Pędzel czy spray?
Moderator: poco
Pędzel czy spray?
Witam wszystkich użytkowników. Od jakiegoś czasu zastanawiam się jaką metodą pomalować podstrunnicę i resztę instrumentu, który buduję, i wysnułem następujące wnioski z obu metod malowania:
Pędzel:
- do nałożenia wystarczy tylko on
- nie robi zacieków, a jeśli nawet, to można je szybko poprawić
- dłuższy czas malowania
- pojedyncze warstwy są grubsze, niż przy malowaniu sprayem
Spray:
- najprostszym sposobem jest malowanie z puszki, ale jeśli chcemy mieć lepszy efekt, to trzeba użyć pistoletu, kompresora..
- należy uważać, by nie narobić zacieków, których później nie można poprawić
- krótki czas malowania
- pojedyncze warstwy są cieńsze, niż przy malowaniu pędzlem
Jakie są Wasze spostrzeżenia dotyczące tej kwestii? Podzielcie się proszę swoją wiedzą Pozdrawiam!
Pędzel:
- do nałożenia wystarczy tylko on
- nie robi zacieków, a jeśli nawet, to można je szybko poprawić
- dłuższy czas malowania
- pojedyncze warstwy są grubsze, niż przy malowaniu sprayem
Spray:
- najprostszym sposobem jest malowanie z puszki, ale jeśli chcemy mieć lepszy efekt, to trzeba użyć pistoletu, kompresora..
- należy uważać, by nie narobić zacieków, których później nie można poprawić
- krótki czas malowania
- pojedyncze warstwy są cieńsze, niż przy malowaniu pędzlem
Jakie są Wasze spostrzeżenia dotyczące tej kwestii? Podzielcie się proszę swoją wiedzą Pozdrawiam!
Bite my shiny metal ass!
Pędzel narobi więcej zacieków niż pistolet, a pojedyncze warstwy zależą tylko i wyłącznie od dawki materiału i gęstości lakieru jaki bedzie podawany z pistoletu, pędzlem bedą one za każdym razem różne.nieryey pisze:Pędzel:
- do nałożenia wystarczy tylko on
- nie robi zacieków, a jeśli nawet, to można je szybko poprawić
- dłuższy czas malowania
- pojedyncze warstwy są grubsze, niż przy malowaniu sprayem
Malowanie ( lakierowanie ) z puszki to pomyłka, brak regulacji ciśnienia, podawania materiału, miotły itd, tylko pistolet, zacieki jeśli takie bedą a instrument jest robiony na wysoki połysk, to najmniejszy problem, bo i tak należy lakier wypolerować, a zacieki można łatwo usunąć hebelkiem.nieryey pisze:Spray:
- najprostszym sposobem jest malowanie z puszki, ale jeśli chcemy mieć lepszy efekt, to trzeba użyć pistoletu, kompresora..
- należy uważać, by nie narobić zacieków, których później nie można poprawić
- krótki czas malowania
- pojedyncze warstwy są cieńsze, niż przy malowaniu pędzlem
Co rozumiesz przez krótki/długi czas malowania? Jeśli chodzi Ci o czas nakładania to owszem, pędzlem potrwa to dłużej, ale jeśli chodzi o cały proces, czyli przygotowanie, obróbka, lakierowanie i polerka to pistolet zajmuje o wiele dłużej.
Pozdr.
nieryey, podejrzewam, że albo masz małe doświadczenie w malowaniu/lakierowaniu w ogóle, albo nie przemyślałeś pytania.
Mówisz o lakierowaniu podstrunnicy i już to warunkuje wybór pistoletu. Chodzi przecież o uzyskanie jak najgładszej powierzchni przy najcieńszej warstwie. Tak cienkiej, że przy niektórych gatunkach drewna można wyczuć jego strukturę. Pędzlem nie jesteś w stanie uzyskać takiej powierzchni. Pędzel zresztą służy do innych celów.
Druga sprawa to polerowanie. Strumień lakieru z pistoletu ma na całej powierzchni niemal taką samą grubość (zależy to w dużej mierze od operatora, ale umówmy się, że jest on dobry), natomiast po pędzlu bywa bardzo różnie. Rzadki lakier ładnie się rozpłynie i potrafi dać gładką, równą powierzchnię, ale jest to trudniejsze. Zaletą pistoletu jest to, że baza pod polerkę jest zwyczajnie łatwiejsza do obróbki. Pędzel wymaga bardzo często długiego i żmudnego szlifowania.
Mówisz o lakierowaniu podstrunnicy i już to warunkuje wybór pistoletu. Chodzi przecież o uzyskanie jak najgładszej powierzchni przy najcieńszej warstwie. Tak cienkiej, że przy niektórych gatunkach drewna można wyczuć jego strukturę. Pędzlem nie jesteś w stanie uzyskać takiej powierzchni. Pędzel zresztą służy do innych celów.
Druga sprawa to polerowanie. Strumień lakieru z pistoletu ma na całej powierzchni niemal taką samą grubość (zależy to w dużej mierze od operatora, ale umówmy się, że jest on dobry), natomiast po pędzlu bywa bardzo różnie. Rzadki lakier ładnie się rozpłynie i potrafi dać gładką, równą powierzchnię, ale jest to trudniejsze. Zaletą pistoletu jest to, że baza pod polerkę jest zwyczajnie łatwiejsza do obróbki. Pędzel wymaga bardzo często długiego i żmudnego szlifowania.
Co do nakładania pędzlem, to chciałbym przypomnieć zasadę , że wyroby "olejne" nakładamy miękkim pędzlem, a 'nitro' sztywnym. To jedno, a drugie, to dużo zależy od doświadczenia.
Acha , i jeszcze przy nakładaniu kolejnej warstwy sąsiadującej nie kładziemy lakieru na już nałożona świeżą warstwę, albowiem w tym miejscy najczęściej zrobi się "zlewa"- "namalowujemy" niejako następną na część poprzedniej. Nie da się bowiem równomiernie rozprowadzić w sposób bezkarny lakieru/farby pędzlem bez doświadczenia. Nie nabieramy na pędzel więcej materiału niż możemy w stosownym czasie równo rozprowadzić.
Dodatkowa uwaga - przy lakierach o wydłużonym czasie dojrzewania/schnięcia warstwy nakładamy na wzajemnie prostopadłe powierzchnie po wyschnięciu poprzedniej o ile krawędzie są ostre - mogą powstać zacieki jak przy świecy.
Można uniknąć tych kłopotów w przypadku kiedy lakierowany/malowany obiekt wprawimy w ruch obrotowy wzdłuż dłuższej osi do czasu wytworzenie się "naskórka". Nie musi to być duża prędkość, ale nawet 3-4 obr/min spowoduje, że unikniemy widocznych nierównomierności.
Mimo wszystko polecam lakierowanie pistoletem, a przy braku możliwości polecam warsztat lakiernictwa samochodowego. Samemu przygotuj stronę techniczną operacji, a lakier nałoży lakiernik. Opłata za usługę będzie wielokroć niższa niż koszty poprawek, nerwów, narzędzi itp.
Nie ma ludzi omnibusów, a ci którzy robią to samodzielnie posiedli stosowną wiedzę i doświadczenie płacąc za wszystkie popełnione błędy, ale bierzcie poprawkę na to, że oni funkcjonują w SWOICH warunkach i niekoniecznie będą one takie same jak u Was.
Dlatego cenne są uwagi tych, którzy już "popełnili" kilka malowanek i mogą wyartykułować to, co doświadczyli przed-w trakcie -po.
Czytajcie na forum wszystko, co dotyczy lakierów, lakierowania, przygotowania do lakierowania itd. Często wiele cennych informacji jest ukrytych między wierszami i mogą nam umknąć lub ułatwić życie.
Pomyślcie o politurowaniu, w czym pomogą informacje palisandra i innych kolegów.
Życzę udanych lakierowań.
Pozdrawiam, Ryszard
Acha , i jeszcze przy nakładaniu kolejnej warstwy sąsiadującej nie kładziemy lakieru na już nałożona świeżą warstwę, albowiem w tym miejscy najczęściej zrobi się "zlewa"- "namalowujemy" niejako następną na część poprzedniej. Nie da się bowiem równomiernie rozprowadzić w sposób bezkarny lakieru/farby pędzlem bez doświadczenia. Nie nabieramy na pędzel więcej materiału niż możemy w stosownym czasie równo rozprowadzić.
Dodatkowa uwaga - przy lakierach o wydłużonym czasie dojrzewania/schnięcia warstwy nakładamy na wzajemnie prostopadłe powierzchnie po wyschnięciu poprzedniej o ile krawędzie są ostre - mogą powstać zacieki jak przy świecy.
Można uniknąć tych kłopotów w przypadku kiedy lakierowany/malowany obiekt wprawimy w ruch obrotowy wzdłuż dłuższej osi do czasu wytworzenie się "naskórka". Nie musi to być duża prędkość, ale nawet 3-4 obr/min spowoduje, że unikniemy widocznych nierównomierności.
Mimo wszystko polecam lakierowanie pistoletem, a przy braku możliwości polecam warsztat lakiernictwa samochodowego. Samemu przygotuj stronę techniczną operacji, a lakier nałoży lakiernik. Opłata za usługę będzie wielokroć niższa niż koszty poprawek, nerwów, narzędzi itp.
Nie ma ludzi omnibusów, a ci którzy robią to samodzielnie posiedli stosowną wiedzę i doświadczenie płacąc za wszystkie popełnione błędy, ale bierzcie poprawkę na to, że oni funkcjonują w SWOICH warunkach i niekoniecznie będą one takie same jak u Was.
Dlatego cenne są uwagi tych, którzy już "popełnili" kilka malowanek i mogą wyartykułować to, co doświadczyli przed-w trakcie -po.
Czytajcie na forum wszystko, co dotyczy lakierów, lakierowania, przygotowania do lakierowania itd. Często wiele cennych informacji jest ukrytych między wierszami i mogą nam umknąć lub ułatwić życie.
Pomyślcie o politurowaniu, w czym pomogą informacje palisandra i innych kolegów.
Życzę udanych lakierowań.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est