Nitro bez plastyfikatorów

Czyli chemia w lutnictwie.

Moderator: poco

Q-brick
Posty: 4
Rejestracja: 2017-03-06, 14:02

Nitro bez plastyfikatorów

Post autor: Q-brick » 2017-03-07, 14:04

Koledzy,

Szukam lakieru nitro bez plastyfikatorów. Chcę go użyć do uzyskania efektu spękań / postarzenia lakieru na gitarze elektrycznej. Wolę rezultat metody różnic temperatur, niż cięcia żyletką. Podrzućcie proszę jakieś linki, gdzie mogę takowe nabyć?
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Nitro bez plastyfikatorów

Post autor: molu » 2017-03-07, 14:27

Też się kiedyś zastanawiałem. W necie nie znalazłem, a pisać do producentów w PL mi się nie chciało. Teraz każdy się chwali dodatkami, które zapobiegają takim "problemom" :). Nie wiem czy jakikolwiek sprzedawca z US wyśle nitro do PL.

T.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Nitro bez plastyfikatorów

Post autor: poco » 2017-03-07, 14:44

Stosuje się specjalne werniksy , które są do nabycia w sklepach dla plastyków.
Co do efektu końcowego, to wszystko kwestia doświadczenia. Przykład http://www.kreatywnyswiat.pl/pl_PL/p/La ... 010-000/12, poczytaj tu i w innych linkach http://www.tessart.pl/smf/index.php?topic=241.0.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Nitro bez plastyfikatorów

Post autor: molu » 2017-03-07, 15:20

Podejrzewam, że Kubie chodzi o "naturalny" efekt starzenia się lakieru nitro, a nie wygląd sztachety z płotu ;)
O takie cuś..

Obrazek

T.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Nitro bez plastyfikatorów

Post autor: poco » 2017-03-07, 15:52

Ja się domyślam jakich, ale skoro nie sprecyzowano "geometrii", a tylko ogólne założenia, to taka jest odpowiedź.
Przypuszczam, że takich pęknięć jak na starym nitro nie da się uzyskać w sposób sztuczny.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Q-brick
Posty: 4
Rejestracja: 2017-03-06, 14:02

Re: Nitro bez plastyfikatorów

Post autor: Q-brick » 2017-03-07, 15:55

Dokładnie - chodzi mi o uzyskanie takiego efektu jak poniżej.

pomalowane lakierem nitro bez plastyfikatorów:
Obrazek

po jednej nocy w lodówce kontra ciepłe pomieszczenie:
Obrazek
http://www.mylespaul.com/forums/showthread.php?t=385960

Lutnik który to robił jest z Anglii. Zapytałem jak mu się to udało, odpowiedział, że wystarczy "any nitro without plasticisers". Wnioskuję, że on w UK nie ma raczej problemu ze zdobyciem takiego. W Niemczech jest znany gość, który również działa na identycznym patencie. A u nas serio taki ból?
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Nitro bez plastyfikatorów

Post autor: molu » 2017-03-07, 15:57

No właśnie się da.. ale są dwie opcje (nie wymagające czekania kilkadziesiąt lat.. ) - gwałtowne zmiany temperatury, nacinanie żyletką.
Pierwsze - warto mieć odpowiednie nitro, które chętnie pęka. Drugie - cierpliwość, pewną rękę i trochę wzorców do naśladowania.


T.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nitro bez plastyfikatorów

Post autor: PiotrCh » 2017-03-07, 16:00

A sprawdzałeś czy te lakiery z plastyfikatorami nie popękają? Może trzeba dłużej potrzymać w lodówce, a może w zamrażarce;) Pomaluj deseczkę i porób testy.
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Nitro bez plastyfikatorów

Post autor: molu » 2017-03-07, 16:01

U nas serio ból.. jak z wieloma rzeczami.
Zanim zaczniesz ściągać stuff zza wody, spróbuj z tym co jest u nas. Pomaluj kilka desek różnymi markami, wrzuć do zamrażalnika i będziesz wiedział czy działa czy nie.. a my będziemy korzystać z Twoich doświadczeń :)

T.
Q-brick
Posty: 4
Rejestracja: 2017-03-06, 14:02

Re: Nitro bez plastyfikatorów

Post autor: Q-brick » 2017-03-07, 16:47

Sprawdzałem oryginalny lakier na gibolu z połowy lat 90. Zamrażarka sklepowa do lodów, a potem na cały dzień na słońce ok 35 stopni. Ani pęknięcia więcej - wręcz miałem wrażenie, że lakier jakby nowszy wyszedł po tej kuracji, taki odświeżony.

Robię research i wałkuje ten temat "w teorii" od kilku lat. Lada moment będzie malowana moja gitarka i wymarzyłem sobie właśnie takie popękane wykończenie. Jeśli uzyskam pożądany efekt - dam Wam znać jak. Jeśli w między czasie ktoś znajdzie nitro bez plastyfikatorów - proszę o info :-)
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nitro bez plastyfikatorów

Post autor: PiotrCh » 2017-03-07, 17:57

Materia zazwyczaj pęka od skurczu, a ten występuje po obniżeniu temperatury. Więc może lepiej odwrotnie najpierw w ciepełku dłuższy czas, a potem hop do lodówy - wydłuż mrożenie, zmniejsz temperaturę. No nie wiem, tak sobie gdybam.
pozdrowienia
Piotr
popik10

Re: Nitro bez plastyfikatorów

Post autor: popik10 » 2017-03-07, 18:42

Miałem kiedyś przypadek pękania nitro.
Malowałem instrument i po chyba 2 miesiącach zmieniła się koncepcja z połysku na mat.
Po położeniu 1 warstwy matowej ta pod spodem popękała.
Akcja z Vidaronem
Victor
Posty: 163
Rejestracja: 2014-04-27, 13:23
Lokalizacja: UK

Re: Nitro bez plastyfikatorów

Post autor: Victor » 2017-03-07, 20:30

PiotrCh pisze:Materia zazwyczaj pęka od skurczu, a ten występuje po obniżeniu temperatury. Więc może lepiej odwrotnie najpierw w ciepełku dłuższy czas, a potem hop do lodówy - wydłuż mrożenie, zmniejsz temperaturę. No nie wiem, tak sobie gdybam.
No właśnie.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nitro bez plastyfikatorów

Post autor: PiotrCh » 2017-03-07, 20:39

Może się mylę - ale warto popróbować:) Na deseczce próbnej rzecz jasna.
pozdrowienia
Piotr
ODPOWIEDZ