Piotrze, jak jej nie otworzysz, to nie wiem jakie rozwiązania serwuje producent.
Spadanie piły spowodowane jest najczęściej złym ustawieniem kół w jednej płaszczyźnie - pisałem już o "przyrządzie" do sprawdzenia i zapodałem linki do YT, gdzie te tematy wyjaśniają.
Inna przyczyna z wielu
, to za luźna piła, czyli za słaby naciąg i w momencie wycofywania, z różnych powodów, piła zjeżdża z koła - wskazany tensometr i stosowanie się do zaleceń producenta piły/pilarki. Sprawdź, czy śruba napinająca piłę nie luzuje się w czasie pracy - załóż ew. kontrę
To że tnie jak sama chce, to kuźwa ja też tak mam ze swoją, ale będę ja całkowicie przerabiał - mój własny "samopał". Przyczyny zwykle leżą w samym brzeszczocie, czyli ostrości i rozwiedzeniu zębów. Piła "idzie" tam, gdzie ma ostre zęby oraz jeszcze jedna przyczyna, to grzanie sie piły na skutek tarcia i "wrzeszczot" robi się wiotki jak ...
Prowadzenie boczne brzeszczota piły czy drewniane , czy na łożyskach, czy jeszcze inne, to najmniejszy pikuś. Ważne, żeby nie skręcała się jak sama chce, no i był zapewniony luz ok. 0,2 mm.
Ja też robię prowadzenie na drewnie, bo w warunkach "warsztatowych - garażowych" nie ma mocnych , aby nawiercić otwory wymagające równoległości osi i styk z łożyskiem/-kami bywa punktowy, a wtedy to o kant deski potłuc takie prowadzenie. Sprawdzone na własnej skórze.
Drewienko docinam i szlifuję jak chcę, wymieniam, kiedy chcę i jest dużo ciszej. Można też teflon użyć, ale nie potrzeba, bo czół drewienek tak łatwo nie zetrzesz piłą.
Co do przygotowania drewienek, to b.dobre są dębowe, wygotowane w oleju, bo wtedy robią się "samosmarowne" - dąb ma kanaliki, które napełniają się olejem w czasie gotowania. Inne drewno jak najbardziej, byle twarde i egzotyk, z dużą zawartością olejków.
Posprawdzaj wielkość luzów wszędzie tam, gdzie jest prowadzenie i regulacja górnego koła, bo dolne można przyjąć za mocowane "na amen".
Pozdrawiam, Ryszard