Problemy z gryfami w polskich gitarach z lat 80-90
: 2015-11-11, 20:49
Witam,
Nie wiem czy temat kogoł zainteresuje. Mam nadzieję że tak:)
Miałem wiele gitar krajowej produkcji w tym Trella (mój pierwszy elektryk, piękna była bardzo, czy grała dobrze nie jestem w stanie po latach ocenię), mayones, Zak, Presto Lang, Lang. Wiele z nich był dobrymi instrumentami, każda miała jakieł wady i zalety. Przetworniki, osprzęt o ile nie był markowy raczej nadawał się do wymiany lub naprawy (woskowania pickupów itp) ale to normalne działania serwisowe.
Zastanawia mnie częsty problem z gryfami który zaobserwowałem, w moich doświadczeniach występujęcy często w tych właśnie gitarach. Miałem w rękach co najmniej 2-3 Presto Langi, jednego Mayonesa, 2-3 inne lutnicze z tego okresu z "przeprostowanymi" na stałe gryfami. Teraz walczę z kolejnym Presto Langiem (King V) z tym problemem. Zastanawia mnie co może byę przyczynę? Materiały? Wady konstrukcyjne?
Nadmierna łódka czy łmigła też bywały ale to temat dołę oczywisty i szeroko omówiony na forach.
Wielu z tych gitar obiektywnie nie opłaca się naprawiaę.Jest to jednak kawałek gitarowej historii, dołę u nas ubogiej. Niektóre są absolutnie tego warte.
Nie wiem czy temat kogoł zainteresuje. Mam nadzieję że tak:)
Miałem wiele gitar krajowej produkcji w tym Trella (mój pierwszy elektryk, piękna była bardzo, czy grała dobrze nie jestem w stanie po latach ocenię), mayones, Zak, Presto Lang, Lang. Wiele z nich był dobrymi instrumentami, każda miała jakieł wady i zalety. Przetworniki, osprzęt o ile nie był markowy raczej nadawał się do wymiany lub naprawy (woskowania pickupów itp) ale to normalne działania serwisowe.
Zastanawia mnie częsty problem z gryfami który zaobserwowałem, w moich doświadczeniach występujęcy często w tych właśnie gitarach. Miałem w rękach co najmniej 2-3 Presto Langi, jednego Mayonesa, 2-3 inne lutnicze z tego okresu z "przeprostowanymi" na stałe gryfami. Teraz walczę z kolejnym Presto Langiem (King V) z tym problemem. Zastanawia mnie co może byę przyczynę? Materiały? Wady konstrukcyjne?
Nadmierna łódka czy łmigła też bywały ale to temat dołę oczywisty i szeroko omówiony na forach.
Wielu z tych gitar obiektywnie nie opłaca się naprawiaę.Jest to jednak kawałek gitarowej historii, dołę u nas ubogiej. Niektóre są absolutnie tego warte.