Forum Lutnicze

Znam te perypetie patentowe , może z mniej poważnej strony - mniejszy zasięg, bo sam w czasach PRL próbowałem sił na niwie wynalazczołci, ale ze względów j.w - głównie finansowych skołczyło się na wzorach użytkowych (urzędzenia do obróbki szkła).
Może miałem lżej, bo właścicielem pozostał mój zakład pracy i on pokrywał koszty wykonania i pozostałe, ale materiały i wszystko , co z tym zwięzane musiałem przygotowaę sam, a weryfikację przeprowadziła ówczesna NOT. No i zasięg był o wiele mniejszy, bo dotyczył rozwięzał branżowych.
Powodzenia w dalszym działaniu, pickups i nie traktuj przypadkiem naszych uwag w kategorii - jest gołę, to trzeba mu dokopaę, ale jako swojego rodzaju troskę o to, był nie popełnił gDzieł błędów.
Zawsze, "co go we dwa, to go nie jeden", jak mawia żydowskie porzekadło no i w kupie siła, a ta kupa towarzystwa forumowego jest bardzo mocna. Ale to już chyba wiesz.
Pozdrawiam, Ryszard

/

No własnie. Tu się kłania stare porzekadło, że "sukces ma wielu ojców, a porażka jest sierotę".
Wielu chciało i niestety ogrzało się przy sukcesach, wypinali klatki z cyckami po ordery, chociaż sami nie kiwnęli nawet palcem.
Jak przyszło do dzielenia kasy, to twórcy zostawały ochłapy.
Ale takie były czasy. Zresztę i teraz też tak kombinuję.
Pozdrawiam, Ryszard

/

Standardy sie zmieniaję. Czego chcesz. Trza nawet robię strony responsywne. W dobie takich zmian peruki to mały pikuł.

/

Responsywne - znajdęšłpan polski odpowiednik. Sam nie jestem zwolennikiem "hebla" ale tu akurat nie ma zamiennika.
Można staraę się dbaę o polszczyznę ale kiedy nie ma to nie ma. Co do patentów- to nie mam patentu. Przy założeniu, że 30% zmian niweluje do niego prawa, to w mojej opinii o kant d.... takie patenty.

A sama strona na telefonie jest brzydka. Slider z odpustowymi efektami to jak disco polo. Nie mam nic przeciw takiej muzyce ale to nie moja bajka.
Prosiłeł o opinię to się wypowiadam. To wszystko oczywiłcie moje subiektywne zdanie i częłci odwiedzajęcych będzie się podobaę.
Jednakowoż radził bym poprosię o poradę grafika.
Trełci merytorycznie nie sprawdzam, bo ani się na tym znam ani minie to interesuje.

/

Moim zdaniem jesli chcesz za jej pomocę sprzedawac przetworniki to musi byc ona lepsza od nich samych. A przynajmniej tak dobra jak one. Nie staę cię na złę strone.
To nawet nie kwestia estetyki a raczej biznesu.
Minęły czasy kiedy mięso pakowało sie w gazetę

/

Strona responsywna -zrozumiałe dla większołci zainteresowanych.
Strona elastyczna? Nie bardzo.
Twoje SGH sprzed 40, może i więcej lat (sądzęc po zdjęciu) wybacz, ni jak ma się do obecnych realiów.
Nawet strony internetowe są teraz bardziej informację. ZAJAWKę. Opisem produktu. I zakresu działalnołci.
Głównym nołnikiem są media społecznołciowe, pytanie jak długo i co potem.

W ogóle ta dyskusja jest trochę jałowa.
Masz przekonanie o swojej wartołci i w swoim mniemaniu wiesz co robisz.
Może i tak trzeba - działaj sprzedawaj. Oby więcej polskich firm wychodziło z produktami za granicę.

/

Znaczy, ile miałeł lat kiedy zaczynałeł studia?

Sę strony optymalizowane do okrełlonych rozdzielczołci i są dopasowujęce się do rozdzielczołci urzędzeł (responsywne). Bez wysiłku można by na te drugie znaleźć polskie okrełlenie (np. elastyczne).

Jasne - ale co z tego jak branża tak to nazywa a nie inaczej.
Starsi wyjadacze pamiętaję słownictwo komputerowe promowane przez Bieleckiego (wczesny autor tłumaczeł księżek o komputrach) typu: "dwumlask myszki".
Nie przyjęło się. Z drugiej strony jednak nie mówimy też "dwuklik mausa", więc, po prostu, co się spolszczy to sie spolszczy, co się nie - to się nie.

Bez wysiłku można by na te drugie znaleźć polskie okrełlenie (np. elastyczne).

W Armii Andersa odrzucono angielskie nazwy pojazdów pancernych, żaden tam "tank". Wymyłlono polskie słowa "czołg" od czołgania i "pełzak".
Pierwsze się przyjęło, drugie nie, i na to drugie mówimy jednak "transporter opancerzony".
I nie ma siły.
Co sie przyjmie to się przyjmie, a co nie to nie.

/