Dzieki za porady.
Przypalona politura? Aż tak szybko to ja nie kręcę
To co zrobić żeby tego uniknąć, bo tak mi się robi co jakiś czas?
Papierem ściernym 1200 to prawie po każdej warstwie muszę przecierać, bo coś czuć pod palcem, jakieś mikro coś wystaje gdzieś nad powierzchnią, w kilku miejscach.
W ogóle po każdej położonej warstwie, jak spityrus wyschnie to paski widać albo okrągłe paski, zależy jakim ruchem ostatnio dotykałem powierzchni tamponem.
Z kolei jak przejadę tamponem w zdłuż słoi, żeby okrągłe ruchy tamponem wytrzeć, to w zdłuż paski zostają.
Najlepiej wychodzi jak tylko 1 raz w jednym miejscu kręcę tamponem i nie wracam z powrotem w to miejsce i jak oliwa jest na tamponie.
Za to nauczyłem się, tzn usłyszałem jak ta kobieta mówiła, że tampon ściska się mocniej jak czuć, że opór robi się większy i nacisk na drewno tamponem też można regulować w zależności od oporu. Do tej pory robiłem tak jak bym blat w kuchni mokrą ścierką wycierał
Ta kobieta zrobiła sobie plan swojego szelakowania.
po 21 warstwach gitara jest skończona. 22 dni jej zajmuje z kilkoma przerwami.
http://theamateurluthier.com/amateurlut ... edule.html
Na innym filmie widziałem, jak jakiś ekspert grupie amatorom lutnikom pokazywał politurowanie. Mówił że szelak się wzmacnia jak się go uciska, gniecie, uderza, podczas nakładania i pokazywał jak to się robi. Ale kiepska jakość filmu była.
Dzisiaj dostałem pumeks. Mieli 0, 00 i 000 a potem już w mikro/mikronach podawali grubość ziarenek więc kupiłem 1 kg < 90µ i 1 kg < 40µ.
Dla porównania 000 ma 0-150µ według ich strony.
Mniejszych torebek nie mieli, powinno starczyć na kilka stuleci.
Próbowałem powoli przeszlifować się przez warstwę szelaku na główce, żeby tampon od drewna zaczął brązowy się robić. Bo do tej pory tylko szelak rozmazywałem na powierzchni.
Robiło się błotko o którym Sebastian pisał. Ale zapomniałem co z tym trzeba było zrobić, więc zeskrobałem ostrzem do noźa i zauważyłem że skrobanie całe wypełnienie z porów powyrywało.
Nasypałem trochę pumeksu do pojemnika i lekko dotknąłem tamponem. Mniej więcej tyle pumeksu mi się przyklejało za każdym razem. Potem pipetką kładłem na to parę kropli spirytusu. Ze 4 razy tak robiłem na główkę.
Nie wiem co o tym sądzić. W lewym górnym rogu widać że wypełnienia porów są białe.
Te ciemne paski to ślady po zmianie poziomu kręcenia tamponem.
Trochę za duźo nowych rzeczy na raz, z którymi nigdy nie miałem do czynienia. Klej skórny, pumeksowanie, szelakowanie.