Forum Lutnicze

Co sądzicie na temat lakieru nitro vidaron. Czy nadaje się do wykończenia gryfu całego z klonu? Może macie jakieś doświadczenia?

Rafał. Lakier, to lakier. Dawniej innego nie było, a czy on firmy Vidaron, czy innej, to dalej nitro i do jego karty technicznej trzeba się odnieść. Faktem jest, że lakiery różnych firm mogą mieć różną gęstość, ale tą i tak powinno się ustalać wg kubka Forda . To determinuje parametry narzędzi, czyli wielkość dyszy, ciśnienie powietrza. Nitro, to niby prosta, a jednak niekoniecznie technika powłoki lakierniczej, wymagająca nałożenia wielu warstw, aby uzyskać pożądaną grubość. Temat nitro był tu już kminiony prawie do spodu.
Pozdrawiam, Ryszard

Ja malowałem vidaronem. Szybko schnie, szybko można szlifować, w przeciwieństwie do dartfordsa.

Dzięki Piotr. Jak oceniasz twardość tego produktu? Dziś z rana położyłem pierwszą warstwę wieczorem dam kolejną. Pierwsze wrażenie pozytywne. Tylko ten smród. Muszę pomyśleć o jakimś wodnym systemie dwuskładnikowym.

Generalnie oceniam ten lakier bardzo dobrze. Łatwość malowania, szybkość schnięcia do możliwości dalszej obróbki, wszystko jest na prawdę nienagannie. Ja nie jestem do końca przekonany czy tylko nitro jest jedynym i słusznym rozwiązaniem. Natomiast jestem pewien, że cieniutka warstwa lakieru nie bije po brzmieniu instrumentu. A czy to będzie nitro czy poliuretan czy jeszcze co innego, ważne, żeby było cieniutko. Ja lubię nitro jeszcze z racji tego, że fajnie się relicuje, tzn można uzyskać efekt starego popękanego lakieru. Mi się to osobiście podoba. No i nitro pięknie siada na drewnie pokazując słoje, pory, ryski, spoiny itp:) Dla jednych wada, dla mnie efekt starych gitar z epoki - czyli in plus:)