Les Paul Standard 1959 "burst"

Dyskusje i prezentacje projektów i planów

Moderator: poco

Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Les Paul Standard 1959 "burst"

Post autor: molu » 2014-12-02, 10:21

Już po nazwie tematu można się zorientować czego będzie dotyczył mój kolejny projekt. Co prawda nie skończyłem jeszcze pierwszej budowy ale ze względu na niskie temperatury muszę odłożyć malowanie superstrata. Szkoda marnować czas, można będzie coś podłubać przez zimę.
To tak.. chciałbym w miarę wiernie odtworzyć '59tkę, przynajmniej pod względem wyglądu :). Ze względów finansowych nie rzucam się na materiały i części "z epoki", czyli nie będzie podstrunnicy z palisandru brazylijskiego, oryginalnych markerów podstrunnicy czy też bindingu po 40$ za jedną żyłkę. Ale postaram się odtworzyć wymiary (przynajmniej wg planu, który posiadam), kolory i okaże się co jeszcze...
Już na samym początku jest odstępstwo od oryginału - drewno na gryf i korpus. Niestety w PL nie za bardzo można nabyć mahoń prosto z półki, sprowadzanie jest zbyt kosztowne. Dlatego użyję sapeli, które różni się wyglądem od mahoniu - kolor, pory, ciężar. Ciężar jest tutaj dość istotny więc po wycięciu korpusu okaże się czy będzie konieczność wykonania otworów "odciążających".
W zasadzie posiadam większość potrzebnych materiałów i osprzętu, pozostały tylko jakieś drobiazgi. No.. w sumie to nie mam jeszcze dość istotnej rzeczy - szablonów. Wzory szablonów mam w 95% gotowe, są w formie elektronicznej i będą wycięte cnc. Muszę tylko podjąć kilka decyzji odnośnie metod frezowania (łożysko czy tulejka) bo od tego zależy rozmiar niektórych otworów w szablonach i ewentualna decyzja o zakupie frezów.

Tyle tytułem wstępu, a teraz trochę konkretów. Zrobiłem listę potrzebnych materiałów i osprzętu, może komuś przyda się przy zakupach przed budową LP. Nie podaję linków do sklepów oraz cen bo to się często zmienia, linki z czasem tracą aktualność, itp...

No to jedziemy.
Drewno
  • Drewno na korpus
    Mahoń/sapeli o wymiarach minimum 34x45 cm, grubość min 45mm. Wycięty mahoniowy korpus ma rozmiar ok 33x44 cm i grubość dokładnie 44,45 mm (1 3/4”). W przypadku sklejania z dwóch kawałków potrzebne są deski o szerokości ok 17,5 - 18 cm.
  • Gryf
    W LP ‘59 gryf jest z jednego kawałka drewna (główka ma doklejane boki). W związku z tym potrzebna jest odpowiednio gruba deska, z której można wyciąc gryf z główką odchyloną o 17 stopni. Minimum 65mm grubości, szerokość 58-60mm. Boki główki są doklejane ale jeżeli chcemy z jednego kawałka główkę to potrzebujemy deskę o szerokości 80 mm zamiast 60mm. Długość ok 66-70 cm.
  • Top
    Top wykonany jest z klonu (jawor) najczęściej falistego, sklejany z dwóch kawałków. Deskę o odpowiedniej grubości rozcina się wzdłuż i rozkłada jak książkę. Dzięki temu uzyskujemy symetryczny wzór. Grubość wyprofilowanego topu to 15,88mm, deska przed profilowaniem powinna mieć 16-20mm grubości.
  • Podstrunnica
    Palisander. W oryginale palisander brazylijski, aktualnie trudno osiągalny i raczej drogi. Wymiary podstrunnicy przed obróbką - 460x60x6,5mm. Gotowa podstrunnica ma 5,7 mm grubości.
  • Nakładka na główkę
    Oryginalnie jest cienka nakładka z holly (ostrokrzew?). Można zastąpić klonem. Potrzebny kawałek o rozmiarach ok 85x185x1mm
  • Zaślepka pręta regulacyjnego w gryfie. Zaślepka wykonana z klonu.
Osprzęt
  • Klucze w układzie 3+3. Nikiel, pokrętła perła lub zielonkawe.
  • Mostek tune-o-matic ABR-1. Ważne - mocowany na śrubach wkręcanych w korpus, a nie na wciskanych trzpieniach.
  • Strunociąg (oryginalnie aluminiowy).
  • Przetworniki - 2x humbucker typu PAF, puszkowany lub bez puszek.
  • Ramki przetworników. Kolor w zależności od preferencji i zamierzonego efektu. Nowe LP miały białe ramki, które z czasem zmieniały kolor na kremowy/kość słoniowa. Ramki skośne, wyższa przy mostku, niższa przy gryfie. Nalezy zwrócić uwagę na standard/kraj pochodzenia ramek. Amerykańskie maja inną szerokość niż chińskie.
  • Pickguard - kolor pasujący do ramek. Trzeba zwrócić uwagę na rozstaw przetworników.
  • Pokrętła potencjometrów - złote, tzw. bell hat, z wytłaczanymi numerami. Są też dostępne w kolorze amber. Przy zakupie trzeba dopasować mocowanie do potencjometrów. W zależności od kraju produkcji potencjometrów są różne standardy. Ośki potencjometrów mogą mieć 20 (chyba wersja US) lub 16 ząbków na obwodzie.
  • Potencjometry - 4 szt 500K audio taper.
  • Kondensatory - 2 szt, 22nF 200V.
  • Przełącznik 3 pozycyjny. Długi lub krótki.
  • Gniazdo jack 1/4”, mono.
  • Przewody - jednożyłowy w plecionym, metalowym ekranie, ok 1,5m.
  • Płytka montażowa jack - w kolorze plastików.
  • Płytka montażowa przełącznika - w kolorze plastików.
  • Nakładka/gałka przełącznika. Kolor najczęściej amber (ciemny) lub kremowa.
  • Zaczepy paska - nikiel.
  • Blaszka montażowa pickguarda - nikiel.
  • Wskazówki pod gałki potencjometrów - nikiel
  • Siodełko w oryginale nylonowe.
  • Pręt regulacyjny gryfu - pojedynczy, od strony korpusu zakończony walcem stalowym. Oryginał ma calową średnicę i gwint. Zamienniki w PL są 5mm.
  • Nakrętka pręta - na klucz nasadowy 8mm, mosiężna, gwint 5mm,
  • Płytka maskująca pręt - dwuwarstwowa, czarny/biały, w kształcie dzwonka.
  • Logo Gibson - macica perłowa o grubości 0.2 - 1,5mm
  • Napis Les Paul. Naklejka lub wykonany metodą sitodruku.
  • Binding korpusu - biały lub kremowy, 2mm grubości, 6.5-10mm wysokości, długość 160 cm.
  • Binding gryfu - biały lub kremowy. 1.5-2mm, (finalnie 1mm) min 6.5mm wysokości.
  • Pokrywa wnęki elektroniki - czarna.
  • Pokrywa wnęki przełącznika - czarna.
  • Śrubki do: płytka jack, ramki przetworników, pokrywa elektroniki oraz przełącznika, klucze, pokrywa pręta gryfu.
  • Drut progowy - wymiary zbliżone do: szer 2.41mm, wysokość 1.14mm, trzpień wys. 1.85mm. Zbliżony jest sintoms 249119.
  • Boczne markery podstrunnicy - średnica 2.38mm, tortoise. Grubość ok 1.5-2mm.
  • Markery podstrunnicy - trapezoidalny kształt, celuloid.
  • Drut uziemiający mostek - srebrzanka, średnica 1mm.
Może nic nie pominąłem.. sporo tego.

W sobotę odebrałem z suszarni deskę na gryf i niedługo zaczynam obróbkę drewna na korpus i gryf. Oczywiście będą zdjęcia z poszczególnych etapów prac.

T.
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Les Paul Standard 1959 "burst"

Post autor: molu » 2014-12-02, 11:15

Złośliwiec... :)
W Zagłobie nie mają drewna, które miałem na myśli pisząc o mahoniu, czyli mahoń amerykański (honduran mahogany).

T.
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Les Paul Standard 1959 "burst"

Post autor: molu » 2014-12-02, 11:47

darek pisze:Amerykański a honduran się nazywa?
Ano. Honduran mahogany, american mahogany = Swietenia macrophylla

T.
Awatar użytkownika
Jerzy S
Posty: 531
Rejestracja: 2013-07-16, 12:06

Re: Les Paul Standard 1959 "burst"

Post autor: Jerzy S » 2014-12-02, 12:51

Podziwiam chęci i zapał :)
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Les Paul Standard 1959 "burst"

Post autor: molu » 2014-12-03, 23:41

Ruszyła maszyna...
Dzisiaj rozpocząłem działania mające na celu zamienić tarcicę sapeli w korpus. Bolące plecy po dwóch godzinach równania desek frezarką przypomniały mi niedawną wymianę zdań na temat posiadania strugarki... jeżeli chce się wyrównać deski dokładnie, nie zarzynając maszyny i freza to nie ma siły....strasznie czasochłonna robota. Im płytsze przejścia robimy tym mniej walki z frezarką, tym łatwiej ją utrzymać na kierunku. Dodatkowo - przy używaniu freza o dużej średnicy nie należy robić przejść na całą szerokość czoła - moim zdaniem nie więcej niż połowę. Mniejsza szansa na zejście z kierunku oraz powstanie "schodków". Schodki mogą być też przyczyną przekoszenia freza (np luzy we frezarce, lub zbyt mocny nacisk na frezarkę). Podczas przesuwania platformy mdf, do której jest przykręcona frezarka, nie trzymam za uchwyty frezarki tylko za boczne krawędzie platformy - dzięki temu nie powoduje ugięcia płyty mdf, a w konsekwencji przejść o nieznacznie różnej wysokości.

Moja "strugarko/grubościówka" wygląda jak na zdjęciu poniżej.
Deska sapeli przykręcona do podstawy, a że była lekko zwichrowana to podłożyłem kliny co by nie wisiały krawędzie w powietrzu. Przy krzywych deskach same kliny po bokach nie wystarczają wg mnie do mocowania, trzeba przykręcić dechę do stołu. Na podstawie mdfowej mam przyklejoną taśmę papierową z numerowanymi kreskami - łatwiej zorientować się ile przejść już było i o jaki odstęp przesunąć platformę przy następnym przejściu. Dodatkowo, po bokach platformy są wkręcone wkręty (na wylot) służące za ograniczniki. Zapobiegają spotkaniu freza z szynami alu.

Obrazek

Odkurzacz przy tej robocie to podstawa.. bez niego utonąłbym w wiórach i pyle.

Jedna strona wyfrezowana. Przed obróbką drugiej szlifowanie, które ma usunąć ewentualne schodki albo inne niewielkie nierówności.

Obrazek

Przy pomocy płaskowników alu, ustawionych na końcach deski sprawdzam czy po frezowaniu deska nie jest krzywa (czyli np nierówno ustawione szyny, albo za duży nacisk na frezarkę).

Obrazek

Jedna deska to u mnie 18 przejść wzdłuż... nie głębszych niż 1-2mm. Do zebrania w sumie 7-10 mm z grubości deski czyli jak się to wszystko zliczy to niemało wychodzi...
Przy okazji wylazł sęk w desce, ale na szczęście po kolejnych 2 albo 3 przejściach zniknął prawie zupełnie, pozostało tylko lekkie zafalowanie włókien.

Obrazek

Wyrównać krawędzi już nie zdążyłem.

T.
Victor
Posty: 163
Rejestracja: 2014-04-27, 13:23
Lokalizacja: UK

Re: Les Paul Standard 1959 "burst"

Post autor: Victor » 2014-12-04, 00:53

Nie wiem czy posiadasz strug elektryczny... Bo ja bym obrysował materiał dookoła i zestrugał maksymalnie blisko do linii, tak aby zminimalizować to frazowanie może nawet do jednego przejścia 2mm.
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Les Paul Standard 1959 "burst"

Post autor: molu » 2014-12-04, 08:13

Darek - stolarz hektary ode mnie, w dodatku nie zgrywamy się godzinowo...
Victor - struga nie posiadam. Poza tym strach używać ;-)

T.
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2939
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Les Paul Standard 1959 "burst"

Post autor: Piniu » 2014-12-04, 09:06

Jakbym miał robić to frezarka to bym zrobił to na stołowej i przesuwałbym materiał a nie frezarkę na szynie ;) Póki co wolę iść do znajomego stolarza i zrobić to na grubościówce :)
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2939
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Les Paul Standard 1959 "burst"

Post autor: Piniu » 2014-12-08, 09:13

Tak. Coś w tym stylu. Tu akurat jest film troszkę przyspieszony, ale i tak ładnie zbiera. Gość frezuje komory z prowadnicą pod spodem , my pisaliśmy o wyrównywaniu desek ale zasada ta sama. Myślę, że i łatwiej i mniej wyczerpująco.
Awatar użytkownika
TeEn
Posty: 133
Rejestracja: 2013-07-16, 11:36
Lokalizacja: Wrocław

Re: Les Paul Standard 1959 "burst"

Post autor: TeEn » 2014-12-08, 22:58

darek pisze:https://www.youtube.com/watch?v=eDu1FGotNpM
Coś takiego masz na myśli?
Trzeba przyznać , że mu ta frezara zbiera materiał w tempie ekspresowym.
A taka?
https://www.youtube.com/watch?v=46nS99J ... ptiTI7f8iw
https://www.youtube.com/watch?v=bGLKdA6Do3k#t=75
https://www.youtube.com/watch?v=rXQfB2GdKDk#t=47

Sorki za OFFtopic
Zdroof
Tomek
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Les Paul Standard 1959 "burst"

Post autor: molu » 2014-12-18, 10:09

Wygląda na to, że prace wstrzymane na pewien czas.. okazało się, że dechy ciągle pracują. Każda z desek poszła w delikatną łódkę. Spróbuję to wyprowadzić, ale obawiam się, że proces będzie postępował. Chyba czas poszukać nowego materiału. Może ktoś ma do sprzedania jakieś sapeli?

T.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Les Paul Standard 1959 "burst"

Post autor: poco » 2014-12-18, 15:01

Spraw sobie najprostszy higrometr, a wtedy unikniesz takich niespodziewanek.
Jeszcze inaczej, to kładź deski raz jedną , raz drugą stroną do góry, a przy sporym wygięciu mocz stronę wklęsłą. Wyprostuje się.
Przy obciążeniu schnącego drewna też zyskuje się na "prostości". :-D
Toteż takie drewno najkorzystniej jest dosuszać powoli i w pozycji na sztorc. Tak zresztą składują drewno lutnicy w małych warsztatach, co widać na zdjęciach z ich wnętrz.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2939
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Les Paul Standard 1959 "burst"

Post autor: Piniu » 2014-12-19, 10:56

Ja trzymam na sztorc a i tak zaczęły się niektóre deski wykrzywiać. Cóż.. chyba zastosuję tą metodę ze zwilżaniem i obciążeniem na płasko.
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Les Paul Standard 1959 "burst"

Post autor: molu » 2014-12-19, 11:18

Ryszard - trzymam na sztorc, higrometr mam, wilgotnościomierz mam... nie ma gwarancji, że po struganiu drewno nie będzie pracować..

T.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Les Paul Standard 1959 "burst"

Post autor: PiotrCh » 2014-12-19, 13:01

Drewno po struganiu pracuje bo ma tzw. naprężenia własne, resztkowe (residual stress). Naprężenia jak to naprężenia, są one wynikiem tego, że drewno jest magazynem energii (kondensatorem), czyli trzyma pewną porcję energii potencjalnej i odda albo nie odda - zależy od warunków. Nie ma możliwości pomiaru naprężeń, bo naprężenie tak samo jak siła jest wielkością niemierzalną a wyznaczalną na podstawie wielkości sprzężonych. Czyli można być mądrym jedynie po szkodzie - jak się wypaczy po zestruganiu - to znaczy, że były naprężenia, jak dużo się wypaczy to znaczy, że duże naprężenie było uwięzione :)
W wielu dziedzinach szuka się metod pomiarów nieniszczących i są takie metody, jednak problemy są z ich dokładnością, skalowaniem, referencją itp. itd. Dlatego najlepszym lekarstwem jest czas, bo w czasie wszystko się rozpełznie i cała energia się uwolni. Drewno powinno być sezonowane i o tym wszyscy wiedzą. Sezonowanie musi pozwolić pracować desce (sucho, wilgotno) w takich warunkach łatwiej się uwolnią naprężenia własne. Na koniec dopiero dosuszanie do odpowiedniej wilgotności i ją już trzeba utrzymywać. Także jak kupujemy drewno na gitarę to pierwsze pytanie powinno być nie o wilgotność a o czas ścięcia i pocięcia na deski. Ja kilka klepek zestrugałem do milimetrowych grubości i nie paczyły się, ale wiem ile drewno ma lat od ścięcia ;)
pozdrowienia
Piotr
ODPOWIEDZ