Strona 3 z 5
: 2014-01-22, 17:34
autor: DR4MA
na mayonezie maja podkładki 12mm w zestawie z łrubami
: 2014-01-22, 19:48
autor: molu
Faflun pisze:tylko kurcze, nie wiem jeszcze jak poszerzyę dziury na łby tak, żeby nie wyszczerbię drewna. .
Wiertło forstnera (puszkowe, do zawiasów), wiertarka stołowa (albo na stojaku). Z ręki łrednio polecam jeżeli masz już wywiercone otwory. Wiertło puszkowe wyględa
tak.
T.
: 2014-01-22, 19:59
autor: Makowy
Tylko że, jak wiertarka będzie mieę nawet małe luzy, albo powierzchnia wiercona nie będzie prostopadła do wiertła, jest duże ryzyko szarpnięcia. ęšłĽeby tego uniknęę można zakołkowaę otwór kołkiem z miękkiego drewna, na wcisk lub delikatnie wbię. Wtedy pilot ładnie poprowadzi wiertło. No i potem kołek wybijamy, albo rozwiercamy małym wiertłem.
: 2014-01-22, 20:02
autor: molu
Tak mi przyszło jeszcze do głowy, że można spróbowaę frezarkę.. frez prosty 12mm, taki z kołcówkę umożliwiajęcę wiercenie, tałmę dwustronnę przymocowaę podstawę frezarki do korpusu i delikatnie opuszczaę. Też powinno zadziałaę.
T.
: 2014-01-22, 20:30
autor: Ender
Frezarkę bym chwycił łciskami. Jak szarpnie, to żadna tałma nie utrzyma.
Można jeszcze inaczej - łrodek otworu potraktowaę jako punkt przecięcia się dwóch prostopadłych linii narysowanych na korpusie. Na to położyę deseczkę z podobnymi liniami tak, żeby się pokrywały. Linie na desce przecinaję się więc dokładnie nad łrodkiem otworu i mamy doskonałę bazę do wiercenia.
: 2014-01-22, 22:19
autor: rzech
a ja mam oryginalna plytke gryfu od tej jolany
: 2014-01-23, 07:20
autor: popik10
Odi
Dlaczego partactwo? Myłlisz o wgniataniu drewna przez łby łrub?
To kluczowe połęczenie w gitarach bolt-on. Nie dołę, że czyłci się gniazdo i gryf z farby to jeszcze powinno się łciskaę całołę za pomocę płytki jak napisał Rzech. Gorszym rozwięzaniem jest użycie tulejek, a głupotę samych łrub.
Dla czego?? Bo pod wpływem nacięgu strun gniazda łrub się luzuję i zamiast połęczenia sztywnego i mocnego mamy luz.
Pozdrawiam
PS.
Może dało by się poczyłcię te wgniecenia i je podszpachlowaę??
: 2014-01-23, 09:28
autor: Odi
Pierwszę gitarę z takimi łrubami zrobiłem jakieł szełę lat temu i nic się do tego czasu nie poluzowało. Ale może to kwestia specyficznych łbów tych konfirmatów i korpusu z twardego klonu.
Mam wętpliwołci czy jest jakał rzeczywista różnica w trwałołci między podkładkami a płytkę. Wydaje mi się, że większołę producentów robięcych gitary z przykręcanym gryfem nie używa płytek pod łruby. No, chyba że robię kopie Fenderów.
: 2014-01-23, 13:08
autor: Faflun
dzięki za info. jełli zdecyduję się na mostek od rzecha, to płytkę też wezmę i problem będzie z głowy. jak nie, to wiertło puszkowe spróbuję jakieł tałsze znaleźć. fajne ustrojstwo - przyda się na przyszłołę. stojak mam w chacie. z tę deskę też dobry patent - zapamiętam. frezarki niestety nie mam.
a co do tych wgnieceł - najpierw oczyszczę dechy, zobaczę na czym stoję i wtedy pomyłlę nad wyrównaniem i szpachlowaniem. jeszcze będę o to pytał na pewno.
: 2014-02-01, 22:11
autor: Faflun
dopiero dzisiaj mogłem zajęc się dalszym usuwaniem lakieru. pozbyłem się go z korpusu. nie sądziłem, że tyle z tym roboty będzie, a to dopiero poczętek.
teraz chciałem zapytaę o kolejnołę dalszych działał. wydaje mi się, że powinienem wstępnie przeszlifowaę ję papierem, żeby nieco wyrównaę wgniecenia i zeszlifowaę płytsze zadrapania. potem zaszpachlowaę głębsze i dopiero szlifowaę coraz drobniejszymi papierami do gładkołci. dobrze myłlę?
jakich grubołci papierów powinienem do tego użyę?
: 2014-02-02, 14:43
autor: poco
Gradacja papieru sama Ci wyjdzie, ale mechanicznie nie większa niż 240.
Wyczyłę te zagłębienia do zera, poszpachluj ubytki, podkład, grunt i lakier. Tylko przeznaczone do drewna! Samochodowe są bardziej miękkie/elastyczne i trudniej w nich uzyskaę efekt spękania, jak w starych lakierach.
Wszystko n/t lakierowania masz na forum.
Pozdrawiam, Ryszard
: 2014-02-09, 23:46
autor: Faflun
zrobię mały update. w sobotę udało mi się usunęę lakiery z gryfu. dzisiaj zabrałem się za podstrunnicę - odczyłciłem całe dwa progi. muszę delikatnie zdrapywaę lakier żyletkę, bo nie planuję wymieniaę progów. można jajo zniełę przy tym. BTW te zadrapania to nie moja robota - były pod lakierem. zastanawiam się czy nie przemyę tego jeszcze jakimł rozpuszczalnikiem. nie bardzo wiem jakim, ale zacznę od nitro.
po usunięciu lakieru planuję podziałaę watę stalowę i może bejcę maznęę, żeby szpachla po poprzednich przeróbkach mniej rzucała się w oczy. podstrunnica nie będzie wyględała jak nowa, ale przynajmniej nie będzie się z niej łuszczył pokruszony lakier.
: 2014-02-10, 21:22
autor: poco
Odnoszę wrażenie, że jednak będzie potrzeba wymienię progi, a to by załatwiło usuwanie starego podbarwienia podstrunnicy i ew. pomalowanie (czy potrzebne?).
Nie wiem, czy w oryginale podstrunnica była czarna, czy nie.
Zresztę sam rozważ do kołca wszystkie za i przeciw.
Pozdrawiam, Ryszard
: 2014-02-10, 23:47
autor: Ender
Też bym usunęł progi. O ile wierzyę zdjęciom, wymagaję one co najmniej szlifu, więc i takie do wymiany też się trafię.
Poza tym znacznie to ułatwi pracę - będzie szybciej i co najważniejsze dokładniej. Teraz dziabiesz tę żyletkę po kawałkach, nie panujęc nad całołcię.
: 2014-02-12, 20:46
autor: rzech
faflun glupia sprawa ale nie moge znalezc mostkow
mam blache pod wkrety ale po mostakc ani widu ani slychu
jutro oddam kase