Lira korbowa - kanciasta "łezka"

Dyskusje i prezentacje projektów i planów

Moderator: poco

Sangu
Posty: 28
Rejestracja: 2016-08-07, 19:08

Lira korbowa - kanciasta "łezka"

Post autor: Sangu » 2016-10-23, 18:30

Zabieram się do wykonania pierwszej liry korbowej z "prawdziwego zdarzenia". Do tej pory wykonywałem "instrumenty" używając lepszych lub gorszych surowców raczej nielutniczych, z przymrużeniem oka traktując też wykończenie lakiernicze etc., tym razem chciałbym podejść do tematu tak jak trzeba. Z uwagi na mój praktyczny brak doświadczenia i nikłe pojęcie o akustyce instrumentu prosiłbym was o pomoc i radę :). Tutaj prototyp:
l1.JPG
Materiały których chce użyć to:
- góra dwuczęściowa z świerku (3 - 4 mm) - rezonansowy
- boki (2mm) i dół dwuczęściowy (3 - 4mm) jawor falisty - rezonansowy
- skrzynia, listewki tangentowe, mostki, reszta podzespołów jawor (częściowo falisty, drewno w miarę równym usłojeniu, bez wad), z wyłączeniem:
- kołki skrzypcowe (pewnie palisander, kupię gotowe), tangenty (tutaj jeszcze nie wiem, może też jawor, może coś twardszego?)
l2.JPG
Odnośnie prototypu którego zdjęcia dodaje, chciałbym wprowadzić kilka zmian:
- zwiększyć średnicę koła
- przesunąć koło i podstawek w stronę skrzyni tangetowej
- skrzynię tangetową przesunąć tak aby osadzenie kołków wystawało już poza pudło
- zastanawiam się czy rozsądnie nie byłoby zamiast otworu rezonansowego po środku zrobić dwa małe otwory po bokach od strony mostka - chyba tak większa część płyty wierzchniej będzie mogła rezonować?
- podwójny podstawek, oddzielnie dla strun melodyjnych oddzielnie dla burdonowych.
l3.JPG
Menzura całości instrumentu to ok. 450 - 470 mm, pudła ok. 400 mm, struny drgającej melodyjnej ok. 320 mm.

Struny skrzypcowe, możliwe że pomieszam je z altówkowymi. Dwie struny melodyjne, dwie burdonowe, od 16 do 24 klawiszy ułożonych chromatycznie (raczej mniej niż więcej), tangenty w formie drewnianych wkręcanych łódeczek.
l4.JPG
l5.JPG
Jeśli chodzi o grubości ścianek i płyt w pudle rezonansowym nie jestem przekonany jakie grubości powinienem dobrać. Lira nie będzie miała żadnych wewnętrznych wzmocnień.

Chciałbym wykończyć instrument tak aby wyglądał na średniowieczny (najchętniej po prostu zostawiłbym gołe drewno, ale z wiadomych względów nie mogę). Generalnie ładnie zarysowany rysunek słoi ale z jak najmniej widocznym lakierem.

Koło chciałbym wykonać ze sklejki, mam dylemat między jakąś lepszej jakości sklejką kupną (do tej pory robiłem ze sklejki brzozowej, ale często miała jakieś wady albo nawet po oszlifowaniu pojawiały się jakieś drzazgi, odłupane elementy, etc.) a samodzielnym poklejeniem fornirów tak, aby mieć solidniejszy materiał. Zastanawiam się jaki wtedy gatunek wybrać, chodzi o coś średnio twardego (aby ciężko było wgnieść koło ale jednocześnie aby w miarę łatwo dało się je oszlifować), bez żywic/olei które mogłyby wpływać na powierzchnię koła, i co najważniejsze - bardzo mało podatne na odłupywanie się elementów, drzazg - możecie coś polecić?

Do klejenia chciałbym użyć kleju Titebond (z czerwoną etykietką), czytałem dużo o tym że powinno się używać kleju kostnego, ale chyba ma to związek z tym żeby móc później rozebrać instrument? Czy myślicie że do instrumentu akustycznego titebond będzie w porządku czy spróbować jednak z kostnym?

Myślałem więc nad tym aby położyć kilka (3, 4?) cieniutkich warstw lakieru (do tej pory używałem lakierobejcy i farb akrylowych, teraz chciałbym prawdopodobnie użyć gotowego skrzypcowego lakieru olejnego od henglewskich). Czyli nakładanie każdej warstwy, po wyschnięciu przeszlifowanie papierem 400, ostatnia warstwa dodatkowo przeszlifowana papierkami od 400 do 1000. Zastanawiałem się też nad delikatnym wypolerowaniem powierzchni (bardziej w celu zamaskowania śladów po papierze niż osiągnięcia jakiegoś lustra) ale nie do końca jak się do tego zabrać.

Mam też problem jak zabrać się do mechanicznego wykończenia powierzchni desek (wszystkie elementy które mam będą wykonywane z równych deseczek, nie ma tu żadnych uwypukleń etc.). Spróbowałem szlifowania różnymi papierami od 120 do granulacji 400, pod palcami i optycznie powierzchnia wyszła idealnie gładka, nie wiem czemu po testowym nałożeniu lakieru pojawiły się ciemne "kreseczki" (są na ostatnim zdjęciu), zastanawia mnie czy to kwestia zbyt słabego przeszlifowania (a robiłem to częściowo mechanicznie więc ciężko mi w to uwierzyć), źle dobranej technologii czy mam po prostu wadliwy materiał? Może ktoś podpowie jak najlepiej byłoby obrobić te deseczki mechanicznie przed lakierowaniem?

Zdjęcia materiału (ostatnie zdjęcie to próba lakierowania w której wyszły te nieszczęsne "kreseczki"):
l6.jpg
l7.jpg
l8.jpg
l9.jpg
l10.jpg
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: kraków

Re: Lira korbowa - kanciasta "łezka"

Post autor: szlifek » 2016-10-27, 19:43

Witam.
Tak sobie myślę - kołki mógłbyś nieco więcej wypuścić.
Struny jakoś tak na brzeżku siedzą.
Podparcie po jednej stronie - jakieś nie takie.
Można mocowanie jak w skrzypcach zrobić.
No i pasowało by chyba kołki z czegoś jasnego zrobić - czereśnia , itp
Pozdrawiam.
pamiętaj o cyklinie !
jacek owsianowski
Posty: 153
Rejestracja: 2015-11-01, 22:57
Lokalizacja: Poznań

Re: Lira korbowa - kanciasta "łezka"

Post autor: jacek owsianowski » 2016-10-27, 21:11

Nie wiem jakiego papieru ściernego używasz ,ale do drewna radziłbym papier jasny (żółty ,pomarańczowy i zielony )ciemne papiery na wodę i wełna stalowa uciera i wbija się ,najbardziej widać to na jasnym drewnie.Pozdrawiam Jacol.
Sangu
Posty: 28
Rejestracja: 2016-08-07, 19:08

Re: Lira korbowa - kanciasta "łezka"

Post autor: Sangu » 2016-10-31, 11:24

Z tymi kołkami masz rację - męczy mnie to już od dłuższego czasu, bo o ile funkcjonalnie jest w miarę ok, to estetycznie bardzo źle to wygląda. Problem jest taki że szerokość skrzyni jest większa niż szerokość gryfu w skrzypcach przez co kołki są zbyt krótkie. Zwykle w lirach korbowych kołki montuje się na górze lub na dole, nie po bokach, co rozwiązuje problem, ale mi się nie podoba. Myślałem nad wymianą na kołki wiolonczelowe i montażu na zmianę, może tak by było ok.

Jeśli chodzi o kolor - o tym jeszcze nie myślałem, w sumie zawsze mogę zmienić kołki w gotowym instrumencie :)

Używałem grubości od 120 do 400 zwykły papier ścierny. Teraz wydaje mi się ze po prostu zeszlifowałem za małą grubość, ale jeszcze porobię testy.

PIERWSZE PRACE:

Na styk udało mi się zmieścić płytę przednią w całości na materiale, co prawda brzeg ma już trochę szerszy rozstaw słoi, ale wydaje mi się że lepsza taka jednoczęściowa płyta niż klejenie dwuczęściowej (jeśli macie inne zdanie chętnie wysłucham).
:
przedniaplyta.jpg
Tylną płytę muszę wykonać z dwóch części ze względu na zbyt małą szerokość materiału. Nie udało mi się uzyskać ładnego symetrycznego rysunku fali no ale niestety taki materiał :/:
tylniaplyta.jpg
tylniaplytaklej.jpg
Materiału na boczki zostało nawet z nadmiarem:
boczek1.jpg
Koło to totalny eksperyment, jeśli nie wyjdzie spróbuje z czymś innym. Póki co skleiłem cieniutkie warstwy forniru z sapeli, efekt po wyschnięciu wydaje się solidny:)
klejeniekola1.jpg
klejeniekola2.jpg
klejeniekola3.jpg
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Lira korbowa - kanciasta "łezka"

Post autor: PiotrCh » 2016-10-31, 13:43

Czy grubości elementów pudła rezonansowego pochodzą z planów takiej liry?

Co do topu - może lepiej skleić symetrycznie? Będziesz miał wąskie słoje na większej powierzchni co pozytywnie wpłynie na rezonans i wizualnie lepiej będzie. Środka prawie nie widać, a boki topu i owszem.

Lakier powinien być z epoki, a przynajmniej z poprzednich wieków:) Więc dobrze kombinujesz z olejnym. Pamiętaj, że olejny długo się utwardza bez promieniowania UV. Dobry efekt da też lakier spirytusowy, albo po prostu szelakowy (szelak w spirytusie 99%). Te lakiery doskonale się barwi i są niedrogie i proste do samodzielnego wykonania. Położenie wymaga trochę wprawy, ale wszystko dla ludzi.

Pod cieniutkie lakiery olejne czy spirytusowe drewno musi być wyszlifowane na glanc i 400 to raczej gradacja z tych wstępnych. Większość rys surowego drewna usuwaj papierem 240. Po nim obejrzyj drewno w porządnym świetle najlepiej mocno kierunkowym, żeby wyłapać rysy. Dalej to już zabawa do 1200 włącznie. Przemywaj spirytusem, niech włókna wstają a rysy wyłażą.

Prototyp liry wygląda porządnie, ale z tych materiałów co pokazujesz to będzie dużo lepszy i wizualnie i brzmieniowo. Powodzenia:)
pozdrowienia
Piotr
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Lira korbowa - kanciasta "łezka"

Post autor: poco » 2016-10-31, 17:11

Mam uwagę dotyczącą nakładania kleju.
Chodzi o w miarę jednakową grubość, co zapobiega rozrywaniu warstw w trakcie ściskania (zwłaszcza fornirów i pozwala na uzyskanie jednakowej grubości po sklejeniu.
"Klej tam trzyma, gdzie go nima" - mówi powiedzonko stolarzy, a metodą jest równomierne jego rozprowadzenie.
Glutenowy, to trudne zadanie na dużych powierzchniach ale te inne kleje, to ja rozprowadzam rodzajem rakli zębatej , którą robię z brzeszczotów pił do metalu. Nadmiar wraca do puchy i to wcale nie mały, a warstewka kleju jest bardzo cieniutka - grubość regulujesz pochyleniem rakli.
Uzyskane tym sposobem pola i bruzdy po ściśnięciu dają właśnie taką cieniutką równomierną warstwę.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: kraków

Re: Lira korbowa - kanciasta "łezka"

Post autor: szlifek » 2016-11-01, 20:38

Jak napisał poco - za dużo kleju - za słaby docisk.
Jedno i drugie - zdecydowanie.
Osobiście kleiłbym epidianem.
Jak dobrze ściśniesz to wychodzi coś naprawdę twardego.
pzd.
pamiętaj o cyklinie !
Sangu
Posty: 28
Rejestracja: 2016-08-07, 19:08

Re: Lira korbowa - kanciasta "łezka"

Post autor: Sangu » 2016-11-20, 15:54

Projekt nie jest oparty na żadnym istniejącym, jedynie na moich doświadczeniach z innymi lirami. Zaczynam się zastanawiać czy dobrze dobrałem grubości, wydaje mi się że powinny być jednak cieńsze i w tej chwili planuję górę i dół ok 2,5 mm i boki pomiędzy 1,5 a 2 mm (instrument jest niewielki). Jeśli ktoś ma jakieś wskazówki chętnie wysłucham :)

Zrobiłem tak jak radziłeś Piotrze i rzeczywiście jest lepiej (przynajmniej wizualnie). Paradoksalnie nawet symetrycznie to wyszło mimo nie klejenia z rozciętego klina.

Myślę że na tym etapie zatrzymam się na 400 (możliwe że będę musiał coś równać po sklejeniu całości), przed lakierowaniem zrobię tak jak radzisz.

Jeśli chodzi o klejenie to tak staram się robić, aczkolwiek nigdy sklejek nie kleiłem więc na przyszłość bardziej się na tym skupię. Zobaczymy jak wyszło po wycięciu koła z mojej "sapelowej" sklejki. Wydaje mi się że przy kole błędy w klejeniu nie powinny wpłynąć na brzmienie instrumentu.

DALSZE PRACE:

W piątek udało mi się zrobić płytę wierzchnią i spodnią, ze względu na brak doświadczenia stwierdziłem ze będę starał się robić wszystko ręcznie i na spokojnie żeby czegoś nie popsuć.

Płyty równałem ręcznie na grubym papierze ściernym na równym blacie
1.jpg
Po wstępnym wyrównaniu wyciąłem z nadmiarem elementy na płyty i równałem górę kończąc na papierze 400
2.jpg
Całość została docięta do szablonu (z nadmiarem ok 1 mm) i dalej wyrównywałem na papierze do szablonu dokładnie pod wymiar.
3.jpg
I tak prezentuje się efekt. Wyszedł jeden "kwiatek" - nierówno spasowane deski przy klejeniu na płycie dolnej (widać na części długości linię klejenia), ale jest ro raczej niewielki mankament. Efekt pracy w kiepskim świetle :/.
7.jpg
Musze pokombinować jak zrobić zdjęcia tak aby bardziej uwidocznić rysunek drewna, na żywo prezentuje się to wyraźniej :)
6.jpg
5.jpg
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Lira korbowa - kanciasta "łezka"

Post autor: PiotrCh » 2016-11-20, 16:26

Pięknie do przodu:)

Nie martw się linią klejenia. Przy lakierowaniu kontrast zginie nieco bo ciemne słoje drewna pociemnieją i efekt będzie dużo lepszy. Ważne, że porządnie sklejone. Płyta wierzchnia dużo korzystniej wyszła po klejeniu. Co do grubości elementów to dobrze by było jakieś plany dorwać. Deseczka im cieńsza tym łatwiej wzbudza się do drgań ale musi też przenieść siły od naciągu strun. Szykuje się bardzo ładny instrument - jeszcze jak nabierze ciepłych barw tradycyjnych lakierów... :)
pozdrowienia
Piotr
Sangu
Posty: 28
Rejestracja: 2016-08-07, 19:08

Re: Lira korbowa - kanciasta "łezka"

Post autor: Sangu » 2016-11-24, 23:22

Dzięki, chociaż najbardziej boje się właśnie, że coś popsuje przy lakierowaniu. Póki co kombinuję z projektem boków skrzyni tangentowej, mam nadzieję, że w najbliższych dniach uda się ją skończyć :)
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Lira korbowa - kanciasta "łezka"

Post autor: PiotrCh » 2016-11-27, 18:37

Nic nie popsujesz, zdecyduj się na konkretny lakier i wcześniej pomaluj jakąś deseczkę. zgodnie z jakąś sprawdzoną techniką.
pozdrowienia
Piotr
ODPOWIEDZ