Budowę UKULELE czas zacząć.
Moderator: poco
Re: Budowę UKULELE czas zacząć.
Ryszard 30-60 min??? Ja teraz moczyłem boczki 5 min w zimnej wodzie i je wyginałem. Czytałem gdzieś że drewno trzeba namoczyć ale nie może to być zbyt intensywne moczenie. Przecież musi być tu jakiś praktyk, który wie jak się to profesjonalnie robi? Chyba że jest tu trochę ludzi, którzy wiedzą ale nie czują potrzeby by się tą wiedzą podzielić Pewnie do tego dojdę w końcu ale czy będę chciał się tą wiedzą później podzielić .
Pozdrawiam Janek
Re: Budowę UKULELE czas zacząć.
Ja parowałem około 1-2 min. A kiedy giąłem moczone to po prostu polewałem wodą z kranu.
W końcu to tylko 2 mm grubości.
W końcu to tylko 2 mm grubości.
Re: Budowę UKULELE czas zacząć.
? Możesz sprecyzować?
Re: Budowę UKULELE czas zacząć.
Jasne w trakcie gięcia jak wysychało to moczyłem woda z kranu starając się nie moczyć już wygiętego profilu. Na filmie jótóba widziałem że należy zacząć od środka czyli wygięcia talii gitary i tak zacząłem przy czym wygięcie wymusi być większe ni docelowe bo i tak po chwili ksztalt powraca.
Pozdrawiam Janek
Re: Budowę UKULELE czas zacząć.
Co do tego moczenia i za mokrego i .... . Przecież nie moczysz/parujesz deski 25 mm, tylko 2-3,5 mm, zatem praktycznie przy podgrzaniu odparuje ! Toć to nie jest gąbka, tylko drewno i to dosyć twarde. Ten czas, który podałem odnosił się do grubych elementów, no powiedzmy, że dużo grubszych niż boczek instrumentu.
Tu żadne czary mary nie pomogą, tylko trzeba dojść doświadczalnie do rozwiązania.
A nawet pozostawienie do wyschnięcia na 48h powinno pozwolić na całkowite odparowanie. W ostateczności zawsze możesz dosuszyć i dogiąć na grzałce. Żaden problem. Poza tym, jak włożysz w formę, to też będzie się stabilizować w prawidłach, a drobne różnice zniwelują się same w końcowej fazie , przy sklejaniu. Zanim zaczniesz sklejanie, to jeszcze trochę wody upłynie, zatem nie ma co panikować.
Pozdrawiam, Ryszard
Tu żadne czary mary nie pomogą, tylko trzeba dojść doświadczalnie do rozwiązania.
A nawet pozostawienie do wyschnięcia na 48h powinno pozwolić na całkowite odparowanie. W ostateczności zawsze możesz dosuszyć i dogiąć na grzałce. Żaden problem. Poza tym, jak włożysz w formę, to też będzie się stabilizować w prawidłach, a drobne różnice zniwelują się same w końcowej fazie , przy sklejaniu. Zanim zaczniesz sklejanie, to jeszcze trochę wody upłynie, zatem nie ma co panikować.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Budowę UKULELE czas zacząć.
https://www.youtube.com/watch?v=rqSglfu6xtA moze niech to będzie jakiś punkt wyjścia.
Pozdrawiam.
DR4MA.
DR4MA.
Re: Budowę UKULELE czas zacząć.
Tutaj też https://www.youtube.com/watch?v=dEWM6RkQBGY i niech to posłuży za wzór dla następnych chętnych wyginania deseczek.
Jest tego sporo w sieci.
Pozdrawiam, Ryszard
Jest tego sporo w sieci.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Budowę UKULELE czas zacząć.
I to jest dobra koncepcja
Re: Budowę UKULELE czas zacząć.
Janek,
moczysz formatki minutę dwie w wodzie i gniesz. Jak podsycha to domaczasz i gniesz dalej. Wyłap i oznacz miejsca, gdzie włókna są krótkie (skręty, przecinane itp) i tam ostrożnie. Reszta to kwestia wyczucia i wprawy - ot i cała tajemnica. W dybach boczki wyschną i się ustabilizują w 1-2 dni. Szkoda miejsca na takie szpeje z tą parą. Jak ktoś ma hektary to robi jiga na wszystko, jak ktoś nie ma miejsca to lepiej się nie zagracać bo klaustrofobii się nabawi;)
Obserwuj włókna podczas gięcia - zazwyczaj widać jak zaczyna się rozrywanie. Wtedy stop. Wysusz, sklej kropelką, przeszlifuj i na drugi dzień znowu tylko bardzo ostrożnie. W ten sposób uratowałem boczek. Na koniec te klejenie będzie zeszlifowane. Pamiętaj, że rozrywanie włókien zaczyna się od najbardziej zewnętrznych, to nie następuje w całym przekroju od razu. Dlatego ostrożnie w miejscach potencjalnie narażonych.
moczysz formatki minutę dwie w wodzie i gniesz. Jak podsycha to domaczasz i gniesz dalej. Wyłap i oznacz miejsca, gdzie włókna są krótkie (skręty, przecinane itp) i tam ostrożnie. Reszta to kwestia wyczucia i wprawy - ot i cała tajemnica. W dybach boczki wyschną i się ustabilizują w 1-2 dni. Szkoda miejsca na takie szpeje z tą parą. Jak ktoś ma hektary to robi jiga na wszystko, jak ktoś nie ma miejsca to lepiej się nie zagracać bo klaustrofobii się nabawi;)
Obserwuj włókna podczas gięcia - zazwyczaj widać jak zaczyna się rozrywanie. Wtedy stop. Wysusz, sklej kropelką, przeszlifuj i na drugi dzień znowu tylko bardzo ostrożnie. W ten sposób uratowałem boczek. Na koniec te klejenie będzie zeszlifowane. Pamiętaj, że rozrywanie włókien zaczyna się od najbardziej zewnętrznych, to nie następuje w całym przekroju od razu. Dlatego ostrożnie w miejscach potencjalnie narażonych.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Budowę UKULELE czas zacząć.
Piotrek w zasadzie można powiedzieć, że tak robiłem. Praca będzie w końcu mogła ruszyć do przodu. To gięcie było jak węzeł Gordyjski w postępach moich prac ale i ten węzeł się w końcu rozwiązał. Moja Córcia już zwątpiła, że dostanie zrobione przeze mnie ukulele czas podreperować reputację u dziecka no i kolegów na forum.
Pozdrawiam Janek
Re: Budowę UKULELE czas zacząć.
Jak gruby był boczek? Dużo łatwiej się gnie cieńsze i lepiej wyszlifowane formatki. Dobrze jak będą po walcowej szlifierce.
Wbrew pozorom wygiąć deseczki do ukulele nie jest prościej niż do dużej gitary:)
Że Ci pękło - to miałeś pecha. Przyjrzyj się włóknom (od grzbietu deseczki nad pęknięciem) czy nie było tam skręconych krótkich włókien - to jest najczęstsza przyczyna.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Budowę UKULELE czas zacząć.
Boczki były 1,7-1,9 obrabiane strugiem a później cykliną. Do walcowej nie mam dostępu. Wszystko ręcznie musiałem zrobić.
Pozdrawiam Janek
Re: Budowę UKULELE czas zacząć.
Ale ja mówię o tym co pękł. On miał mniej niż 2mm? Na zdjęciu wydaje się grubszy.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Budowę UKULELE czas zacząć.
Ten pęknięty był 1,85-1,98 czyli różnicy wielkiej nie było.
Pozdrawiam Janek
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Budowę UKULELE czas zacząć.
Meble się wygina podczas kąpieli/parowania. Jeśli by taki box jak na filmiku miał w środku przymocowaną do dna formę(tylko z jakiego materiału?), w którą się wkłada paski do wygięcia,używając też dociski zaś ściski/śruby wychodziłyby z Boxu z uszczelnionych boków, to można by w trakcie parówki, co kilka minut regularnie dokręcać każdy docisk o np 1 cm, aż do skutku, a potem po całkowitym dociśnięciu zostawić to z nadal włączoną parówką, a potem powoli obniżać temperaturę.Paski możnaby wyginać po obu stronach formy równocześnie, co jest dokładne, ale zabiera więcej przestrzeni, można jednak użyć połowy formy i paski położyć jeden na drugim, co najwyżej rozdzielajac cienką blachą aby nie było tarcia, w efekcie potrzeba by mniej przestrzeni i mniej pary.Jednak kształty nie będą identyczne, ale różnica kształtu byłaby no ale niewielka.
Tak to widzę jako amator.
Tak to widzę jako amator.
Pozdrawiam Andrzej