Forum Lutnicze

No tak, lenistwo od razu...
Dziś zeskrobałem górę główki bo w kontraście do dołu była brzydka, tzn. poobijana, z rysami i wgniotami. Więc nie będzie logo Simon&Patrick... a może i dobrze? Nie będzie żadnego logo tylko platerowanie mahoń-orzech-mahoń.

No i bardzo dobrze, nie musi być na główce starego logo bo zmiany są bardzo znaczące. Możesz zrobić nową wklejkę i na niej zamieścić informację kto dokonywał przebudowy i na jakiej bazie.

Zobaczymy, jakoś zaznaczę, że był to SP S6 z Kanady:) Główka była niestety zmaltretowana i nie udało się utrzymać tego logo.
Walczę z płytą wierzchnią. Janek - robię ręcznie:) Strugałem i blachą wygładzam, potem papier.

Bardzo dobrze. Do tej pory wszystkie blaty i boczki robiłem ręcznie strugiem, papierem na desce i cykliną. To może nie jest łatwe i jest bardzo czasochłonne ale to lutnictwo w tradycyjnym wymiarze i wymagające sporej umiejętności i wiedzy lutniczej. Na walcówkę też przyjdzie pora ale organiczna praca u podstaw to jest wyzwanie w lutniczym wydaniu. Wiem, że ty akurat bez problemu dasz sobie z tym radę ale miło popatrzyć na taką robotę. To coś zupełnie innego niż CNC-lutnictwo.

Mam nadzieję, że jakieś sample usłyszę ?

Gitara już gra:)
Jestem więcej niż zadowolony. Długo myślałem co zrobić, żeby kształt, którego nie lubię wizualnie nie wziął góry i wymyśliłem taki oto strój (sukienkę). Barwienie, politura i pickguardy mojej autorskiej wizji - mogą się nie podobać albo podobać:) Mi się podoba i tak zostanie.

Brzmi świetnie, dostała powietrza i oddechu, a jednocześnie trochę jasnej barwy z uwagi na klonowo-amazaque plecki.
Jest ustawiona na niską i wygodną akcję, stroi i wybrzmiewa zawodowo. Nigdy jej nie sprzedam, chyba że trafi się ktoś kto się umie poznać na pięknie i ma jednocześnie gruuuby portfel Czyli jednak nigdy

Ciężko było ją sfotografować bo kolory szaleją. Ale tak to mniej więcej wygląda.

Ale zajefajne pudło klasa!
Nie podoba mi się to białe, reszta super.

To białe? Mówisz o materiale pod gitarą? Na białym lepiej mi się fotografuje niż na czarnym. Bo chyba nie mas zna myśli pickguardu? Jego linia koryguje kształt dreadnought i sprawia, że gitara nabiera fasonu, a nie jak skrzyżowanie gruszki z manekinem. Ale musisz jeszcze prze-kontemplować relację linii pickguard-pudło. Po jakimś czasie zobaczysz o co chodzi

Biały pickguard jest odważny, ale pasuje kontrastem. Grubość pudła daje podstawy do oczekiwania na mocny , ciepły dźwięk.

Każdy ma swoją szkołę i zachcianki. Ja z kolei nie lubię zasłaniać drewna plastikiem, przecież jest ono takie ładne...

Git gitara wyszła. Główka bardzo mi się podoba.

No ten pickguard mi się nie podoba . A reszta wygląda świetnie ale przecież nie mnie ma się podobać tylko właścicielowi. Linia pickguard - pudło bardzo ładna to mi się podoba .
Barwiłeś politurę? Zrobienie całego pudła w jednym ciemnym kolorze to był bardzo dobry pomysł, ma to coś jak się na nią patrzy.

@ Andrzej, Janek, Sebastian

Jasna sprawa:) Ja sobie żartuję w tonie "jedyniesłuszności" Design jest odważny i mam świadomość, że nie każdy jest amatorem takich wybiegów. Tworząc ten design zadawałem sobie pytanie - czy to ma być gitara taka jak inne czy może trochę bardziej jednostkowa. Obecnie design idzie w innym kierunku, ale ja myślałem o epokach minionych - styl vintage. Zobaczcie, kiedyś design pickguardów był specyficzny, może były grube i plastikowe, ale miały fajną linię...a dziś standardowa łezka za 6 zł załatwia problem :(

http://www.pinrepair.com/vgi/gibson/63_everly_1.jpg
https://www.pickguardplanet.com/gibson- ... ickguards/
https://forum.gibson.com/topic/155619-h ... -acoustic/
https://www.shutterstock.com/pl/editori ... -5540716bx
https://avaluer.org/explore/516851-1968 ... pick_guard

Faktycznie, dawniej lutnicy chyba chętniej przyklejali takie elementy do gitary. Gitary flamenco z połowy XX wieku często miały osłonki z białego plastiku, a dawniej z drewna. Drewno jest ładne, ale się zużywa. Po zużyciu można uzupełnić. Obecnie w gitarach flamenco dominują osłonki z transparentnego plastiku, więc grzeczne i neutralne stylistycznie

Zwłaszcza, że muzycy grający flamenco pukają stukają w pudło dla lepszego efektu perkusyjnego.
W gitarach akustycznych płyty są poorane kostką i paluchami również. Ja się zastanawiałem, gdzie najczęściej pukam stukam. Dlatego też nie mogłem zostawić rozety bez osłony u dołu - bo zawsze tam oram drewno:) Więc jest to na pewno element związany z utrzymaniem stanu technicznego, ale czemu nie wykorzystać tego również do pewnej stylistyki, która swoją linią, kolorem, fakturą pobudza wyobraźnię i może sprawić, że instrument staje się charakterystyczny. Moim zdaniem ma to podwójny sens.
A drewno vs plastik/metal/skóra/płyta winylowa/jeans/ćwieki - to są tylko środki wyrazu, choć oczywiście mają różną trwałość. Plastik na gitarach to już element kultury, można od tego odejść, ale nie zaprzeczy się - że to jest element historii (przytoczone linki). Drewna w tej gitarze jest sporo - więc plastik wprowadza jakieś rozróżnienie;)

Czyli pancernik jest przystosowany do golpe