Forum Lutnicze

Ryszardzie, zmuszony jestem wytknąć błąd. Wcale nieprawda, że powinno być 12 na mostku przy 9.5 na gryfie. Może to być prawda w szczególnym przypadku gdy gryf mamy ze zmiennym radiusem i akurat takie wartości pasują, ale zazwyczaj, przy stałym radiusie gryfu mostek powinien mieć radius taki sam jak gryf.

A było mówione...

popik10 pisze:Błąd, sam się tego nauczyłem, za instrument zabieramy się jak już mamy cały hardware. Inaczej zawsze jakieś babole wychodzą
Pozdrawiam

Mam nadzieję, że z tym radiusem da radę sprawę rozwiązać bezproblemowo. My Nic nie poradzimy bez dokładniejszego opisu.
Pozdrawiam
Gabriel

Jak to nie rolki to ponacinać głębiej , albo zmienić .

Kolego Makowy. Pozwolę sobie na brak zgody na Twoje rozważania.
Nie jest możliwy taki sam radius mostka jak i siodełka! bo do tego się to sprowadza.
A co się stanie z rozstawem strun, odległością od podstrunnicy, akcją na każdej strunie i progu itd?
To jest geometria i już pisaliśmy o tym całe mnóstwo postów.
To , że przy zmiennym radiusie staje się to oczywistością nie oznacza, że w przypadku styku walca - podstrunnica i stożka - struny, te zależności nie pozostają.
Powtarzam - to jest geometria. Ja tego nie wymyśliłem.
Jeżeli ktoś to ustawia inaczej, jego sprawa, ale radził bym zmierzyć radius TOM-a tak dla spokojności sumienia.
To, że odległości i rozbieżności są niewielkie, nie oznacza, że ich nie ma. O tym też pisaliśmy i były stosowne rysunki.
Zrób sobie podstrunnicę długości menzury i z tym katem rozwarcia jaki tworzą struny, podłóż pod struny w układzie gitary z radiusem podstrunnicy i wtedy pomierz odległości.
Pozdrawiam, Ryszard

Kolego Ryszardzie. Ja z kolei, za pozwoleniem, pozwolę sobie zgodzić się w zupełności z kolegi rozważeniem popartym, zresztą zupełnie słusznie, nauką, jak też i pozostać w zgodzie z moim własnym, wcześniejszym rozważeniem.
Racja, że wartości radiusów (podstrunnicy i strun) będą różne, natomiast różnice te będą jednak znacznie mniejsze niż przyjętych "standardowych" radiusów między sobą. Dlatego przyjmujemy, że TOM, który ma nominalnie 12 cali, pasuje najlepiej do gitar z dwunastocalowym radiusem. Przy 9,5 calowej podstrunnicy i zwykłym TOMie skrajne struny będą miały wyraźnie wyższą akcję niż środkowe.

Dopisek po dłuższej chwili:
Dla zaspokojenia ciekawości, własnej przede wszystkim, ale również kolegów czytających, zmierzyłem cztery mostki typu TOM, które mam akurat w zasięgu ręki. Wszystkie różnych producentów na gitarach różnych marek. Dwa z nich miały 12 cali, dwa trochę więcej, ale bliżej 12 niż 14. Nie mam przymiaru trzynastocalowego.

Te wyniki pomiarów będą się różnic, bo tak bywa u różnych producentów.
Mnie nie chodziło o to, czy jest to 12, 12,5, czy 16 cali, tylko o sam fakt.
To, że przy małych krzywiznach ta różnica będzie się pogłębiać, aż do całkowitej niwelacji przy płaskiej podstrunnicy jest bezsporne.
Ważnym jest przy takich okazjach zwracać uwagę na takie niby "pierdoły", ale one często stają się prawdami objawionymi, tworząc mitomanię.
Dla mnie ważniejsza jest najgorsza nawet prawda niż mini kłamstwo udające prawdę. Z tym się lepiej żyje i tak mnie wychowali rodzice.
Pozdrawiam, Ryszard
PS Kolego Makowy. Mam zaproszenie do Irlandii co Louth, Monahan, Belfast na lato i być może będziemy mieli okazje się spotkać w Dublinie, więc było by mi miło być w posiadaniu elementów kontaktowych. To na priw.

Re: PS. Byłoby przemiło. Będziemy w kontakcie

Planuję wyciągnąć delikatnie progi przeszlifować podstrunnicę klockiem od stumac-a na radius 14, sprawdzić siodełko, wcisnąć progi, zrobić szlif, wypolerować - tak chyba …..
Wydaje mi się, że warto….. bo teoretycznie mógłbym zmienić mostek, ale po pierwsze radius 12-14 to jest komfort, a po drugie ten mostek jest super "scheller" rolkowy z regulacją odstępów między strunami - bardzo mi zależy na tym mostku, bo jak się przekonałem nie raz … -jak mostek taniocha to gitara nie zabrzmi…

Jeśli wymyśliłem zły plan z tą podstrunnicą to napiszcie proszę

Pozdrawiam

Jak wyjmujesz progi, to są one najczęściej do wyrzucenia ze względu na deformację kształtu przy wyciąganiu, więc kup sobie nowy set i wciśnij w podstrunnicę po jej szlifie. Takie "szklenie d..y" kończy się nieciekawie.
Pytanie powinno być jako pierwsze - co skłoniło Cie do takiej decyzji? Może nie ma potrzeby takiej rekonstrukcji? Może wystarczy tylko lekki szlif, koronowanie i polerka? Wymienić zawsze jeszcze zdążysz, a nie sądzę, że już były szlifowane.
Pozdrawiam, Ryszard

Zabiore glos bo mialem podobny problem z ostatnim tele. Tez radius mam 9.5 a mostek byl 12. Jednakze ja.lubie ten radius wiec bawilem sie siodelkami mostka i dopilowywalem miejsca w ktorych sa osadzone. Dodam ze zakladalem to od poczatku bo innych mostkow nie bylo i wybierajac ten mostek bralem pod uwage jego modyfikacje. Przy testowym zlozeniu przed dopilowaniem bylo bardzo niefajnie,dokladnie tak jak Makowy napisal-albo skrajne struny na wysoko albo srodkowe za nisko. Takze skoryguj sobie Rysiu rozwazania na ten temat.

A ile/jaki masz radius na strunach przy mostku? Może te wszystkie piłowania jak piszesz były skutkiem nie do końca radiusa 9,5?
Trzeba pamiętać, że te wielkości radiusów są nie do końca stricte wg danych na klocku! To jest zawsze około, bo nawet grubość papieru zmienia radius na mniejszy.
Ale nie o to chodzi w tych rozważaniach czy będzie 9,5; 10,7654; czy 12, itd na mostku, tylko o sam fakt innego radiusa mostka w stosunku do podstrunnicy
Przecież nawet po przeszlifowaniu podstrunnicy np. na 9,5-nabiciu progów, to już promień/radius korony progów jest większy o ich wysokość, a szlifując je radiusem 9,5 deformujemy ich kształt!
Więc moje rozważania i uwagi idą w kierunku wykazania prawdy matematyczno-geometrycznej o zjawiskach towarzyszących zabiegom regulacyjnym.
Pozdrawiam, Ryszard

Jak wiesz ja radiusa klockiem nie robie tylko jigiem frezuję. Wg miarki jest taki jak miał być. Mostek jest podpilowany tak aby na koncu podstrunnicy wszystkie struny byly na rownej wysokosci. I tyle na temat. Wiecej nie ma co wnikać.
PS. Klockiem tez nie szlifuje [WINKING FACE]

Popatrzcie na filmik , w 13 minucie lutnik sprawdza radius w skrzypcach na początku i na końcu podstrunnicy , i robi to tym samym przymiarem , czyli radius nie jest zmienny ( przynajmniej w tych skrzypcach )

http://youtu.be/DY5qC42MO0k?t=12m49s

Bardzo dobrze, że wnikamy. Zgłębiając się w temat zdobywamy wiedzę teoretyczną i możemy przełożyć to bezpośrednio na praktykę. W tym wypadku dowiadujemy się, że radiusy podane to nominalne wartości, określające nam poniekąd rząd wielkości radiusa. I tak np. 9.5 calowy radius to 241.3mm. i jeśli zrobimy podstrunnicę idealnie na 9.5, a potem nabijemy progi o wysokości np. 1.5 mm, osiągniemy radius gryfu 242.8mm. Czyli 9.5591 cala. Potem, chcąc uzyskać wartość radiusa na mostku, musimy dodać różnicę wysokości strun nad 12 progiem minus wysokości w miejscu progu zerowego razy dwa (czyli niech będzie te 2 - 3 milimetry), oraz skompensować zmianę rozstawu strun siodełko - mostek (tu już zupełnie strzelam, ale przyjmijmy te 2 - 3 milimetry). No i wychodzi, że i tak nie przekraczamy dziesięciu cali. Czyli maksymalnie pół cala różnicy. Czyli nominalnie ciągle 9.5, a nie 12.
I bogatsi o taką wiedzę, możemy przystąpić do budowy i ustawiania gitary, zdając sobie sprawę, gdzie trzeba suwmiarkę przyłożyć (dwa razy, zawsze dwa razy ), a gdzie wystarczy powiedzieć w sklepie - mostek z radiusem dwunastocalowym poproszę.

Bardzo dobrze to wszystko podsumowałeś Makowy