I znów jedziem z koksem... czyli kolejne skrzypce
Moderator: poco
Re: I znów jedziem z koksem... czyli kolejne skrzypce
I o to chodzi w odczarowywaniu sztuki lutniczej.
Brawo
Pozdrawiam
Brawo
Pozdrawiam
Re: I znów jedziem z koksem... czyli kolejne skrzypce
No dobra... sklepienie płyty wierzchniej gotowe, krawędź zostawiam na koniec jak zamknę pudło. Dziś będzie opracowanie grubości.
Ostatnio zmieniony 2014-09-15, 09:12 przez lutnik.pl, łącznie zmieniany 2 razy.
Trening czyni mistrza.
Re: I znów jedziem z koksem... czyli kolejne skrzypce
Zapomniałem jeszcze dodać modelowanie łuku wzdłużnego bocznego płyty.
Ostatnio zmieniony 2014-09-15, 09:13 przez lutnik.pl, łącznie zmieniany 1 raz.
Trening czyni mistrza.
Re: I znów jedziem z koksem... czyli kolejne skrzypce
Brak zainteresowania. Kończę temat.
Trening czyni mistrza.
Re: I znów jedziem z koksem... czyli kolejne skrzypce
No właśnie wszystkie zdjęcia poszły... Dobrze, że chociaż obejrzałem
A było ciekawie
![:-?](./images/smilies/icon_confused.gif)
Re: I znów jedziem z koksem... czyli kolejne skrzypce
Myślę, że ktosie z branży smyczkowców nie odwiedzają tego forum i żadnego innego... ew amatorzy budowy skrzypiec i gitarowcy... także na pewno nikt z gitarowców nie utarł mi nosa za publikację "wiedzy tajemnej" :P
Tak na prawdę to nie jest żadna wiedza tajemna ponieważ W. Kamiński wydał książkę, w której jest krok po kroku pokazane jak zbudować skrzypce.
Nikt nie ma monopolu na tą wiedzę więc nikt nie ma prawa mi zabronić publikacji tego, jak ja buduję instrumenty.
Powód: brak zainteresowania a o uczestnictwie to już nie wspomnę. Nie mam do nikogo pretensji o to, przecież jest to forum dla gitarowców.
A czasu trochę mało, żeby przesiadywać tu i opisywać wszystko mimo braku zainteresowania.
Jak skrzypce wykończę to zamieszczę foty wykończonego instrumentu.
Jak zainteresowanie wzrośnie to działalność na forum z pewnością wznowię.
Pozdrawiam.
Tak na prawdę to nie jest żadna wiedza tajemna ponieważ W. Kamiński wydał książkę, w której jest krok po kroku pokazane jak zbudować skrzypce.
Nikt nie ma monopolu na tą wiedzę więc nikt nie ma prawa mi zabronić publikacji tego, jak ja buduję instrumenty.
Powód: brak zainteresowania a o uczestnictwie to już nie wspomnę. Nie mam do nikogo pretensji o to, przecież jest to forum dla gitarowców.
A czasu trochę mało, żeby przesiadywać tu i opisywać wszystko mimo braku zainteresowania.
Jak skrzypce wykończę to zamieszczę foty wykończonego instrumentu.
Jak zainteresowanie wzrośnie to działalność na forum z pewnością wznowię.
Pozdrawiam.
Trening czyni mistrza.
Re: I znów jedziem z koksem... czyli kolejne skrzypce
Wbrew ogólnemu oglądowi, to ja z darkiem doskonale się rozumiemy.
Popieram to, co zawarł w treści postu.
Dodam jedynie, że ten werbalny brak zainteresowania poprzez udział w dyskusji n/t smyczków jest przejawem szacunku dla tego, kto prezentuje swoje osiągnięcia i jeszcze dzieli się wiedzą.
Pamiętać należy, że z forum korzystają nie tylko zarejestrowani, ale także ogromne grono gości i top także dla nich jesteśmy tu i teraz. Nie wszyscy są w stanie dotrzeć do zawartej tutaj wiedzy, ale chłoną jak gąbka wszystko to, co podają praktycy, miłośnicy, pasjonaci, bo to jest wiedza bezcenna, nigdzie takiej nie znajdziesz.
Stąd moim zdaniem powinieneś kontynuować zaczęte dzieło i nie zwracać uwagi na brak adwersarzy, albowiem do tanga trzeba dwojga
, a ta/ten drugi często nie ma wystarczającej wiedzy do dyskusji.
Na poboczach tego,co piszesz i ilustrujesz jest tyle informacji wspólnych dla stricte gitarowych działań, że nie da się tego w żaden sposób przecenić. (archtopy, lutnie, akustyki wszelkiej maści itd.)
Nie zniechęcaj się i pisz, ilustruj, a ziarno rzucone na glebę zawsze wykiełkuje. Takim sposobem zachęcasz młodych do interesowania się sztuką lutniczą. Stajesz się nauczycielem,przewodnikiem, mistrzem, czy tego chcesz, czy nie.
Dla mnie to jest mistrzostwo świata.
Pozdrawiam, Ryszard
![:-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Dodam jedynie, że ten werbalny brak zainteresowania poprzez udział w dyskusji n/t smyczków jest przejawem szacunku dla tego, kto prezentuje swoje osiągnięcia i jeszcze dzieli się wiedzą.
Pamiętać należy, że z forum korzystają nie tylko zarejestrowani, ale także ogromne grono gości i top także dla nich jesteśmy tu i teraz. Nie wszyscy są w stanie dotrzeć do zawartej tutaj wiedzy, ale chłoną jak gąbka wszystko to, co podają praktycy, miłośnicy, pasjonaci, bo to jest wiedza bezcenna, nigdzie takiej nie znajdziesz.
Stąd moim zdaniem powinieneś kontynuować zaczęte dzieło i nie zwracać uwagi na brak adwersarzy, albowiem do tanga trzeba dwojga
![;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![:-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Na poboczach tego,co piszesz i ilustrujesz jest tyle informacji wspólnych dla stricte gitarowych działań, że nie da się tego w żaden sposób przecenić. (archtopy, lutnie, akustyki wszelkiej maści itd.)
Nie zniechęcaj się i pisz, ilustruj, a ziarno rzucone na glebę zawsze wykiełkuje. Takim sposobem zachęcasz młodych do interesowania się sztuką lutniczą. Stajesz się nauczycielem,przewodnikiem, mistrzem, czy tego chcesz, czy nie.
Dla mnie to jest mistrzostwo świata.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: I znów jedziem z koksem... czyli kolejne skrzypce
Witam.
Jakich komentarzy byś oczekiwał?
Co można skomentować ? - jak coś robisz swoimi metodami to i tak zrobisz właśnie tak.
A przecież - jak napisał Poco - forum czyta wielu zainteresowanych - niekoniecznie zarejestrowanych .
Można kogoś czegoś nauczyć - nawet jak nauka polega na tym że , pokażesz jak czegoś NIE robić.
Pozdrawiam.
Jakich komentarzy byś oczekiwał?
Co można skomentować ? - jak coś robisz swoimi metodami to i tak zrobisz właśnie tak.
A przecież - jak napisał Poco - forum czyta wielu zainteresowanych - niekoniecznie zarejestrowanych .
Można kogoś czegoś nauczyć - nawet jak nauka polega na tym że , pokażesz jak czegoś NIE robić.
Pozdrawiam.
pamiętaj o cyklinie !
Re: I znów jedziem z koksem... czyli kolejne skrzypce
Jestem chyba w pierwszej dziesiątce nabijania postów. Ale w takich tematach cóż mógłbym napisać... Kopalnia wiedzy. Przykład - wykonanie płyty wierzchniej, gięcie itp - można stosować pewnie do gitary, którą może kieyś zbuduję. Ale co komentować? Z szacunku czytam, obserwuję, oglądam. Czasem zadam jakieś pytanie i potem mod musi dzielić wątki ![:-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
No. i właśnie nabiłem pewnie 700 post. Ale zainteresowanie jest!
![:-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
No. i właśnie nabiłem pewnie 700 post. Ale zainteresowanie jest!
Re: I znów jedziem z koksem... czyli kolejne skrzypce
Ja również śledziłem temat na bieżąco i żałuję, że kolega odniósł takie wrażenie a nie inne.
Z drugiej strony potrafię sobie wyobrazić irytacje spowodowaną brakiem uczestnictwa w temacie. Tylko proszę zrozumieć, ja osobiście mogę poczytać, pooglądać zdjęcia i na tym koniec. Jeśli chciałbym coś napisać to tylko komplementy w stylu: fajne, super itp, ale nic po za tym, bo zwyczajnie nie mam wiedzy na ten temat. Nie chcę też zadawać pytań, bo pewnie pytałbym o rzeczy podstawowe i oczywiste, co wiązałoby się z irytacją z innego powodu
. Nie chcę również przesadnie zdobywać wiedzy na zapas, bo o ile "ostrze sobie zęby" na smyczki, to najpierw w planie mam renowację gitary elektrycznej, budowę od podstaw pewnie kilku solid body, później jakiś archtop, akustyk i dopiero kiedy będę czuł się na siłach to porwę się na skrzypce.
Podejrzewam, że większość kolegów na forum miałoby ochotę zbudować taki instrument, ale jest to na topie ich oczekiwań wobec siebie i w związku z tym, pozostaje to w jakiś dalszych nieokreślonych planach.
Podsumowując mam nadzieję, że kolega wykaże trochę zrozumienia i cierpliwości i będzie kontynuował swój cenny wkład w to forum.
Pozdrawiam
Z drugiej strony potrafię sobie wyobrazić irytacje spowodowaną brakiem uczestnictwa w temacie. Tylko proszę zrozumieć, ja osobiście mogę poczytać, pooglądać zdjęcia i na tym koniec. Jeśli chciałbym coś napisać to tylko komplementy w stylu: fajne, super itp, ale nic po za tym, bo zwyczajnie nie mam wiedzy na ten temat. Nie chcę też zadawać pytań, bo pewnie pytałbym o rzeczy podstawowe i oczywiste, co wiązałoby się z irytacją z innego powodu
![:D](./images/smilies/icon_surprised.gif)
Podejrzewam, że większość kolegów na forum miałoby ochotę zbudować taki instrument, ale jest to na topie ich oczekiwań wobec siebie i w związku z tym, pozostaje to w jakiś dalszych nieokreślonych planach.
Podsumowując mam nadzieję, że kolega wykaże trochę zrozumienia i cierpliwości i będzie kontynuował swój cenny wkład w to forum.
Pozdrawiam
Re: I znów jedziem z koksem... czyli kolejne skrzypce
Dla robiącego relację (a wiem co mówię;) dobre jest i zdawkowe „fajne”, super itp.”Victor pisze:Tylko proszę zrozumieć, ja osobiście mogę poczytać, pooglądać zdjęcia i na tym koniec. Jeśli chciałbym coś napisać to tylko komplementy w stylu: fajne, super itp, ale nic po za tym,
![;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Skrzypce niewiele mnie interesują, ale taka relacja bez wątpienia wzbogaciła by to forum. Inna sprawa, że lutnik.pl daleko z koksem nie zajechał, wymiękł za szybko i jeszcze pozabierał fotki, co odbieram z mieszanymi uczuciami.
Re: I znów jedziem z koksem... czyli kolejne skrzypce
Zgadzam się z kibicem - forum to forum, ważna jest wzajemna interakcja, bez niej to po co się wysilać i pisać i zamieszczać fotki.
Adam (lutnik.pl) ponumeruj zabrane fotki od 1 do n i wrzuć na powrót w jednym poście - nie pogniewamy się na śmierć przecież;) Sam widzisz, że to nieporozumienie i ludzie ciekawe;) Nawet dużo nie opisuj, same obrazki, jak ktoś będzie ciekaw niuansów to zapyta.
Adam (lutnik.pl) ponumeruj zabrane fotki od 1 do n i wrzuć na powrót w jednym poście - nie pogniewamy się na śmierć przecież;) Sam widzisz, że to nieporozumienie i ludzie ciekawe;) Nawet dużo nie opisuj, same obrazki, jak ktoś będzie ciekaw niuansów to zapyta.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: I znów jedziem z koksem... czyli kolejne skrzypce
Panowie zgadzam się z wami. Dlatego też pisałem, że mogę zrozumieć to iż kolega się zdenerwował brakiem odzewu (a raczej... oczekiwanego odzewu).
Chciałem tylko zauważyć, że pomiędzy mną, a Kibicem na przykład, jest "mała" różnica. Otóż ja nie mam na swoim koncie żadnego zrobionego instrumentu, nic czym mógłbym się pochwalić i udowodnić, że to co piszę wynika z jakiejś praktyki.
Pomijając mój kompletny brak kompetencji w tym konkretnym temacie, powyższy powód jest głównym dla którego nie komentuje waszych prac, niezależnie od tego czy byłby to pozytywny lub negatywny komentarz.
Ponadto chciałem zaznaczyć, że od dnia rejestracji codziennie czytam wszystkie nowe posty.
Chciałem tylko zauważyć, że pomiędzy mną, a Kibicem na przykład, jest "mała" różnica. Otóż ja nie mam na swoim koncie żadnego zrobionego instrumentu, nic czym mógłbym się pochwalić i udowodnić, że to co piszę wynika z jakiejś praktyki.
Pomijając mój kompletny brak kompetencji w tym konkretnym temacie, powyższy powód jest głównym dla którego nie komentuje waszych prac, niezależnie od tego czy byłby to pozytywny lub negatywny komentarz.
Ponadto chciałem zaznaczyć, że od dnia rejestracji codziennie czytam wszystkie nowe posty.
Re: I znów jedziem z koksem... czyli kolejne skrzypce
Lutnik, to nie jest forum dla gitarowców jak napisałeś ale dla entuzjastów sztuki lutniczej. Z tego co mi się zdarzyło zauważyć przez to forum przewinęło się kilka rożnych typów instrumentów strunowych (o moim wynalazku nie wspominając). Chodzi o to, by uczyć się poprzez podpatrywanie, a jeśli ktoś nie pisze postu, to może po prostu uważa siebie za niegodnego?.. Nie łam się chłopie, tylko wrzucaj swoje prace albo raczej swoją pracę ![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)