Korpus - malowanie (help me )

Czyli chemia w lutnictwie.

Moderator: poco

dynia950
Posty: 16
Rejestracja: 2010-03-13, 10:16
Lokalizacja: Ole

Korpus - malowanie (help me )

Post autor: dynia950 » 2010-11-16, 22:04

ey ludzi wcześniej założyłem post i nikt mi nie odpowiedział piszcie informacje mi są naprawdę bardzo potrzebne xD
chcę aby moja gitara miała wykończenie korpusu mniej więcej takie jak ta !!
http://img20.allegroimg.pl/photos/orygi ... 1323518554

MOJA GITARA JEST PRZYGOTOWANA DO NAKŁADANIA POSZCZEGÓLNYCH WARSTW TYLKO CZEKA NA TO ABY KTOŚ DORADZIŁ JAKIE farby (samochodówka się nadaje ??
lutnictwo to fajna sprawa tylko od czego zacz
Krzysztof
Posty: 16
Rejestracja: 2010-03-06, 21:22

Post autor: Krzysztof » 2010-11-18, 10:29

Po co dublować tematy?
http:/www.forumlutnicze.pl/viewtopic.php?t=123
Ostatnio zmieniony 2012-01-07, 18:13 przez Krzysztof, łącznie zmieniany 1 raz.
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2010-11-20, 00:11

Fender malowal swoje wiosla farbami samochodowymi.... Wybor nalezy do Ciebie a uzywane lakiery to np - akrylowe , nitrocelulozowe , poliuretanowe , poliestrowe itd itd
dynia950
Posty: 16
Rejestracja: 2010-03-13, 10:16
Lokalizacja: Ole

Xd

Post autor: dynia950 » 2010-11-20, 17:00

Dzięki zeniu zawsze pomoże ;))
lutnictwo to fajna sprawa tylko od czego zacz
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2010-12-09, 10:54

Trochę późno, ale temat aktualny. Jeżeli chce się uzyskać efekt dobrego krycia lakieru, gładkości powierzchni, połysku, to jak we wszystkim najważniejsze jest-PRZYGOTOWANIE POWIERZCHNI. Nie ma znaczenia jaki drogi użyje się lakier skoro i tak wyjdzie kicha. Nie lakier decyduje o powierzchni, a powierzchnia pod niego. Najpierw trzeba usunąć-zawsze- starą powłokę lakierów, gdyż mogą się one odspajać w połączeniu z naszym lakierem. Po usunięciu lakieru odkurzyć, odtłuścić powierzchnię i naprawić -uzupełnić ubytki w korpusie szpachlówką lub wstawiając kawałek drewna jeżeli uszkodzenie jest większe. Przeszlifować -wygładzić całą powierzchnie dowolna metodą. Następnie natryskowo / najlepiej/ nanieść warstwę szpachlówki nitro lub podobnej. / najlepiej samochodowej, może być gruntoszpachlówka/ Całą powierzchnię przeszlifować stosując klocek filcowy lub gumowy na mokro papierem ściernym 220-400; płaskie krzyżowo, tzn w dwóch minimum kierunkach; krzywizny papierem na dłoni. Nie zwracać uwagi na drobne przetarcia, gdyż świadczą o górce w tym miejscu Powierzchnia wyjdzie równiutka. Unikać szlifowania na okrągło i pamiętać o zabezpieczeniu innych elementów przed wodą przez ich demontaż- o ile jest to możliwe lub okleić taśmą malarską. Odkurzyć i odtłuścić benzyna ekstrakcyjną. Natryskowo /najlepiej/ nanieść cieniutką warstwę lakieru w kolorze nawierzchniowego co pozwoli wykryć wszelkie rysy i nierówności. Ryski zaszpachlować i zawsze przeszlifować papierem ściernym na mokro. Odtłuścić i polakierować lakierem kolorowym jedno lub dwuskładnikowym nakładając kilka cieniutkich warstw tzw mokrym na mokro, a nie jedna grubą , gdyż mogą powstać zacieki, czasem nie do usunięcia. jeżeli jednak zaciek będzie spory, to najlepiej przerwać lakierowanie i usunąć całą farbę z powierzchni i powtórzyć malowanie.Lakierować najlepiej na płasko, a jeżeli nie da się zawiesić dając dostęp do całości. Po wyschnięciu przetrzeć papierem ściernym na mokro 1000-1600 i wypolerować pastą polerską do karoserii. Efekt murowany. Uważać przy malowaniu, aby na lakier nie upadł pyłek z ubrania lub drewna, ponieważ powstanie w tym miejscu krater czasami nie do usunięcia i trzeba będzie jeszcze raz malować. Warstwy lakieru nakładać cienko :!: Jeżeli nakładamy kilka kolorów sposób postępowania jest taki sam, ale jako ostatnia warstwę dajemy lakier bezbarwny dwuskładnikowy i dalej tak samo. Przedstawione operacje są takie same do każdego malowania, oczywiście zmienia się tylko materiały. Pozdrawiam Ryszard
via vita curva est
dynia950
Posty: 16
Rejestracja: 2010-03-13, 10:16
Lokalizacja: Ole

Post autor: dynia950 » 2010-12-29, 17:00

łohohoho dziękuję ci "poco" :)
w sumie wszystko zrozumiałem ale i tak muszę się jeszcze o coś spytać ale to na pw : )
lutnictwo to fajna sprawa tylko od czego zacz
dynia950
Posty: 16
Rejestracja: 2010-03-13, 10:16
Lokalizacja: Ole

!!

Post autor: dynia950 » 2011-01-02, 12:08

nom w sumie napisze jeszcze na forum :)


a więc tata mi kupił w sklepie lakierniczym takie rzeczy :

1 Butelka : Rozcieńczacz mik KAR Akrylowy (250ml)

2 Butelka : Utwardzacz HS szybki APP Do klaru (50ml)

3 Butelka : Klar APP HS (100ml ) , ( rozcieńczacz min 0% - 5% max )

4 Butelka : Baza kapci 1 warstwa ( 100ml B012 ) , (rozcieńczacz mik min 80%-100% max )

5 Butelka : perła 2 warstwa ( 100ml B916 ) , (rozcieńczacz z mik
min 60% -80% max) standard 1:1

i cóż mam teraz robić tzn o co chodzi z tymi butelkami co z czym łączyć którymi butelkami co się robi ? , mam do dyspozycji aerograf
lutnictwo to fajna sprawa tylko od czego zacz
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2011-01-02, 13:20

Powtórzę i dodam , że rozcieńczalnik do wyrobów lakierniczych na bazie żywic akrylowych dodajemy w ilościach podanych przez producenta. Nic nie wymyślać , nic nie kombinować, nic nie ulepszać jak to mają w zwyczaju rodacy. Ilości procentowe podane w nawiasach dotyczą maksymalnej zawartości rozcieńczalnika w objętości z zawartością "bazy"- tu bazą jest lakier nazywany bazowym, stanowiącym coś w rodzaju podkładu, czyli tła na którym będzie nakładana warstwa dekoracyjna w postaci rysunków, naklejek itp. zależnie od inwencji lakiernika; tu bazą będzie tez lakier perłowy, klar lak czyli po polsku lakier bezbarwny. Należy uważać z utwardzaczem szybkim do tego rodzaju prac, gdyż może przy braku doświadczenia spowodować zbyt szybkie wiązanie lakieru bezbarwnego, a tym samym możliwość powstania zacieków, grud itp., a także efektu spękania powierzchni lakieru po wyschnięciu. Dlatego na wstępie dobrze jest zapoznać się z informacją techniczną producenta i można zadzwonić do rzeczoznawcy firmy lub przedstawiciela handlowego. Najlepszym źródłem informacji jest zakład lakierniczy i lakiernik tam pracujący. Aerograf nie jest najlepszym narzędziem do lakierowania płaszczyzn, a już przy lakierach typu metalik, perła, gdzie metoda nakładania i doświadczenie jest ważne zupełnie nie przydatny. Jeżeli powierzchnie nie będą dekorowane rysunkami tylko lakierowane całopłaszczyznowo to lepiej powierzyć to lakiernikowi, który za niewielkie pieniądze wykona lakierowanie profesjonalnie. Po lakierowanie klar lakiem należy całą powierzchnię przeszlifować papierem drobnoziarnistym i wypolerować pastami polerskimi przy użyciu szlifierki-polerki /małe obroty żeby nie przegrzać lakieru/, nasadki z futra lub gąbki i pasty o odpowiednim ziarnie. Z zestawienia materiałów podanego w poście wynika, że na przygotowaną odpowiednio powierzchnię /wyszpachlowane, wyszlifowane, podkładowanie dla wyłapania rysek na powierzchni lakierowanej, odtłuszczonej, odkurzonej /naniesione będą kolejno -warstwa bazy, jako koloru podkładowego pod perłę, warstwa lakieru perłowego i na koniec lakier bezbarwny. To lakierowanie można przeprowadzić w jednym cyklu pozwalając powierzchniom lakierowanym baza i perłą na przeschnięcie i zaraz lakier bezbarwny. Jest to metoda mokrym na mokro. Teoretycznie nie jest to trudne, ale wymaga wcześniejszego "treningu" na innych elementach :D. Chodzi o oswojenie się z właściwościami i techniką lakierowania. Jeżeli nie planuje się produkcji seryjne , to lepiej dać dechę w ręce fachowca, a ponadto w przypadku złego wykonania możemy żądać naprawienia bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Zwracam uwagę na to, że na zachowanie lakierów mają wpływ warunki w jakich jest nanoszony czyli np. temperatura, wilgotność , obecność kurzu w powietrzu, ciśnienie powietrza ze sprężarki, czystość tego powietrza /może zawierać wodę i olej/, średnica dyszy, dozowanie lakieru do dyszy pistoletu a wreszcie doświadczenie lakiernika. Nie pisze tego aby zniechęcić, ale aby przestrzec przed hura optymizmem i zachęcić do działań racjonalnych, przemyślanych co procentować będzie zadowoleniem z efektu końcowego. Pędzlem też się pomaluje.Powodzenia. Pozdrawiam Ryszard.
via vita curva est
dynia950
Posty: 16
Rejestracja: 2010-03-13, 10:16
Lokalizacja: Ole

:D

Post autor: dynia950 » 2011-01-07, 23:28

no to gitarę zacząłem malować ;)
ja skończę to się pochwalę xP
lutnictwo to fajna sprawa tylko od czego zacz
dynia950
Posty: 16
Rejestracja: 2010-03-13, 10:16
Lokalizacja: Ole

Post autor: dynia950 » 2011-01-12, 21:39

no i klapa nie zaszpachlowałem idealnie ;/
ah te komplikacje ; /
są lekkie dziurki w korpusie więc muszę poprawić :D
lutnictwo to fajna sprawa tylko od czego zacz
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2011-01-12, 22:28

Zrób zdjęcie , to coś poradzimy z tymi dziurkami. Może nie trzeba malować, a wystarczy przeszlifować i wypolerować? Teraz widzisz czym się kończy niedokładne postępowanie przy lakierowaniu. :lol: A pisałem jak postępować step by step. Nie zrobiłeś tzw. podkładowania, na którym widać wszystkie zadrapania, które szpachluje się cieniutko, przeszlifowuje i dopiero teraz można lakierować. Czasami to podkładowanie wykonuje się kilkakrotnie, bo jest to dosłownie mgiełka farby. Gdybyś wcześniej zrobił jeszcze jeden myk, a mianowicie podświetlił deskę światłem halogenowym, to zobaczył byś wszelkie nierówności. Pozdrawiam Ryszard.
via vita curva est
dynia950
Posty: 16
Rejestracja: 2010-03-13, 10:16
Lokalizacja: Ole

:D

Post autor: dynia950 » 2011-01-18, 23:39

niestety ze zdj będzie trudno mam tylko nie wyraźne sprzed malowania ; /
a gitara ma takie dziruki około 1mm chodzi o dziurki jakby to powiedzieć słojowe ? : )
chodzi o takie coś jak jest na palisandrze chyba wiesz o co chodzi ; )
lutnictwo to fajna sprawa tylko od czego zacz
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2011-01-19, 00:29

Jeżeli tak, to nic nie uchroni Cię od szlifowania aż do zera. Tego nie da się prawdopodobnie naprawić samym wielokrotnym lakierowaniem. To by było możliwe, gdybyś nie przesuszył ostatniej warstwy, tylko dalej z uporem maniaka natryskiwał-malował- powierzchnię. W ten sposób stworzył byś na tyle grubą i w miarę równa powierzchnie, że dzisiaj mógłbyś śmiało przeszlifować mocniej, aż do zera i przepolerować pięknie powierzchnię. Chodzi o to, że we wnętrzu tych dziurek nie przeszlifujesz , a skoro tak, to po kolejnej warstwie może nie przykleić się w nich lakier i będą się łuszczyc po pewnym czasie lub"odparzą" przy polerowaniu. To takie trochę wróżenie z fusów , kiedy nie widzi się przedmiotu dyskusji. Jeżeli nie jest to bardzo widoczne, to daj sobie spokój, bo z odległości i słabym oświetleniu nikt nie zauważy tych mankamentów. Przeszlifuj na maxa-tylko nie przetrzyj do szpachli! i wypoleruj powierzchnie . Zobaczysz co wyjdzie. Pozdrawiam Ryszard
via vita curva est
dynia950
Posty: 16
Rejestracja: 2010-03-13, 10:16
Lokalizacja: Ole

Post autor: dynia950 » 2011-01-20, 15:32

nie raczej wolę się postarać o to aby gitara wyglądała jak najlepiej :)
więc postaram się wszystko idealnie wyrównać :)
lutnictwo to fajna sprawa tylko od czego zacz
ODPOWIEDZ