Ulepszanie gitary
Moderator: poco
Re: Ulepszanie gitary
Dzięki za odpowiedzi.
Będę musiał spróbować przystawki pojedynczo prosto do jacka przylutować - dobry pomysł.
Może coś się zgniotło, jak je przykręcałem.
Kable mam trochę grubsze teraz niż oryginalne, bo 4 żyłowe zamiast 3 żyłowe i trochę ciasno jest.
Ale po przeciągnieciu kabli przystawek wszystkie mierzyłem, czy coś się nie urwało lub zwarło.
Przełączniki niby mierzyłem wiele razy, po każdym lutowaniu sprawdzałem wszystko, czy jeszcze działa jak trzeba.
Lutowanie kabelka na przełączniku zajmuje mi ok 2 sekundy od czasu przyłożenia lutownicy.
Na pierwszym przełączniku naciskałem za mocno (ale i tak w miarę lekko) lutownicą na nóżkę i zauważyłem że się wygięła, więc przełącznik wyleciał do śmietnika. Rozgrzana nóżka roztapia plastikową obudowę i się wygina. Na kolejnych już lekko naciskałem.
Zrobiłem kilka zdjęć z opisem, ale bałagan na nich jest.
Czytelnych z kablami zasłaniającymi połączenia, nie potrafię zrobić.
Można tu w ogóle tyle zdjęć wstawiać? Bo przeglądam inne wątki i nikt tyle zdjęć nie wstawia co ja.
W mojej starej lutownicy z miedzianym grotem kiedyś śrubka trzymająca grot pękła i nie mogłem jej wykrecić, więc wyleciała do śmietnika. Oczywiście musiałem ją rozebrać przed wyrzuceniem, żeby zobaczyć jak jest zrobiona. Ale pamiętam że ojciec takich używał, piłował groty i ocyniał na nowo dość często.
Lutuję cykającym modelem stacji lutowniczej Weller, wyprodukowanej w 1982 roku. Z tego co wiem to miała 20 letnią przeszłość w lutowaniu sprzętu nagłaśniającego, mikserów, na warsztacie i na koncertach.
Moje luty dobrze się trzymają, sprawdzam też każdy, ciągnąc za lut, ale np. lutowanie zwiniętego ekranu blisko tych cienkich kabelków, jest bardzo gorące i może roztopiło ich izolację. Muszę to sprawdzić.
Będę musiał spróbować przystawki pojedynczo prosto do jacka przylutować - dobry pomysł.
Może coś się zgniotło, jak je przykręcałem.
Kable mam trochę grubsze teraz niż oryginalne, bo 4 żyłowe zamiast 3 żyłowe i trochę ciasno jest.
Ale po przeciągnieciu kabli przystawek wszystkie mierzyłem, czy coś się nie urwało lub zwarło.
Przełączniki niby mierzyłem wiele razy, po każdym lutowaniu sprawdzałem wszystko, czy jeszcze działa jak trzeba.
Lutowanie kabelka na przełączniku zajmuje mi ok 2 sekundy od czasu przyłożenia lutownicy.
Na pierwszym przełączniku naciskałem za mocno (ale i tak w miarę lekko) lutownicą na nóżkę i zauważyłem że się wygięła, więc przełącznik wyleciał do śmietnika. Rozgrzana nóżka roztapia plastikową obudowę i się wygina. Na kolejnych już lekko naciskałem.
Zrobiłem kilka zdjęć z opisem, ale bałagan na nich jest.
Czytelnych z kablami zasłaniającymi połączenia, nie potrafię zrobić.
Można tu w ogóle tyle zdjęć wstawiać? Bo przeglądam inne wątki i nikt tyle zdjęć nie wstawia co ja.
W mojej starej lutownicy z miedzianym grotem kiedyś śrubka trzymająca grot pękła i nie mogłem jej wykrecić, więc wyleciała do śmietnika. Oczywiście musiałem ją rozebrać przed wyrzuceniem, żeby zobaczyć jak jest zrobiona. Ale pamiętam że ojciec takich używał, piłował groty i ocyniał na nowo dość często.
Lutuję cykającym modelem stacji lutowniczej Weller, wyprodukowanej w 1982 roku. Z tego co wiem to miała 20 letnią przeszłość w lutowaniu sprzętu nagłaśniającego, mikserów, na warsztacie i na koncertach.
Moje luty dobrze się trzymają, sprawdzam też każdy, ciągnąc za lut, ale np. lutowanie zwiniętego ekranu blisko tych cienkich kabelków, jest bardzo gorące i może roztopiło ich izolację. Muszę to sprawdzić.
Re: Ulepszanie gitary
Już prościej chyba nie da się tego połączyć.
S.Duncan humbucker wyjęty z body, żeby nie było tam żadnych zwarć z miedzią,
ustawiona do góry nogami nad strunami na dwóch klockach sklejki.
Podłączona do starego przełącznika, szeregowo-OFF-Równolegle, który działal dobrze, zanim go wylutowałem.
Zielony kabelek to masa, którą połączyłem ze struną.
A czarny kabelek to masa łącząca minus jacka z ekranem kabla przystawki.
Próbowałem też gniazdo jack wymienić na stare, ale nic to nie zmieniło.
Gitara dalej gra w pozycji OFF.
Trochę dziwny ten kabel z przystawki S.Duncan. Są 4 kolorowe kabelki a w środku tych kabelków jest goły kabel masy...tzn on jest przylutowany to tej blachy pod cewkami.
A dookoła kolorowych kabelków jest folia aluminiowa, wyglądająca na ekran, ale ona nie jest połączona z tym gołym kabelkiem. Mierzyłem. Jak dotknę tej folii palcem to zaczyna buczyć bardziej w głośniku. Bez połączenia z masą najwyraźniej działa jak antena.
Ostatnie parę godzin próbowałem skleić prosty "film" z dźwiękiem do kupy, nigdy tego nie robiłem, więc jest jaki jest
Pod koniec filmu coś się skopało z dźwiękiem, bo brzmi jakby do chorusa był podłączony.
Dotykam strun przed zagraniem dźwięku kilka razy, w każdej pozycji, żeby szumy było słychać.
Ale w pozycjii OFF jest najwięcej szumu/brzęczenia i gitarę słychać.
https://drive.google.com/file/d/1XznoXh ... sp=sharing
S.Duncan humbucker wyjęty z body, żeby nie było tam żadnych zwarć z miedzią,
ustawiona do góry nogami nad strunami na dwóch klockach sklejki.
Podłączona do starego przełącznika, szeregowo-OFF-Równolegle, który działal dobrze, zanim go wylutowałem.
Zielony kabelek to masa, którą połączyłem ze struną.
A czarny kabelek to masa łącząca minus jacka z ekranem kabla przystawki.
Próbowałem też gniazdo jack wymienić na stare, ale nic to nie zmieniło.
Gitara dalej gra w pozycji OFF.
Trochę dziwny ten kabel z przystawki S.Duncan. Są 4 kolorowe kabelki a w środku tych kabelków jest goły kabel masy...tzn on jest przylutowany to tej blachy pod cewkami.
A dookoła kolorowych kabelków jest folia aluminiowa, wyglądająca na ekran, ale ona nie jest połączona z tym gołym kabelkiem. Mierzyłem. Jak dotknę tej folii palcem to zaczyna buczyć bardziej w głośniku. Bez połączenia z masą najwyraźniej działa jak antena.
Ostatnie parę godzin próbowałem skleić prosty "film" z dźwiękiem do kupy, nigdy tego nie robiłem, więc jest jaki jest
Pod koniec filmu coś się skopało z dźwiękiem, bo brzmi jakby do chorusa był podłączony.
Dotykam strun przed zagraniem dźwięku kilka razy, w każdej pozycji, żeby szumy było słychać.
Ale w pozycjii OFF jest najwięcej szumu/brzęczenia i gitarę słychać.
https://drive.google.com/file/d/1XznoXh ... sp=sharing
-
- Posty: 457
- Rejestracja: 2010-03-14, 10:48
Re: Ulepszanie gitary
Życzę miłego dnia
Rafał
Rafał
Re: Ulepszanie gitary
Dzięki, ale oglądałem te schematy wiele razy.
Chyba załapałem o co w tym chodzi.
Podłączyłem Strata i w nim nie ma czegoś takiego jak pozycja OFF. Zawsze któraś pozycja jest włączona.
Jak się gra na jednej przystawce, to te nie grające są zupełnie odłączone od jacka.
A w moim humbukerze i plus i minus jest cały czas do jacka podłączony.
Dużo pewnie nie trzeba żeby coś się zindukowało pomiędzy cewkami i zrobiło "przejście" i gitarę słychać w pozycji OFF.
Jak bym miał taki 5cio pozycyjny przełącznik jak w Fenderach, pomiędzy 3 pozycyjnym przełącznikiem a jackiem, to też ne miał bym pozycji OFF.
Moja środkowa przystawka działa poprawnie.
Muszę spróbować, czy da się jednym przełącznikiem odłączyć zupełnie cewki od jacka w pozycji OFF i zachować szeregowe i równoległe połączenia w tych innych pozycjach. Albo zachować co się da, oprócz szumów
Przeglądałem też oryginalny rysunek połączeń starego humbuckera.
Tak go podłączyli, że tylko jedna, ta sama cewka grała w obu pozycjach. W jednej ciszej, w drugiej głośniej.
Nie było tam nigdzie szeregowego humba.
Przystawka na środku i przy gryfie tak samo były połączone. Tylko jedna cewka grała a ta druga ją tylko "przeciążała" dodatkowo po stronie plusa w drugiej pozycji.
Chyba załapałem o co w tym chodzi.
Podłączyłem Strata i w nim nie ma czegoś takiego jak pozycja OFF. Zawsze któraś pozycja jest włączona.
Jak się gra na jednej przystawce, to te nie grające są zupełnie odłączone od jacka.
A w moim humbukerze i plus i minus jest cały czas do jacka podłączony.
Dużo pewnie nie trzeba żeby coś się zindukowało pomiędzy cewkami i zrobiło "przejście" i gitarę słychać w pozycji OFF.
Jak bym miał taki 5cio pozycyjny przełącznik jak w Fenderach, pomiędzy 3 pozycyjnym przełącznikiem a jackiem, to też ne miał bym pozycji OFF.
Moja środkowa przystawka działa poprawnie.
Muszę spróbować, czy da się jednym przełącznikiem odłączyć zupełnie cewki od jacka w pozycji OFF i zachować szeregowe i równoległe połączenia w tych innych pozycjach. Albo zachować co się da, oprócz szumów
Przeglądałem też oryginalny rysunek połączeń starego humbuckera.
Tak go podłączyli, że tylko jedna, ta sama cewka grała w obu pozycjach. W jednej ciszej, w drugiej głośniej.
Nie było tam nigdzie szeregowego humba.
Przystawka na środku i przy gryfie tak samo były połączone. Tylko jedna cewka grała a ta druga ją tylko "przeciążała" dodatkowo po stronie plusa w drugiej pozycji.
-
- Posty: 457
- Rejestracja: 2010-03-14, 10:48
Re: Ulepszanie gitary
Do ciekawych wniosków dotarłeś, a mogą się okazać pomocne dla innych w przyszłości. Nie jestem wyuczony w tej dziedzinie, może niech ktoś mądrzejszy się wypowie, ale w twoje konfiguracji przełącznika off otwarte cewki tworzą kondensator i to do tego w polu magnetycznym. Skoro rozładowaniu kondensatora towarzyszy zmiana pola magnetycznego to być może zmienne pole jest w stanie taki kondensator ładować (nie bijcie jeśli wykazałem się całkowitą ignorancją - nie mam wykształcenia technicznego) ... Dlatego pojawia się przydzwięk mimo otwartego obwodu. http://home.agh.edu.pl/~kakol/efizyka/w26/main26c.html
Życzę miłego dnia
Rafał
Rafał
-
- Posty: 457
- Rejestracja: 2010-03-14, 10:48
Re: Ulepszanie gitary
Coś na temat kondensatorów w teorii i praktyce http://robotykadlapoczatkujacych.pl/lek ... ndensator/
Życzę miłego dnia
Rafał
Rafał
Re: Ulepszanie gitary
Na temat kondensatorów wiem tylko tyle, że się ładują i rozładowywują. Dobrze że tylko jeden mam w gitarze
Będzie mi potrzebny taki przełącznik, z dodatkowym rzędem nóżek, żebym mógł Hot'a rozłączyć w pozycji OFF.
Ciekawe czy są takie.
Znalazłem. 3PDT ON-OFF-ON
Będzie mi potrzebny taki przełącznik, z dodatkowym rzędem nóżek, żebym mógł Hot'a rozłączyć w pozycji OFF.
Ciekawe czy są takie.
Znalazłem. 3PDT ON-OFF-ON
Re: Ulepszanie gitary
Nie ma jak lutowanie w nocy przy włączonym radiu
Przełączniki dostałem wczoraj i weszły na styk.
Jest już cisza w pozycji OFF .
Chyba sobie daruję to, że przystawka przy gryfie z przełącznikiem ustawionym w równoległej pozycji, gra tak cicho że jej prawie nie słychać. Ostatnio na wcześniejszych przełącznikach też tak było.
Szeregowo jest dobrze, głośno tak jak inne przystawki.
Te dwie cewki mają 3,2KΩ i 4,6KΩ więc równolegle powinny dać około 2kΩ i tyle też miernik pokazuje.
Nie wiem czy to za mało, ale S.D.Humbucker w ustawieniu równoległym też ma tylko 2,5KΩ i gra głośno.
Może jedna cewka jest nawinięta nisko na rdzeniu a druga wysoko i tą nisko ledwo słychać.
Jest już jutro. Cicho grające połączenie równoległe przystawki nie dawało mi spokoju.
Popatrzyłem na schemat, potem na schematy i się okazało, że wymieniałem kabel w przystawce przy gryfie na inny, i tuż przed wymianą mierzyłem polaryzacje cewek i narysowałem nowy schemat, żeby kolory kabelków pasowały, a zlutowałem według starego schematu.
Więc starczyło polaryzację jednej cewki zamienić miejscami i już gra głośno i szeregowo i równolegle
Muszę zrobić nowy schemat/dokumentację i wszystkie stare wyrzucić.
Przełączniki dostałem wczoraj i weszły na styk.
Jest już cisza w pozycji OFF .
Chyba sobie daruję to, że przystawka przy gryfie z przełącznikiem ustawionym w równoległej pozycji, gra tak cicho że jej prawie nie słychać. Ostatnio na wcześniejszych przełącznikach też tak było.
Szeregowo jest dobrze, głośno tak jak inne przystawki.
Te dwie cewki mają 3,2KΩ i 4,6KΩ więc równolegle powinny dać około 2kΩ i tyle też miernik pokazuje.
Nie wiem czy to za mało, ale S.D.Humbucker w ustawieniu równoległym też ma tylko 2,5KΩ i gra głośno.
Może jedna cewka jest nawinięta nisko na rdzeniu a druga wysoko i tą nisko ledwo słychać.
Jest już jutro. Cicho grające połączenie równoległe przystawki nie dawało mi spokoju.
Popatrzyłem na schemat, potem na schematy i się okazało, że wymieniałem kabel w przystawce przy gryfie na inny, i tuż przed wymianą mierzyłem polaryzacje cewek i narysowałem nowy schemat, żeby kolory kabelków pasowały, a zlutowałem według starego schematu.
Więc starczyło polaryzację jednej cewki zamienić miejscami i już gra głośno i szeregowo i równolegle
Muszę zrobić nowy schemat/dokumentację i wszystkie stare wyrzucić.
Re: Ulepszanie gitary
Witam wszystkich serdecznie
Mam nadzieje, ze trafilem w dobre miejsce. W koncu kto moze wiedziec lepiej niz ludzie na forum lutniczym. Jestem posiadaczem 2 gitar elektrycznych:
- 2011 Gibson Les Paul Studio 60's Tribute WSE na p90
- Lutniczy Martch Les Paul "Lucille" z anime Beck Mongolian Chop Squad ( replika 58ki) z humbuckerami Pana Z.Wiącka
Wzmacniacz + efekty
Peavey Bandit 112 + Ibanez Tubescreamer Mini
Trafilem do was na forum poniewaz nie moge dojsc do porozumienia z violinami w bridge'u w lutniczym les Paulu. Nie pasuje mi wlasnie brzmienie strun violinowych czy to w normalnej grze czy przy podciaganiu. Wydaja sie byc zbyt piskliwe, malo dolu. probowalem sie bawic z wysokoscia bridge'a i nie dalo to zbyt wiele. Nie probowalem jeszcze zmieniac wysokosci tych srub " pole piece screw" gdyz nie wiedzialem czy to wgl moze pomoc. Ma ktos jakis pomysl?
z gory dziekuje bardzo za wszelka pomoc i wasz czas
Mam nadzieje, ze trafilem w dobre miejsce. W koncu kto moze wiedziec lepiej niz ludzie na forum lutniczym. Jestem posiadaczem 2 gitar elektrycznych:
- 2011 Gibson Les Paul Studio 60's Tribute WSE na p90
- Lutniczy Martch Les Paul "Lucille" z anime Beck Mongolian Chop Squad ( replika 58ki) z humbuckerami Pana Z.Wiącka
Wzmacniacz + efekty
Peavey Bandit 112 + Ibanez Tubescreamer Mini
Trafilem do was na forum poniewaz nie moge dojsc do porozumienia z violinami w bridge'u w lutniczym les Paulu. Nie pasuje mi wlasnie brzmienie strun violinowych czy to w normalnej grze czy przy podciaganiu. Wydaja sie byc zbyt piskliwe, malo dolu. probowalem sie bawic z wysokoscia bridge'a i nie dalo to zbyt wiele. Nie probowalem jeszcze zmieniac wysokosci tych srub " pole piece screw" gdyz nie wiedzialem czy to wgl moze pomoc. Ma ktos jakis pomysl?
z gory dziekuje bardzo za wszelka pomoc i wasz czas
Re: Ulepszanie gitary
Wzmacniarka słaba. Podepnij pod prawdziwy wzmacniacz i wtedy oceń czego brakuje.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Ulepszanie gitary
Gdy podpinam Gibsona niczego mi nie brakuje. Symulacja lampy na P90 brzmi naprawde miodzio i niezaleznie od gatunku wystarczy zwykly plug&play w przypadku lutniczego les Paula brakuje mi tego czegos, nie wiem, jakiegosc takiego podmuchu powietrza nadającego dynamikę kazdemu podciagnieciu. Wioliny serio nie maja takiego kopa. Zdaje sobie sprawe, ze P90tki sa bardziej podatne na artykulacje jednak jakosc wykonania repliki jest najwyzszej klasy. W odroznieniu od Gibsona nigdy nie mialem problemu ze strojeniem czy intonacja jednak Gibson ma jakby equalizacje dopasowna pod kazdy gatunek muzuczny i wystarczy regulacja tonu w gitarze by byc zaspokojonym.
Re: Ulepszanie gitary
Ja jestem za zielony w temacie żeby doradzać, ale że to mój wątek, to wypada odpisać .
Możesz odkręcić wieczko z potencjometrami w obu gitarach i zobaczyć czy potencjometry i kondensatory mają takie same wartości.
Jak mają róźne, to i brzmią róźnie. Czytałem o tym ale nie eksperymentowałem osobiście.
...
Nie zupełnie dotarło do mnie że te dwie gitary mają inne przystawki...więc mój pomysł się nie nadaje.
Możesz odkręcić wieczko z potencjometrami w obu gitarach i zobaczyć czy potencjometry i kondensatory mają takie same wartości.
Jak mają róźne, to i brzmią róźnie. Czytałem o tym ale nie eksperymentowałem osobiście.
...
Nie zupełnie dotarło do mnie że te dwie gitary mają inne przystawki...więc mój pomysł się nie nadaje.