coś nie tak z Nitro

Czyli chemia w lutnictwie.

Moderator: poco

Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1168
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

coś nie tak z Nitro

Post autor: Waldzither9 » 2020-09-05, 14:17

Podczas próby reanimacji Defil Parlora z ruchomym mostkiem rocznik 1967r, w którym do naprawy było "wszystko" przejechałem się na próbie lakierowania topowej sklejki bezbarwnym Nitro.
Zaczęło się od tego ,że na gitarze były napisy długopisem( top to sklejka świerkowa) zmyłem je alkoholem 99% z powodzeniem, ale coś zaczęło reagować i pojawiały się minimalne białe drobinki, po przetarciu papierem ściernym zniknęły.
Ponieważ było trochę minimalnych pęknięć, dlatego stwierdziłem, że warto spróbować Nitro aby wniknął i usztywnił.
Ponieważ Nitro Vidaron zdawał się być gęsty, dlatego dodałem do niego całkiem sporo rozcieńczalnika do Nitro z Brico.
Po wymieszaniu nakładałem pędzlem przezroczysty rozcieńczony lakier na top w temperaturze około 20stopni Celsjusza.
Po około 3 minutach cały top (no może 90%) był mlecznobiały o wzorkach pasków słomy, przy czym esencja bieli wychodziła jakby ze szczelin, czyli mogło to być wynikiem reakcji lakieru Nitro z klejem użytym przez producenta do klejenia warstw sklejki topu- to tylko przypuszczenie.
Ponieważ nigdy nie marzyłem o białej gitarze i nie podejrzewam się o rasizm ;-) dlatego po wyschnięciu starłem uzyskaną biel papierem ściernym i położyłem z sukcesem politurę (!na sklejkę!) i to z sukcesem.
Cały czas jeszcze jestem w szoku skąd ten "whiter shade of pale" znalazł się na mej gitarze?
Coś banalnego zrobiłem nie tak ale co?
Plus jest taki że politura upiększyła ten instrument, ale minus że śmierdzi ciągle jak diabli rozcieńczalnikiem.
Z drugiej strony jak nie nitro i nie rozpuszczalnik, to co winno było być użytym?
Lata 60te ubiegłego wieku pewnie jakiś Mrożkowski Ptaszek Ugupu powodował użycie jakiejś nieprzewidywalnej eksperymentalnej technologii?
Pozdrawiam Andrzej
popik10

Re: coś nie tak z Nitro

Post autor: popik10 » 2020-09-05, 19:08

Polecam przeczytać
viewtopic.php?f=11&t=1085&hilit=malowanie+nitro
Było o bieli na nitro, sam to przerabiałem.
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1168
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: coś nie tak z Nitro

Post autor: Waldzither9 » 2020-09-05, 21:00

Dzięki za link, w całym tym zamieszaniu nie trafiłem na niego(moja wina).
Ta sytuacja zmobilizowała mnie do przeczytania napisu na lakierze drobnym maczkiem. Producent podaje jako minimalną temperaturę 12stC a zalecaną 18 do 25stC. Tego dnia było około 22, sęk w tym że szukając przewiewnego miejsca wybrałem lokalizację pod chmurką, na dodatek tego dnia przyzwoicie wiało. Producent zaleca też przy renowacjach aby stare warstwy lakieru całkowicie zeszlifować do gołego drewna, czego nie uczyniłem, założyłem że ten wcześniejszy lakier to nitro, ale teraz tej pewności nie mam i nie wiem co to było. W tych samych okolicznościach przyrody z politurą nie było żadnych ale i zadziałało.
Nitro jest dla twardzieli lubiących jego zapach.Temat rzeczywiście pasuje do podanego wątku z linka.
Pozdrawiam Andrzej
popik10

Re: coś nie tak z Nitro

Post autor: popik10 » 2020-09-07, 13:59

Ja miałem taką sytuację w której lakierowany rok wcześniej instrument malowany na połysk po ponownym położeniu warstwy lakieru mat popękał. Tak jak stare instrumenty. Powłoka była ok tylko cała popękana. Lakier zarówno błyszczący jak i mat vidaronu.
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: coś nie tak z Nitro

Post autor: Jan » 2020-09-07, 17:49

Popik10 opatentowałeś sposób na stary lakier. Pewnie wielu kombinowało jak to zrobić a ty już wiesz :-)
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: coś nie tak z Nitro

Post autor: PiotrCh » 2020-09-07, 18:27

No właśnie :) Taki przędzak to fajny efekt :)
pozdrowienia
Piotr
popik10

Re: coś nie tak z Nitro

Post autor: popik10 » 2020-09-07, 18:31

Nie o to mi chodziło. Z połysku mia być mat. A tu d.....
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1168
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: coś nie tak z Nitro

Post autor: Waldzither9 » 2020-09-07, 18:38

Gdy przy technologii politurowania mam za niską temperaturę, wilgotność lub stężenie alkoholu to potrafi się "zmatowić" politura czyli robi się mgiełka, nie jest piękne, ale da sie z tym żyć. Kolor jaki mi się przytrafił z tym Nitro był tak biały jak wapnowanie krawężników, a czegoś takiego się nie spodziewałem.
Co do umiejętności preparowania gitar vintage'owymi ozdobnikami w postaci pękających lakierów, lub pyłu miedzianego użytego jako brokat, to po moim ostatnim doświadczeniu daleki jestem od chęci rozwijania swoich umiejętności w tym kierunku.
Przypuszczam jednak że do kręcenia filmów takie eksponaty z epoki z detalami typowymi dla ich starzenia mogą kiedyś mieć wzięcie. Niestety biała gitara której ja doświadczyłem to ewidentna wpadka technologiczna, dobrze że łatwo się zeszlifowała.
Dobrze że trafiają się wpadki dające lepsze od spodziewanych efekty jak vintage'owy wygląd lakieru.
Pozdrawiam Andrzej
Zenek S
Posty: 93
Rejestracja: 2018-08-27, 18:48

Re: coś nie tak z Nitro

Post autor: Zenek S » 2020-09-17, 00:20

Mleko w nitro w sposob , ktory opisales pojawial mi sie gdy bylo za zimno. Gdy do lakieru dodasz opozniacza , temperatura lakierowania bedzie mogla byc nizsza bez niebezpieczenstwa pojawienia sie tego bialego nalotu. Kilka lat uzywalem do malowania gitar nitro ale juz tego nie robie, nitro nie jest najlepszym lakierem do gitar.
ODPOWIEDZ