Budowa Jazz bass
Moderator: poco
Budowa Jazz bass
Niedziela , mam sklejona deske na korpus basowki typu jazz , wiec mozna zrobic kilka fot przy pracy... Niestety mam do dyspozycji tylko telefon , wiec z gory przepraszam za jakosc fotografii. Przy swietle dziennym jeszcze mozna cos zobaczyc , wieczorem jest gorzej...
Z szablonu juz jest odrysowany kontur korpusu , teraz czas na wyrzynarke...
Jako wyrzynarki uzywam Boscha z ostrzami T101B rowniez Boscha. Wycinam z naddatkiem okolo 3mm , prowadzac maszyne powoli ,szczegolnie na krzywiznach. Jak widac na obrazku w wycieciach "rogow" naddatek jest wiekszy ...
Czas na frezarke. Najpierw szablon ...
ktory przykrecam aby sie nie wiercil...
Odpowiedni frez z lozyskiem jest zamocowany we frezarce...
I tak wyglada efekt ...
Odkrecamy szablon i zmieniamy freza .
i efekt wyglada jak na zdjeciu...
Nastepna czynnosc to przygotowanie do frezowania kieszeni gryfu i otworu na elektronike.
Nowy szablon przylozony.
Ale to jutro , dzisiaj czas na piwo...
Z szablonu juz jest odrysowany kontur korpusu , teraz czas na wyrzynarke...
Jako wyrzynarki uzywam Boscha z ostrzami T101B rowniez Boscha. Wycinam z naddatkiem okolo 3mm , prowadzac maszyne powoli ,szczegolnie na krzywiznach. Jak widac na obrazku w wycieciach "rogow" naddatek jest wiekszy ...
Czas na frezarke. Najpierw szablon ...
ktory przykrecam aby sie nie wiercil...
Odpowiedni frez z lozyskiem jest zamocowany we frezarce...
I tak wyglada efekt ...
Odkrecamy szablon i zmieniamy freza .
i efekt wyglada jak na zdjeciu...
Nastepna czynnosc to przygotowanie do frezowania kieszeni gryfu i otworu na elektronike.
Nowy szablon przylozony.
Ale to jutro , dzisiaj czas na piwo...
Zeby byc dokladnym dodam co sie dzieje przed krojeniem deski...Jako , ze robie dwa jazz basy jest to mozliwe.
Najpierw trzeba obie czesci spasowac idealnie. Patrzac pod swiatlo nie moze byc widac zadnych przeswitow. Robie to zblizajac oko na ogleglosc centymetrow
Uwazac trzeba rowniez na uslojenie klejonych dech.
Gdy wszystko gra w dyby lotra!
Wiem ! Jakosc zdjec jest straszna ale moj mlodszy syn tak zmodernizowal aparat , ze mam tylko do dyspozycji telefon
Najpierw trzeba obie czesci spasowac idealnie. Patrzac pod swiatlo nie moze byc widac zadnych przeswitow. Robie to zblizajac oko na ogleglosc centymetrow
Uwazac trzeba rowniez na uslojenie klejonych dech.
Gdy wszystko gra w dyby lotra!
Wiem ! Jakosc zdjec jest straszna ale moj mlodszy syn tak zmodernizowal aparat , ze mam tylko do dyspozycji telefon
Ja robię wyrównywanie powierzchni spustem przy użyciu podobnego ustrojstwa jak shooting board http://www.youtube.com/watch?v=XycqnPGcbvM a składane powierzchnie strugam tak;
-składam na sucho tak jak będą sklejane i numeruję z zaznaczeniem góry
- strugam jedną krawędź stykową pierwszej deski i odkładam ja na miejsce
- biorę następną i strugam powierzchnie styku tak, że odwracam deskę o 180* wzdłuż struganej krawędzi odwracam powrotnie i układam przy już struganej.
Następne tak samo obojętnie ile by ich nie było. Tak szykuję deski do sklejania pod blaty lub trepy schodów /jak jest ich mało/
Dlaczego odwracam deskę, ano dlatego, aby nie sumowały się błędy kąta ustawienia ostrza struga, a stykające się powierzchnie będą zawsze stykały się tak, że płaska będzie całą powierzchnią dolna ułożonych desek. To jest geometria i tego nic nie zmieni.
Przeglądając pod światło jak pisał Zenek koryguję niedokładności, ale zwykle nie ma potrzeby, a warunkiem jest mały wiórek, jak najmniejszy możliwy do ustawienia. Ma to na celu również uniknięcie podrywania włókien przy struganiu "pod włos".
Pozdrawiam, Ryszard
-składam na sucho tak jak będą sklejane i numeruję z zaznaczeniem góry
- strugam jedną krawędź stykową pierwszej deski i odkładam ja na miejsce
- biorę następną i strugam powierzchnie styku tak, że odwracam deskę o 180* wzdłuż struganej krawędzi odwracam powrotnie i układam przy już struganej.
Następne tak samo obojętnie ile by ich nie było. Tak szykuję deski do sklejania pod blaty lub trepy schodów /jak jest ich mało/
Dlaczego odwracam deskę, ano dlatego, aby nie sumowały się błędy kąta ustawienia ostrza struga, a stykające się powierzchnie będą zawsze stykały się tak, że płaska będzie całą powierzchnią dolna ułożonych desek. To jest geometria i tego nic nie zmieni.
Przeglądając pod światło jak pisał Zenek koryguję niedokładności, ale zwykle nie ma potrzeby, a warunkiem jest mały wiórek, jak najmniejszy możliwy do ustawienia. Ma to na celu również uniknięcie podrywania włókien przy struganiu "pod włos".
Pozdrawiam, Ryszard
Ostatnio zmieniony 2012-12-07, 17:57 przez poco, łącznie zmieniany 1 raz.
via vita curva est
Dostepne lakiery to nitro , poliuretan , samochodowe w kolorach jakie sobie tylko wymysle i rozne werniksy...
Musze sobie zafundowac jakas dziure do lakierowania bo mamy zazwyczaj wiatr od morza i roznosci lataja w powietrzu. Ale to przyszlosc.
Gryfy:
Do pierwszej jest juz sklejona z dwoch kawalkow szyjka z antiroby.
Druga dostanie gryf klejony z zebrano i machoniu ... Tutaj kawal zebrano , ktory bierze udzial w przedsiewzieciu :
Musze sobie zafundowac jakas dziure do lakierowania bo mamy zazwyczaj wiatr od morza i roznosci lataja w powietrzu. Ale to przyszlosc.
Gryfy:
Do pierwszej jest juz sklejona z dwoch kawalkow szyjka z antiroby.
Druga dostanie gryf klejony z zebrano i machoniu ... Tutaj kawal zebrano , ktory bierze udzial w przedsiewzieciu :
Nastepny dzien...
Wyfrezowalem otwory na pickupy. Stosuje szablony luzne gdyz przetworniki roznych firm maja minimalne roznice , czy to z szerokosci picka czy w rozstawie i glebokosci "uszu".Poza tym niezawsze stosuje odleglosci Fendera...
Naturalnie wspomoglem sie przed frezowaniem wiertlem Forstnera.
Pamietajcie o wyjmowaniu frezarki z otworu dopiero po jej calkowitym zatrzymaniu. Lekki odchyl w bok wirujacym frezem i mozemy uszkodzic forme , lub co gorsza gitare. najprawianie takich , latwych do unikniecia szkod jest naprawde denerwujace i nigdy nie wychodzi stuprocentowo .
Frez , ktorym frezuje otwory ma za duzy promien wiec po skonczeniu poprawiam katy otworu frezem o mniejszej srednicy , opierajac jego gorna , gladka czesc o forme...
Tutaj wynik moich "przetwornikowych kombinacji :
Profil rogu "pod reke" zaznaczony:
I wykonany:
Zaokraglenie deski to kwestia odpowiedniego frezu :
Zaokraglone:
Czesc "sfazowana" bedzie wymagala ingerencji klockiem z papierem sciernym ...
Do jutra , czas na wieczorne piwko...
Wyfrezowalem otwory na pickupy. Stosuje szablony luzne gdyz przetworniki roznych firm maja minimalne roznice , czy to z szerokosci picka czy w rozstawie i glebokosci "uszu".Poza tym niezawsze stosuje odleglosci Fendera...
Naturalnie wspomoglem sie przed frezowaniem wiertlem Forstnera.
Pamietajcie o wyjmowaniu frezarki z otworu dopiero po jej calkowitym zatrzymaniu. Lekki odchyl w bok wirujacym frezem i mozemy uszkodzic forme , lub co gorsza gitare. najprawianie takich , latwych do unikniecia szkod jest naprawde denerwujace i nigdy nie wychodzi stuprocentowo .
Frez , ktorym frezuje otwory ma za duzy promien wiec po skonczeniu poprawiam katy otworu frezem o mniejszej srednicy , opierajac jego gorna , gladka czesc o forme...
Tutaj wynik moich "przetwornikowych kombinacji :
Profil rogu "pod reke" zaznaczony:
I wykonany:
Zaokraglenie deski to kwestia odpowiedniego frezu :
Zaokraglone:
Czesc "sfazowana" bedzie wymagala ingerencji klockiem z papierem sciernym ...
Do jutra , czas na wieczorne piwko...