Statyw do dremela i regulator obrotów

Dyskusje na temat narzędzi używanych w lutnictwie.

Moderator: poco

l153k
Posty: 3
Rejestracja: 2013-08-05, 10:46
Lokalizacja: Wrocław

Statyw do dremela i regulator obrotów

Post autor: l153k » 2013-09-09, 21:50

Witam wszystkich,
trochę mnie nosi ale obiecałem sobie, że dopóki nie skończę kursów poprawkowych na PWr nie zabiorę się za robienie skrzypiec, ale przecież dorabianie narzędzi się nie liczy :P Tak więc przedstawiam Wam stojak do dremela, oraz jego regulator obrotów (wbudowany nie działał):
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Co do stojaka to nie wiem czy ten pomysł się komuś jeszcze przyda, chyba że akurat ma w piwnicy takie coś. Cały ten stojak chyba był od powiększalnika, nie wiem dokładnie, za późno się urodziłem żeby się załapać na używanie go do "normalnych" celów. Ja tylko przykręciłem odwrotnie tą dużą czarną część, która jest pomiędzy "windą", a pleksi. A z plexi, to już sami widzicie co zrobiłem, i pewnie zrobicie to lepiej (zresztą ja też, jak dostanę nowe plexi), więc nie będę się rozpisywał.

Natomiast pomysł na regulator może się przydać większej ilości osób... No chyba że lutnicy mają jakiś inny, tajemny sposób.
Jest to regulator (ściemniacz) do światła, ten konkretnie jest dość stary, i ma wytrzymać 500W (tak pisze na laminacie wewnątrz). Sam regulator działa dobrze z żarówkami, ale silniki elektryczne (np ta szlifierka, wiertarki itp) pracują nierówno-tak jakby ktoś je włączał i wyłączał kilka razy na sekundę. Trzeba prąd nieco "wyrównać" kondensatorem i opornikiem.
Technicznie wygląda to tak:
czarny kabel z wtyczką do kontaktu-jego jeden przewód wchodzi do pudełka i wchodzi do regulatora (pokrętła), drugi przewód wychodzi z regulatora i wchodzi do gniazdka zamontowanego na pudełku, z gniazdka wychodzi przewód i wraca do czarnego kabla z wtyczką. Jednocześnie równolegle do regulatora (tj. do jego obu styków) jest podłączony szeregowo opornik i kondensator. Czyli pomijając opisane kable, do styku nr 1 jest podłączony kondensator jednym końcem, do styku nr 2 jest podłączony opornik jednym końcem, a pozostałe końce opornika i kondensatora są ze sobą połączone.
Ja mam 0,32uF (złożone z dwóch kond.) i 44Ω (też 2 oporniki, o większej mocy), i szlifierka 270W chodzi prawie całkiem równo. Nie zaszkodziłoby jeszcze zwiększyć pojemności i delikatnie zmniejszyć oporu, ale jak dla mnie jest całkiem spoko :P
Mam nadzieję że komuś się to przyda :)
ODPOWIEDZ