Forum Lutnicze

Może być blacha inna niż prostokątna i będzie inaczej

Było parę modeli Fendera z trójkątnymi chyba . Piniu nie będzie jak zwykle bo to orzech . Zresztą nawet jak by była ta sama specyfikacja to i tak nie grała by tak samo bo zbyt wiele rzeczy o tym decyduje.

Andrzej pisze:Było parę modeli Fendera z trójkątnymi chyba

Tak, też widziałem. Byłem wczoraj zrobić logo laserem na główce. Fajnie wyszło

Niniejszym ogłaszam,ze pierwszy w życiu drewniany binding stał się faktem
Pozostaje jeszcze uzupełnić braki w szparkach i dopieścić.

Pierwszy krok w stronę instrumentów akustycznych Gięte boczki itp

Telecaster to kameleon... Byl robiony przez Fendera z sosny , jesionu , jesionu bagiennego , olchy , klonu , mahoniu , zebrano , palisandru , orzecha , wiazu ... Z roznymi topami w tysiacach konfiguracji , Na przestrzeni lat zmieniala sie kieszen gryfu :



Trojkatna blacha byla montowana w latach siedemdziesiatych z uzyciem kontrowersyjnego systemu Tilt. Tak , ze trudno jest jednoznacznie powiedziec co jest w Tele "Prawidlowe" a co nie.

Piniu a pokarzesz ten laserunek czy musimy czekać do dnia premiery ? a gryf jak wykończysz vitangowo ?

Nie, gryf będzie jasny tak jak jest, co by się zgrywał z paskiem i bindą na korpusie.
Z logiem poczekamy na finał

Muszę przyznać, że fajny jest ten drzewniany binding.

Rozumiem że jest raczej flat niż quarter sawn?

Gdzie jest najlepiej w taki upał? Oczywiście nad wodą lub w ..piwnicy ja wybrałem dziś drugą opcję i trochę poszlifowałem. Zaokrągliłem tylną krawędź korpusu oraz zrobiłem wycięcie dla wygodniejszego grania. Dopieściłem też cały korpus i odtłuściłem W trakcie tego zabiegu mogłem zobaczyć jak to będzie mniej więcej wyglądało po położeniu lakieru. Oczywiście uwieczniłem tą chwilę

Co w tym złego? Z tego co pamiętam i tak miały być tulejki, prawda? Zresztą blacha też by się zmieściła .

Bigsby w tele? Na takim korpusie wygląda na trochę za duży, ale jestem za wszelkim kombinacjami i niezgodnością z oryginałem także czekam na dalszy rozwój prac. Bardzo ładnie się ten orzech prezentuje.

Jak dla mnie to ten bigsby trochę za duży jest, floyd byłby w sam raz moim zdaniem . Tylko więcej frezowania by było .

darek pisze:Objechałeś tył dookoła (łącznie ze spodem kieszeni gryfu) frezem zaokrąglającym ?

I znowu nie wiem co cię to tak dziwi Nawet w oryginale masz zaokrąglenie rzędu 2,5mm
Ja oczywiście zrobiłem więcej bo tak mi się podoba
Wycięcia też w planach nie ma, a ja mam

Chciałbym bardzo się dowiedzieć, czemu cię tak razi odbieganie od norm? Bardzo mnie ciekawi twoje podejście i myślenie.

Z tego co pamiętam i tak miały być tulejki, prawda? Zresztą blacha też by się zmieściła

No i będzie blacha. Tak zdecydowałem.

michau25 pisze:Bigsby w tele?

No proszę cię...

https://www.google.pl/search?q=telecast ... 93&dpr=0.9

Będzie jeszcze P90 pod gryf i P90 Humbucker pod most

Według mnie przy nadmiernym trzymaniu się norm z lutnictwa-sztuki robi się rzemiosło. Byłoby nudno gdyby wszystkie lutnicze gitary wyglądały identycznie jak masówka. Dzięki każdemu odstępstwu od norm i wzorców instrument nabiera tego czegoś, takiej własnej, indywidualnej i niepowtarzalnej duszy. Takie jest moje zdanie .