Forum Lutnicze

TSA już zawsze będzie najważniejszym zespołem w moim życiu... i nic nie jest w stanie tego zmienię.

Umieszczam ten link dlatego, że usłyszałem niedawno w "trójce", że Andrzej Nowak znajduje się w szpitalu w Krakowie.

Myłlę, że jest on jednym z niewielu gitarzystów w Polsce grajęcych prawdziwe, a nie tylko wyuczone dęšłwięki. Zawsze imponowała mi jego gra, taka prosta, ale płynęca gDzieł tam z głębi... i ja to czuje i rozumiem

http://www.youtube.com/watch?v=T6leBcNiNz4

Kolega opowiadał mi takę historię zwięzanę z Nowakiem jeszcze przed powstaniem TSA
A były to czasy tak tak dawne, że opowiadajęc pewne historie własnym synom (paczę ) na mnie z niedowierzaniem
w każdym razie ten ów kolega był gDzieł w Polsce na polu namiotowym i próbujęc przyłęczyę do grona biesiadujęcych zaczęł pogrywaę na instrumencie,który został mu bardzo szybko odebrany i po obudzeniu przekazany w ręce Mistrza Nowaka (małolata jeszcze) po spożyciu trunków. Wydobył z Defila takie dęšłwięki , że kolega do dził Dzieł opowiada że nie wyobrażał sobie że jego gitara tak gra


Wracajęc do linku , czy ten koncert nie odbył się w Wytwórni ? .
A gitara na której gra Andrzej ma wypalonę i zwęglonę dziurę w korpusie to tak dla ciekawołci
Pozdrawiam Robert

No tak, nawet on zaczynał na Defilu Niezła historia!
No cóż...mnie niestety jeszcze nie było wtedy na łwiecie, kiedy TSA było objawieniem. Jestem drugim pokoleniem ich fanów.

Czy to nagranie z Wytwórni to nie wiem, ale bardzo możliwe.
A ta gitara to jest chyba ta, o której on często opowiada, że zrobił ję z deski do mięsa, a wzmiacniacz z radia

HA HA HA radio było często używane jako przester wzmacniacz i przed...
jak ktoł bogatszy

Ja używałem do tych celów radio marki "Stolica" i gitary marki "Samba". O wzmakach takich jak "Luna", czy "Charleston", to pewnie niewielu słyszało. Ampli 75 pożyczaliłmy z wojska na większe imprezy, a głołniki 10W/16 Ohm , dzisiaj już legendarne "pożyczane " były z kolumn rozgłoszeniowych. Inne głołniki pochodziły często z radioodbiorników.
Pozdrawiam, Ryszard

No tak, to jest siła przetrwania. Podziwiam i szanuję! I czasem żałuję, że dorastałem w czasach, w których praktycznie wszystko jest dostępne.
I wszyscy się dziwię jak to się stało, że TSA utrzymało się na swoim poziomie przez tyle lat. No właśnie przez pokorę i używanie wyobraęšłni. Sami o tym mówię:

http://www.youtube.com/watch?v=l7i02dR-wFI

Teraz wszystko się wymieszało. Ja też akurat pracuję w branży, w której brak pokory sieje ogromne spustoszenie, ale bronię się przed tym jak mogę.

A tamten pierwszy link jest z koncertu w Ostrowie Wielkopolskim.

Powiedzcie mi, że On nie jest dobry! Nie chodzi mi o opanowanie skal tratata pitutpitu, tylko o jego aurę i talent... no i dar do grania

http://www.youtube.com/watch?v=9Emj_f-NMGs

No baaa.. co tu gadaę...

Kto by nie znał TSA ? Tylko analfabeta muzyczny.
Pamiętam jak TSA przyjechało do Legnicy a rodzice nie pułcili mnie na koncert. Jedynie co mogłem to pójłę pod salę i słuchaę tego co dochodziło na zewnętrz. Póęšłniej wyrwałem się na koncert, tym razem w Lubinie i ujrzałem com chciał. A póęšłniej TSA się rozpadło na elementy Moja pierwsza gitara to JAZZ identyczna jak Nowaka. A i moje pierwsze kroki wyględały też bardzo rodzimo. Jako przester magnetofon lampowy ZK140 mojego ojca, znaleziony w szafie a jako kołcówka mocy wzmacniacz z Bambino od wujka z piwnicy. Wszystko na lampach. Póęšłniej doszedł MV3 i tak się zaczęło.