Strona 2 z 2
Re: Pierwszy projekt, Les Poul po mojemu.
: 2018-12-12, 13:15
autor: michqq
PiotrCh pisze:Dobry lutnik to nie ten - co nie popełnia błędów - ale ten co umie je maskowaę.
Jak to szło w tym dowcipie?
"Ziemia skrywa błędy lekarza?
Lakier skrywa błędy lutnika..."

Re: Pierwszy projekt, Les Poul po mojemu.
: 2018-12-12, 17:03
autor: PiotrCh
no dobrze - naprawię i zamaskowaę. To tak jak lekarz ma wyleczyę i ograniczyę trwałe skutki uboczne leczenia do minimum

Blizna jeszcze nie pogręża - nie każda;)
Re: Pierwszy projekt, Les Poul po mojemu.
: 2018-12-14, 22:39
autor: Andrzej
Lepiej przytnij, masz i tak spory ten korpus, możesz jeszcze z niego sporo wyczarowaę kształtów. Jak weęšłmiesz się za wstawki, a nigdy tego nie robiłeł, to może się okazaę, że wyjdzie z tego jeszcze większe kuku. Zadecydowaę musisz sam.
Re: Pierwszy projekt, Les Poul po mojemu.
: 2018-12-15, 23:03
autor: venn
Tak jak Andrzej napisał nie bawiłbym się w zadne wstawki tylko Wyprowadził ładnę linię korpusu omijajęca te kuchy ,, wszystko do uratowania
Re: Pierwszy projekt, Les Poul po mojemu.
: 2019-01-05, 16:04
autor: PiotrCh
Główka mi coś nie pasuje. Jełli jest klejona pod kętem to po co te wyokręglenie przy szyjce? Takie wyokręglenia robi się w główkach poziomych, a nie klejonych. Jak zasłonisz wyjłcie pręta? Nie zostawia się spoiny klejenia w takim miejscu, to powinno byę osłonięte drewnianym topem główki. Spoinę zostawia się (jak jest ładna) z tyłu główki.
Jak gryf będzie mocowany w gnieęšłdzie? Wkleisz czy przykręcisz?