Strona 1 z 2

Nacinamy siodelko

: 2010-05-26, 16:00
autor: Zenek_Spawacz
Wszyscy znamy problem ...Nacinanie siodelka. Szczelina w ktorej lezy struna powinna miec odpowiedni ksztalt i szerokosc. Zestaw pilnikow o szerokosciach i profilach potrzebnych dla wszystkich wymiarow strun (basowe i gitarowe o roznych srednicach) to bajka .
Mozna jednak jako pilnika uzywac strun , gdy napnie sie je na odpowiedniej ramce , ostra owijka round wound posluzy jako ostrze. Gdy ramke wyposazy sie w zaczep i stroik rzecz bedzie miala wymienne ostrza ( czyt. struny).Plusem sa naciecia idealnie odpowiadajace zadanemu kompletowi strun.
Nadmienie , ze pomysl nie jest moj a kiedys gdzies o tym przeczytalem... Moze bedzie Wam pomocny.

: 2010-05-26, 16:41
autor: Kris
No właśnie się zastanawiałem jak tu siodełko wyregulować na domowe warunki, miałem zamiar wziąć pilnik do paznokci ale to chyba lepszy pomysł :D

: 2010-05-29, 04:58
autor: szlifek
witam.
no i jeszcze - struna musi przylegać do siodełka w jednym punkcie .
ściśle mówiąc od strony podstrunnicy - nie od mocowania strun .
jak zrobimy inaczej to może sobie brzęczeć i długo można dochodzić - cóż to jest ?
do tego zabiegu spokojnie wystarczy dobry pilnik iglak nożowy ( i trochę wprawy ) .
siodełka najlepiej jednak robić z kości - wołowej .
pozyskać to nie problem , następnie wyługować przez noc i pociąć normalnie piłką do metalu .
ważne i to bardzo jest to jak siodełko przylega do podstawka i na szerokości i co chyba ważniejsze od spodu .
musi być naprawdę dikładnie .
pozdrawiam .

: 2010-07-04, 21:22
autor: Rannogat
Właśnie przymierzam się do wymiany siodełka.
Ważna jest kwestia tego, na jakiej wysokości nad podstrunnicą / lub progami, powinny znajdować się nacięcia na struny. Każdy producent gitar ma swoje standardy, ale najlepiej jest piłować rowki w układzie: e1/0,6mm - E6/0,8mm nad 1-szym progiem.
Co do ustalania wysokości progów- przyda się prosty liniał i szczelinomierz (można kupić w sklepach motoryzacyjnych- służą do regulowania zaworów).
Następnie za pomocą szczelinomierza dodajemy wyżej wspomniane wymiary i nacinamy, aż struna będzie na wymaganej wysokości.
Ja znam taki patent. może ktoś robi to inaczej?

: 2010-07-10, 22:23
autor: ajneck
Witam.Ja również zamierzam wymienić siodełko w mandolinie,którą właśnie kupiłem.Siodełko było z celuloidu(instrument z okr. międzywojennego), jest to za miękki materiał na takie obciążenia.
Spróbuję wykonać siodełko z kości słoniowej,mam sporo tego materiału z nakładek klawiszowych.Skleję kilka razem by uzyskać odpowiednią grubość.
Jak nie uda się,to spróbuję zrobić je z hebanu,również pozyskanego ze starej klawiatury.Zobaczę co będzie lepsze.
A co do rowków,to pomyślałem o tym szczelinomierzu,bo nie chce mi się latać za piłkami:wziąć taką blaszkę o odpowiedniej grubości dla np.E1,osadzić ją w czymś sztywnym na całej długości,żeby się nie wyginała,przejechać tą długą krawędzią po jakiś grubym papierze ściernym(w poprzek)by uzyskać jakąś tam szorstkość i porowatość a następnie "piłować" tym rowki w siodełku.
Pewnie będzie to proces długi i mozolny,ale przecież nie robię tych siodełek na akord.

: 2010-09-13, 20:03
autor: Gabrol
sposób na napięte struny w ramce stosowałem , i jest ok . Chociaż męczy na dłuższą metę . I odpada przy twardych materiałach np mosiądz .Do wiolinowych z kolei zestaw 3 brzeszczotów odpowiednio zeszlifowanych i zaokrąglonych rantach ząbków . Ale mam nadzieję że w końcu przyjdzie czas na zakup odpowiednich pilników...

: 2011-02-13, 14:44
autor: ajneck
Spróbowałem zrobić rowki w siodełku z tworzywa (prawdopodob. plexi) metodą wytapiania na gorąco.Albo dokładniej-wtapiania.
Udało mi się precyzyjnie ustawić odległości pomiędzy strunami,bo podłożyłem obok stare uszkodzone siodełko,przez które przechodziły struny.Następnie do każdej struny przyłożyłem lutownicę tuż obok siodełka i docisnąłem.
Wiadomo że na wgłębieniach od strun owijanych porobiły się poprzeczne rowki-usunę je piłując struną.
Nadmiar wytopionego tworzywa zeszlifowałem.
Teraz muszę jeszcze tylko nieznacznie poprawić wysokość strun nad progiem i jeszcze nie wiem czy zrobie to na gorąco czy piłując.

Re: Nacinamy siodelko

: 2017-05-31, 15:24
autor: michqq
Niedrogi zestaw pilniczków okrągłych przeznaczonych do nacinania slotów pod struny, na aliexpress:

https://www.aliexpress.com/store/produc ... 02430.html

Może informacja się przyda.

Obejmuje pilniczki o średnicach:
0,4 0,5 0,6 0,7 0,8 0,9 1,0 1,1 1,2 1,4 1,6
Niektóre występują podwójnie.

(Troche grube jak dla moich potrzeb.)

Cena jest więcej niż interesująca.
Opisy kupujących... Cóż, podają że jakość odpowiada cenie.

Re: Nacinamy siodelko

: 2017-05-31, 16:57
autor: Witheltz
To nie pilniki https://matiw.pl/pl/p/PRZETYCZKI-DO-DYS ... 70x30/2520 i wszystko jasne.
Pozdrawiam Paweł B.

Re: Nacinamy siodelko

: 2017-05-31, 17:47
autor: popik10
Omijać z daleka.
Poleca się polecać sprawdzone rozwiązania.

Re: Nacinamy siodelko

: 2017-06-01, 19:34
autor: Jan
Najprościej - nacinamy trójkątnym iglakiem mały rowek a na właściwą głębokość docinamy naciągniętą struną z metalową owijką dla każdego rowka inna właściwa struna. Ustawiamy główkę i siodełko mostka do żądanej akcji strun. Bardzo wolno najlepiej nacinając stary mostek do momentu aż struny zaczną brzęczeć. Wtedy zaznaczamy tą wysokość na naszym dobrym siodełku mostka i wiemy, że poniżej tego punktu nie możemy zejść.

Re: Nacinamy siodelko

: 2017-06-01, 22:49
autor: Jacek A. R.
Używam w tym celu pilniczków stosowanych w złotnictwie - okrągłych w przekroju iglaków. Np. takiego:
http://alco.com.pl/pilnik-iglak-la2410- ... d2613.html
i podobnych. Ten w podanym linku jest produkowany przez jednego z najlepszych producentów takich narzędzi - Gladron Vallorbe; inni czołowi producenci m.inn. takich czy podobnych pilników to F. Dick czy Oberg.

Re: Nacinamy siodelko

: 2017-06-02, 07:40
autor: Piniu
Też takiego używałem Jacku ale to też się nie sprawdza. Nie ma to jak porządne pilniki do siodełek - temat przerobiony nie raz i nie tylko przeze mnie więc wszelkie półsrodki zostawiamy ;)

Re: Nacinamy siodelko

: 2017-06-02, 09:47
autor: Jacek A. R.
- ojej, bardzo mi przykro. Może sprawa zasadza się do dobrania pilniczka iglaka o odpowiedniej gradacji i rozmiarze, takiego, który będzie bez problemów sprawnie ciął - obrabiał kość ? ja przez dziesięciolecia pracy w kości, muszlach (masie perłowej) także w hebanie, szyldkrecie i podonych twardością i spoistością materiałach których używałem do łączenia z obiektami ze srebra czy z podobnych materiałów nie miałem z tym cienia problemu - nacięcie takie jakie robię i mam na górnym prożku (siodełku?) swoich gitar tnę w może dwie minuty (oczywiście super wykończenie dla nadania kąta i wysokości trwa dłużej gdyż sprawdzam naciągając strunę czy nacięcie lub kompensacja jest już OK).

Niektóre specjalistyczne płaskie iglaki stosowane w złotnictwie mają brzeg zaoblony i także nacięty; sądzę, iż jeśli są one o gradacji nadającej się do pracy w kości, to także by były przydatne. A swoją drogą z racji zajmowania się sprawami narzędzi, ich nie tylko historii ale i "filozofii narzędzi" chętnie spojrzał bym kiedyś na i wziął (za pozwoleniem) do ręki taki pilniczek dedykowany do siodelek aby mieć porównanie do znanych mi pilniczków stosowanych w złotnictwie i podobnych profesjach.

Re: Nacinamy siodelko

: 2017-06-02, 09:51
autor: PiotrCh
A mi się ten pilniczek podoba:) Generalnie iglaki są bardzo przydatne w pracy z detalami drewnianymi i jak na razie korzystałem z Befany. Bardzo chętnie wypróbuję te z polecenia Jacka - Jacku dziękuję.