasie nalezy nadac podstrunnicy radius i potem naciac sloty na progi. Pamietac nalezy , ze za gleboki rowek niszczy brzmienie. Pod nozka proga nie powinno byc wolnego miejsca.
Teraz nalezy swiezo nabite progi zeszlifowac do rownego poziomu , pozwalajacego na wygodne granie. Problemem jest nierownomiermosc odksztalcania sie calego gryfu pod wplywem napiecia strun. Szlifujesz progi bez sznurkow na idealna plaszczyzne ale to wcale nie znaczy , ze ten idealny poziom calosci sie zachowa gdy nastroisz wioslo... Wielu amatorslich dlubaczy wykonuje tutaj szpagat ... Na rynku mamy w tej chwili do dyspozycji maszyny typu "Plek". Czyli koputerowo sterowany sytem szlifowania progow. Maszyna bierze pod uwage odksztacenie i profil calosci pod napieciem strun i likwiduje naddatki z dokladnscia do 1/1000 mm po uprzednim zmierzeniu w pozycji z napieciem strun i bez.
Awatar użytkownika
Esperal
Posty: 219
Rejestracja: 2011-09-28, 06:45
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Esperal » 2013-12-29, 09:09

Powiem Wam jak ja to robię.
- nacięcie rowków
- markery
- profil
- poprawianie i oczyszczanie rowków
- ostateczny kształt podstrunnicy
- nabijanie progów i szlifowanie ich krawędzi do krawędzi podstrunnicy
- klejenie bindingu
- przyklejenie podstrunnicy do wstępnie wyciętego gryfu
I tu uprzedzam pytanie - tak, bindinguję również progi, jak w Gibolu ;)
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Post autor: molu » 2013-12-29, 09:34

Ja niestety muszę iść na kompromis.. ze względu na przyjętą kolejność obróbki gryfu nie mogę naciąć radiusowanej podstrunnicy. Sporo zależności mi się porobiło, których pewnie można było uniknąć decydując się na takie czy inne kroki.
Binding muszę przykleić przed frezowaniem dechy gryfu na ostateczny kształt. Nie mogę zrobić wcześniej promienia, bo podstrunnica jest bazą, na której leży gryf przy frezowaniu. Czyli musi być idealnie płaska. Gryf ma odchyloną do tyłu główkę i to ogranicza pole manewru przy frezowaniu. No i to powoduje, że sloty muszę naciąć od razu na pełną głębokość, więc na środku pozostanie szpara pod trzpieniem.
Zenek - staram się aby drewno, którego używam poleżało sobie zanim zostanie użyte.
Decha na gryf i podstrunnicę czekały ponad rok po planowaniu, a jak przyniosłem to były już gotowe do dalszej obróbki. Po każdym etapie prac polegających na wycinaniu drewna, planowaniu, itp staram się odczekać pewien czas, tak aby ewentualne naprężenia wylazły na wierzch.

T.
ODPOWIEDZ