Budowa - elektryk, superstrat
Moderator: poco
Budowa - elektryk, superstrat
Witam
Chciałem podzielić się z Wami relacją z budowy gitary. Prace ciągle trwają, i niestety za szybko nie postępują.. brak czasu. No ale do rzeczy...
Moje założenia.
6 strun
Skala 25,5", 24 progi.
Mostek tune-o-matic, struny przez korpus.
Korpus olcha w jednym kawałku
Gryf klon, podstrunnica heban.
Jeden humbucker, potencjometr volume.
Na 90% bolt-on, kusi mnie jednak wklejany gryf.. się zobaczy.
Na chwilę obecną nie zdecydowałem czy wykończenie będzie nitro, czy poli, czy też inne.
Mój projekt to takie połączenie Ibaneza z Jacksonem. Korpus wzorowany na Ibanezach z serii RG/JEM a gryf, a właściwie główka Jacksona.
Wyglądać będzie mniej więcej tak
Kilka zdjęć z przygotowania korpusu.
Na poniższym zdjęciu widać otwory ułatwiające ciasne zakręty przy cięciu.
Gotowe..
Teraz szlifowanie krawędzi korpusu, jak najbliżej linii. Ma to na celu zminimalizowanie ilości materiału usuwanej przy frezowaniu. Dzięki temu zmniejsza się ryzyko uszkodzenia materiału.
Tutaj odciąg pyłu przy szlifowaniu. Wykonany z rurek
Widać ile drewna pozostaje do frezowania
Na kolejnych dwóch zdjęciach widać ile było przed szlifowaniem, ile zostało po...
Następne w kolejce jest frezowanie. Zakupiłem na tą okazję frez spiralny i musiałem na niego trochę poczekać. Przesyłka przyszła w piątek więc wkrótce się zabiorę do pracy.
T.
Chciałem podzielić się z Wami relacją z budowy gitary. Prace ciągle trwają, i niestety za szybko nie postępują.. brak czasu. No ale do rzeczy...
Moje założenia.
6 strun
Skala 25,5", 24 progi.
Mostek tune-o-matic, struny przez korpus.
Korpus olcha w jednym kawałku
Gryf klon, podstrunnica heban.
Jeden humbucker, potencjometr volume.
Na 90% bolt-on, kusi mnie jednak wklejany gryf.. się zobaczy.
Na chwilę obecną nie zdecydowałem czy wykończenie będzie nitro, czy poli, czy też inne.
Mój projekt to takie połączenie Ibaneza z Jacksonem. Korpus wzorowany na Ibanezach z serii RG/JEM a gryf, a właściwie główka Jacksona.
Wyglądać będzie mniej więcej tak
Kilka zdjęć z przygotowania korpusu.
Na poniższym zdjęciu widać otwory ułatwiające ciasne zakręty przy cięciu.
Gotowe..
Teraz szlifowanie krawędzi korpusu, jak najbliżej linii. Ma to na celu zminimalizowanie ilości materiału usuwanej przy frezowaniu. Dzięki temu zmniejsza się ryzyko uszkodzenia materiału.
Tutaj odciąg pyłu przy szlifowaniu. Wykonany z rurek
Widać ile drewna pozostaje do frezowania
Na kolejnych dwóch zdjęciach widać ile było przed szlifowaniem, ile zostało po...
Następne w kolejce jest frezowanie. Zakupiłem na tą okazję frez spiralny i musiałem na niego trochę poczekać. Przesyłka przyszła w piątek więc wkrótce się zabiorę do pracy.
T.
Ostatnio zmieniony 2014-09-17, 08:08 przez molu, łącznie zmieniany 1 raz.
Początek niezły. Co do tych otworów na ostrych zakrętach, to zwykle się nic takiego nie robi, a raczej odcina niewygodny kawałek i ponownie wcina w materiał. Można też "rozjechać" piłą ten zakręt tak, aby powstało miejsce na kontynuowanie cięcia. Ale każda metoda jest dobra.
Tutaj najlepszy efekt uzyskasz piłą 6-8-max 10 mm; szersze raczej do cięć rozdzielczych.
Rozważ też możliwość wykorzystania pasa ściernego do szlifowania przy pomocy tej taśmówki. Warstwą podkładowa może być stary brzeszczot, naklejony np. rzep i do niego papier na rzep lub taśma dwustronnie przylepna + papier ścierny /końce sklejone na zakład skośny/.
Pozdrawiam, Ryszard
Tutaj najlepszy efekt uzyskasz piłą 6-8-max 10 mm; szersze raczej do cięć rozdzielczych.
Rozważ też możliwość wykorzystania pasa ściernego do szlifowania przy pomocy tej taśmówki. Warstwą podkładowa może być stary brzeszczot, naklejony np. rzep i do niego papier na rzep lub taśma dwustronnie przylepna + papier ścierny /końce sklejone na zakład skośny/.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Ryszard - ciąłem taśmą 6mm. Ale, ze nie mam za dużego doświadczenia w tej materii, to nie wiedziałem na jak ciasne zakręty mogę sobie pozwolić. Jak za mocno się napinałem na zakręcie, to taśma dość mocno się odkształcała, nie chciałem przeginać.
Zapewne to kwestia techniki i wprawy, bo na filmach widziałem, że bez problemu tną. Chyba, że jeszcze kwestia naciągu taśmy.
T.
Zapewne to kwestia techniki i wprawy, bo na filmach widziałem, że bez problemu tną. Chyba, że jeszcze kwestia naciągu taśmy.
T.
Molu. To kwestia wprawy, na pewno. Taśma musi mieć zadany naciąg jak mówi DTR; musi być ustawiony prawidłowy luz boczny piły, najniższe ustawienie prowadnicy górnej, a teraz już metodą prób i błędów ustalasz sobie swoje własne parametry skrawania - takie , przy których uzyskujesz najlepszy efekt i największy komfort pracy. Dotyczy to posuwu, promienia skrętu - dla danej grubości materiału. To nie jest trudne i wytniesz parę metrów dla wprawy, a nabędziesz doświadczenia. Ważne, żeby się nie bać ciąć, a że piła może pęknąć?, to się zdarza , nawet przy optymalnych parametrach cięcia. Jak masz zapasowy brzeszczot, to dobrze. Kup sobie jeszcze brzeszczot max szerokości dla Twojej piły, do cięcia rozdzielczego i masz warsztat tnący na maxa. Zawsze miej na uwadze, że to nie jest produkcja na akord.
Te "bączki" do szlifowania, to jak wykonałeś?
Pozdrawiam, Ryszard
Te "bączki" do szlifowania, to jak wykonałeś?
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Kupiłem gotowe na amazonie. Taki zestaw mi kolega przywiózł. Fajna sprawa - mają gumowy rdzeń. Nakładasz "rurkę" z papieru ściernego i nakrętką kompresujesz rdzeń, powodując tym, że się rozszerza i blokuje papier ścierny.poco pisze:Te "bączki" do szlifowania, to jak wykonałeś?
T.
Witam
ja własnie miałem zamiar kupić ten http://www.uni-max.com.pl/zestaw-trzpie ... iernych/d/ i to chyba to samo jest? jesteś zadowolony z tych wałków?
ja własnie miałem zamiar kupić ten http://www.uni-max.com.pl/zestaw-trzpie ... iernych/d/ i to chyba to samo jest? jesteś zadowolony z tych wałków?
Pozdrawiam.
DR4MA.
DR4MA.
Korpus czekał na frez, a w tym czasie podłubałem trochę z gryfem. Główka ma być odchylona pod kątem 15 stopni. W tym celu odciąłem pod odpowiednim kątem kawałek deski, który po obrobieniu został przyklejony do reszty dechy.
Cięcie na taśmówce
Tutaj obróbka powierzchni.
Kołki z patyczków szaszłykowych zapobiegają ślizganiu się elementów podczas klejenia.
Na następny dzień obróbka i wyrównanie powierzchni.
Naniesiony kształt gryfu, główki i kanału na pręt napinający. Deska za wąska by zmieścić całą główkę, końcówka będzie doklejona.
Frezowanie kanału pręta napinającego. Frez 6mm, trzy coraz głębsze przebiegi.
Odcinanie nadmiaru materiału od tyłu główki.
Działania związane z planowaniem tylnej powierzchni główki (do ostatecznej grubości 14mm). Niestety nie miałem dostępu do grubościówki i zdecydowałem, że ten krok będzie zrobiony po doklejeniu "główki" do reszty deski. Wygodniej było by jednak w pierwszej kolejności obrobić główkę i dopiero później kleić. W tym miejscu jedna rzecz, nad którą się zastanawiałem... w zależności od wybranej kolejności, czyli: cięcie -> klejenie - > planowanie lub cięcie -> planowanie -> klejenie, otrzymujemy miejsce klejenia w różnych miejscach. W pierwszym przypadku spoina wypada w okolicy drugiego progu, w drugim przypadku bliżej siodełka. No i teraz.. jakie to ma znaczenie dla wytrzymałości gryfu? Różnice występują tylko jeżeli w pierwszym przypadku obróbkę doklejonej główki wykonamy od tyłu, czyli "pleców". Poniżej poglądowy szkic celem zobrazowania "probemu"
Czerwony obszar jest usuwany.
Wracając do planowania główki... Gryf przykręcony do blatu, frezarka "na szynach", i powolutku frezowane
W podobny sposób został usunięty nadmiar materiału z pozostałej części gryfu.
Na razie tyle.
T.
Cięcie na taśmówce
Tutaj obróbka powierzchni.
Kołki z patyczków szaszłykowych zapobiegają ślizganiu się elementów podczas klejenia.
Na następny dzień obróbka i wyrównanie powierzchni.
Naniesiony kształt gryfu, główki i kanału na pręt napinający. Deska za wąska by zmieścić całą główkę, końcówka będzie doklejona.
Frezowanie kanału pręta napinającego. Frez 6mm, trzy coraz głębsze przebiegi.
Odcinanie nadmiaru materiału od tyłu główki.
Działania związane z planowaniem tylnej powierzchni główki (do ostatecznej grubości 14mm). Niestety nie miałem dostępu do grubościówki i zdecydowałem, że ten krok będzie zrobiony po doklejeniu "główki" do reszty deski. Wygodniej było by jednak w pierwszej kolejności obrobić główkę i dopiero później kleić. W tym miejscu jedna rzecz, nad którą się zastanawiałem... w zależności od wybranej kolejności, czyli: cięcie -> klejenie - > planowanie lub cięcie -> planowanie -> klejenie, otrzymujemy miejsce klejenia w różnych miejscach. W pierwszym przypadku spoina wypada w okolicy drugiego progu, w drugim przypadku bliżej siodełka. No i teraz.. jakie to ma znaczenie dla wytrzymałości gryfu? Różnice występują tylko jeżeli w pierwszym przypadku obróbkę doklejonej główki wykonamy od tyłu, czyli "pleców". Poniżej poglądowy szkic celem zobrazowania "probemu"
Czerwony obszar jest usuwany.
Wracając do planowania główki... Gryf przykręcony do blatu, frezarka "na szynach", i powolutku frezowane
W podobny sposób został usunięty nadmiar materiału z pozostałej części gryfu.
Na razie tyle.
T.
Ostatnio zmieniony 2014-09-17, 08:15 przez molu, łącznie zmieniany 1 raz.
Obawiam się, że z tym doklejaniem główki popełniłeś błąd konstrukcyjny polegający na błędnym połączeniu obu elementów.
Na czym polega? A no na tym , że część główkowa powinna być "podklejona" pod chwytnię, co skutkuje tym, iż inaczej gryf reaguje na siły pochodzące od strun, a chwytnia powinna stanowić niejako jeden kawałek na który naklejono podstrunnicę. Połączenie główki z chwytnią jest dopiero wzmacniane nakładką.
Aby nie robić rysunku posłużę się obrazem z YT
http://www.youtube.com/watch?v=Upyi7uHZAN0
Teraz, to już za późno na cokolwiek i dodatkowo to połączenie będzie bardzo widoczne -no może nie bardzo, ale sporo.
Pozdrawiam, Ryszard
Na czym polega? A no na tym , że część główkowa powinna być "podklejona" pod chwytnię, co skutkuje tym, iż inaczej gryf reaguje na siły pochodzące od strun, a chwytnia powinna stanowić niejako jeden kawałek na który naklejono podstrunnicę. Połączenie główki z chwytnią jest dopiero wzmacniane nakładką.
Aby nie robić rysunku posłużę się obrazem z YT
http://www.youtube.com/watch?v=Upyi7uHZAN0
Teraz, to już za późno na cokolwiek i dodatkowo to połączenie będzie bardzo widoczne -no może nie bardzo, ale sporo.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Molu chyba zrobił typowe połączenie super strata , które jest odwrotne do klejenia takiego jak w gibsonie .No i pewnie rzadziej pękapoco pisze:Obawiam się, że z tym doklejaniem główki popełniłeś błąd konstrukcyjny polegający na błędnym połączeniu obu elementów.
Na czym polega? A no na tym , że część główkowa powinna być "podklejona" pod chwytnię, co skutkuje tym, iż inaczej gryf reaguje na siły pochodzące od strun, a chwytnia powinna stanowić niejako jeden kawałek na który naklejono podstrunnicę.
Ps :Ładnie się zapowiada gitarka .
Być może popełniłem błąd, ale pocieszam się, że nie jestem osamotniony...poco pisze:Obawiam się, że z tym doklejaniem główki popełniłeś błąd konstrukcyjny polegający na błędnym połączeniu obu elementów.
Takie rozwiązanie od lat stosuje Ibanez, Jackson, i pewnie jeszcze inne firmy.
Co do gibsona to nie mam pewności. Wydaje mi się, że gryfy robili z jednego kawałka, bez doklejanej główki, i właśnie dlatego jest to newralgiczne (słabe) miejsce. Decyduje o tym układ włókien. Dodatkowym elementem osłabiającym może być wnęka na nakrętkę pręta napinającego gryf.Andrzej pisze:Molu chyba zrobił typowe połączenie super strata , które jest odwrotne do klejenia takiego jak w gibsonie .No i pewnie rzadziej pęka
ps. Tak się zastanawiałem czy pojawi się zdjęcie złamanego połączenia ..
T.
Ostatnio zmieniony 2014-09-17, 08:15 przez molu, łącznie zmieniany 1 raz.
Zastanawiałem się ostatnio nad zakupem tej frezarki Mac-a, ale odstraszyła mnie odwrotnie działająca blokada wysokości. Przy badaniu jej w castoramie miałem wrażenie, że przy zablokowaniu ma luzy, ale po twoim planowaniu tyłu główki widzę, że twój egzemplarz działa bez zarzutu
Nie kusiło cię, żeby po odcięciu kawałka na główkę i zestruganiu razem dwóch części, deskę, która ma iść pod podstrunnicę przeciąć na pół na szerokość? Wygląda jakby spokojnie mogły się na niej zmieścić dwie podstrunnice.
Nie kusiło cię, żeby po odcięciu kawałka na główkę i zestruganiu razem dwóch części, deskę, która ma iść pod podstrunnicę przeciąć na pół na szerokość? Wygląda jakby spokojnie mogły się na niej zmieścić dwie podstrunnice.