Forum Lutnicze

Donâ??t worry Richie kłębowisko chaosu nie sprawia problemu bo powietrze to takie medium, które nie ma wielkiego tarcia jak woda np. i spokojnie opływa sobie przeszkody jak to nazywasz czyli belki i pod ciłnieniem jest wypompowywane w eter przez otwór rezonansowy więc belkowanie nie jest problemem.

A i tak najładniej gra gitara, którę się najbardziej lubi
Jan chce popróbowaę i będzie wiedział, że najładniej gra ta, która jest najfajniejsza

coś w tym jest bo najfajniejsza będzie tak, która będzie najlepiej grała .

W tę stronę to już nie jest na 100% pewne

Tałcowały dwa Michały..... , Dobrały się dwa zgrywusy , ale tak trzymaę.
Pozdrawiam, Ryszard

Kolejny wariant plecków. Jawor z podwójnym X.
Przy krzyżujęcych się węzłach belek należy pamiętaę o bardzo ważnej rzeczy jakę jest zaklejanie spinkę miejsca łęczenia belek. Wskazuję na to zwodowi lutnicy, którzy robię gitary na najwyższym poziomie więc pozostaje nam amatorom wierzyę na słowo chociaż wynika to ze zdroworozsądkowego myłlenia, że przecięte i sklejone belki będę wymagały dodatkowego zabezpieczenia w postaci węskiego paseczka drewna przyklejonego w poprzek łęczenia.

Piękna robota Janie, jak zwykle. Ale ta grubołę jest bardzo gruba, w mojej ocenie.
Byłem kiedyś łwiadkiem jak czołowe przedstawicielstwo firmy Martin publicznie robiło sobie żarty na sympozjum lutniczym, z zabytkowej płyty górnej gitary akustycznej Gibson, która była obelkowana takim właśnie podwójnym krzyżem. Był to rzadki moment bo budowniczy gitar w USA raczej unikaję publicznego krytykowania się nawzajem.
W każdym razie krytyka była w sensie â??jak się nie powinno budowaęâ??, między innymi dlatego że taki podwójny krzyż usztywnia dużo bardziej niż większołę ludzi zdaje sobie sprawę. Co wcale nie przeszkadza w popularnołci tak belkowanych Gibsonów- maję one jednak dosyę specyficzne brzmienie

Piotrze. Może tak obelkowana płyta tylna odpowie tak, jak oczekuje twórca? Powiem szczerze, że to dla mnie jest też ciekawostka przyrodnicza, ale uznaję, że to jest kolejne wcielenie eksperymentu lutniczego, co w przypadku "klasyków" , bo za taki uważam uku, jest poszukiwaniem, poprawianiem brzmienia. Pasmotrim end uwidim , jak skazał died Wania.
Pozdrawiam, Ryszard

Nie wiem jak można poprawię brzmienie ukulela soprano by Martin... Podobnie jest w gitarach, ale ludzie nadal szukaję czegoś lepszego, jak lubię

Piotruł. Ja też nie, ale przypomina mi się taki dowcip - "w okolicy wszyscy wiedzieli, że czegoś nie da się zrobię, aż znalazł się obcy ,który nie wiedział o tym i zrobił". Chyba na tym polega tworzenie nowych wartołci. Ja także jestem purystę w wielu tematach , ale odpuszczam tam, gdzie nie mam punktu odniesienia i staję się tylko obserwatorem efektów kołcowych.
Pozdrawiam, Ryszard

Waldku w oryginalnych planach grubołę belki to 6,5x9 mm u mnie jest 5x10 mm w najwyższym i najgrubszym miejscu. Tak, że nie powinno byę ęšłle. Tyłu nie obawiam się zbytnio przesztywnię co innego z topem tu raczej mam tendencję do schodzenia znacznie poniżej planów ale w granicach rozsądku. Mniejszy X jest 3x7mm, Całołę belek jak widaę pocieniana więc podane przeze mnie wymiary są w najwyższych wymiarach i schodzę prawie do zera. Powiem tobie, że sam wiele razy rozmawiałem z Piotrem i zwracałem uwagę na to, że moje belkowania są ciełsze niż większołę zbrojeł znanych mi z netu znalazłem tylko jednego lutnika Ad Van Kuijk który robi dokładnie tak jak ja cieniutkie belkowanie np Torresa inne oględane przeze mnie wydaję się byę wręcz pancerne i zaczęłem mieę obawy czy nie przesadziłem ale jak do tej pory z moim Torresem jest w porzędku i tylko coraz lepiej się rozgrywa a płyta bez zarzutów, robiłem ję na soczewce nadajęc minimalne sklepienie.
Nie wiem czy to nie kwestia zdjęcia i skali ale te Ukulelki są małe i filigranowe więc może to tylko wrażenie bo ja zrobiłem cieniej beleczki niż w planach.
No i jedno spostrzeżenie, zgadzam się w pełni co do sztywnołci podwójnego X to niewiarygodnie sztywna i mocna konstrukcja, porównujęc sztywnołę tej płyty z pozostałymi konstrukcjami, które wydłubałem to jest naprawdę mocarne aż wierzyę się nie chce, że deseczka 1,6-1,9 mm może byę tak wytrzymała po zazbrojeniu paroma listewkami. To zbrojenie jest najmocniejsze z tych, które poczyniłem.

Może faktycznie zdjęcie albo skala. Wyjdzie w praniu, złóż sprawozdanie jak założysz struny

Olchowe plecki, boczki się gnę.

Olek Grotowski łpiewał Jesieł idzie - nie ma na to rady a ja załpiewam: Jesion idzie - rady na to nie ma

Tył i boczki w tym przypadku też będę Jesionowe.

Kerfing robiony ręcznie piłkę japołskę. Upierdliwa robota ale się da. W gitarze praktycznie każdy element można wykonaę własnoręcznie.