
Dwie gitary w budowie - piąta i szósta
Moderator: poco
Re: Dwie gitary w budowie - pięta i szósta
Jest z tym problem dlatego ludzie używaję właśnie tych frezów gdyż one maję włałciwę grubołę do nacinania rowków na progi na podstrunnicy, specjalne tarcze u Stewmaca zwalę cię cenowo z nóg 

Pozdrawiam Janek
Re: Dwie gitary w budowie - pięta i szósta
Widzę że akustyczne gitary to zupełnie coś innego, niż wycinanie otworów na przystawki w desce.
Wpisałem w wyszukiwarce "Saw Blade 0.5mm" i jest tego trochę, ale nie widzę żeby któreł miały takie wycięcia w kształcie litery S , które to właśnie zapewniaję że stal będzie się miała gdzie rozejłę od ciepła, zamiast pękaę.
Rozumiem że wyrzynarka włosowa się nie nadaje.
Wpisałem w wyszukiwarce "Saw Blade 0.5mm" i jest tego trochę, ale nie widzę żeby któreł miały takie wycięcia w kształcie litery S , które to właśnie zapewniaję że stal będzie się miała gdzie rozejłę od ciepła, zamiast pękaę.
Rozumiem że wyrzynarka włosowa się nie nadaje.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 2021-03-10, 21:41
Re: Dwie gitary w budowie - pięta i szósta
Fakt to są frezy piłkowe do metalu i one nie mamy rzazu, ale zęby są zbieżne do osi. Ja takich używam do nacinania progów w mojej pilarce do progów. Duża ilołę zębów i mała zbieżnołę + wysokie obroty nie sprzyjaję cięciu tworzyw sztucznych, ale wystarczy usunęę co drugi żaby i już jest dużo lepiej. Jak masz ostrzalnię, to tam mogę wykonaę ostrzenie naprzemiennie skołne zębów, bo te są proste. Sam też to zrobisz, ale babrania z ustawianie, ostrzeniem tarczy jest w ciul. Sę też ciełsze tarcze. Pozdrawiam Ryszard
via vita curva est
- SebastianL
- Posty: 751
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Dwie gitary w budowie - pięta i szósta
Powracam z opowiełciami gitarowymi. Tym razem będzie o rozetach.
Z wczełniej przygotowanych tyczek wycięłem fragmenty mozaik. Pierwotnie obie gitary miały mieę identyczne rozety. W łrodkowym rzędzie zaplanowałem trójkęty Sierpiłskiego o wymiarze 8x8 segmentów, każdy po połowie milimetra. Oł rozety oraz otworu rezonansowego jest wspólna. Musi ona byę precyzyjnie wywiercona. Do tego celu używam ramki do wiercenia pod kętem prostym, porzędnie przymocowanej we włałciwym miejscu. Nacięcia wykonuję za pomocę deseczki z wbitym w nię nożykiem. Metoda ta była często używana w zamierzchłych czasach przez lutników o skromnym zapleczu narzędziowym. Sposób daje odpowiedni efekt, aczkolwiek wymaga pracochłonnego mierzenia i regulowania. W przyszłołci planuję zbudowaę porzędny wycinak do okręgów. Tym razem zamiast składaę rozetę i w całołci wklejaę ję w płytę, postanowiłem, że będę ję montował fragmentami w samej płycie. Metoda ta daje większe możliwołci dopasowania rozety, jełli którył z wymiarów kanału lub rozety (wykonanej w całołci) będzie nieprawidłowy.
Nacinam pojedyncze kanały i wycinam węskim dłutem. Jest to łatwiejsze od wycinania dłutem szerokiego kanału na całę rozetę. W wycięty kanał wklejam elementy mozaiki. Pozostałe elementy tej rozety są motywami kołowymi, już wygiętymi. Składam je pierw na sucho i łapię klamerkami. Upewniam się, że nie pomyliłem kolejnołci. Jeszcze trzeba wycięę kanały. Robię jeden na raz, wklejam i wyrównuję. Wklejone fragmenty dociskam, by podczas schnięcia nie powyłaziły z kanału. Gotowa rozeta wyględa ładnie, ale niestety jest jeden problem. Zrobiłem za dużo luzu przy zewnętrznej krawędzi i niestety luz ten wypełnił się klejem zamiast drewnem. To nauczka na przyszłołę, by bardziej dopasowaę rozetę. Obie rozety robiłem równolegle, tak samo ustawionymi narzędziami, więc problem występił na obu gitarach. Buduję dwie gitary: flamenco oraz klasycznę. Gitara flamenco będzie dla mnie, ale klasycznę chciałbym spróbowaę sprzedaę. Osobiłcie nie przeszkadza mi jakoł bardzo to niedopasowanie, więc we flamenco rozeta została. W klasyczniej gitarze jednak, usunęłem rozetę i powiększajęc delikatnie kanał, wykonałem nowę rozetę z samych pierłcieni. Bardzo mi się podoba taki wzór. Jak już mam komuł oferowaę instrument, to pragnę by spełniał wysoki standard. W gotowych instrumentach zwiększy się kontrast i ocieplę kolory, więc rozety będę inaczej wyględały.
Z wczełniej przygotowanych tyczek wycięłem fragmenty mozaik. Pierwotnie obie gitary miały mieę identyczne rozety. W łrodkowym rzędzie zaplanowałem trójkęty Sierpiłskiego o wymiarze 8x8 segmentów, każdy po połowie milimetra. Oł rozety oraz otworu rezonansowego jest wspólna. Musi ona byę precyzyjnie wywiercona. Do tego celu używam ramki do wiercenia pod kętem prostym, porzędnie przymocowanej we włałciwym miejscu. Nacięcia wykonuję za pomocę deseczki z wbitym w nię nożykiem. Metoda ta była często używana w zamierzchłych czasach przez lutników o skromnym zapleczu narzędziowym. Sposób daje odpowiedni efekt, aczkolwiek wymaga pracochłonnego mierzenia i regulowania. W przyszłołci planuję zbudowaę porzędny wycinak do okręgów. Tym razem zamiast składaę rozetę i w całołci wklejaę ję w płytę, postanowiłem, że będę ję montował fragmentami w samej płycie. Metoda ta daje większe możliwołci dopasowania rozety, jełli którył z wymiarów kanału lub rozety (wykonanej w całołci) będzie nieprawidłowy.
Nacinam pojedyncze kanały i wycinam węskim dłutem. Jest to łatwiejsze od wycinania dłutem szerokiego kanału na całę rozetę. W wycięty kanał wklejam elementy mozaiki. Pozostałe elementy tej rozety są motywami kołowymi, już wygiętymi. Składam je pierw na sucho i łapię klamerkami. Upewniam się, że nie pomyliłem kolejnołci. Jeszcze trzeba wycięę kanały. Robię jeden na raz, wklejam i wyrównuję. Wklejone fragmenty dociskam, by podczas schnięcia nie powyłaziły z kanału. Gotowa rozeta wyględa ładnie, ale niestety jest jeden problem. Zrobiłem za dużo luzu przy zewnętrznej krawędzi i niestety luz ten wypełnił się klejem zamiast drewnem. To nauczka na przyszłołę, by bardziej dopasowaę rozetę. Obie rozety robiłem równolegle, tak samo ustawionymi narzędziami, więc problem występił na obu gitarach. Buduję dwie gitary: flamenco oraz klasycznę. Gitara flamenco będzie dla mnie, ale klasycznę chciałbym spróbowaę sprzedaę. Osobiłcie nie przeszkadza mi jakoł bardzo to niedopasowanie, więc we flamenco rozeta została. W klasyczniej gitarze jednak, usunęłem rozetę i powiększajęc delikatnie kanał, wykonałem nowę rozetę z samych pierłcieni. Bardzo mi się podoba taki wzór. Jak już mam komuł oferowaę instrument, to pragnę by spełniał wysoki standard. W gotowych instrumentach zwiększy się kontrast i ocieplę kolory, więc rozety będę inaczej wyględały.
- SebastianL
- Posty: 751
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Dwie gitary w budowie - pięta i szósta
Rozety są gotowe, więc pora na nadanie płytom pożędanej grubołci oraz naniesienie schematu ożebrowania, który wykonuję ołówkiem, według podanych wymiarów. Nie wyważam otwartych drzwi, korzystam z gotowych schematów dostępnych w internecie.
Gitara klasyczna ma obrys i użebrowanie według gitary Santosa Hernandeza, której plany dostępne są tutaj na forum. Posiada ona siedem żeber ułożonych w wachlarz równomiernie na całej powierzchni.
Gitara flamenco ma obrys i ożebrowanie według gitary Marcela Barbero. Posiada ona pięę żeber wachlarzowych w łrodkowej częłci płyty oraz dwa zamykajęce.
Grubołę płyt... Temat dla jednych błahy, a innym nie dajęcy spaę po nocach
Jedni robię to po prostu według schematu, a inni poszukuję idealnych grubołci dla danej płyty, czy to za pomocę stukania, słuchania, wyginania, czy za pomocę pomiarów i obliczeł. Dotychczas byłem w tej drugiej grupie, starajęc się wyczuę i usłyszeę różnice w trakcie modyfikacji grubołci płyty lub ożebrowania. Metod pomiarowych póki co nie stosowałem.
Tym razem postanowiłem, czytajęc wypowiedzi lutnika Jose Romanilliosa, że nie będę na to zwracał dużej uwagi na etapie sporzędzania płyty. Zamiast tego, ewentualne modyfikacje grubołci płyt, czy żeber, wykonam na prawie gotowych instrumentach, gdy pudła będę już zamknięte.
Gitara flamenco ma płytę o grubołci 2 mm na całej powierzchni. Do tego łcieniowałem nieco okolice mostka, o czym czytałem kiedyś na Foro Flamenco. Wysokołę strun nad pudłem będzie wynosiła zaledwie 7 mm, więc nie boję się o zbyt duże obciężenie płyty, zwłaszcza że jest ona w łrodkowej częłci bardzo gęsto usłojona i sztywna, nawet w poprzek.
Gitara klasyczna ma płytę ze łwierka który jest cięższy i wydaje mi się sztywniejszy wzdłużnie w porównaniu do płyty od flamenco, mimo że usłojony jest luęšłniej. Jego słoje są wyraęšłnie grubsze, więc pewnie jest tam więcej twardego. Co ciekawe, płyta klasyczna, choę wzdłużnie sztywniejsza od flamenco, jest luęšłniejsza w kierunku poprzecznym. Nadałem jej grubołę 2,6 mm w centrum, która zmniejsza się do 2,0 mm przy krawędziach, według schematu zamieszczonego poniżej. Na schemacie podana jest grubołę 2,5, lecz przypuszczam że będzie to wcięż 2,6 mm, gdyż nie szlifowałem aż tak bardzo płyty. Gdy pudło będzie zamknięte, spróbuję metod dostrajania płyty.
Trochę zdjęę:
Gdy mam wcięż dużo materiału do zebrania, zaznaczam grubołę płyty w poszczególnych miejscach, potem strugam, a na kołcu szlifuję. Im grubołę jest bardziej zbliżona do 2,6 mm, tym dokładniejszę sporzędzam macierz, o większej ilołci punktów pomiarowych. W kołcu, gdy cała płyta miała 2,6, wykonałem cieniowanie w kierunku obwodu, ale tylko do dolnej belki harmonicznej, gdzie jest płynne przejłcie grubołci. Płyta gitary flamenco Płyta gitary klasycznej Przyłożone na sucho żebra i belki obu płyt. Każde żebro ma 7 mm szerokołci oraz 3 wysokołci. Gdy już będę wklejone, nadam im kształt zbliżony do trójkętnego.
Gitara klasyczna ma obrys i użebrowanie według gitary Santosa Hernandeza, której plany dostępne są tutaj na forum. Posiada ona siedem żeber ułożonych w wachlarz równomiernie na całej powierzchni.
Gitara flamenco ma obrys i ożebrowanie według gitary Marcela Barbero. Posiada ona pięę żeber wachlarzowych w łrodkowej częłci płyty oraz dwa zamykajęce.
Grubołę płyt... Temat dla jednych błahy, a innym nie dajęcy spaę po nocach

Tym razem postanowiłem, czytajęc wypowiedzi lutnika Jose Romanilliosa, że nie będę na to zwracał dużej uwagi na etapie sporzędzania płyty. Zamiast tego, ewentualne modyfikacje grubołci płyt, czy żeber, wykonam na prawie gotowych instrumentach, gdy pudła będę już zamknięte.
Gitara flamenco ma płytę o grubołci 2 mm na całej powierzchni. Do tego łcieniowałem nieco okolice mostka, o czym czytałem kiedyś na Foro Flamenco. Wysokołę strun nad pudłem będzie wynosiła zaledwie 7 mm, więc nie boję się o zbyt duże obciężenie płyty, zwłaszcza że jest ona w łrodkowej częłci bardzo gęsto usłojona i sztywna, nawet w poprzek.
Gitara klasyczna ma płytę ze łwierka który jest cięższy i wydaje mi się sztywniejszy wzdłużnie w porównaniu do płyty od flamenco, mimo że usłojony jest luęšłniej. Jego słoje są wyraęšłnie grubsze, więc pewnie jest tam więcej twardego. Co ciekawe, płyta klasyczna, choę wzdłużnie sztywniejsza od flamenco, jest luęšłniejsza w kierunku poprzecznym. Nadałem jej grubołę 2,6 mm w centrum, która zmniejsza się do 2,0 mm przy krawędziach, według schematu zamieszczonego poniżej. Na schemacie podana jest grubołę 2,5, lecz przypuszczam że będzie to wcięż 2,6 mm, gdyż nie szlifowałem aż tak bardzo płyty. Gdy pudło będzie zamknięte, spróbuję metod dostrajania płyty.
Trochę zdjęę:
Gdy mam wcięż dużo materiału do zebrania, zaznaczam grubołę płyty w poszczególnych miejscach, potem strugam, a na kołcu szlifuję. Im grubołę jest bardziej zbliżona do 2,6 mm, tym dokładniejszę sporzędzam macierz, o większej ilołci punktów pomiarowych. W kołcu, gdy cała płyta miała 2,6, wykonałem cieniowanie w kierunku obwodu, ale tylko do dolnej belki harmonicznej, gdzie jest płynne przejłcie grubołci. Płyta gitary flamenco Płyta gitary klasycznej Przyłożone na sucho żebra i belki obu płyt. Każde żebro ma 7 mm szerokołci oraz 3 wysokołci. Gdy już będę wklejone, nadam im kształt zbliżony do trójkętnego.
Re: Dwie gitary w budowie - pięta i szósta
Zastanawiałem się wiele razy nad ułożeniem żeber i jedni robię tak jak tu zrobiłeł np. proporcje 7mm szerokie i 3 wysokie a inni 7mm wysokie a 3 szerokie. Ja akurat robię tę druga wersję czyli wyższe i węższe. Na pewno jakoł to wpływa na dęšłwięk ale jak to pewnie by trzeba porównaę dwa instrumenty by powiedzieę o odczuciach względem brzmienia.
Widzę, że nie dajesz bridge plate, wstawki pod mostkiem, ja asekuracyjnie wzmacniam ten element. Wiadomo też, że ogranicza on ruchy płyty w okrełlonych kierunkach więc ma bardzo duży wpływ na tworzenie dęšłwięku i "płynięcie" (deformację) płyty za siłami nacięgu strun. Generalnie płyty z tak ustawionymi beleczkami są bardziej narażone na odkształcenia w długim okresie czasu. Ciekaw jestem jak pierwsze gitary zachowuję się w kwestii odkształceł topu w porównaniu do nominalnego stanu. U mnie Torres praktycznie nic się nie zmienił po roku i nie obserwuję, żadnego odkształcenia a zrobiłem belkowanie naprawdę filigranowe i cieniutkie, belki wachlarza 3mm szer. i 6 wysokołę.
Rozetki wychodzę tobie coraz lepsze ale ja jakoł nie mam do nich cierpliwołci i wolę kupię gotowę.
Widzę, że nie dajesz bridge plate, wstawki pod mostkiem, ja asekuracyjnie wzmacniam ten element. Wiadomo też, że ogranicza on ruchy płyty w okrełlonych kierunkach więc ma bardzo duży wpływ na tworzenie dęšłwięku i "płynięcie" (deformację) płyty za siłami nacięgu strun. Generalnie płyty z tak ustawionymi beleczkami są bardziej narażone na odkształcenia w długim okresie czasu. Ciekaw jestem jak pierwsze gitary zachowuję się w kwestii odkształceł topu w porównaniu do nominalnego stanu. U mnie Torres praktycznie nic się nie zmienił po roku i nie obserwuję, żadnego odkształcenia a zrobiłem belkowanie naprawdę filigranowe i cieniutkie, belki wachlarza 3mm szer. i 6 wysokołę.
Rozetki wychodzę tobie coraz lepsze ale ja jakoł nie mam do nich cierpliwołci i wolę kupię gotowę.
Pozdrawiam Janek
- SebastianL
- Posty: 751
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Dwie gitary w budowie - pięta i szósta
Wczełniej robiłem węższe żebra i tylko je zaoblałem. Takie o kształcie piramidy ładnie wyględaję. Udało mi się je dłutem przycięę idealnie przy płycie, więc maję prawdziwie trójkętny kształt. Dzięki temu, że bawiłem się w równe rozłupywanie, mogłem je bez problemu strugaę dłutem w obie strony.
Wydaje mi się, że trójkętny przekrój jest bardzo sensowny. ęšłĽebro jest wysokie, co zapewnia sztywnołę, szerokie u podstawy, co zapewnia trwałe połęczenie z płytę i małę masą, gdyż pozbywamy się dużej ilołci materiału, niż gdyby miało by to byę prostokętne żebro zaoblone jedynie z wierzchu. Poza tym, takie żebra po prostu ładnie wyględaję, gdy maję równy geometryczny kształt.
Trójkętne żebra są elementem moich poszukiwał nowych metod i brzmieł. Tak samo, tę gitarę buduję z grubszym topem niż zwykle. Dotychczas robiłem dołę cienkie.
Nie wklejam listwy pod mostem. Nie wydaje mi się ona bardzo potrzebna. Jakby nie patrzeę, każda gitara ma tam już takie usztywnienie, i to nawet mocniejsze, w postaci mostka, który jest od wierzchu w tym samym miejscu przyklejony. Czy jest to potrzebne? Szukałem wiedzy w internecie i zdania są podzielone... Gitary mi się póki co nie zapadaję, a w jednej, konkretnie w trzeciej, takie wzmocnienie pod mostkiem zastosowałem. Ogólnie nie jestem fanem tego rozwięzania.
Stosowałem za to żebra w poprzek topu, w gitarze drugiej zastosowałem dwa, jedno przed mostkiem, a drugie za nim. W czwartej gitarze zastosowałem jedno poprzeczne.
Robienie rozety to super sprawa. Polecam kiedyś spróbowaę. Zwłaszcza że pisałem trochę o ich robieniu i w razie czego, służę pomocę. Może przy kolejnej budowie zrobię kompletny poradnik tworzenia rozet, ze zdjęciami, różnymi wariantami i tak dalej.
Wydaje mi się, że trójkętny przekrój jest bardzo sensowny. ęšłĽebro jest wysokie, co zapewnia sztywnołę, szerokie u podstawy, co zapewnia trwałe połęczenie z płytę i małę masą, gdyż pozbywamy się dużej ilołci materiału, niż gdyby miało by to byę prostokętne żebro zaoblone jedynie z wierzchu. Poza tym, takie żebra po prostu ładnie wyględaję, gdy maję równy geometryczny kształt.
Trójkętne żebra są elementem moich poszukiwał nowych metod i brzmieł. Tak samo, tę gitarę buduję z grubszym topem niż zwykle. Dotychczas robiłem dołę cienkie.
Nie wklejam listwy pod mostem. Nie wydaje mi się ona bardzo potrzebna. Jakby nie patrzeę, każda gitara ma tam już takie usztywnienie, i to nawet mocniejsze, w postaci mostka, który jest od wierzchu w tym samym miejscu przyklejony. Czy jest to potrzebne? Szukałem wiedzy w internecie i zdania są podzielone... Gitary mi się póki co nie zapadaję, a w jednej, konkretnie w trzeciej, takie wzmocnienie pod mostkiem zastosowałem. Ogólnie nie jestem fanem tego rozwięzania.
Stosowałem za to żebra w poprzek topu, w gitarze drugiej zastosowałem dwa, jedno przed mostkiem, a drugie za nim. W czwartej gitarze zastosowałem jedno poprzeczne.
Robienie rozety to super sprawa. Polecam kiedyś spróbowaę. Zwłaszcza że pisałem trochę o ich robieniu i w razie czego, służę pomocę. Może przy kolejnej budowie zrobię kompletny poradnik tworzenia rozet, ze zdjęciami, różnymi wariantami i tak dalej.
- SebastianL
- Posty: 751
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Dwie gitary w budowie - pięta i szósta
Wykonałem ożebrowanie płyty jednej z gitar, tej klasycznej.
Tym razem zastosowałem ożebrowanie składajęce się z samego wachlarza. Nie ma belek zamykajęcych pudła od dołu. Górna belka harmoniczne jest zdublowana. Zwykle stosuje się tam krótkę i niskę belkę, która zapobiega odkształcaniu się płaskich częłci pudła, na prawo i na lewo od podstrunnicy, jełli płyta jest płaska. Usztywnia ona również konstrukcję w miejscu, w którym jest ona najbardziej obciężona przez gryf. Instaluję tam po prostu dwie belki, na całej szerokołci płyty. Tak łatwiej się to klei i mamy pewnołę większej sztywnołci. Taka belka waży 20-25 gramów, więc zwiększa zbytnio masy w stosunku do typowej konstrukcji, lub całkowitego braku tamtej belki. W gitarze flamenco nie będzie jej wcale.
Warto zwrócię uwagę na przekrój belek harmonicznych. Nie są one stożkowe, ani zaoblone, tylko prostokętne. Do tego, ich kołce, nie są łcięte, jak najczęłciej się to robi. Antonio Torres stosował takie belki, tak samo Santos Hernandez, według którego wzoru ta gitara powstaje. W ogóle, w XIX wieku belki często zostawały prostokętne.
Tym razem zamiast kleię żebra tyczkami, użyłem łciski o długim wysięgu. ęšłĽeby łatwo się nimi manewrowało, to solerę podniosłem do góry przykręcajęc w kilku miejscach łciski C-kształtne.
Tym razem zastosowałem ożebrowanie składajęce się z samego wachlarza. Nie ma belek zamykajęcych pudła od dołu. Górna belka harmoniczne jest zdublowana. Zwykle stosuje się tam krótkę i niskę belkę, która zapobiega odkształcaniu się płaskich częłci pudła, na prawo i na lewo od podstrunnicy, jełli płyta jest płaska. Usztywnia ona również konstrukcję w miejscu, w którym jest ona najbardziej obciężona przez gryf. Instaluję tam po prostu dwie belki, na całej szerokołci płyty. Tak łatwiej się to klei i mamy pewnołę większej sztywnołci. Taka belka waży 20-25 gramów, więc zwiększa zbytnio masy w stosunku do typowej konstrukcji, lub całkowitego braku tamtej belki. W gitarze flamenco nie będzie jej wcale.
Warto zwrócię uwagę na przekrój belek harmonicznych. Nie są one stożkowe, ani zaoblone, tylko prostokętne. Do tego, ich kołce, nie są łcięte, jak najczęłciej się to robi. Antonio Torres stosował takie belki, tak samo Santos Hernandez, według którego wzoru ta gitara powstaje. W ogóle, w XIX wieku belki często zostawały prostokętne.
Tym razem zamiast kleię żebra tyczkami, użyłem łciski o długim wysięgu. ęšłĽeby łatwo się nimi manewrowało, to solerę podniosłem do góry przykręcajęc w kilku miejscach łciski C-kształtne.
Re: Dwie gitary w budowie - pięta i szósta
Belki pod mostkiem w poprzek topu w klasycznych może i mogę wytrzymaę nacięg strun jednak w akustykach nie miałoby najmniejszych szans powodzenia. Ja tam dosyę asekuracyjnie podchodzę do tego miejsca i wolę jakieł wzmocnienie wstawię.
ładna solera
ładna solera
Pozdrawiam Janek
- SebastianL
- Posty: 751
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Dwie gitary w budowie - pięta i szósta
Dołę długo natrudziłem się, by kanały na klucze starannie wyrównaę i wykonaę estetycznie. Nie jest to łatwe zadanie, zwłaszcza że cedrzyk z którego zrobiłem gryf jest pokręcony i trudny w obróbce. Niestety nie zrobiłem żadnych zdjęę, a rozpoczęłem już montaż i teraz, gdy gitara jest w solerze, nie będę kombinował z fotografowaniem. Czas na prezentację główki przyjedzie w trakcie póęšłniejszych etapów budowy. Koniec kołców, ostateczne dopracowanie detali wykonuje się tuż przez politurowaniem.
Dził przykleiłem gryf do płyty wierzchniej. Jutro przykleję deskę na dole gitary, gdzie spotkaję się obie płyty boczne. Zaciski sprężynowe dociskajęce płaskie podkładki po dwóch stronach gryfu stosuję dlatego, iż podczas schnięcia wierzch lubi się tam odchylię do góry. Te zaciski trzymaję płytę w parterze.
Z dalszym montażem, czyli przyklejeniem boków do wierzchu wstrzymam się, aż wilgotnołę się ustabilizuje. Przez ostatnie dwa tygodnie miałem idealne warunki do klejenia, teraz niestety stało się wilgotno i obawiam się, że ta aura potrzyma kilka dni.
Docisk płyty wierzchniej do solery wykonałem tak, by oprócz belek poprzecznych, dociskał on również płaszczyznę płyty wierzchniej do solery. Docisk ten wykonałem za pomocę odpadów, które poniewierały się w wiórach.
Pięta ukształtowana jest zgrubnie. Dokładny kształt będzie nadany pod koniec budowy, jako ostatni etap kształtowania gryfu.
Dził przykleiłem gryf do płyty wierzchniej. Jutro przykleję deskę na dole gitary, gdzie spotkaję się obie płyty boczne. Zaciski sprężynowe dociskajęce płaskie podkładki po dwóch stronach gryfu stosuję dlatego, iż podczas schnięcia wierzch lubi się tam odchylię do góry. Te zaciski trzymaję płytę w parterze.
Z dalszym montażem, czyli przyklejeniem boków do wierzchu wstrzymam się, aż wilgotnołę się ustabilizuje. Przez ostatnie dwa tygodnie miałem idealne warunki do klejenia, teraz niestety stało się wilgotno i obawiam się, że ta aura potrzyma kilka dni.
Docisk płyty wierzchniej do solery wykonałem tak, by oprócz belek poprzecznych, dociskał on również płaszczyznę płyty wierzchniej do solery. Docisk ten wykonałem za pomocę odpadów, które poniewierały się w wiórach.
Pięta ukształtowana jest zgrubnie. Dokładny kształt będzie nadany pod koniec budowy, jako ostatni etap kształtowania gryfu.
Re: Dwie gitary w budowie - pięta i szósta
Bardzo lubię ten stan gryfu, gdy na czysto wyprowadzona jest stopa i główka...a łrodek sobie czeka.
Z Twoich gitar - ta stopa jest najelegantsza.
Z Twoich gitar - ta stopa jest najelegantsza.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
- SebastianL
- Posty: 751
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Dwie gitary w budowie - pięta i szósta
W tej gitarze wiele rzeczy robię inaczej niż zwykle i kształt stopy nie jest tu wyjętkiem. Na pewno zejdzie trochę materiału przy przejłciu od stopy do trzonu, ale kształt wiele nie powinien się zmienię.
Stopę zawsze strugam na oko, bez użycia szablonów. Sprawdzam tylko linijkę, czy obie strony są symetryczne. Mam jakił kształt w rękach i robię tak, by mi się podobało. Tutaj wymiary nie są kluczowe. Ważne tylko, by nie usunęę zbyt wiele materiału. Cóż, robienie tego od szablonu przypominałoby mi obieranie ziemniaków, również przy użyciu szablonu.
Jełli kiedyś będę budował względnie powtarzalne gitary, typowo z myłlę o ich sprzedaży, to z pewnołcię do różnych elementów wykonam szablony. Stopa jednak powstawała będzie bez takowego.
Stopę zawsze strugam na oko, bez użycia szablonów. Sprawdzam tylko linijkę, czy obie strony są symetryczne. Mam jakił kształt w rękach i robię tak, by mi się podobało. Tutaj wymiary nie są kluczowe. Ważne tylko, by nie usunęę zbyt wiele materiału. Cóż, robienie tego od szablonu przypominałoby mi obieranie ziemniaków, również przy użyciu szablonu.
Jełli kiedyś będę budował względnie powtarzalne gitary, typowo z myłlę o ich sprzedaży, to z pewnołcię do różnych elementów wykonam szablony. Stopa jednak powstawała będzie bez takowego.
Re: Dwie gitary w budowie - pięta i szósta
I o to chodzi. Albo się ma w głowie ten kształt albo nie. Wyszła elegancko. Się chłopaki niech uczo jak kulfonów nie robię 

pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Dwie gitary w budowie - pięta i szósta
Zrobienie stopy prawie na gotowo to dla mnie najsensowniejsza kolejnołę. Jak widzę jak ktoł zostawia ję do obróbki po połęczeniu z boczkami i topem to mi skóra cierpnie na myłl jak ludzie sobie utrudniaję życie i ile pracy ryzykuję.
Dorób sobie kiedyś formę do solery, boczki będę idealnie proste we wszystkich osiach. Dużo z tym roboty ale inna jakołę pracy.
Dorób sobie kiedyś formę do solery, boczki będę idealnie proste we wszystkich osiach. Dużo z tym roboty ale inna jakołę pracy.
Pozdrawiam Janek