Strona 5 z 11

: 2012-11-11, 12:36
autor: Wasyl
#1 IMO

: 2012-11-11, 13:30
autor: Piniu
I
M - ożna
O - bcinaę
:)

: 2012-11-11, 16:27
autor: kwazar
Zdecydowanie pierwsza opcja. W drugiej najciekawsze zasłoni pick.

: 2012-11-11, 18:12
autor: Esperal
Mi się 2 podoba.

: 2012-11-12, 08:28
autor: popik10
I tak z gitary Piniastego robi się gitara forumowa :-D
Ciekawym gdzie umiełcimy logo forum :lol:
Pozdrawiam

: 2012-11-12, 09:54
autor: shopiK
To ja mogię zaprojektowaę logo :-)

: 2012-11-28, 22:27
autor: Piniu
Dzisiaj w kołcu miałem trochę czasu aby pogrzebaę coś. Skonstruowałem sobie na szybko narzędzie potrzebne do wyfrezowania (splanowania) główki :) Spisało się wyłmienicie. Następna wersja będzie bardziej uniwersalna.

: 2012-12-06, 22:02
autor: Piniu
Miałem nie załęczaę żadnych zdjęę dopóki coś nie będzie wykołczone, ale co tam... jestem zadowolony z mojej dzisiejszej pracy to umieszczę :) Dzisiaj zamontowałem pręt regulacyjny, nacięłem wstępne rowki na progi, wyszlifowałem radius oraz wstępnie oszlifowałem cały gryf.
Pozostało zakleię truss-a i wyprofilowaę całołę ;)

Nie wiem dlaczego majęc do dyspozycji 40-cm klocek radiusowy i tak robi mi się delikatny "balonik" w okolicach łrodka podstrunnicy. Próbowałem różnych uchwytów, różnych metod posuwu i tak cięgle ten balonik jest. Widaę to też po papierze na klocku, który jest wytarty bardziej na krałcach niż na środku.

: 2012-12-06, 23:10
autor: donkirk24
Witam, jedno pytanko:) Pręt jaki zastosowałeł to truss vintage?
I drewienko na korpus od kogo braleł?:)

: 2012-12-07, 00:22
autor: shopiK
Piniu pisze: i tak robi mi się delikatny "balonik" w okolicach łrodka podstrunnicy.
A to wybrzuszenie masz wzdłuż podstrunnicy czy w poprzek? Tzn. Radius nie trzyma, czy kołce podstrunnicy są niżej niż łrodek? Jełli ta druga opcja, to ja to przerabiałem - ustaliliłmy wówczas, że problemem było zbytnie wyjeżdżanie klockiem poza kołce podstrunnicy.

: 2012-12-07, 07:55
autor: Piniu
donkirk24 pisze:Witam, jedno pytanko:) Pręt jaki zastosowałeł to truss vintage?
I drewienko na korpus od kogo braleł?:)
Tak. To truss vintage własnoręcznie wykonany. Drewno kupione 8strun.pl.
shopiK pisze:Jełli ta druga opcja, to ja to przerabiałem - ustaliliłmy wówczas, że problemem było zbytnie wyjeżdżanie klockiem poza kołce podstrunnicy.
Ja to wiem Shopik-u i tak robię :) Ale i tak mi się ten balonik zrobił. Nie jest to nic wielkiego, ale zastanowiło mnie :)

: 2012-12-07, 10:15
autor: poco
Piniu. Przyczynę może byę podnoszenie się klocka z papierem na skutek gromadzenia, "wałkowania" się wiórów na powierzchni.. Jest to widoczne przy szlifowaniu miękkich materiałów łwieżym, ostrym papierem. Tak rozważam, bo nigdy nie zwracałem na możliwołę występienia takiego zjawiska uwagi. Możliwe, że stosujęc zwykle technikę zbliżonę do pracy strugiem ręcznym, czyli ruch w jednę stronę, usunięcie szlifowiny i powtórka w tym samym lub przeciwnym kierunku nie występiło u mnie to zjawisko. Maksymalnie wykonuję dwa ruchy przód-tył, sprawdziłem sobie dla ciekawołci tak na sucho, na kawałku drewna :-> , bo to jest odruch, który teraz nie kontroluję.
I jeszcze jedno, a mianowicie ważnym może byę jednakowy nacisk na klocek tak, aby nie spowodowaę wyginania się go w reakcji na gromadzenie się wiórów na powierzchni papieru na wejłciu i wyjłciu z klocka. To są wprawdzie niewielkie zmiany geometrii, ale powtarzane mogę byę przyczynę takiego "banana" na długołci.
Podejrzewam, że przy szlifowaniu progów tego zjawiska nie będzie, właśnie na skutek miejscowego, punktowego kontaktu papieru z koronami progów i braku wiórów, ale może powstaę, gdy papier będzie miał tendencję do zamulania - osadzania się wiórów na powierzchni ( szlifujęc miękkie materiały pilnikiem mamy taki wredny efekt, zresztę stali też, tylko stalowe wióry łatwo "wypukaę" z pilnika :evil: ). Papieru do przeszlifowania progów nigdy nie używam nowego prosto z arkusza, tylko przecieram go po okręgłym kawałku stalowej rury i tym samym niejako "kalibruję" jego wysokołę nasypu usuwajęc pojedyncze ziarenka z powierzchni. Nie ma potem pojedynczych widocznych rys.
Jeszcze napiszę o mojej technice szlifowania w innym elemencie, a mianowicie staram się szlifowaę krzywizny i płaszczyzny krzyżowo, czyli na krzywiznach lekko zjeżdżam po przekętnej o kęt 5-15*, na płaszczyznach 45*. Tym samym niejako nałladuję sposób pracy obrabiarek do metalu, bo tam też najlepiej można zaobserwowaę łlady krzyżowania się linii pracy materiału łciernego po przejłciu kamienia/papieru. Ostatnie przejłcia wykonuję wzdłuż słojów.
Może to co napisałem, co wynika z mojej praktyki i obserwacji pomoże uniknęę niespodziewanek.
Wiele tych "moich" uwag jest wynikiem stosowania technik mistrzów w zawodach stolarza, łlusarza, obróbki skrawaniem i innych, z którymi miałem przyjemnołę pracowaę, współpracowaę, kierowaę. Wychodziłem zawsze ze słusznego założenia, że nauka nie idzie w las, ale w nas. Sprawdzona w praktyce zawsze pomaga, nigdy przeszkadza.
Wnukowi też powtarzam, żeby obserwował wszystko co go otacza, z czym się styka, a to czego nie rozumie staram się mu wyjałnię na biegu.
Pozdrawiam, Ryszard

: 2012-12-07, 10:51
autor: popik10
Hmm... nie wiem co Ci poradzię z tym wygięciem gryfu. Ale jedyna metoda to praktyka.
Popatrz na YT jak gołcie docieraję gryfy, czasami te krótkie klocki też się przydaję do miejscowego docierania. Choę ja osobiłcie wolę długie.
Widziałem też film w którym lutnik przecierał podstrunnicę wzdłuż i w poprzek, tak naprzemiennie. W takim docieraniu bardzo ważny jest równomierny docisk i prowadzenie klocka.
Należy też wspomnieę o przygotowanej odpowiednio płasko powierzchni, ale to jak rozumiem miałeł odpowiednio zrobione.
Takie szyny też pomagaję znacznie
link
Nie wiem tylko czy przydatne w Twoim wypadku
Pozdrawiam
Ps. Przelej sobie nitro do peta i postaw na oknie żeby kolorku nabrało :-D
Będzie super

: 2012-12-07, 12:44
autor: palisander
Piniu to co napisał Ryszard to pierwsza rzecz... czyli gromadzenie się urobku i pyłu na łrodkowej częłci papieru. Druga ważna sprawa to podparcie gryfu podczas szlifowania... powinno byę równomierne i w czterech punktach ... przód... tył i dwie podpory w łrodkowej częłci. To najczęstsza przyczyna powstawania ,,brzuszka" na środku lub wklęsłołci w tej właśnie częłci. W zależnołci od podparcia na całej długołci.

: 2012-12-07, 13:55
autor: Piniu
palisander pisze:Druga ważna sprawa to podparcie gryfu podczas szlifowania... powinno byę równomierne i w czterech punktach
Zauważ, że on jest jest jeszcze płaski pod spodem i leży płasko na płycie ;)
poco pisze:Przyczynę może byę podnoszenie się klocka z papierem na skutek gromadzenia, "wałkowania" się wiórów na powierzchni..
Zwrócę uwagę jak będę doszlifowywał.
popik10 pisze:Takie szyny też pomagaję znacznie
link
Nic innego ten facet nie robi przy szlifowaniu podstrunnicy czego ja bym nie robił. Identycznie nawet klocek trzymałem. Klocek raczej się nie wykrzywi pod naciskiem rak - nie ma takiej opcji - popik wie o czym piszę więc raczej stawiam na doświadczenie :)