Budowa gitary przy użyciu CNC

Dyskusje na temat narzędzi używanych w lutnictwie.

Moderator: poco

commel
Posty: 31
Rejestracja: 2011-11-26, 09:42

Post autor: commel » 2011-12-04, 23:31

Ok po maluchu bede wrzucał
Tak na poczatek. Bez jakiego kolwiek CAD daleko bym nie zajechał.
To ustrojstwo które mam to w zasadzie wiertarko frezarka z oprogramowaniem pod prace stolarskie. Nie czyta programów rozbudowanych o sfery, ich modyfikacje itd itd, takze moze to i dobrze bo programowanie rysowanie wszelkich linii szczególnie arch topów wyrabia wyobraźnie. Cale szczescie importuje pliki dxf wiec jestem uratowany ;) Kazdy model a poki co to same prototypy, zanim wyfrezuje w docelowym materiale musze sprawdzić na innym tańszym. Takich prób jest zazwyczaj kilka. Program do mojego PRoSiaka zawierał ok 900 linii kazda trzeba sprawdzić czy nie ma błedu głębokości frezowania i tzw korekcji osi freza czyli czy frez pójdzieśrodkiem linii po lewej czy prawej stronie linii. To najczestsze błedy które powodują niemilą niespodziankę, niestety zdarzaja sie. Ponad to jak to maszyna ma swoje fanaberie na które trzeba uwazac i mimo ze rysunek pokazuje nam co innego w pewnych przypadkach potrafi zrobić psikusa i wyfrezowac po swojemu. Próby próby i jeszcze raz próby. Ponad to jak w przypadku zdjecia powyzej . Wystarczyło zanizyc wymiar gniazda o 0.1mm na strone i efekt zasysania gryfu w gnieździe jest cudowny a to przeciez ma znaczny wpływ na wybrzmiewanie instrumentu. Oczywiście ubolewam ze Bozia nie dała mi talentu bym to samo potarfił zrobic dłutem, wiec jakos sie ratuje.
Jak wspomniałem pomalutku powrzucam zdjęcia bo oczywiście takowe posiadam.
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2011-12-05, 00:44

A tak na marginesie , jakie prace stolarskie wykonujesz tym ustrojstwem ?
mam rowniez zaklad robiacy meble i chetnie bym sie dowiedzial co sie robi w wielkim swiecie takimi maszynami. U nas , zaawansowane maszyny nie maja raczej mozliwoci funkcjonowania.Mamy np przerwy w doplywie pradu , codziennie po kilka godzin ... ja je wykorzystuje do prac przy ktorych nie potrzeba elektrycznosci , nabijanie progow , szlifowanie itd .
Zreszta sprawia mi jeszcze kupe frajdy "reczne" mocowanie sie z drewnem. Wiele pomyslow przychodzi w trakcie prac , zanim instrument zostanie skonczony. Ostatnio profiluje recznie korpusy wiosel i jestem w trakcie wypracowywania nowych , moich modeli.
Wracajac do Twojej gitary barytonowej , wzorowales sie na czyms , czy jest to Twoj pomysl i model ? To jest gitara leworeczna ?
commel
Posty: 31
Rejestracja: 2011-11-26, 09:42

Post autor: commel » 2011-12-05, 07:49

Gitara jest dla kolegi i jest jego pomysłem na życie ;). Jest to kompilacja jego zachcianki i tego co sie jemu podoba z moimi uwagami, a gitara faktycznie jest "lewa". Top bedzie miał radius wcięcia, bedzie czarny... no grafitowy i tu bedzie kłopot bo chciałbym "wyciągnąć" słoje jesionu nie tylko poprzez ich porowatośc ale również mam nadzieje ze po połozeniu bejcy i przetarciu jak to bywa w klonie ( tam w miejscu płomieni po przetarciu zostaje bejca a po powtórnym nałożeniu jeszcze bardziej to wyskakuje ) wyskocza jeszcze bardziej. Zobacze jak to wyjdzie przy samej bejcy, jesli efekt bedzie niezadowalający sprobuje patynki lub na bezczela zapyle czarna nitro, tyle ze decha ma być woskowana i tu właśnie troche sie obawiam, zeby cos sie z tym nie działo jak dojdzie nasze kochane PH z raczek.

Co do maszyny ,aktualnie wyposażamy w meble sklepy i np duze piony regałów nawiercamy pod półki. Wielowrzecionowa przy tym gabarycie wymaga dwóch ludzi i nie ma pewności dokładności. Tutaj wrzuca to jeden człowiek i jest super. Wszelkie otwory pod złącza mimośrodowe , z lewa prawa i td. Robimy stoły skośne, owalne, proste. Stoły są pokrywane szkłem i teraz rysunki idą do firmy która tnie szkło z 0.5mm zaniżonym wymiarem, my tniemy swoje i jeszcze sie nie zdazyło by nie pasowało. Nawiercamy kołki ustalające do blatów. Frezujemy maskownice na stendy jezdzace po sklepie. Wszelkie nieregularne kształty napisy itd. Zamawiając maszyne dołozyłem jej czwarta oś tzn jest przygotowana do 4 osi niestety taki moduł to ok 15 tys więc poki co odpuszczam a ta 4 oś umozliwiła by frezowanie w poziomie czyli wszelkie zamki i zawiasy w drzwiach oknach futrynach byłby robione na luzie. Ponieważ jednak od okien trzemam sie z daleka bo nie mam o nich pojęcia a z drzwiami jakos sobie radzimy, to i poki co 4 oś nie jest konieczna.
commel
Posty: 31
Rejestracja: 2011-11-26, 09:42

Post autor: commel » 2011-12-06, 16:59

To od poczatku. W tym przypadku była to wizja kolegi którą najpierw trzeba było przelać na papier czytaj ekran. I tu zazwyczaj odbywa się pierwsza korekta linii, proporcji. Jednak to nie oddaje realnych widoków. Nie wiem dlaczego ale mam tendencje do zaniżania wymiarów w sensie gabarytów i czesto musiałem po pierszym wstepnym frezowaniu zwiększać kształty bo wyglądały niczym z filmu "Kingsize". Pomomo zachowania niby odpowiednich wymiarów. W szczególności mam tak z główkami gitar, to juz jest notoryczne więc wiem co mam robić :D
Ponieważ maszyna trzyma materiał za pomocą podciśnieniowych przyssawek, cały proces technologiczny tak musiałem wykombinować, by można było obrabiac gitare z dwóch stron, pomimo wyfrezowanych otworów. Przyssawki sa paskudnie drogie więc musze bazować na tym co mam a jak wiadomo miejsca na takie cuś w gitarze z FR nie ma zbyt wiele lub wcale.
Ponadto trzeba pamiętac obrabiając materiał który skoada się z dwóch części by środek klejenia wypadł idealnie tam gdzie ma wypaść, czyli w osi instrumentu. Niby można zastosować tzw offset ale nie ma pewności ze trafimy ze bedzie OK. Dlatego tez taki materiał najpierw formatuję do kąta prostego w miejscu "0" i wtedy majac klejenie równolegle do osi X smiało moge nadac offset czyli odsunięcie frezowania od pozycji 0,0,0 ( X,Y, Z )

Obrazek

Obrazek

Nastepny etap to frezowanie wszelkich "rzeczy" z tyłu korpusu bez zarysu tak by swobodnie łapy utrzymały materiał.

Obrazek

Maszyna posiada w systemie kilka pól pracy, nalezy wybrac odpowiednie, pamietając o miejscu "zerowym" tak by po obróceniu materiału nie nastapiło przesunięcie.

Stronę właściwą frezuje, póki co, na podstawce z mdf-u. Oczywiście i niestety materiał musze przykręcić, wiec pozostana z drugiej strony ślady po wkręcie. Wybieram jednak takie miejsca, gdzie nie bedzie to ze szkodą dla wizualnej strony przedsięwzięcia. Maszyna ma możliwość stosowania szablonów, czyli podłączenia podciśnienia do szablonów które nalezy wykonać własnoręcznie. jednakże do tej pory były to jednostkowe sztuki i tzw prototypy, więc nie chciało mi sie bawić w szablony. Rozwiazanie jest proste i skuteczne.

Obrazek


Obrazek
Awatar użytkownika
Pitor
Posty: 15
Rejestracja: 2010-06-21, 15:17
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Pitor » 2011-12-06, 17:11

No panie Jarku, muszę przyznać że kolejna ładna gitara wychodzi spod frezu maszyny. A gryf spasowany idealnie. Moim zdaniem gitara najlepiej będzie wyglądała z uwydatnionymi słojami i jakimś ładnym kolorkiem a na to lakier, szkoda ze będzie czarna/grafitowa, ale poczekamy, zobaczymy ;)
popik10

Post autor: popik10 » 2011-12-06, 20:06

Commel masz możliwość podczas frezowania stosowania mostków miedzy obrabianym elementem a odpadem??
Było by to dla Ciebie rozwiązanie, można wtedy stosować ta podkładkę z mdf-u jako bazę z kołkami centrującymi, a była by ona zamocowana na stałe do kołków podciśnieniowych.
Nie wiem czy masz możliwość przetwarzania g-kod w swojej obrabiarce ale tu masz idealny programik do takich rzeczy i z tego co wiem daje pliki wynikowe na wiele urządzeń cnc.
http://www.vectric.com/WebSite/Vectric/ ... tures.html Można nim pracować w 2,5D.
Nie jest taki drogi bi chyba coś koło 450 euro - a ze strony można pociągnąć demo.
Podstrunnicę tez robisz na cnc?? kanały progowe również??
Pozdrawiam
commel
Posty: 31
Rejestracja: 2011-11-26, 09:42

Post autor: commel » 2011-12-06, 20:43

Mam możliwośc stosowania szablonów czyli w zasadzie sprowadza sie to do tego o czym mówisz. Na stałe scentrowany szablon w pkt 0 . Do szablonu doprowadzic trzeba z osobnego podejscia wezyk z podciśnieniem. a w szablonie "gumki" uszczelki i działa. Robimy tak el.do mebli ale jak wspomniałem nie chce mi sie poki co bawic, gdyz wiecej zabawy z tym szablonem niz ze zrobieniem całej gitary, a poki co jest to jednostkowa sprawa. Jesli cos sie rozwinie, na pewno do tego podejde ale ja nawet nie mam takich planow, by nie tracic radochy z robienia gitar . Dzieki za link zobacze coz to takiego.
felix0
Posty: 160
Rejestracja: 2009-01-28, 15:40
Kontakt:

Post autor: felix0 » 2012-01-03, 15:27

A te zdięcia to chyba od Wuja Bacia gitarka nieprawdaż :) :P
Tak tak Powiedział szpak.
http://qooni.mooo.com/siodemka/
Bemol
Posty: 100
Rejestracja: 2012-01-07, 16:32
Lokalizacja: Słupsk
Kontakt:

Post autor: Bemol » 2012-01-07, 16:43

Nie żebym się czepiał czy coś....ale dla mnie to już nie jest lutnictwo ! Gdybym miał w ten sposób robić instrumenty, to chyba bym dał sobie spokój w ogóle z lutnictwem.Ludzka ręka potrafi wykonać wszystko nawet i dokładniej niż takie cnc, ale wymaga to lat praktyki i odrobiny talentu.Tak każdy potrafi położyć deche i maszyna sama wytnie.I nie mówcie że zaprogramowanie takiej maszyny jest trudne - bo nie jest !
Awatar użytkownika
vintage
Posty: 158
Rejestracja: 2011-06-14, 09:59
Lokalizacja: Legnica

Post autor: vintage » 2012-01-09, 21:15

Miarą doskonałości procesów jest Six Sigma, biorąc pod uwagę technologię CNC, można osiągnąć poziom 6 Sigma. Przeszkodą w przypadku instrumentów w osiągnięciu poziomu 6 jest materiał i jego zmienność (natura rządzi się swoimi prawami).
Jeżeli dodamy do CNC czynnik ludzki, wzrasta liczba okazji do popełnienia błędów, czyli poziom Sigma spada, wzrasta zmienność procesu.

Natomiast jeżeli wszystko wykonuje ręka ludzka, zmienność procesu jest ogromna i jeżeli przekroczy poziom 3 to jest to przypadek.
Dlatego mitem jest mówienie, że ludzka ręka jest w stanie wykonac coś dokładniej niż maszyna sterowana cyfrowo. Modelami matematycznymi można to udowodnić, ale nie będę tego udowadniać, niech lutnictwo pozostanie pasją, bo zmienność jest też piękna, szczególnie w instrumentach.
(Stradivarius produkował również buble).
sczmur
Posty: 115
Rejestracja: 2010-04-23, 16:15

Post autor: sczmur » 2012-01-11, 00:08

Vintage, chyba nie słyszałeś o Koreańczykach :D
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2012-01-11, 00:21

Dokladnosc wykonania to tylko jeden z czynnikow i nie zawsze decydujacy. Drewno jest materialem organicznym i kazdy kawalek ma inne wlasciwosci. Sprezystosc , twardosc itd sa rozne i przy obrobce , dokladnie takie same wykonanie elementu (powiedzmy topu akustyka) nie bedzie prowadzilo do tych samych efektow. Tylko lutnik z duza porcja doswiadczenia bedzie mogl wykonac te czynnosc prawidlowo , tj wyciagnac z elementu to co najlepsze . Oczywiscie pod warunkiem ze praktykowal prace reczne a nie siedzial za pulpitem CNC.
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: kraków

Post autor: szlifek » 2012-01-11, 09:21

witam.
tak sobie myślę że nie należy odżegnywać się od jakiejkolwiek technologi .
jaki sens ma wycinanie ręcznie obrysu korpusu - czy łupanie dłutem wnęk pod przystawki czy elektrykę ?
podobnie jest z instrumentami akustycznymi - że tak się wyrażę .
wiele operacji można wykonać na takich czy innych maszynach - i tak rękami trzeba zrobić większość .
według mnie - ideologia nie powinna zabijać sensu .
jakoś nie przypuszcza że " dawni mistrzowie " nie stosowali by ówcześnie dostępnych technologi - liczy się to na końcu jest .
pozdrawiam .
pamiętaj o cyklinie !
popik10

Post autor: popik10 » 2012-01-11, 09:31

Szlifek dokładnie oddaje to co o tym wszystkim myślę.
Nawet mi się nie chce już na ten temat pisać, bo szczerze nudne staje się to przekomarzanie. Niczego nie wnosi. Jeśli ktoś ma bardzo określone poglądy to i tak się ich nie zmieni.
Jak już wcześniej pisałem, dla mnie to narzędzie, a i tak sam muszę wybrać i kupić drewno, sam muszę je przygotować i ostatecznie wykańczać.
Dla mnie temat jest już zamknięty. Nie będę rezygnował z wygodnego narzędzia dla tego że inni mają o tym inne zdanie.

Dla zainteresowanych i mówiących że to takie proste, jak i dla tych którzy twierdzą że to produkcja masowa - przykład jak można wykorzystać takie narzędzie - link

Pozdrawiam
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2012-01-11, 17:06

Ale ja absolutnie nie jestem przeciwny budowaniu gitar za pomoca CNC ... Kazdy ma zupelna swobode w doborze narzedzi. Wiekszosc instrumentow na rynku jest tak budowana. Ja mowie tylko o zaleznosciach miedzy intensywna obrobka reczna a wyczuciem materialu i doswiadczeniem . Nikt nikomu nie kaze wracac do epoki kamienia lupanego. Obawiam sie tylko , ze "wygodnictwo" wysle niektore interesujace techniki w swiat zapomnienia. Wszystkie moje watpliwosci maja sens na wysokim poziomie wykonania instrumentow .
ODPOWIEDZ