Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Wszystko o...

Moderator: poco

popik10

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: popik10 » 2019-03-13, 22:30

Kurcze. Jak ja chciałbym się na tym znać 😋
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-03-14, 16:50

Nie jest to jakoś specjalnie trudne.
Zabieram się za wiercenie płytek. Amptone wysłało mi podstawki ekranowane do lamp, pewnie jutro będą. Tak mi się wydaje że przepoleruję powierzchnię chassis -widać ślady po giętarce. Zobaczymy.
popik10

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: popik10 » 2019-03-14, 17:12

To alu?? Wygląda jak kwasiak
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-03-14, 19:30

Chassis jest z blachy aluminiowej 2mm, ciętej laserem i zapewne gięta na CNC. Aluminium to fajny materiał, wdzięczny do obróbki ale trzeba stosować kilka zasad takich jak wiercenie z użyciem denaturatu czy unikanie połączeń miedź/aluminum.

Edit: Poniedziałek 18 marca. Pozornie nic się nie dzieje ale tylko pozornie...
Transformatory są w trakcie nawijania. Zakupiłem rezystory, kondensatory, doszły podstawki lampowe Octal i Noval z ekranami. Trochę polutowałem elementów do płytek. Na ten moment nie ma jeszcze co pokazywać.
Do początku prawdziwego montażu jeszcze upłynie trochę czasu ale jak będzie coś ciekawego do pokazania to wstawię fotki.



Edit: czwartek 21 marca. Stan obecny wzmacniacza , pomijając prace mechaniczne, to w połowie obsadzona elementami płytka wzmacniacz i prawie ukończony zasilacz 500V DC , -70V DC i 6.3V DC ( do żarzenia napięciem stałym lampy wejściowej)
Transformatory- głośnikowy i sieciowy już są w trakcie wykonywania ale finansowo zabolało- 600 peelenów.



EDIT: sobota 23 marzec. Idąc za radą kolegi zrobiłem płytkę do wersji na przekaźnikach, zobaczę jak działa.
Załączniki
20190321_203727.jpg
20190321_203755.jpg
20190321_203813.jpg
20190321_203821.jpg
20190323_142123.jpg
20190323_142134.jpg
20190323_142150.jpg
20190323_153352.jpg
20190323_165550.jpg
popik10

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: popik10 » 2019-03-25, 22:12

Bogato to bardzo wygląda 😃 i profesjonalnie 😁
Jaki budżet na to przewidzialeś? Jeśli wolno zapytać.
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-03-26, 19:54

Nie przypuszczałem że ktoś czyta temat :)
Tak celuję w 1500 PLN-ów. Zakupiłem kołki lutownicze. Czekam na wypłatę i zamawiam resztę gratów. Do wbijania kołków zrobiłem sobie w parę chwil odpowiedni przyrząd. Tak mi się wydawało że może być potrzebny i okazało się że był bardzo pomocny.
Załączniki
20190326_193146.jpg
20190326_193201.jpg
20190326_193211.jpg
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-03-26, 21:24

Przed chwilą otrzymałem mail z informacją że transformator głośnikowy jest już gotowy a sieciowy będzie wykonany za kilka dni.
Muszę zamówić jeszcze dławik i to będzie tyle z drogich elementów.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: poco » 2019-03-26, 21:31

Ja zamiast kołków używam tulejek, takich do zaciskania kabelków. Tylko u mnie nie ma druku. Wszystkie lutowania point to point. Zresztą zapodałem to gdzieś na forum przy okazji omawiania turet boardów. https://www.forumlutnicze.pl/viewtopic. ... ard#p38401
Rozumiem, że te kołki są dedykowane do druku tak, jak kiedyś były i pewnie dalej są dla ustalenia punktów pomiarowych.
Wadą tego jest tylko mała średnica i brak otworu, który pozwala na łatwiejsze mocowanie i lutowanie elementów. Zaletą, że można lutować dwustronnie.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-03-26, 22:05

W tej płytce kołki służą wyłącznie do lutowania przewodów do lamp, potencjometrów etc. Robię na "pająka", na PCB, jakoś na turetach nie miałem okazji robić układów. Soldano ma ładnie rozrysowane PCB ale trzeba uważać bo trafiają się błędy w opisach elementów na płytce.
Oryginalne ( w sensie stopniowanej średnicy) kołki do turetów są drogie, ja za 200 sztuk kołków do soldano zapłaciłem 17zł.
popik10

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: popik10 » 2019-03-26, 22:18

slawekmod pisze:
2019-03-26, 22:05
Soldano ma ładnie rozrysowane PCB ale trzeba uważać bo trafiają się błędy w opisach elementów na płytce.
Właśnie te "haczyki" mocno zniechęcają jak ktoś się nie zna.
Zdarzyło mi się zrobić układ który nie zadziałał, mocno frustrujące. A nie mam do tego cierpliwości. ;-)
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-03-26, 22:35

Akurat w zasilaczu na schemacie jest dobrze a na płytce dioda jest narysowana w odwrotnym kierunku. A rzecz dotyczy prostownika napięcia biasu czyli ujemnego napięcia podawanego na siatki sterujące tetrod końcowych (6L6) a to napięcie ustala punkt pracy lamp mocy. Wlutowanie tej diody tak jak zaznaczono na płytce zakończyło by się pewnie rozerwaniem kondensatorów filtra napięcia biasu i podaniem na siatki napięcia dodatniego zamiast ujemnego.
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-03-27, 20:31

Czy ja wiem czy celowe. Ale fakt faktem, ktoś kto orientuje się w temacie poradzi sobie bez problemu.
Wracając do wzmacniacza. Dziś zamówiłem jeszcze dławik 5H/300mA do zasilacza (ehh- prawie półtorej stówki). No i zamówiłem 5 sztuk transoptorów ( do przełączania kanałów) i trochę kondensatorów - tu też wyskoczyło trochę grosza. To ostatnie, najdroższe elementy w układance.

Edit: piątek 29 marzec. Dotarły kondensatory i LDR-y (transoptory) Jedna z dwóch płytek gotowa, druga - ta na przekaźnikach będzie potrzebna do innego projektu :)
Tak to wygląda na tą chwilę.


EDIT: niedziela 31 marca
Zrobiłem dwie rzeczy:
-płytkę na której znajduje się zasilacz reverbu i prostownik napięcia żarzenia wraz z filtrem. Tu przewidziałem mostek 8A który lutowany będzie od strony ścieżek i dokręcony do chassis w celu odprowadzenia ciepła. Do tego rezystor ograniczający będzie lutowany do kołków żeby podczas jego dobierania nie było konieczności odkręcania płytki. Przy tak wydajnym prostowniku będzie można zasilać stałym napięciem wszystkie lampy przedwzmacniacza jeżeli zajdzie taka potrzeba.
- druga rzecz to nowa płytka reverbu przystosowana do wlutowania kołków lutowniczych, BTDR2 dałem tym razem od spodu. Przesunąłem kondensator przy BTDR 2 tak żeby nie wadził o stabilizator.


EDIT: środa 03 kwietnia. Dodałem zdjęcie , widać na nim dwie płytki , ta na LDR-ach już gotowa. Ta na przekaźnikach wymaga dolutowania dwóch -trzech elementów. Ta wersja na przekaźnikach otrzyma końcówkę na EL84 PP. Obliczyłem już potrzebne napięcia transformatora. Będą dwa uzwojenia anodowe - paradoksalnie uzwojenie o wyższym napięciu będzie dla preampu.

Edit: piątek 05 kwiecień. Dotarły transformatory i dławik.
Załączniki
20190329_184040.jpg
20190329_184047.jpg
20190329_184106.jpg
20190330_150340.jpg
20190330_150350.jpg
20190331_155917.jpg
20190331_155923.jpg
20190331_155948.jpg
20190401_184716.jpg
20190405_164903.jpg
20190405_164918.jpg
popik10

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: popik10 » 2019-04-08, 11:10

Kurcze, bardzo zacnie to wygląda. Gratuluję czystości pracy.
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-04-08, 15:56

Generalnie coś powoli się dzieje. Jedynym hamulcem jest kasa. Muszę rozkładać w czasie koszty.
Zaprojektowałem nową płytkę zasilacza, uwzględniłem wszystkie potrzebne punkty lutownicze ( na starej płytce niektóre przewody trzeba by było lutować do ścieżek itp)
Załączniki
20190406_125030.jpg
20190406_125037.jpg
20190406_160930.jpg
20190407_192346.jpg
20190407_192357.jpg
Awatar użytkownika
Andrzej
Posty: 524
Rejestracja: 2011-01-02, 21:00
Lokalizacja: Koszalin

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: Andrzej » 2019-04-08, 17:59

Pełna profeska, bardzo higienicznie to wygląda, aż przyjemnie na to popatrzeć.
ODPOWIEDZ