Ukulele blueberry burst

Dyskusje i prezentacje projektów i planów

Moderator: poco

Awatar użytkownika
kossimon
Posty: 172
Rejestracja: 2019-06-15, 22:36

Re: Ukulele blueberry burst

Post autor: kossimon » 2020-03-23, 17:32

Profilowałem binding, ale suszarką było za słabo, a opalarką za mocno - skręcał się. Ostatecznie - nie idealny, ale w miarę wyprofilowany przyklejałem. Jak to robią przy wiolinach - sprawdzę, dzięki. Widzę w internecie, że to chyba purfling się nazywa. Purfing to polska nazwa czy literówka u Ciebie ?

Dłuta akurat mam raczej ostre:
Tym rzeźbiłem kszałt topu:
https://dluta.pl/Dluto-rzezbiarskie-jap ... e-rodzaj-P (P|07|24)
A tymi dwoma resztę (miejsce na pickupy, gryf, ten kanał na binding itp)
https://dluta.pl/pl/p/Dluto-stolarskie- ... -NOMI/5515 - 9mm
https://dluta.pl/pl/p/Dluto-stolarskie- ... SCHEN/5512 - 4mm

Myślę, że u mnie to bardziej kwestia braku delikatności z tym harataniem ;)
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Ukulele blueberry burst

Post autor: poco » 2020-03-23, 21:42

Ok. Dłuta masz markowe, to już ustaliliśmy , a co do tych przyrządów do nacinania purflingu, to nie otwierają mi się strony, aby go pokazać, ale głównie chodziło o zasadę wykorzystaną przy nacinaniu nożykiem w uchwycie podobnym do znacznika stolarskiego, np. japoński kebiki i kakuri. Samemu możesz sobie taki zrobić w pół godziny.
Zdaję sobie sprawę, że spłyciłem zagadnienie purflingu stricte violinów, ale głównie chodziło o narzędzia i ich wykorzystanie, a nie dokładną technikę. W sklepie "Dłuta" też chyba są. Ale to tak na zaś.
Do gięcia bindingu służą odpowiednie urządzenia lub ich odpowiedniki spełniające te same kryteria. O tym wszystkim znalazł byś tematy na forum i na yt, ale pewnie chciałeś szybko , szybko. To szybko, szybko zazwyczaj kończy się wolno, wolno, bo zbyt często uszkadza się materiał, a jego poprawianie/naprawianie/wymiana trwa o weieeeeeele dłużej. ;-)
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
kossimon
Posty: 172
Rejestracja: 2019-06-15, 22:36

Re: Ukulele blueberry burst

Post autor: kossimon » 2020-03-24, 00:07

Już wiem o jakie narzędzie chodzi, dziękuję - faktycznie na przyszłość by się przydało.

Przyznam, że ostatnio faktycznie chciałem "lecieć" z tematem i szczerze mówiąc nie żałuję, bo całość wygląda bardzo zgrabnie po złożeniu i większości niedoskonałości nie widać. Dzisiaj nabiłem jeszcze markery białe na krawędzi podstrunnicy (żeby pasowało do bindingu).
Skompletowałem graty i elektrykę. Zastanawiam się jeszcze nad kolorami pokręteł i gałką przełącznika. Mam obecnie czarne i pasują do ramek pickupów i gniazda jack - zastanawiam się nad białymi - żeby pasowały do bindingu (ten biały z ciemnym niebieskim bardzo ładnie wyglądają). Generalnie wszystko mam, nawet struny, ale ...

ale trzeba to jakoś "polakierować". No i tutaj mam zagwozdkę.

Widzę 3 opcje:
1) lakier - o profesjonalnym lakierowaniu mogę zapomnieć, bo nie mam do tego warunków i generalnie rodzina by mnie wyprowadziła z domu.
2) żywica epoksydowa przezroczysta - nawet mam 1,5L (kupiłem do "zabawy" z majsterkowaniem + kilka barwników, docelowo chcę zrobić stół "river epoxy table")
3) tru-oil / tung oil - dzisiaj to odkryłem - można zrobić przy jego pomocy połysk jak przy lakierze. Szczerze mówiąc nie widzę wad tego rozwiązania - tak przynajmniej wnioskuję po filmach na YT.

Mam jeszcze pytanie - czy samą podstrunicę się też jakoś smaruje olejem ?
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Ukulele blueberry burst

Post autor: PiotrCh » 2020-03-24, 09:30

kossimon pisze:
2020-03-24, 00:07
Przyznam, że ostatnio faktycznie chciałem "lecieć" z tematem i szczerze mówiąc nie żałuję, bo całość wygląda bardzo zgrabnie po złożeniu i większości niedoskonałości nie widać.
:D
Mam jeszcze pytanie - czy samą podstrunicę się też jakoś smaruje olejem ?
jestem zauroczony tym pytaniem :D:D:D
posmaruj olejem, będzie dobrze.
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
kossimon
Posty: 172
Rejestracja: 2019-06-15, 22:36

Re: Ukulele blueberry burst

Post autor: kossimon » 2020-03-24, 11:55

Piotrze - szydera niepotrzebna, aczkolwiek rozumiem aluzję - jest jak najbardziej na czasie i w punkt :)

Pytałem o wykończenie podstrunnicy - jakąś warstwą oleju, lakieru, czy czegokolwiek - faktycznie słów użyłem niezgrabnych i zabrzmiało jak bym chciał spożywczym potraktować.
W moim stracie - mam polakierowaną podstrunnicę. W akustycznej - jest drewno - chyba czymś zaimpregnowane i o ten scenariusz pytam.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Ukulele blueberry burst

Post autor: PiotrCh » 2020-03-24, 12:08

Szydera to chyba na wyrost :D
Wpisz proszę w google impregnacja podstrunnicy - zobaczysz co wuj G zwróci?
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
kossimon
Posty: 172
Rejestracja: 2019-06-15, 22:36

Re: Ukulele blueberry burst

Post autor: kossimon » 2020-03-24, 22:41

Idę w scenariusz 3 - z podstrunnicą też. Zamówiłem oleje.
Tymczasem wyposażyłem prowizorycznie w osprzęt, żeby zobaczyć jak będzie wyglądała.
20200324_211602.jpg
Jeszcze będę musiał pokombinować z wysokością mostka albo kątem gryfu, bo struny za mocno odstają.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Ukulele blueberry burst

Post autor: PiotrCh » 2020-03-24, 23:09

No i bardzo dobrze, olej to bardzo dobre rozwiązanie.

Podstrunnica z hebanu bardziej pasowałaby do korpusu.
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
kossimon
Posty: 172
Rejestracja: 2019-06-15, 22:36

Re: Ukulele blueberry burst

Post autor: kossimon » 2020-03-29, 18:38

Skończyłem:
ready-1.jpg
Menzurę muszę wyregulować i sprawdzić dlaczego potencjometr tone nie działa.
Reszta wszystko śmiga - jestem zadowolony z efektu (córka też). Brakuje tylko paska z pandami.

Dziękuję pięknie wszystkim za pomoc.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Ukulele blueberry burst

Post autor: PiotrCh » 2020-03-29, 19:13

Ale czad:)
Fajowo. Jaki olej na topie i ile warstw?
Oczywiście nasze forumowe "następna będzie lepsza" należy się koledze ;)
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
kossimon
Posty: 172
Rejestracja: 2019-06-15, 22:36

Re: Ukulele blueberry burst

Post autor: kossimon » 2020-03-29, 20:39

Olej na topie, tyle, gryfie z tyłu, główce - tru-oil (birchwood casey) - około 10 warstw, nie liczyłem dokładnie. Ale nie czekałem 24h pomiędzy warstwami - bliżej 2-3 ;)
Na podstrunnicy tung oil finish (miniwax) - 3 warstwy

Następna będzie lepsza - mam taką nadzieję, ta ma trochę niedoskonałości.

Główka - top tutaj widać trochę paski od kierunku szlifowania
20200328_215325.jpg
Markery podstrunnicy - tutaj raczej wszystko ok wyszło
20200328_215338.jpg
Kolor tyłu (sapeli) dopiero podczas lakierowania nabrał wdzięku - wcześniej był taki szarobury, teraz jest cieplutki i błyszczący.
20200328_215716.jpg
Klucz struny g jest delikatnie krzywo przykręcona śrubka blokady obrotu
20200328_215754.jpg
Tutaj to masakra - przymierzyłem struny i mostek dopiero jak miałem całość złożoną - wyobraźnia geometryczna mnie pokonała w trakcie budowy - nie wziąłem tego kompletnie pod uwagę jak mapowałem wygląd dużej wersji (że menzura jest krótsza i przez to będzie wyżej). W efekcie musiałem gniazdo gryfu trochę przemodelować - przemodelowałem za dużo - później musiałem doklejać.
20200329_210909.jpg
Konsekwencja poprzedniego - mostek był za wysoko - przyszlifowałem i te małe "regulatorki" na mostku i sam mostek zciąłem o kilka mm.
20200329_211308.jpg
Tutaj takie małe zaślepki śrub pickupów - trzeba by je tez zaolejować (zapomniałem o nich w trakcie olejowania body i gryfu i mają tylko jedną warstwę)
20200329_211539.jpg
Gniazdo na siodełko - przegiąłem z głębokością
20200329_211658.jpg
Więcej "grzechów" nie widzę, albo się nie wstydzę.
Na pewno nie będę rzeźbił mostka i strunociągu w następnej - obróbka drewna jest fajna, metalu nie.

edit: pięknie i długo wybrzmiewa - chyba dłużej niż mój "fender".
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Ukulele blueberry burst

Post autor: poco » 2020-03-30, 10:58

No i super. Gratulacje.
Obserwując Twoje zmagania z materią odniosłem nieodparte wrażenie, że z czasem nabierałeś pokory do wszystkiego, co wydawało się takie oczywiste, przewidywalne, a w efekcie końcowym nie wybaczające błędów zbagatelizowanych wcześniej ;-) .
Szacun za upór i konsekwencje w działaniu i jak wiadomo wszem wobec, każdy następny będzie lepszy od poprzedniego. :-D
Ważne, że jesteś zadowolony i sprzęcicho spełnia wymogi ukulele pod prądem. :-D
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: Ukulele blueberry burst

Post autor: Jan » 2020-03-30, 11:35

Gratulacje. To jest coś własnoręcznie zbudowany instrument cieszy bardziej niż gitara za 10 tyś kupiona w sklepie. Także zrobiłem ukulele dla córci tylko, że akustyczne robiłem je dwa lata :-) a kolejne dla siebie już w kilka miesięcy i popełniłem sporo mniej błędów - więc śmiało bierz się za kolejne.
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Ukulele blueberry burst

Post autor: PiotrCh » 2020-03-30, 17:32

Jan pisze:
2020-03-30, 11:35
Także zrobiłem ukulele dla córci tylko, że akustyczne robiłem je dwa lata :-)
a w tym czasie córcia już za mąż wyszła i się wyprowadziła z domu ;) :D
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: Ukulele blueberry burst

Post autor: Jan » 2020-04-01, 07:14

PiotrCh pisze:
2020-03-30, 17:32
a w tym czasie córcia już za mąż wyszła i się wyprowadziła z domu ;) :D
No prawie, wyprowadziła się ale na studia i nie wyszła za mąż tylko przyprowadziła jakiegoś "sympatycznego typa" :-), który uczy się grać na ..... ukulele :-)
Pozdrawiam Janek
ODPOWIEDZ