Mikrosamolocik zdalnie sterowany

Pochwalcie się co jeszcze robicie / zrobiliłcie.
pickups
Posty: 180
Rejestracja: 2013-04-11, 18:59
Lokalizacja: PL
Kontakt:

Mikrosamolocik zdalnie sterowany

Nieprzeczytany post autor: pickups »

Mikromodel zdalnie sterowany - moja improwizacja na bazie modelu T34 Mentor.
Konstrukcja: żeberkowo-skorupowa, balsa pokryta folię Oracover (na zdjęciach jeszcze bez napisów i nalepek).
- rozpiętołę skrzydeł: 460 mm
- odbiornik: FlySky 2,4GHz mikro 8-kanałowy (1,1g)
- 3 serwomechanizmy 1,7g
- silnik 8520 z przekładnię
- akumulator LiPo 3,7V
Może poleciâ?ł :)
Załączniki
JM5.jpg
JM4.jpg
JM3.jpg
JM2.jpg
JM1.jpg
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: KrakĂłw

Re: Mikrosamolocik zdalnie sterowany

Nieprzeczytany post autor: molu »

Ile wazy całołę? 25g?

Dawno temu takie rzeczy robiłem. Ten chyba nie przekraczał 2g. Swobodnie latajęcy, napęd na gumę.
ryan_trainer3.jpg
T.
pickups
Posty: 180
Rejestracja: 2013-04-11, 18:59
Lokalizacja: PL
Kontakt:

Re: Mikrosamolocik zdalnie sterowany

Nieprzeczytany post autor: pickups »

No nie, Twój jest jednak dużo mniejszy i wykonany z balsy i papieru japołskiego. Tak się wykonuje samo-loty ;-) na gumkę.
Po całkowitym zmontowaniu i wyposażeniu mój ważył 76g. Sam napęd z aparaturkę i akumulatorkiem waży ok. 21g (+ cięgienka i drobny osprzęt). Lecz w ramach wyważenia trzeba było dodaę ok. 20g na dziobie :oops: (kołpak własnej kombinacji + dodatkowe ciężarki).
Może jednak poleci... :roll:
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: KrakĂłw

Re: Mikrosamolocik zdalnie sterowany

Nieprzeczytany post autor: molu »

Mnie w silnikowych modelach zawsze zniechęcały konstrukcje balsowe. I ogólnie ciężar modelu, osprzętu. Niestety bywa, że po kraksie niewiele jest do zbierania. A ja zawsze chętniej budowałem niż naprawiałem. :)
Dlatego w przypadku zdalnie sterowanych często budowałem z depronu. Przeżywały kraksą albo naprawiało się błyskawicznie.

T.
pickups
Posty: 180
Rejestracja: 2013-04-11, 18:59
Lokalizacja: PL
Kontakt:

Re: Mikrosamolocik zdalnie sterowany

Nieprzeczytany post autor: pickups »

Też wolę budowaę niż lataę ;-)
Rzeczywiłcie po balsie nie ma co zbieraę, najlepiej odkurzyę...
Do latania nie będę łpieszył - czym póęšłniej poleci tym na dłużej starczy :-D
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Mikrosamolocik zdalnie sterowany

Nieprzeczytany post autor: poco »

Piękna sprawa, zazdraszczam ;-)
Takie "zabawki" zawsze mnie pocięgały, ale w czasach mojego zafascynowania samolotami wiele elementów było niedostępnych, a głównym napędem poważnych konstrukcji były jedynie silniki spalinowe. Dla nas pozostawała guma.
Piszę o "moich" czasach, ale wtedy modelarstwem szkutniczym i lotniczym głównie zajmował/a się LOK, finansował te komórki z funduszy wojska. Do tego było jeszcze strzelectwo i krótkofalarstwo.
Moja przygoda z modelami latajęcymi zakołczyła się na etapie modelu szybowca "wystrzeliwanego" za pomocę sztywnego cięgna. Konstrukcja skrzydeł ze sklejki (wręgi wycinało się laubzegę) i listewek sosnowych (o balsie można było pomarzyę), poszycie skrzydeł, to papier nasączany czymł po naklejeniu go na konstrukcję dajęcy naprężenie poszycia. To chyba było coś na bazie nitro, ale pewnołci nie mam. Jak to piszę, to czuję ten specyficzny zapach. TO LATAłO !
Naprawy nie były problemem, bo skrzydła były mocowane do "kadłuba" gumę.
Plany modeli można było kupię po prostu w kiosku lub składnicy harcerskiej za grosze. Materiały też.
Kurde! Ile to było frajdy, ile biegania za uciekajęcym obiektem - latał gdzie on sam chciał. Bezcenne doświadczenie, które odcisnęło się na dalszym życiu. Może to zbyt patetyczne, ale prawdziwe, bo to był impuls do zgłębiania techniki zaszczepiony w wieku 8 lat. Wspomnienia ożyły...
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
pickups
Posty: 180
Rejestracja: 2013-04-11, 18:59
Lokalizacja: PL
Kontakt:

Re: Mikrosamolocik zdalnie sterowany

Nieprzeczytany post autor: pickups »

Ryszard, też tak zaczynałem, jeszcze w podstawówce. Zawsze jesienię zaczynałem budowę kolejnego modelu.
Sklep Centralnej Składnicy Harcerskiej był moim ulubionym :) Tam można było kupię listewki, sklejki modelarskie, plany, póęšłniej prymitywne ruskie aparatury typu Pilot. Balsa bywała na przydział w modelarniach, do których nie należałem.
Sam budowałem aparaturki do zdalnego sterowania. Silniki - oczywiłcie spalinowe, na eter (Jena, Meteor).
Kiedyś mój model (na uwięzi) zauważył sąsiad, który był pilotem w areoklubie. Zaprosił na przelot samolotem, był to Gawron SP-CKM. Przeżycie niesamowite. To nie mogło nie wcięgaę...
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1173
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Mikrosamolocik zdalnie sterowany

Nieprzeczytany post autor: Waldzither9 »

A ja pamiętam rok 1973 lub 5 i pierwszy samolot o konstrukcji szkieletowej z lekkiego drewna chyba balsa i poszyciem z papieru. Kupowało się w "Harcerzu" paczuszkę z gotowymi elementami i kleiło.
Takie modele się puszczało z rozcięgniętej jak proca gumy. Potem kółko modelarskie w domu kultury (nie mylię z pałacem), gdzie instruktor dawał elementy do wycięcia, spiłowania, oszliwowania pilnikiem i papierem łciernym, potem czasem coś się wierciło wiertarkę z napędem na korbkę ;-) dzisiaj w żadnym sklepie takich wspomnieł się nie kupi. To drewno pachniało, a klej nie łmierdział. Puszczanie modeli to była ceremonia, a przy okazji był to pretekst do sobotnich wypadów za miasto.
Mój kolega kupował małego modelarza i wycinał oraz kleił modele z papieru do powieszenia pod sufitem, ale tak lubił klejenie, że ten zapach pozostawiał go w stanie bezruchu na długie kwadranse, potem się okazało że to butapren lub coś podobnego, potem się przesiadł na plastikowe.Ten klej mnie zniechęcał do tej wersji "modelarstwa" pozostałem z drewnem i papierem.
Dzisiaj modelarstwo oraz zbieranie znaczków pocztowych i proporczyków ustępiły miejsca lajkom na portalach. Znajomołę pracy z drewnem i wspomnienie zapachu drewna pozostały.
Pozdrawiam Andrzej
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Mikrosamolocik zdalnie sterowany

Nieprzeczytany post autor: slawekmod »

Zajmuję się (teraz już sporadycznie) modelarstwem. Prowadzę jednak własne forum modelarskie od około 9 lat. Robię czasem takie konstrukcje jak ta z linku http://forum.aerodesignworks.eu/viewtop ... &start=130
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Mikrosamolocik zdalnie sterowany

Nieprzeczytany post autor: slawekmod »

Witam długiej nieobecnołci. Zajęłem się bardziej modelarskimi tematami ale wzmacniacze wrócę już niebawem na warsztat.
Póki co zabrałem się za model polskiego szybowca akrobacyjnego Kobuz. Model ma mieę 3500 mm rozpiętołci. Więcej jest tutaj
http://forum.aerodesignworks.eu/viewtop ... &start=170
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Mikrosamolocik zdalnie sterowany

Nieprzeczytany post autor: poco »

To będzie wielkołci sporego drona !!!!
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Mikrosamolocik zdalnie sterowany

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

Czełę Sławku - super, że wróciłeł do nas :) No a szybowiec klasa... Oczywiłcie będzie szybował w powietrzu?
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Mikrosamolocik zdalnie sterowany

Nieprzeczytany post autor: slawekmod »

Czełę, oczywiłcie. Zaprojektowałem go tak żeby znosił ekstremalnę akrobację. To będzie niezła jazda :D
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: RacibĂłrz

Re: Mikrosamolocik zdalnie sterowany

Nieprzeczytany post autor: Jan »

W zeszłym tygodniu były u nas w miełcie zawody właśnie takich samolocików, niektóre były duże ponad dwa metry rozpiętołci skrzydeł i startowały z pasa trawiastego mocno przystrzyżonego. Bardzo ciekawa pasja zawsze mi się podobały ale nie kojarzę, żeby u mnie były jakieł kluby zrzeszajęce modelarzy.
Pozdrawiam Janek
ODPOWIEDZ