korpus telecastera na cnc
Moderator: poco
korpus telecastera na cnc
Witam. Postanowiłem wykonać korpus telecastera z rowkami na binding z dołu i góry na cnc. Wszystko jest na razie w fazie testów tzn. test został wykonany na płycie wiórowej grubości 40mm (jesion w drodze) wszystko wyszło cacy. Opisze jak to wyglądało po kolei i chciałbym, aby ktoś obeznany korygował ewentualne błędy.
To jedziemy zdjęcia zamieszczę potem
1.Na pierwszy ogień idą otwory na tulejki od dołu korpusu. Wykonuje je wiertłem 8mm na głębokość połowy korpusu. Na rysunku jest mniej,ale to chyba nie zaszkodzi.
2.Binding dołu korpusu wykonuje frezem (o średnicy 3mm prawym,diamentowy) na głębokość 5mm w 5 przejściach. Robie to z geometrii całego korpusu(na lustrzanym odbiciu) na korekcji środkowej(co da mi 1.5mm rowka na binding), geometria korpusu zostanie potem wykorzystana do nadania całkowitego kształtu gitary.
3.Teraz maszynka czeka na odwrócenie materiału. Teraz aby wszystko wyszło ok materiał musi być idealnie tych samych wymiarów co element podany w programie, każdy milimetr wpłynie negatywnie na całość. Odwracamy deche i jedziemy dalej.
4.Robie to samo co w punkcie 3 tylko bez odbicia lustrzanego oraz robię wiertłem 5mm otwory na stuny aby połączyło się z otworami z dołu(tymi 8mm). Na rysunku jest 3mm, ale nie mam takiego wiertła a frez 3mm jest za krótki by sięgnąć połowy korpusu( ostrze frezu ma 15mm) :P
5.Nastepnym etapem jest wyfrezowanie kieszeni(frezem 14mm). Wybieram je na odpowiednie głębokości jak na planach . Wybieram każdą kieszeń po 5mm i rozfrezowuje je od środka kieszeni na zewnątrz.
6.W tym punkcie frezuje główny kształt tele. Frezuje po 5 mm na przejście. Cały korpus będzie miał 45 mm, więc 8 przejść. Ok i gotowe.
Dodam, że wszystkie frezy są diamentowy, z wyjątkiem 10mm który jest z węglika spiekanego (nim robie kanał łączący kieszeń singla pod gryfem a kieszenią na potencjometry), wszystkie frezy są prawe a kierunek obróbki jest zgodny z kierunkiem wskazówek zegara, prędkość schodzenia frezu do materiału to 5000mm/min. Wiertła są HSS. Posuw ustawiony na 2000mm/min, a obroty w przedziale 14000-22000 dla frezów i 4000 dla wierteł. Teraz pytania :P
Ponieważ nie obrabiałem jeszcze żadnego drewna tego typu(tylko wióre,mdf,sklejke) to czy przy tych ustawieniach i tej technologii istnieje ryzyko wyrwania lub przypalenia materiału(jesiony) w którymś z wymienionych wyżej procesów? Z testów na wiórze nic takiego nie miało miejsca. Wiem, że trudno to zobrazować, ale może jednak. Pozdro
To jedziemy zdjęcia zamieszczę potem
1.Na pierwszy ogień idą otwory na tulejki od dołu korpusu. Wykonuje je wiertłem 8mm na głębokość połowy korpusu. Na rysunku jest mniej,ale to chyba nie zaszkodzi.
2.Binding dołu korpusu wykonuje frezem (o średnicy 3mm prawym,diamentowy) na głębokość 5mm w 5 przejściach. Robie to z geometrii całego korpusu(na lustrzanym odbiciu) na korekcji środkowej(co da mi 1.5mm rowka na binding), geometria korpusu zostanie potem wykorzystana do nadania całkowitego kształtu gitary.
3.Teraz maszynka czeka na odwrócenie materiału. Teraz aby wszystko wyszło ok materiał musi być idealnie tych samych wymiarów co element podany w programie, każdy milimetr wpłynie negatywnie na całość. Odwracamy deche i jedziemy dalej.
4.Robie to samo co w punkcie 3 tylko bez odbicia lustrzanego oraz robię wiertłem 5mm otwory na stuny aby połączyło się z otworami z dołu(tymi 8mm). Na rysunku jest 3mm, ale nie mam takiego wiertła a frez 3mm jest za krótki by sięgnąć połowy korpusu( ostrze frezu ma 15mm) :P
5.Nastepnym etapem jest wyfrezowanie kieszeni(frezem 14mm). Wybieram je na odpowiednie głębokości jak na planach . Wybieram każdą kieszeń po 5mm i rozfrezowuje je od środka kieszeni na zewnątrz.
6.W tym punkcie frezuje główny kształt tele. Frezuje po 5 mm na przejście. Cały korpus będzie miał 45 mm, więc 8 przejść. Ok i gotowe.
Dodam, że wszystkie frezy są diamentowy, z wyjątkiem 10mm który jest z węglika spiekanego (nim robie kanał łączący kieszeń singla pod gryfem a kieszenią na potencjometry), wszystkie frezy są prawe a kierunek obróbki jest zgodny z kierunkiem wskazówek zegara, prędkość schodzenia frezu do materiału to 5000mm/min. Wiertła są HSS. Posuw ustawiony na 2000mm/min, a obroty w przedziale 14000-22000 dla frezów i 4000 dla wierteł. Teraz pytania :P
Ponieważ nie obrabiałem jeszcze żadnego drewna tego typu(tylko wióre,mdf,sklejke) to czy przy tych ustawieniach i tej technologii istnieje ryzyko wyrwania lub przypalenia materiału(jesiony) w którymś z wymienionych wyżej procesów? Z testów na wiórze nic takiego nie miało miejsca. Wiem, że trudno to zobrazować, ale może jednak. Pozdro
Widzisz nie mam takiego frezu 8mm abym mógł to rozfrezować na 8.3mm dlatego te 0.3mm sobie daruje. Do połowy korpusu chce to powiercić dlatego aby się przebić wiertłem 5mm od góry:/ gdzie z koleii powinno być 3.1mm ale tu znów problem natury braku odpowiednio długiego frezu/wiertła 3mm. Pod uwagę wezmę aby pofrezować otwory na kołnierz tulejki o odpowiedniej średnicy i głębokości aby nie wyglądało jak w chińskim tele
Ja też robię przeloty 2m-3m/min. A zagłębienie mam ustawione na 300 mm/min. Co do przelotów możesz nawet zwiększyć prędkość jeśli tylko sztywność maszyny pozwala. Drewno chłopaki na cnc frezują na 5000mm/min a nawet 7m/min.
I pamiętaj, że przekładka musi być idealna, żeby było pokrycie w obrysach górnym i dolnym.
Reszta ok. Jak masz ostre frezy to nic nie powinno palić.
Zresztą możesz to regulować prędkością wrzeciona na bieżąco.
Fakt, że ja frezuję tylko frezami jednoostrzowymi do aluminium. Ale sprawdzają się rewelacyjnie.
Pozdrawiam
I pamiętaj, że przekładka musi być idealna, żeby było pokrycie w obrysach górnym i dolnym.
Reszta ok. Jak masz ostre frezy to nic nie powinno palić.
Zresztą możesz to regulować prędkością wrzeciona na bieżąco.
Fakt, że ja frezuję tylko frezami jednoostrzowymi do aluminium. Ale sprawdzają się rewelacyjnie.
Pozdrawiam
Wrzeciono jest na uchwyty hsk, wiec po wymianie koszyczka w uchwycie na odpowiedni dałoby się to zrobić, ale jednak zostanę przy tych 8mm. Kołnierze już dodałem do programu zrobię je o średnicy 10mm i głębokości 1.35 za pomocą frezu 3mm po geometrii na prawej korekcji frezu lub po prostu lizę to frezem 10mm.
Druga sprawa to otwory na śruby które mocują gryf do korpusu. Mam je wiercić czy od razu łapać stopę gryfu śrubami przez blachę ?pozdro
Druga sprawa to otwory na śruby które mocują gryf do korpusu. Mam je wiercić czy od razu łapać stopę gryfu śrubami przez blachę ?pozdro
Dostałem od kumpla deski na gitarę, więc za niedługo ruszę(mam nadzieje). Mam do was prośbę abyście rzucili okiem na owe dechy i ocenili mniej więcej czy się nadają czy od razu do pieca. W niektórych miejscach deski mają takie małe pęknięcia(przeważnie na krawędziach i ściankach bocznych).To mój pierwszy projekt więc się nie znam. Jedna ma sęk więc przerobie ją na dechy 5mm będzie na topy :P
Skiper, bo to jest drewno uzyskane z różnych części kloca lub różnych kloców lub różnią się wiekiem lub ........ i można tak w nieskończoność. Dlatego, aby uzyskać w miarę jednakowy, symetryczny /lub niekoniecznie/ rysunek słojów drewno musi być w odpowiedni sposób wycinane i sparowane.
Jest to też czynnik który powoduje, że nasza deska u stolarza kosztuje np. 10 zł, a u lutnika lub w sklepie z akcesoriami lutniczymi 100 zł.
Prawdopodobnie nie uda się wykonać deski pod tylko bezbarwny i będziesz musiał polakierować kolorem. Ewentualnie pozostawisz jak wyjdzie i potraktujesz ją jako ćwiczeniówkę.
Pozdrawiam, Ryszard
Jest to też czynnik który powoduje, że nasza deska u stolarza kosztuje np. 10 zł, a u lutnika lub w sklepie z akcesoriami lutniczymi 100 zł.
Prawdopodobnie nie uda się wykonać deski pod tylko bezbarwny i będziesz musiał polakierować kolorem. Ewentualnie pozostawisz jak wyjdzie i potraktujesz ją jako ćwiczeniówkę.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Dzięki za wyjaśnienie poco Więc myślę, że wykończę tą gitarę w sposób jak na zdjęciu poniżej tylko z bindingiem ponieważ pierońsko nie podoba mi się tył tej dechy za to przód jest ładny. Co wy na to? Czy może jakiś inny pomysł na wykończenie tego korpusu?
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Witajcie. Trochę czasu minęło od ostatniego postu. Korpus już wykonałem, ale nie wszystko poszło po mojej myśli i wyszedł babol :p a mianowicie obrabiany korpus niestety poruszył się na cnc i przycieło mi za dużo. Chciałbym abyście mi poradzili jak załatać ten ubytek w korpusie. Nie wiem czy dorobić wklejkę w takim samym kształcie jak ubytek czy wyciąć kąt prosty i potem wkleić? Jak myślicie?