Strona 3 z 4

: 2011-01-23, 10:32
autor: jarus_
Witam,

Nad wykonaniem wycięcia czy choćby jakiegoś zagłębienia też już myślałem. Myślałem również, aby zrobić w tym miejscu jakąś inkrustację czy intarsję ale żadna z koncepcji do mnie nie przemawia. Każdy z tych pomysłów mija się z pierwotnym założeniem kształtu i wyglądu korpusu.
Wychodzi na to, że ten sęk pozostanie tam gdzie jest i będę musiał się do niego przyzwyczaić a z czasem może nawet pokochać :)

Pozdrawiam

: 2011-01-23, 22:10
autor: VillBurn
nie jest tak zle nada to unikalności twojej konstrukcji i jak już zrobisz sto takich samych zawsze będziesz wiedział która była pierwsza

: 2011-01-24, 00:09
autor: poco
Jarus. A gdybyś zrobił myk z sunburstem , to ten sęk został by przykryty czarnym lakierem, a rysunek drewna w części centralnej i częściowo po bokach miałbyś normalnie. Efekt dekoracyjny pozostał by jak planowany, ale z drobna modyfikacją. Na you Tube widziałem taki myk przy malowaniu chyba PRS- a na zielony transparentny i wycieniowany czarnym otok. Super design. Pozdrawiam Ryszard

: 2011-02-15, 15:01
autor: intaro
kkazikk pisze:Śmiem twierdzić, że z ploterem CNC zrobienie gitary nie jest wielką sztuką.
ZGADZAM SIĘ W CAŁEJ ROZCIĄGŁOŚCI !!!

: 2011-02-15, 17:52
autor: poco
Oj, intaro! Wycięcie kształtu elementów wg wzoru, to jeszcze nie jest gitara. Cnc jest tylko narzędziem ułatwiającym i skracającym proces wykonania, ale sam wiesz ile jeszcze pracy trzeba włożyć, aby to co robisz nazwać gitarą. Gdyby to było tak oczywiste, to wytwórnie gitar dawno przeszły by na całkowitą automatyzację produkcji, a tak się nie dzieje. I bardzo dobrze. Ile to frajdy daję samodzielne wystruganie wiosełka!Dodam,że jest możliwe kupno gitar w częściach w sklepie i poskładanie w domu, ale czy o to chodzi? Hej! heble w dłoń! Pozdrawiam Ryszard

: 2011-02-15, 18:29
autor: intaro
Tak, ja doskonale wiem ile trzeba włożyć czasu i pracy w wykonanie gitary. Tym więcej jeśli się nie ma dostepu do urządzenia CNC. My tutaj zgromadzeni wszyscy jesteśmy "lutnikami" - amatorami (a przynajmniej zdecydowana większość) więc termin "wystrugać wiosło" jest jak najbardziej adekwatny. Nie jednak kiedy używa się obrabiarek CNC. Wszystko dobrze rozumiem i wiem też, że korpus czy inne elementy wykonane przy użyciu obrabiarek CNC są bardzo dokładnie, precyzyjnie i estetycznie wykonane. O wiele lepiej nieraz niż takie same elementy wykonywane ręcznie, przy użyciu ręcznych narzedzi lub elektronarzędzi. Jednak wg mnie nie ma to nic wspólnego z amatorskim "struganiem wiosła". poprawcie mnie jeśli się mylę :-). Nie zmienia to jednak faktu że gitare kolega tworzy całkiem fajną i zazdroszcze możliwości "zabawy z CNC :-). Gratuluje !
W ramach ciekawostki jeszcze a'propos wytwórni gitar to ostatnio znalazłem pewną stronę, na której są filmiki z procesów powstawania gitary w jednej z amerykańskich wytwórni. Jak znajdę to wstawie link, bo to ciekawe. Jednakże muszę kolege zmartwić... to jest bezduszny przemysł! Tam wszystkie operacje przy powstawaniu gitary robią maszyny CNC. Człowieki są tam w większości po to by te obrabiarki ustawiać i kontrolować. Tam np. nacinanie towków pod progi na podstrunnicy trwa 15 sekund wraz z ułożeniem tejże podstrunnicy przez pracownika na obrabiarce. Owa obrabiarka nacina jednocześnie wszystkie rowki przy jednym posuwie suportu. Nieźle co? Ale jak to się ma do lutnictwa...?
pozdrawiam :-)

: 2011-02-15, 23:41
autor: poco
Akurat w przypadku nacinania podstrunnicy nie widzę problemu, ponieważ, czy to step by step, czy na raz i tak trzeba wykonać podstrunnice bardzo precyzyjnie z uwagi na menzurę. Natomiast deski, pudła, gryfy itp. nie wymagają już takiej precyzji i powtarzalności. Tu już inwencja twórcy decyduje o osobniczych cechach instrumentu, jego design. uzbrojenie, itp. Ale nie wyklucza to wspomagania się nowoczesnymi obrabiarkami. To jest 21 wiek i trzeba to uszanować i zaakceptować. Niemniej uważam, że dla samego twórcy jest dużą frajdą maksymalny udział pracy żywej nad uprzedmiotowioną. To jest właśnie lutnictwo. Lepsze, gorsze, ale własne. Pozdrawiam Ryszard.

: 2011-02-16, 19:56
autor: sczmur
Ja na ten temat mam do powiedzenia tylko jedno... Gitara "wydłubana" bedzie miala inny charakter i nawet z wygladu i pod kazdym innym aspektem bedzie niepowtarzalna... Po prostu bedzie miala dusze... Nie to co gitarki spod frezarki CNC czy innego ustrojstwa...

: 2011-02-17, 12:50
autor: popik10
sczmur pisze:Ja na ten temat mam do powiedzenia tylko jedno... Gitara "wydłubana" bedzie miala inny charakter i nawet z wygladu i pod kazdym innym aspektem bedzie niepowtarzalna... Po prostu bedzie miala dusze... Nie to co gitarki spod frezarki CNC czy innego ustrojstwa...
W temacie tym uważam akurat co innego.
W czym lepszy jest rów kopany szpadlem od tego kopanego przez koparkę??
Po to są takie urządzenia żeby ułatwiać pracę.
A praca na komputerze i projektowanie gitary to też praca twórcza, i żeby dojść do zadowalającego efektu tez na to trzeba poświęcić niemało czasu.

Podejrzewam że tu o zazdrość chodzi :D
Pozdrawiam

: 2011-02-17, 14:07
autor: intaro
taa o zazdrość...
no to co ... po szklanie i do szpadla... :D

: 2011-02-17, 16:50
autor: sczmur
Wez daj spokoj... Zazdroscic to moge podstrunnicy wycinanej przez cnc... Bo to jest cos co wplywa pozytywnie na jakosc... Ale obrobka korpusu to co innego... Ale to jest chyba kwestia upodobań...

: 2011-02-18, 08:51
autor: popik10
sczmur pisze:Wez daj spokoj... Zazdroscic to moge podstrunnicy wycinanej przez cnc... Bo to jest cos co wplywa pozytywnie na jakosc... Ale obrobka korpusu to co innego... Ale to jest chyba kwestia upodobań...
No z całym szacunkiem co to znaczy "jakość".
Dalej porównuje - jakość otworu wierconego ręcznie wcale nie jest lepsza od tego wierconego przez cnc, powiedział bym nawet gorsza.
To co według mnie jest przewagą pracy ręcznej to możliwość szukania właściwego kształtu podczas pracy. Natomiast co do jakości i dokładności - to z całym szacunkiem cnc wygrywa.


A w ogóle to my tu niezły offtopic uprawiamy
Pozdro

: 2011-03-19, 20:33
autor: jarus_
Witam,
Dawno nie zaglądałem na forum a tu widzę , że niedługo mogę spłonąć na stosie za używanie cnc.
Mam tylko nadzieję, iż drewno na nim będzie z gatunków tych bardziej szlachetnych :)
Wracając jednak do zasadniczego tematu mojego postu to poniżej przedstawiam kolejne fotki gitary. Jak widać, gryf dokleiłem już do korpusu i wstępnie wyszlifowałem elementy.
Oczywiście postępy z dalszych prac przedstawię jak tylko zrobię coś więcej.
Pozdrawiam
Obrazek
Obrazek[/img]

: 2011-03-20, 01:55
autor: poco
Super. Ja wymiękam na takie bajery. :shock: Podejrzewam, że będziesz miał ładny dźwięk z tego NTB. Taka konstrukcja jest bardzo dźwięczna, a jeszcze klejonka! Dlatego ceny gitar lutniczych muszą być wysokie. Gdybyś jeszcze dołożył bindę na podstrunnicy-full wypas. Szacun i nie ważne, że to obrobiło CNC (chyba tak?), ale program musiałeś napisać sam. To tylko narzędzie, ale użyte w sposób właściwy i nie uwłacza twórcy. Brawo. Pozdrawiam Ryszard