Strona 2 z 2
Re: Nie wycisza się volume i nieprawidłowe działanie tone
: 2015-01-25, 01:46
autor: poco
Fakt, nie doczytałem z należytą uwagą o naprawieniu ściszania ę:oops: , ale tyle razy splatały się te dwa wątki vol-ton, że zamuliło mnie.
Pozdrawiam, Ryszard
Re: Nie wycisza się volume i nieprawidłowe działanie tone
: 2015-01-25, 12:06
autor: Piniu
I gra jak powinna przez jakiś czas po czym kondensator przestaje działać i wraca do stanu jak bez skręconego tone. Wtedy mogę potencjometrem sobie kręcić i nic. Potencjometry obydwa są logarytmiczne firmy Burns, kondensator 0,022Mf czyli 22nano (z zestawu fenderowskiego mi został). Wszystko nowe i nieużywane.
Re: Nie wycisza się volume i nieprawidłowe działanie tone
: 2015-01-25, 12:50
autor: lukasz
Spróbuj tymczasowo obejść potencjometr tone ( zamiast tone daj zworę ) powinno być maksymalne tłumienie wysokich tonów. Jeśli efekt zniknie to znaczy że winny jest potencjometr. Jaki to kondensator , elektrolityczny? Jakiej firmy ?
Re: Nie wycisza się volume i nieprawidłowe działanie tone
: 2015-01-25, 12:54
autor: Dariush
Wymień ten kondensator na inny, wygląda jakby tracił pojemność po chwili działania. Może być uszkodzony od nowości.
Re: Nie wycisza się volume i nieprawidłowe działanie tone
: 2015-01-27, 11:13
autor: Piniu
lukasz - widział ty kiedy elektrolityczny w gitarze??
Darek - już z pięć testowałem i zawsze tak samo, no chyba wszystkie nie sa walnięte
Re: Nie wycisza się volume i nieprawidłowe działanie tone
: 2015-01-27, 12:17
autor: DR4MA
Piniu pisze:lukasz - widział ty kiedy elektrolityczny w gitarze??
Ano np.
Tu
a skoro pięc nie działa to teraz wyeliminuj pot tonu albo masę bo wg. mnie to któreś z nich jest winne
Ja bym przelutował całośc jeszcze raz od zera bo to pewnie jakiś "mały chochlik" coś psuje.
Re: Nie wycisza się volume i nieprawidłowe działanie tone
: 2015-01-27, 12:34
autor: Dariush
Psiknij szprejem do potencjometru, takim specjalnym szprejem do potencjometrów
Re: Nie wycisza się volume i nieprawidłowe działanie tone
: 2015-01-27, 13:56
autor: PiotrCh
Piniu,
ja bym w takiej kolejności zrobił jak bym robił:
1)przelutowanie połączeń dodając kalafonię:)
2)wlutowanie innego potka
3)podmiana kondka
zacząłeś od kondensatora, objawy sugerują zbyt małą pojemność... no nie wiem, ja bym wolał sprawdzić połączenia i potka. Tego nie ma dużo.
Re: Nie wycisza się volume i nieprawidłowe działanie tone
: 2015-01-27, 15:57
autor: Piniu
Potki obydwa sprawdziłem i wyczyściłem. Działają i wskazują dobrze. Kondek jest nowy (któryś z rzędu już) w tej chwili 0.022, ale to nie ma znaczenia bo mogę wstawić większy i będzie to samo tyle,ze pózniej bo dłużej się ładuje.
Ok. Przelutuję wszystko na nowo o wtedy zobaczymy. Nie ma co gdybać.
Re: Nie wycisza się volume i nieprawidłowe działanie tone
: 2015-01-27, 16:28
autor: PiotrCh
Piniu, tam płynie prąd przemienny, o co chodzi z tym naładowaniem?
Re: Nie wycisza się volume i nieprawidłowe działanie tone
: 2015-01-29, 13:28
autor: Piniu
DR4MA pisze:Piniu pisze:lukasz - widział ty kiedy elektrolityczny w gitarze??
Ano np.
Tu
Ten to akurat olejowy jest panie
Re: Nie wycisza się volume i nieprawidłowe działanie tone
: 2015-01-29, 14:21
autor: PiotrCh
ano właśnie:)
są elektrolity bipolarne - ale w gitarach się chyba nie stosuje, nie wiem.
Piniu - obstawiam zimny lut. Przegrzałeś już z kalafonią połączenia?
Re: Nie wycisza się volume i nieprawidłowe działanie tone
: 2015-01-29, 14:54
autor: Piniu
Słuchajcie no koledzy... możecie debatować i podsuwać pomysły, ale na świętego telecastera nie uczcie starego elektryka (i elektromechanika) lutować
Piotrze, ja zawsze używam kalafonii i nie wyobrażam sobie lutów bez niej.
Nie będę szukać dalej przyczyny, wywaliłem całą elektronikę i zrobię gościowi na nowo, z nowymi kabelkami, kondensatorami i potkami. Zamówiłem właśnie trochę Orange Drop-ów i CTS-ów i musi byc dobrze
Re: Nie wycisza się volume i nieprawidłowe działanie tone
: 2015-01-29, 15:03
autor: Makowy
No, ale żeby z czystej ciekawości to nie?
Re: Nie wycisza się volume i nieprawidłowe działanie tone
: 2015-01-29, 15:07
autor: PiotrCh
Piniu - gdzie ja skromy nie elektryk pouczałbym elektryka/elektronika
Ja rok szukałem dziada w mojej wzmacniarce - którą polutował jeden z lepszych fachowców/lampowców
Wszystko podejrzewałem, drenowałem do masy każdą elektrodę lamp, bajpasami podkradałem sygnał do trzeszczącego kanału od sprawnego... szukałem mądrych rozwiązań, aż się poddałem i postanowiłem przelutować cały wzmacniacz, lut po lucie bez sprawdzania mądrego. Nie wiem gdzie był dziad, ale wzmacniarka nie trzeszczy - a to zacna końcówka mocy HIFI;)
Ty masz do przelutowania kilka połączeń na krzyż - ale masz rację - wywalenie i zrobienie od nowa załatwi sprawę:)