Problem z lakierem na Fenderze 1981 Strat

Czyli chemia w lutnictwie.

Moderator: poco

Awatar użytkownika
Piotrek_Violin
Posty: 320
Rejestracja: 2011-08-26, 20:55
Lokalizacja: Oslo

Problem z lakierem na Fenderze 1981 Strat

Post autor: Piotrek_Violin » 2016-02-10, 00:27

Jak w temacie mam problem z lakierem na Fenderze stratocasterze z 1981 roku. Gitara oczywiście amerykańska, nie była lakierowana, lakier wg właściciela i jego stanu jest fabryczny. Gitara jest w kolorze czarnym w ładnym naturalnym relicu z klonowym gryfem oraz klonową podstrunnicą. Lakier jest straszliwie miękki do tego stopnia że w kilku miejscach czasem klei się do palców, myślałem na początku że gitara jest tak zasyfiona, czy jakiś mądrala położył na lakierze jakiś cudowny sylikonowy wosk, jednak po próbie zmycia syfu w miejscu niewidocznym zmyłem lakier do podkładu :shock: stosując IPA którym nie raz już czyściłem fendery z tej epoki. Gitarę mam na "SPA" + refreting, wiec nie bardzo pasuje oddać klientowi brzydko mówiąc upier... korpusu. Będę starał się to jakoś spolerować ale co z tego wyjdzie jeszcze nie wiem. Spotkał się ktoś z Was z podobnym przypadkiem ?
popik10

Re: Problem z lakierem na Fenderze 1981 Strat

Post autor: popik10 » 2016-02-10, 09:35

zdjęcia?
Awatar użytkownika
Piotrek_Violin
Posty: 320
Rejestracja: 2011-08-26, 20:55
Lokalizacja: Oslo

Re: Problem z lakierem na Fenderze 1981 Strat

Post autor: Piotrek_Violin » 2016-02-11, 00:01

Tak to wygląda, przodu korpusu jeszcze nie czyściłem, próby robiłem na tyle w okolicy sprężyn i powiększyłem przetarcie, plecki zmatowiłem już do polerowania.. zobaczymy co z tego wyjdzie..
Załączniki
DSC08833.JPG
DSC08832.JPG
DSC08831.JPG
DSC08830.JPG
DSC08829.JPG
DSC08828.JPG
DSC08827.JPG
DSC08825.JPG
DSC08824.JPG
Awatar użytkownika
Piotrek_Violin
Posty: 320
Rejestracja: 2011-08-26, 20:55
Lokalizacja: Oslo

Re: Problem z lakierem na Fenderze 1981 Strat

Post autor: Piotrek_Violin » 2016-02-11, 06:39

Co maja podwojne otwory pod wkrety do oryginalnosci? Fabrycznie byl singiel, miejsce na humba ktos robil chyba dynamitem. Gitara nie byla lakierowana, wszystko wyglada ok, fenderow z tych lat mialem w reku mase. Ze gitara wyglada jak wyglada coz, jest mocno eksploatowana. Darku nie pytam o wartosc gitary tylko o to czy ktos spotkal sie z podobnym problemem. Wartosc kilka lat temu ocenil Allen wlasciciel AVH.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Problem z lakierem na Fenderze 1981 Strat

Post autor: poco » 2016-02-11, 10:55

Doczytałem, dopytałem kolegów i dzielę się wiedzą n/t tego "zmiękczenia" lakieru.
Prawdopodobna przyczyną jest użycie do mycia-odtłuszczania alkoholu etylowego, który reaguje z nitro - jeżeli jest to nitro lakier! Cyt."Dobrze rozpuszcza się w rozpuszczalnikach organicznych (np. alkohol etylowy, aceton, benzen); roztwory takie znane są jako tworząc lakier nitrocelulozowy".
Dla "spokojności" zapodałem pytanie do działy technologicznego producenta lakierów nitro i miła Pani z technologii powiedziała mi, że takich badań na niszczenie powłok lakierowanych nitro nie robili, ale zrobi przez ciekawość z użyciem wszystkich środków spożywczych i chemicznych ogólnodostępnych, bo pewnie tylko takie wchodzą w rachubę przy zabiegach "kosmetycznych"lub przypadkowym ubrudzeniu i da mi znać.
Doszliśmy oboje do wniosku, że ktoś wcześniej przy zabiegach kosmetycznych użył środka chemicznego o niewiadomym składzie, który spowodował zmiękczenie onego lakieru. Ale to jest tak z rozmową na odległość.
Pani technolog powiedziała, że efekt taki jest możliwy, kiedy usunięta jest wierzchnia warstwa lakieru, gdyż ona zamyka mikropory, które zawsze są na powłoce lakierowanej, bez względu na rodzaj lakieru. Lakier,to nie szkło :-D
Teraz to co pisałeś o tym silikonie lub tp., to tak mogło być, że użytkownik "cóś" użył bezwiednie do polerowania/konserwacji, jakiś "cudowny środek", a Ty teraz masz się martwić za niego.
Jak nie będziesz lakierował od nowa całości, a może to być ryzykowne z racji tego, co napisałeś, to tylko ręcznie szmatką wypolerować delikatnie (mechanicznie może spowodować "zmarszczenie" lakieru , aż do zerwania), ale wcześniej poinformować klienta o takim zjawisku, bo może Cie naciągnąć na koszty, uznając Cie za winnego takiego stanu rzeczy.
Masz gwarancje, że klient używał tylko dedykowanych specyfików? Chyba nie, bo ja bym nie dał funta kłaków. :->
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
Piotrek_Violin
Posty: 320
Rejestracja: 2011-08-26, 20:55
Lokalizacja: Oslo

Re: Problem z lakierem na Fenderze 1981 Strat

Post autor: Piotrek_Violin » 2016-02-13, 15:30

Poco dzieki za tak obszerna i cenna wypowiedz. Darku z Twojej wczesniejszej wypowiedzi domyslalem sie ze masz watpliwosci dotyczace tego czy to fender. Gitara jak gitara, produkt fabryczny ometkowany fenderem a nie jakies dzielo sztuki i ja jestem daleki od rozczulania sie na temat podwojnych otworow czy tego ze ktos frezowal koparka na humbackera. Dla mnie to gitara z swoja historia i tyle. A od tego sa serwisy by doprowadzic gitare do lepszego stanu. Udalo mi sie wypolerowac lakier :-) testowalem pasty menzerny, 3m oraz farecle i byla dupa, lakier za miekki, zadzialaly produkty firmy Joha, pasta polerska, szmatka i jechane, na koniec preparat do czyszczenia i polerowania rowniez firmy Joha.
ODPOWIEDZ