Coś a'la telecaster
Moderator: poco
Coś a'la telecaster
Siemanko,
Dawno mnie tu nie było, ale trochę strugam w wolnych chwilach (które mam po 20 minut/tydzień średnio). Dalej mam nie skończone blueberry burst (właściwie to na tym samym etapie mam, brakuje mi sapeli do korpusu). Dalej nie skończony heavy metal.
Ale zacząłem w tzw. międzyczasie strugać telecastera i chyba najpierw jego skończę.
Chyba nie potrafię robić gryfów tzn po tych 3 sztukach do basu trochę znielubiłem i nie mam do nich serca (chociaż wrócę do nich i tą niechęć przepracuję jak tylko skończę to tele).
W necie znalazłem kilka zdjęć i mi się spodobały takie gitary:
z tej najbardziej kształt pickguard'a: Z tej top i mostek (ale nie znalazłem go), z tego co szukałem to jakiś custom shop fender'a. Gdzieś przez facebooka kupiłem gryf klon + palisander, zeszlifowałem stary lakier i bejcę do surowego drewna i nakleiłem na główkę kawałek spalted maple: Żeby utrzymać grubość na klucze musiałem zeszlifować trochę pleców główki.
Skleiłem z olchy 6-pak (jak go kleiłem to jeszcze nie wiedziałem co będę z niego strugał), znalazłem w necie plany tele i wyciąłem szablon z jakiegoś HDF'u, który znalazłem w domu (chyba pozostałość po jakiejś szafce ikea): Wyciąłem z olchy kształt wyrzynarką i wyrównałem frezarką krawędziową: Jak już wyciąłem i znalazłem fajny top to wyszło, że po naklejeniu topu 10mm body wyjdzie grube na prawie 60mm, to musiałem odciąć plaster. Najpierw zaznaczyłem na pile stołowej (na tyle na ile się dało) krawędź cięcia a później ze 3-4 godziny machania piłą japońską. Na koniec strugiem ręcznym kolejna godzinka (to chyba moje ulubione narzędzie ręczne). Wyszło całkiem przyzwoicie.
Mam też przygotowane i wyrównane deski na top: Te dziury i w topie i w główce będą wypełnione żywicą z czarnym barwnikiem.
Obecnie wykańczam tą główkę gryfu.
Mam też już kupione:
- klucze - jakiś noname ale wyciągnięte podobno z nowej gitary i wyglądające jak 0992040000 - też z jakiejś grupy na facebooku, te poprzednie w gryfie były pordzewiałe.
- Fender Ultra Noiseless Vintage Telecaster pickup set
- Tele GOTOH GTC201 (CR)
- Tele GOTOH CP-10 (CR)
- biały pickguard z bostona w klasycznym kształcie tele (WBW) + materiał na pickguard BWB (jak by mnie naszło na wycinanie tego ładnego z pierwszego zdjęcia.
To chyba tyle na ten moment.
Dawno mnie tu nie było, ale trochę strugam w wolnych chwilach (które mam po 20 minut/tydzień średnio). Dalej mam nie skończone blueberry burst (właściwie to na tym samym etapie mam, brakuje mi sapeli do korpusu). Dalej nie skończony heavy metal.
Ale zacząłem w tzw. międzyczasie strugać telecastera i chyba najpierw jego skończę.
Chyba nie potrafię robić gryfów tzn po tych 3 sztukach do basu trochę znielubiłem i nie mam do nich serca (chociaż wrócę do nich i tą niechęć przepracuję jak tylko skończę to tele).
W necie znalazłem kilka zdjęć i mi się spodobały takie gitary:
z tej najbardziej kształt pickguard'a: Z tej top i mostek (ale nie znalazłem go), z tego co szukałem to jakiś custom shop fender'a. Gdzieś przez facebooka kupiłem gryf klon + palisander, zeszlifowałem stary lakier i bejcę do surowego drewna i nakleiłem na główkę kawałek spalted maple: Żeby utrzymać grubość na klucze musiałem zeszlifować trochę pleców główki.
Skleiłem z olchy 6-pak (jak go kleiłem to jeszcze nie wiedziałem co będę z niego strugał), znalazłem w necie plany tele i wyciąłem szablon z jakiegoś HDF'u, który znalazłem w domu (chyba pozostałość po jakiejś szafce ikea): Wyciąłem z olchy kształt wyrzynarką i wyrównałem frezarką krawędziową: Jak już wyciąłem i znalazłem fajny top to wyszło, że po naklejeniu topu 10mm body wyjdzie grube na prawie 60mm, to musiałem odciąć plaster. Najpierw zaznaczyłem na pile stołowej (na tyle na ile się dało) krawędź cięcia a później ze 3-4 godziny machania piłą japońską. Na koniec strugiem ręcznym kolejna godzinka (to chyba moje ulubione narzędzie ręczne). Wyszło całkiem przyzwoicie.
Mam też przygotowane i wyrównane deski na top: Te dziury i w topie i w główce będą wypełnione żywicą z czarnym barwnikiem.
Obecnie wykańczam tą główkę gryfu.
Mam też już kupione:
- klucze - jakiś noname ale wyciągnięte podobno z nowej gitary i wyglądające jak 0992040000 - też z jakiejś grupy na facebooku, te poprzednie w gryfie były pordzewiałe.
- Fender Ultra Noiseless Vintage Telecaster pickup set
- Tele GOTOH GTC201 (CR)
- Tele GOTOH CP-10 (CR)
- biały pickguard z bostona w klasycznym kształcie tele (WBW) + materiał na pickguard BWB (jak by mnie naszło na wycinanie tego ładnego z pierwszego zdjęcia.
To chyba tyle na ten moment.
Re: Coś a'la telecaster
Gryf skończyłem, jestem zadowolony z efektu nie licząc jednego babola - połączenia nakładki na top główki.
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu TapatalkaRe: Coś a'la telecaster
Możliwe, że jeszcze dołożę dociski strun, zobaczę jak będą szły struny.
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 2010-03-14, 10:48
Re: Coś a'la telecaster
Jak dla mnie główka wymaga jeszcze sporo pracy. Nakładka wydaje mi się, zbyt gruba i troszkę za krótka jak do tej główki.
Życzę miłego dnia
Rafał
Rafał
Re: Coś a'la telecaster
A propos główki to nie posłuchałem - nie podoba mi się wykończenie na połączeniu nakładki od strony podstrunnicy, ale tak chyba zostanie.
Generalnie to ją skończyłem jakiś czas temu, ale miałem tyle obowiązków w pracy, że nie miałem kiedy na spokojnie napisać post. Z baboli, które strzeliłem po drodze i z których nie jestem dumny:
Nieidealne dopasowanie nakładki główki: Ślady kleju na połączeniu olchy i klonu - to szczerze mówiąc nie wiem jak wyeliminować. Przy basie też tak miałem, nie mam pojęcia skąd to się bierze, bo krawędź miałem wrażenie była dobrze wyszlifowana. Takie ślady są w niektórych miejscach na krawędzi łączenia: Nie idealnie w linii przelotki na struny. Kłopot miałem taki, że wiertarka stołowa nie miała wystarczająco zasięgu i wierciłem wkrętarką ręczną. Teraz jak bym wiercił to bym z jednej i drugiej strony zrobił tunel, żeby się spotkały: Śrubek nie miałem ładnych, użyłem jakie miałem (ale nie chcę płytki): Zejście gryfu - to jakoś zetnę jeszcze po linii prostej, chociaż w trakcie gry w ogóle tego nie czuć: No i najgorsze, kieszeń jest delikatnie kopnięta względem mostka, przez co struny nie idą idealnie po linii, aczkolwiek nie schodzi E1 w trakcie gry - nie czuć tego. Pickupy Fender Ultra Noiseless Vintage Telecaster pickup set są suuper - zero szumów czy sprzężenia (nawet jak się siedzi bezpośrednio przed piecem). Grają idealnie w stylu telecastera - to chyba pierwsza gitara, którą zbudowałem i od początku jestem bardzo zadowolony z dźwięku.
Jedyna rzecz z grywalności, którą można by poprawić to akcja strun (chociaż i tak są niżej niż większość poprzednich gitar), ale do tego pewnie trzeba by szlif progów zrobić, bo jak za nisko się ustawi to na wyższych prograch są przydźwięki.
Więcej grzechów nie pamiętam
Generalnie to ją skończyłem jakiś czas temu, ale miałem tyle obowiązków w pracy, że nie miałem kiedy na spokojnie napisać post. Z baboli, które strzeliłem po drodze i z których nie jestem dumny:
Nieidealne dopasowanie nakładki główki: Ślady kleju na połączeniu olchy i klonu - to szczerze mówiąc nie wiem jak wyeliminować. Przy basie też tak miałem, nie mam pojęcia skąd to się bierze, bo krawędź miałem wrażenie była dobrze wyszlifowana. Takie ślady są w niektórych miejscach na krawędzi łączenia: Nie idealnie w linii przelotki na struny. Kłopot miałem taki, że wiertarka stołowa nie miała wystarczająco zasięgu i wierciłem wkrętarką ręczną. Teraz jak bym wiercił to bym z jednej i drugiej strony zrobił tunel, żeby się spotkały: Śrubek nie miałem ładnych, użyłem jakie miałem (ale nie chcę płytki): Zejście gryfu - to jakoś zetnę jeszcze po linii prostej, chociaż w trakcie gry w ogóle tego nie czuć: No i najgorsze, kieszeń jest delikatnie kopnięta względem mostka, przez co struny nie idą idealnie po linii, aczkolwiek nie schodzi E1 w trakcie gry - nie czuć tego. Pickupy Fender Ultra Noiseless Vintage Telecaster pickup set są suuper - zero szumów czy sprzężenia (nawet jak się siedzi bezpośrednio przed piecem). Grają idealnie w stylu telecastera - to chyba pierwsza gitara, którą zbudowałem i od początku jestem bardzo zadowolony z dźwięku.
Jedyna rzecz z grywalności, którą można by poprawić to akcja strun (chociaż i tak są niżej niż większość poprzednich gitar), ale do tego pewnie trzeba by szlif progów zrobić, bo jak za nisko się ustawi to na wyższych prograch są przydźwięki.
Więcej grzechów nie pamiętam
Re: Coś a'la telecaster
Wszystko było by na 5+, gdybyś dołożył więcej starania przy pasowaniu elementów. Klej wypłynie zawsze tam, gdzie mu zostawisz miejsce, a już przy łączeniu płaszczyzn, to na bank. Co do ustawienia strun, to nie ruszał bym kieszeni, jeżeli jest ciasna , a pokombinował z blachą mostka, czyli przesunął bym tak, aby pasowały struny. To chyba będzie najmniej stresujące. Tak poza tym, to nieźle.
Pozdrawiam, Ryszard
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Coś a'la telecaster
Przesunięcie mostka pomogło - poprzednie otwory mocujące zalałem cyjanoakrylem, napchalem pyłu drewnianego, ubiłem i tak kilka razy aż doszło do lica topu.
Wymieniłem prawie wszystkie śrubki na czarne.
Obniżyłem akcję strun na ile się dało.
Gra się super - pójdę jeszcze do jakiegoś lepszego gitarzysty, żeby się wypowiedział.
Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka
Wymieniłem prawie wszystkie śrubki na czarne.
Obniżyłem akcję strun na ile się dało.
Gra się super - pójdę jeszcze do jakiegoś lepszego gitarzysty, żeby się wypowiedział.
Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka
Re: Gitara elektryczna
A ja myślałem, że lutnicy to mają drewna aż nadto. U mnie tak wygląda składzik.
Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka
Zamiast wykorzystać to, co jest to jak zobaczę jakiś ładniejszy kawałek drewna w internecie to kupuję. Przynajmniej trochę mebli przy okazji z tego buduję.Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka
- SebastianL
- Posty: 750
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Gitara elektryczna
Szymon, a z tej szyszki jaką gitarę zbudujesz?
Rupieciarnię też mam, ale pełno tam kantówek bukowych, płyt pilśniowych, sklejek, ścinków z innych twardych drzew itp. Świerkowych fragmentów dobrej jakości na belki, wieńce, ząbki, wzmocnienia, usztywnienia i co tam kto sobie do pudła wymarzy.
Płaskich płyt na samo pudło w nadmiarze nigdy nie mam, bo to jednak jest selekcja dokładniejsza i większe wymiary. Ukulele sopranowe będę składał z odpadów po najbliższych gitarach klasycznych, ale mimo wszystko pragnę, by zestaw miał ręce i nogi, czyli przykładowo boki i tył z tego samego palisandru, mimo iż klejonego. Wierzch świerkowy, a gryf z cedrzyka.
Rupieciarnię też mam, ale pełno tam kantówek bukowych, płyt pilśniowych, sklejek, ścinków z innych twardych drzew itp. Świerkowych fragmentów dobrej jakości na belki, wieńce, ząbki, wzmocnienia, usztywnienia i co tam kto sobie do pudła wymarzy.
Płaskich płyt na samo pudło w nadmiarze nigdy nie mam, bo to jednak jest selekcja dokładniejsza i większe wymiary. Ukulele sopranowe będę składał z odpadów po najbliższych gitarach klasycznych, ale mimo wszystko pragnę, by zestaw miał ręce i nogi, czyli przykładowo boki i tył z tego samego palisandru, mimo iż klejonego. Wierzch świerkowy, a gryf z cedrzyka.