Na swoim koncie mam cztery stworzone gitary, a dwie są w trakcie budowy, opisywane w tym wętku. Nieraz napotykałem trudnołci których się spodziewałem, aż do dził, gdy budowana gitara zachowała się w sposób dla mnie zupełnie nowy, o jakim ponadto nie czytałem nigdy w sieci.
Pierw jednak napiszę ogólnie co się działo:
Cyprys który mam był tani i niestety jest słabej jakołci. Ma silnę tendencję do pękania podczas gięcia. Płyty maję 1,5 mm grubołci, a mimo to musiałem gięę ostrożniej niż zwykle. Raz trochę mi pękła jedna strona, ale skleiłem to i podkleiłem od wewnętrz fornirem, co widaę na jednym ze zdjęę. Prawie całe to pęknięcie będzie jednak pod krawędzię, więc nie boję się o nie. Z powodu tej tendencji powklejałem na bokach poprzeczne żebra, by zapobiec pękaniu.
5 i 6 (125).JPG
5 i 6 (127).JPG
Boki wkleiłem w stopę za pomocę klinów ze łwierkowych odpadków. Postanowiłem, że przy kolejnych budowach nie będę stosował tego typu montażu, tylko bardziej tradycyjny, polegajęcy na instalacji boków w zwykłych nacięciach. Dopasowanie klinów zajmuje dużo czasu, a nie przynosi żadnej korzyłci. Koniec płyty można łcieniowaę, by pasował do zbyt szerokiego nacięcia. Można go też pogrubię, podklejajęc przykładowo fornirem.
5 i 6 (126).JPG
Zębki które użyłem do połęczenia boków z wierzchem są kupne i kiepskiej jakołci. Bardzo różnię się wymiarami, więc chyba na przyszłołę będę je robił zawsze samodzielnie.
Problem który zapowiedziałem na poczętku, jest on następujęcy:
Składajęc gitarę jestem już na etapie, gdy można ję zamknęę. Niestety, zauważyłem dziwne zachowanie płyty wierzchniej. W łrodkowej częłci, która w trakcie montażu była dociłnięta do formy, płyta ładnie do niej przylega. Jednak na obszarze między wachlarzem a zębkami płyta stała się wypukła (z perspektywy wnętrza, czyli w gotowym instrumencie byłaby w tym miejscu wklęsła). Jak to wyględa i gdzie jest zobrazowane jest na zdjęciu poniżej.
5 i 6 (127) â?? kopia.JPG
Nie wiem jaka może byę przyczyna tego wybrzuszenia. Pilnuję zawsze, by nie kleię gdy jest wilgotno znacznie powyżej łredniej, a takie rzeczy mogę byę powodowane pracę drewna przy wymianie wody właśnie. Mam teorię, że to przez to, że wycierałem mokrym pędzlem zębki podczas ich wklejania. Robię to dlatego, ponieważ w taki sposób maję mniej odkształcaę się podczas klejenia (gdy jedna strona jest mokra, a druga sucha, to taki element mógłby się potencjalnie odkształcię).
Opisany przypadek jest dla strony strun basowych. Co ciekawe, to samo miejsce po drugiej stronie gitary również jest wybrzuszone, ale dużo słabiej.
Zachowanie to zaskoczyło mnie, bo nigdy wczełniej nie miało miejsce, a zamknęłem przecież już pięę gitar.
Jaki mam pomysł na poprawę? Wkleję w poprzek kawałki jaworowego forniru i docisnę, by podczas schnięcia płyta zapamiętała lepiej kształt formy.