Telecaster by Jacenty

[jacenty]

Dawno mnie tu nie było, minęło chyba półtora roku i sporo się działo. Nie zawsze miałem czas na granie i gitary ale w wolnych chwilach wystrugałem coś. Trafiła mi się deska z wiązu - chyba niepopularny materiał, w necie jest mało informacji, znalazłem tylko że niby w gitarach basowych ma czasem zastosowanie. Dla mnie to nowość, nie mam nic przeciwko wiązowi deska nie była jakoś wybitnie sezonowana ale miała ok.3 lata po zgrubnym wycięciu kształtów i materiał się już jakoś ułożył. W każdym razie nie widzę żeby pracowała, nic się nie pojawiło, żadne pęknięcie czy deformacja. Trafiła się wiązowa deska i była tania więc czemu nie spróbować?
Kształt Telecastera bo to popularny klasyk i udało mi się tanio kupić szablon.
Otwory wycinałem wiertarką na statywie i dzięki temu jest zachowana jakaś prostopadłość. Wygląda na amatorszczyznę ale wyszło dosyć precyzyjnie. Do statywu mam zaufanie bo używam go często w garażu i jest stabilny. Kieszeń na gryf również zacząłem ze statywu a kończyłem ręcznie dłutem, cykliną i przyrządem. Na zdjęciu widać ten przyrząd w postaci kawałka mahoniu, podkładki i papieru ściernego. Nie miałem nic innego do dyspozycji w tym momencie. Znowu wygląda na amatorszczyznę ale deska wyszła spod grubościówki więc płaszczyzna /baza/ była i miałem prowadzenie do wyprowadzania i korygowania kieszeni. Gryf przymierzałem kilka razy aż doszedłem do właściwego położenia. Było trochę zabawy z pasowaniem ale wyszło dobrze.

[jacenty]

Nie udało mi się edytować posta i jest nowy post. Na początek przygody użyłem gotowy chiński gryf kupiony na allegro, jedynie zmodyfikowałem główkę za Strato na Tele. Poszukałem w necie rysunków gryfu i główki i się zdziwiłem bo było kilkanaście rodzajów główki Telecastera. Nawet nie wiedziałem, że było aż tyle!
Deskę pobejcowałem na czarno, taki miałem plan - Black Televirus. Po nałożeniu kilku warstw bejcy i wyschnięciu pociągnąłem olejem do broni, też kilka warstw. Chodziło mi o efekt widocznych słojów. Na zdjęciach różnie to widać bo zależy od światła.
W sumie to trochę efekt tej pandemii czy plandemii bo jest więcej czasu na dłubanie.
Stół jest trochę prowizoryczny i bałagan, w międzyczasie robiłem koledze remont Altusów.

c.d. nastąpi

[PiotrCh]

No i lux:)
Oczywiście kilka szczegółów można było pewnie lepiej dopilnować:) Ale generalnie jak na pierwsze wiosło to super.
Jaki to olej do broni?

[jacenty]

Na tej gitarze zdobywam doświadczenia. Np. szybko się okazało, że tanie chińskie dłuta nadają się co najwyżej do budowlanki. Dokupiłem lepszy kamień i ostrzałkę do dłut ale dalej była lipa. W planach jest zakup kilku czeskich Narex. Jeśli chodzi o osprzęt to jest przyzwoity - mostek Wilkinson toploader z mosiężnymi siodełkami w układzie 3x2 czyli klasyka Panie. Czyli cyrki z ustawianiem i strojeniem. Ale tu hamowałem swój bank pomysłów i trzymam się rozwiązań Tele. W planach są inne gitary i tam będą sprawdzane inne rozwiązania. Klucze są też przyzwoite Grover, gitara się nie rozstraja. Przetworniki typowe dla Tele na magnesach Alnico 5 więc jest dosyć mocny sygnał. Otwory pod przetworniki ekranowałem taśmą miedzianą. Gitara nie brumi i nie szumi pomimo, że są to przecież single. Gniazdo Switchcraft, potencjometry CTS, kondensatory Orange, okablowanie Fender retro. Przełącznik klasyczny 3-pozycyjny ale w planach jest zamiana na 4-pozycyjny i potencjometr push-pull i ....6 brzmień, i nie będzie tego wogóle widać. Taki wzbogacony Tele będzie bo już mi chyba zaczyna czegoś brakować...aha i jeszcze wymienię siodełko na progu zerowym na Tusqa bo na razie wciąż jest zwykły chińczyk.
Ogólnie jestem zadowolony z gitary, nie jest gorsza od chińczyków za 100$, a nawet mam wrażenie że jest lepiej dopracowana i jest trochę lepszy osprzęt. I co najważniejsze nie jest "plastikowa". Patrzę tak nieraz na te współczesne produkty i 2mm lakieru do podłogi z przodu, 2mm lakieru do podłogi z tyłu, razem prawie 0.5cm no pięknie się to błyszczy
Wiem co mam i nie muszę się zastanawiać czy deska to sklejka czy jakaś inna budżetowa lipa obłożona fototapetą i zalana chemolakiem.
Projekt uważam za skończony w 90-95%.

ps. mam jeszcze drugą wyciętą deskę w kształcie Tele z sezonowanego ok.15 lat jesionu europejskiego i powoli dojrzewam, żeby się nią zająć. Będzie to kolejny projekt, też Tele ale już na Humbuckerach i trochę mniej klasyczny, bardziej w kierunku redneck. Obrobiłem już ją frezarką pożyczoną od kolegi. Mam upatrzoną frezarkę do drewna ale na razie nie kupowałem bo nie byłem pewien efektów ale już widzę, że to wciąga :p żeby jeszcze kasy starczało na wszystko heh...

Olej to Schaftol - tu jest przykładowy: https://www.bestgun.pl/scherells-schaft ... p-219.html są różne kolory jakby co.

[PiotrCh]

A nie wiesz co jest bazą tej mikstury? Czy ten olej twardnieje tak, że można uzyskać trwały efekt połysku podobny jaki daje truoil?

[informatkot]

Jak długo masz ten olej na gitarze? Pytam się bo zastanawiam się, czy bejca nie będzie „wychodziła” na ubrania gitarzysty? Zawsze mi się wydawało, że bejca pod lakier, poloturę a olej na czyste drewno nie barwione pigmentami. Gitarka mi się podoba. Też zaczynałem od telecasterów. Mam ich w domu 3 różne warianty

[jacenty]

A nie wiesz co jest bazą tej mikstury? Czy ten olej twardnieje tak, że można uzyskać trwały efekt połysku podobny jaki daje truoil?

Hmm... nie chcę się wymądrzać ale to jest chyba olej lniany, przetworzony olej lniany boiled leensed oil i prawdopodobnie z dodatkiem terpentyny? Jest łatwy w nakładaniu. Może odezwie się jakiś szpec i to potwierdzi/wyjaśni. Wiem że sprawdza się dobrze na kolbach i można dojść aż do połysku. Drewno oddycha i nie zalepia drewna na amen z tego co kojarzę. Czytałem na różnych forach, że używają tego też do gitar. Można na ten olej kłaść wosk. Truoil to jest coś innego niż olej lniany i chyba właśnie twardnieje z tego co kojarzę. I nie wiem czy na truoil można kłaść wosk, chyba nie.

Jak długo masz ten olej na gitarze? Pytam się bo zastanawiam się, czy bejca nie będzie „wychodziła” na ubrania gitarzysty? Zawsze mi się wydawało, że bejca pod lakier, poloturę a olej na czyste drewno nie barwione pigmentami. Gitarka mi się podoba. Też zaczynałem od telecasterów. Mam ich w domu 3 różne warianty

Robiłem to kilka miesięcy temu. Położyłem kilka warstw czarnej bejcy. Pierwsza warstwa wsiąkła jak w tekturę, na drugi dzień położyłem następną warstwę. I tak 4-5 warstw bejcy czekając aż wyschnie i obserwując efekt. Kupiłem olej bezbarwny, żółty i ciemny brąz. Ten ciemny brąz używałem do podstrunnicy - zakonserwowało ją i pociemniło. Z ciekawości na różnych kawałkach jakiejś sosny i jesionu robiłem próbki tymi jasnymi olejami - wychodził efekt hmmm...moczu, nie podobał mi się. Jakoś tak zażółcało jasne drewo. Trzeba robić próbki, poczekać aż wyschnie i oglądać przy różnym świetle. BlackTele z wiązu miał być czarny od samego początku, po pobejcowaniu odczekałem tydzień, dwa i kryłem go bezbarwnym olejem. Położyłem kilka warstw oleju - pierwsza warstwa, przerwa, potem druga warstwa, przerwa itd. chyba z 5 warstw /może to jest za mało?/. Nic nie barwi. Zastanawiam się nad kolejną warstwą i ew. przepolerowaniu bo w tej chwili jest efekt matowy ale w sumie mi się podoba. Może za jakiś czas odświeżę wiosło kolejną warstwą.