Forum Lutnicze

Przystępuję do budowy Ukulele Tenorowego.Soprano już było, Concerto też więc zachowujęc chronologię rozmiarowę wyszło, że to ma byę Tenor Na razie mam zamiar zbudowaę formę, kopyto i solerę. Ekonomia i ergonomia rzędzę więc forma i kopyto zostanę zbudowane z płyt paęšłdzierzowych, których pozbywał się sąsiad z piwnicy. Materiały na Ukulele leżę w warsztacie ale jeszcze nie ma planu z czego dokładnie będzie ten egzemplarz - opcji jest kilka.

W "forumlutnicze/tematy ogólne/inne tematy lutnicze/Dobór grubołci strun do nietypowego instrumentu" jest link do wikipedii odnołnie możliwych sposobów strojenia i Ukulele Tenor ma zapisane:
Standard/Common: G3 C4 E4 A4
Alternate: High G: G4 C4 E4 A4
Uke, Tenor Uke Hawaii 5-, 6- and 8- string versions exist: 5-string has 4th (lowest)) course doubled; 6-string has 1st (highest) and 3rd courses doubled (see Taropatch); 8-string has all 4 courses doubled (see Lili'u)
Wniosek z tego taki ,że potencjalnie istnieje możliwołę urozmaicenia, o ile zadecyduje się o tym przed zrobieniem główki gryfu.
Z drugiej strony po co sobie dodawaę roboty? Może dęšłwięk byłby "bardziejszy" ? No ale 8 strun to już prawie mandolina, a włałciwie bioręc po uwagę jaka jest Scala 43cm to taka mandola.
Tak czy inaczej przypuszczam, że to 4 strunowiec będzie, a struny Nylony.

Andrzeju będzie 4 stunowe.
C.d. Budowy formy.

Jak wyczarowujesz ,żeby wewnętrzne krawędzie formy były prostopadłe do podłoża, czyli pionowe? Na zdjęciu widaę ,że wierciłeł z wolnej ręki, czyli małe szanse aby krawędzie były "zgrane" , przypuszczam że czymł wyrównałeł, ale czym aby był pion?
Docieranie wałkiem nie jest precyzyjne, musi byę jakił "patent"?Może szlifierka z osię pionowę?

ęšłĽeby wszystko było w wymiarach i kętach deski skręciłem razem i wyszlifowałem póęšłniej wywierciłem cztery piloty by po rozłęczeniu i wstawieniu klocków boki formy znalazły znowu się we włałciwej pozycji. Po nasmarowaniu klocków Klejem ustawiłem lekko skręciłem łrubami i ustawiłem do kętownika wymiary. Po sprawdzeniu wymiarów mocno dokręciłem pręty piloty by w takim położeniu klej zasechł. Dałem też parę wkrętów. Jak wyschnie to znowu będę poprawiał wymiary i kęty. To nie apteka więc jak będzie odchyłka 0,5-1mm to nic się nie stanie.

Też jestem zwolennikiem form przestrzennych. Szkoda kasy na pełnę formę sklejkowę. No chyba że robi się tylko jeden model gitary.

To jest to, o czym wczełniej pisałem, a jeżeli chodzi o te otwory, to najlepiej jest je wiercię przez wszystkie cztery elementy razem i poznaczyę takę samę kolejnołę, w jakiej będę/były wycinane. łlady rzazu będę wyznacznikiem prawidłowołci składu parami i nie pozwolę na pomyłkę w montażu. Jeżeli zostawi się niewielki luz pomiędzy otworem, a łrubę/kołkiem, to przy montażu formy zawsze można skorygowaę do "winkala". Klej dalej zrobi swoje i będzie nie do rozwalenia. Drobna korekta papierem łciernym i po sprawie. Za duży wymiar da się skorygowaę poprzez wklejenie od wewnętrz kartonu (brystol)/forniru, itp. dajęcy się łatwo obrabiaę materiał - można na całę wysokołę formy. Pozostaje tylko teraz impregnacja całołci, aby wilgoę nie psuła nerwów.
Dobra robota.

Pozdrawiam, Ryszard

Odnoszęc się do wpisu Andrzeja pewnie można wszystko zrobię na CNC lub na odpowiednich maszynach ale wszystko musi mieę ekonomiczne uzasadnienie. Ja nie robię gitar na sprzedaż za złote dukaty tylko dla â??upuszczenia pary z buzujęcego kotłaâ?? to znaczy mam jaskinię gdzie dłubięc robię reset systemu jak ktoł czuje, że chce mi zasponsorowaę porzędne profesjonalne narzędzia to nie będę zbytnio oponował Jeżeli sponsor takowy jednak się nie pojawi to będziecie oględali ekwilibrystykę techniczno-ekonomiczno-organizacyjnę moich Dzieł w takiej wersji jak na obrazkach. To się nazywa proza życia.

Dla upuszczenia pary zbuduj cnc

To jest myłl tylko, że mnie to nie relaksuje

To nie było pytanie o CNC.
Myłlałem ,że używasz np wiertarki w statywie i przesuwajęc formę po idealnym poziomie , korygujesz niedoskonałołci wałkiem łciernym o pionowej osi podłęczonym do ww wiertarki. Widocznie zrobiłeł kształt na tyle dobrze że nie trzeba poprawiaę.

Nie mam wiertarki kolumnowej Płyty są frezowane więc maję zachowany kęt prosty na krawędziach, klocki przedzielajęce są cięte z przekroju kwadratowego więc też maję zachowany kęt. Po połęczeniu wszystko jest jeszcze sprawdzane kętownikiem a po wyschnięciu docierane i poprawiane więc różnice mogęce występię będę bez większego znaczenia.

To sobie zrób na bazie tej ręcznej, którę da się w razie potrzeby zdemontowaę. W necie jest sporo rozwięzał. Ja sobie zrobiłem specjalnie do celów obróbki drewna - chodzi o mały skok typowych i małę odległołę osi wiertła od kolumny nołnej.
Pozdrawiam, Ryszard

Rysiek wolę poczekaę parę miesięcy i kupię kolumnowę powoli doposażam warsztat ale idzie to mozolnie.

Janku. Ja mam kolumnowę, taka małę, ale jest za mało uniwersalna. Do metalu taka sobie ze względu na małę moc silnika ( to co jest napisane w instrukcji, to bajki). Poza tym nie da się normalnie używaę ruchomego blatu, bo pod naciskiem ugina się, przy nie centralnym ustawieniu potrafi się skręcię (używam z koniecznołci podpór). Przy niedużych naciskach , przy obróbce drewna i zróżnicowanych gabarytach jak do naszych celów najlepszym rozwięzaniem była by taka maszyna https://allegro.pl/oferta/wiertarka-kol ... 8770892627. Ma swoje zady i walety, ale do drewna pasuje. Ponieważ nie mam na zbyciu kasy zrobiłem sobie swoję z dostosowaniem do moich potrzeb w oparciu o posiadane "przydasie".
Pozdrawiam, Ryszard