Za niskie siodełko

Mosty , klucze , progi , trussrody etc.

Moderator: poco

Awatar użytkownika
Werewolf
Posty: 24
Rejestracja: 2013-01-09, 14:38
Lokalizacja: Nowa Sól

Za niskie siodełko

Post autor: Werewolf » 2013-01-15, 11:18

Cześć wszystkim,
zamówiłem sobie siodełko TUSQ-xl, nie mierząc przy tym wysokości wyfrezowanego otworu w moim stracie (głupi ja...). Co najlepiej podłożyć pod siodełko aby podwyższyć je?
Pozdrawiam.
popik10

Post autor: popik10 » 2013-01-15, 11:42

Zrobić nowe siodełko.
Podkładki mijają się z celem, chyba że mosiężna.
Ale ja uważam, że to zbyt ważny element żeby go sztukować.
Kawałek kości wołowej i jazda.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Werewolf
Posty: 24
Rejestracja: 2013-01-09, 14:38
Lokalizacja: Nowa Sól

Post autor: Werewolf » 2013-01-15, 11:47

Dostęp mam do mosiężnych rzeczy więc wykonam takie coś.
popik10

Post autor: popik10 » 2013-01-15, 11:52

to wykonaj mosiężne siodełko, optymalna opcja
Pozdrawiam
screemer
Posty: 29
Rejestracja: 2012-12-13, 11:57
Lokalizacja: Dundalk ;)

Post autor: screemer » 2013-01-21, 16:53

A ja bym jednak proponował z kości wołowej. Łatwiejsza obróbka w warunkach domowych (nie licząc specyficznego zapachu w trakcie "skrobania" ale po pewnym czasie można się przyzwyczaić ) , materiał właściwie darmowy - u nas rzeźnicy dają za darmo "dla pieska" -i do tego Fender w klasycznych stratach i tele robił właśnie siodełka kościane. Mosiądz w stratocasterze na siodełku jest tylko w modelu sygnowanym Yngwie Malmsteen o ile pamiętam. Jest też siodełko niemieckiej firmy ABM (to u nich m.in. zaopatruje się Warwick/Framus) robi tez zamienniki siodełka do stratow z akcja ustawianą na śrubkach - włanie z mosiądzu - mam gdzieś nawet w szufladzie takie siodełko ale jakoś nie moge się do tego wynalazku przekonać.
Awatar użytkownika
Werewolf
Posty: 24
Rejestracja: 2013-01-09, 14:38
Lokalizacja: Nowa Sól

Post autor: Werewolf » 2013-01-22, 14:29

Jak ktoś tu mówił na forum, że przeszedł każde siodełko, każdy rodzaj, materiał i dopiero po tej wędrówce znalazł swoje siodełko (nie powiem jakie, bo nie pamiętam, a nie chce skłamać:)).
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2013-01-22, 15:08

Ja nie jestem tak kategoryczny w wyborze materiału na siodełko. Owszem, były i są próby zastosowania różnistych materiałów na owe, ale gama ich jest spora.
W moim rozumowaniu podstawa jest funkcja jaka ma pełnić i sztywne podparcie z maksymalnym kontaktem z gryfem. Pewnie, że z gumy to żart, ale drewno, kość nieporowata - wołowa /porowate jest poroże jeleniowatych np./, twarde tworzywa typu tusq, węglowe, jakieś białe wszechobecne nawet nie wiem z czego jest , metalowe -brąz, mosiądz, stal itp., a próg zerowy? Każde z nich dla użytkownika będzie inne, co nie znaczy ,że inne w ten sam sposób.
Wracamy tym samym do subiektywnych ocen, a nie do pewników. To samo jest z drewnem, przetwornikami, kluczami i na dobrą sprawę z każdym elementem instrumentu oraz ustawieniami owego.
Wracając do siodełka, screemer podał wzór siodełka podpieranego punktowo. Czy to jest profanacja w stosunku do kanonu pełnego styku/kontaktu z gryfem? A mostek archtopa, w którym struny przekazują drgania na pudło poprzez dwie śruby, mostek TOM to samo, strunociągi archtopów, Tom itp też tak mają! zatem gdzie jest prawda obiektywna n/t konieczności kontaktu strun z pudłem/deską poprzez jak największą powierzchnię, bo nie będzie właściwego dźwięku z gryfu, z dechy itp.? Czy należy przez to rozumieć, że to wszystko wymyślone jest dla tworzenia mitów umacniających zdanie kogoś tam znanego, który coś tam powiedział i to ma być prawda objawiona? Skąd zatem tyle różnych rozwiązań i każde jest najlepsze? Co o tym decyduje? Podaje pod rozwagę i spokojną ocenę. Myślę, że po to, aby każdy znalazł to coś, co będzie tylko jego.
Jestem i byłem zdania, że ostateczny efekt tworzenia gitary-jak i innego instrumentu jest przy odsłuchu i albo się uda, albo nie i albo trociny albo do poprawki i eksperymentów ze zmianą detali.
Najmniej obciążone są tym problemem akustyki i klasyki. Tutaj przynajmniej w sprawach siodełek i mostków jest zgodność - moim zdaniem.
Zatem rzeźbić siodełka z każdego twardego materiału i nie zawracać sobie głowy gadaniem innych. Nie będzie zadowolenia z jednego, wykonać z drugie z innego, a będzie skala porównawcza itd. , aż do zadowalającego końcowego efektu.
Tenże efekt oceni ostateczny użytkownik.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
mirzar
Posty: 76
Rejestracja: 2010-11-15, 14:06
Lokalizacja: Krakow

Post autor: mirzar » 2013-02-12, 01:14

witam

mam pytanie
dlaczego nie podkladac nic pod siodelko???
jak najbardziej mozna !
ja czasem podklejam:)
mialem ostatnio kilka oryginalnych Giboli na warsztacie i fabrycznie mialy podklejony pod siodelkiem pasek forniru.
w gitarach czasem siodelko jest osadzone na podstrunnicy ( rozne materialy) a czasem bezposrednio na rdzeniu - czym to sie rozni od wklejki??
jak ktos powie , ze np. na klonowym gryfie z klonowa podstrunnica i klonowa wklejka slyszy roznice to mu nie wierze!!!

Jest to tez pole do eksperymentow - podklejajac pod siodelko drewno , stal czy mosiadz mozna uzyskac ciekawe efekty.
Tak samo jest z przekladka na laczeniu gryf-korpus i pod stalymi mostkami.
Mozna zmienic charakterystyke czestotliwosci , sustain ...

To nie moj wymysl , znalazlem kiedys takie opracowanie (i nie na sluch tylko pomiary komputerowe ) tylko ze to bylo kilka lat temu i nie moge sie dogrzebac...

Przerabialem ten temat w tele zawodowego muzyka.
Poszukajcie na You Tube " Danny Gatton - Telemaster "
Blacha pod mostkiem zawinieta przez korpus - posluchajcie jak to tele brzmi.
To jak ten czlowiek gra to juz inna bajka.
Piekna bajka:))


pozdrawiam
Mirek

[ Komentarz dodany przez: kombinat: 2013-02-14, 09:55 ]
Eh, Danny to chyba jeden z najbardziej niedocenionych/zapomnianych gitarzystów...
wojtek
Posty: 447
Rejestracja: 2012-07-27, 20:19
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: wojtek » 2013-02-17, 18:38

W blokadach Schallera były podkładki dystansowe z blachy chyba mosiężnej (chromowana była ) to dla czego by nie dawac podkładek.Lepiej jak masz możliwość zrobienia całościowego siodełka ,ja podałem przykład z schallerem .
Awatar użytkownika
Andrzej
Posty: 525
Rejestracja: 2011-01-02, 21:00
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Andrzej » 2013-02-18, 16:22

mirzar pisze:witam




Przerabialem ten temat w tele zawodowego muzyka.
Poszukajcie na Youtube " Danny Gatton - Telemaster "
Blacha pod mostkiem owinięta przez korpus - posluchajcie jak to tele brzmi.
To jak ten czlowiek gra to juz inna bajka.
Piekna bajka:))


pozdrawiam
Mirek

[ Komentarz dodany przez: kombinat: 2013-02-14, 09:55 ]
Eh, Danny to chyba jeden z najbardziej niedocenionych/zapomnianych gitarzystów...
Gitarzysta świetny ale ta metaliczna szklanka jest jak dla mnie na granicy bólu . Nie słychać drewna za to słychać dużo szklanki tzn blachy , To już nie jest telecaster , Oczywiście To się może komuś podobać , jednak dla mnie to jest przegięcie . Mowa o tym filmiku http://www.youtube.com/watch?v=AmJzfNb7Y2E

[ Komentarz dodany przez: kombinat: 2013-02-18, 19:13 ]
Dopisałem w komentarzu (teraz jak i poprzednio) aby nie offtopować. Jeśli chcecie pociągnąć wątek o muzyce to zapraszam do stosownego działu.
ODPOWIEDZ