wiertarka stołowa dla lutnika

Dyskusje na temat narzędzi używanych w lutnictwie.

Moderator: poco

poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

wiertarka stołowa dla lutnika

Post autor: poco » 2019-09-12, 11:41

Bolączka i temat często pomijany w natłoku innych , ważniejszych potrzeb. Czy nie jest ważny ?
Otóż zmuszony niejako do korzystania z wiertarki kolumnowej.warsztatowej/stołowej stanąłem przed ścianą, którą albo trzeba było przebić, przeskoczyć, ominąć zdecydowałem się na mniej siłowe rozwiązanie.
Postanowiłem sobie taką zrobić z ogólnie dostępnych materiałów, tanio i zgodnie z potrzebami.
Mam wiertarkę , powiedzmy fabryczną, na której wiercę głównie w stali, mam dostęp do innych wiertarek np. WS15/16, ale one nie mają jednego parametru dostatecznego. Chodzi o odległość osi wrzeciona od kolumny nośnej.
Te wymienione maszyny są doskonałe do metalu i mają wiele innych zalet, ale ..
No własnie, to ale. Ale czy nam jest potrzeba takich kloców za takie pieniądze? Jest wprawdzie alternatywne rozwiązanie, kupić np. taką https://allegro.pl/oferta/wiertarka-sto ... 6747005244 lub taką https://allegro.pl/oferta/masywna-wiert ... 6675388288.
Ale wracając do tematu, to przyjąłem założenie, że głównie będzie obrabiane drewno, spore obroty, niewspółmierne opory skrawania, posiadanie wiertarki ręcznej jako norma, materiały proste i łatwe w obróbce w warunkach każdego amatora-majsterkowicza.
Materiały : sklejka wodoodporna ok. o,25 m2, prowadnice do szuflad kulkowe https://allegro.pl/oferta/ads-prowadnic ... 701b8c0118, profil stalowy kwadratowy z/g 60x60x3 - dł. 500 mm, nity zrywane fi 4x6 20 szt., wkręty do blachy podkładkowe ( nie samowiercące!) 50 szt, wkręty M4x25 - podobne jak podkładkowe ze względu na parametry łba. mufy do drewna typu rampa M6 https://allegro.pl/oferta/a248-mufa-do- ... 701b8c0118, śruba M12 1m, nakrętka M12 długa, śruba rzymska M6, płaskownik 35 x 6, sprężyna od tapczana ;-) :-D , zdemontowany z dowolnego samochodu używany drążek stabilizatora jako dźwignia z przegubami ,no i kilka pierdół dodatkowo. Ja wykorzystałem znalezioną na złomie konstrukcję podstawy z rurą masztu, więc dopasowałem swoją do stanu posiadania.
Do profilu stalowego w odległości ok 7 cm od końca wytrasowałem otwory wg prowadnicy do szuflady od jej szerszej strony (45 mm) w ten sposób, że najpierw oddzieliłem ten wąski element (po rozciągnięciu pokaże się taki plastikowy dinks blokady, który trzeba docisnąć do ścianki i wysunąć ten element z zestawu - zasłania otwory montażowe. Aby było łatwiej, to prowadnice zamontowałem przy krawędzi profilu - bazowałem na płaszczyźnie podłoża na którym położyłem oba elementy - prowadnica na boku w pionie. Ołówek, znaczenie, wiercenie, nitowanie nitami zrywalnymi.
System mocowania do podłoża tej kolumny planowałem na bazie tego profilu 60x60, a mianowicie w odległości ok 20 mm od krawędzi końcowej na wszystkich bokach wywiercić otwory fi 10/8 , na głębokość ok. 50 mm naciąć profil szlifierką w krawędziach styku boków i wywinąć/odgiąć pod kątem 90 deg. Utworzy się taki "tulipan" z otworami do mocowania. Tą operację należy przeprowadzić po wywierceniu otworów pod prowadnice, przed ich przynitowaniem.
Ze sklejki wycinamy elementy wg wymiarów wziętych po złożeniu prowadnic w komplet.
Ja wyciąłem dwa elementy na tył i przód, jeden pośredni od strony wiertarki, jeden od dołu do zamocowania wiertarki obejmą. Boki wyciąłem tak, żeby uzyskać potrzebną odległość od kolumny - tutaj dowolność.
Trasowanie otworów montażowych obudowy kolumny, wiercenie wiertłem walcowym elementów zewnętrznych i nawiercanie sztorców stożkowym wiertłem do wkrętów. ( wygodnie jest się posłużyć ściskami) Wstępne skręcenie skrzynki obudowy i trasowanie położenia tej wąskiej prowadnicy względem obudowy.
Gdyby otwory w prowadnicy nie pasowały , to można wywiercić inne, wg potrzeby.
Rozmontowanie obudowy, wytrasowanie otworów na elementach obudowy wg wąskiej części prowadnicy, wywiercenie otworów fi 4-4,5 pod wkręty do metalu M4, którymi przykręcimy prowadnicę do obudowy nakrętką na zewnątrz !. Nie skręcamy na siłę, ponieważ nie wiemy czy wszystko będzie pracować luźno .
Wsuwamy prowadnice na swoje miejsce i skręcamy konstrukcję drewnianej obudowy kolumny. Po wykonaniu kilku testowych suwów możemy dociągnąć nakrętki śrub/wkrętów M4.
Pozostało wykonać napęd i powrót dźwigni, ogranicznik głębokości, zamocowania wiertarki.
Myślę, że ze zdjęć w prosty sposób da się wyczaić co do czego i jak. ;-) ;-) :-D :-D
Acha, wypada zapodać do czego te nakrętki/wkręty do drewna typu rampa. Przy ich pomocy zamontowałem nakrętkę M12 do regulacji głębokości oraz wykonałem punkty pod śruby M6 służące do pozycjonowania wrzeciona wiertarki w pionie. Jeden z tyłu i dwa po bokach. Wiertarka jest zablokowana w obudowie opaską metalową. Ustawienie pionu wykonałem montując w uchwycie tłoczysko amortyzatora i elektroniczną poziomicę.
Zasilanie jest z gniazda umocowanego na konstrukcji, a załączenie zwykłym włącznikiem przy zablokowanym włączniku wiertarki.
Pozostało mi jeszcze dorobienie rękawa osłonowego prowadnic, ale bez tego da się pracować.
Ja mam dosyć dużą i mocną wiertarkę dwubiegową z regulatorem obrotów, więc nie powinno być żadnych problemów z wierceniem, bo wszystkie regulacje są pod ręką.
W razie wątpliwości proszę pytać.
Stolik pod wiertarkę zrobiłem ze starej podstawy od czegoś tam i dorobiłem kółka dla lepszej mobilności w małym pomieszczeniu. Takie same kółka mam przy pozostałych ustrojstwach
Sorki, ale zdjęć nie numerowałem i nie opisywałem, bo właściwie są czytelne.
Pozdrawiam, Ryszard
Załączniki
DSCF9765.JPG
DSCF9766.JPG
DSCF9767.JPG
DSCF9768.JPG
DSCF9769.JPG
DSCF9770.JPG
DSCF9771.JPG
DSCF9772.JPG
DSCF9773.JPG
via vita curva est
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1168
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: wiertarka stołowa dla lutnika

Post autor: Waldzither9 » 2019-09-13, 12:51

Mam taką samą wiertarkę, ale mało jej używam bo jest za mocna, a przez to mało precyzyjna, ale z takim statywem sprawa się zmienia. Mój egzemplarz ma ponad 10 lat i jest nie do zdarcia pomimo że chińczyk, nawet mieszanie zaprawy podczas remontu jej nie zniszczyło. Jej dużą zaletą jest fakt że działa na 240V i ma regulacją obrotów. Mam możliwość kupić inną 40 letnią stacjonarną masywną wiertarkę, ale jest ona na 360V, a ja nie mam dostępu do takiej energii, te współczesne potrzebują 400V. Ja mam w domu i w skrzynce 240V.Taka stara jest po prostu za duża na dom, w fabryce to co innego. Dlatego taki domowy własnoręcznie wykonany statyw w połączeniu z wiertarką ze średniej półki spełni swoje zadanie, ale wykonanie statywu to zadanie też wymagające chwili czasu.Dobrze mieć taki pomysł w zanadrzu, aby mieć z czego wybierać rozwiązania na urządzenie warsztatu.
Pozdrawiam Andrzej
popik10

Re: wiertarka stołowa dla lutnika

Post autor: popik10 » 2019-09-13, 15:08

A te szufladowe prowadnice no mają luzu?
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: wiertarka stołowa dla lutnika

Post autor: poco » 2019-09-13, 15:32

Sprawdziłem luzy i jedynie niewielki występuje przy skręceniu głowicy wokoło kolumny, W pionie nie ma w ogóle.
Kasowanie luzów przewidziałem w ten sposób, że pomiędzy część prowadnicy przykręconej do głowicy śrubami M4, a element głowicy wsunąć należy pasek sztywnej folii. Na razie nie przewiduję takiej potrzeby. Wiercić mogę na głębokość ok. 180 mm za jednym naciśnięciem, a regulację głębokości mam ograniczoną jedynie wysuwem prowadnicy, czyli ok 400 mm.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
ODPOWIEDZ