Przetworniki (pick-upy) mniejszych firm
Moderator: Jan
Przetworniki (pick-upy) mniejszych firm
Czesc!
Szukam przetwornikow mniejszych firm bo nie da sie patrzec na te przeplaconre seymoury fendery, dmarzio.
Ktos mi polecil AP Guitars. Inzynier bialorusin, mieszka w gdansku. Ktos jeszcze zna jakas naprawde dobra firme
Szukam przetwornikow mniejszych firm bo nie da sie patrzec na te przeplaconre seymoury fendery, dmarzio.
Ktos mi polecil AP Guitars. Inzynier bialorusin, mieszka w gdansku. Ktos jeszcze zna jakas naprawde dobra firme
Wybaczcie za błędy, dysortografia nie wybacza
Re: Przetworniki (pick-upy) mniejszych firm
Mniejsze firmy wcale nie bedą Cię kosztować mniej a wręcz odwrotnie. Za Merlina APG Hathora płacisz tyle samo co za dimarzio czy SD. Jeśli chodzi Ci o koszty to właśnie wielkie firmy z kraju niskich ludzi zrobią Ci to najlepiej :P
Pozdrawiam.
DR4MA.
DR4MA.
Re: Przetworniki (pick-upy) mniejszych firm
Optymalnie - zrób sam
Re: Przetworniki (pick-upy) mniejszych firm
Chcialem ale nie mam dojscia do nawijarki automatycznej, zeby mi szpula wracala jak we wlokiennictwie.
PS u AP guitars bede miec troche nizsze ceny
Wybaczcie za błędy, dysortografia nie wybacza
Re: Przetworniki (pick-upy) mniejszych firm
Tu jest fajny test. Przetworniki za 30pln kontra przetworniki za 700pln. Posłuchaj i sam sobie odpowiedz ile w tym wszystkim jest marketingowego voodoo. https://www.youtube.com/watch?time_cont ... z2flufubOk
Re: Przetworniki (pick-upy) mniejszych firm
Do niedawna na naszym forum udzielał się krajowy producent pickupow:
http://www.humlesspickups.com/index.html
Ale ostatnio zaprzestał udzielania się.
Niemniej, czuję się w obowiązku go wspomnieć.
Jego pickupy w obudowie odpowiadającej "single coil" uczciwie reklamuje na swojej stronie jako cechujące się:
- odpornością na zakłócenia elektromagnetyczne
- brzmieniem odpowiadającym klasycznemu brzmieniu ("szklanka") przetworników typu single-coil
- oryginalną konstrukcją
i tym właśnie są.
Fizycznie, technologicznie rzecz biorąc, zawierają dwie cewki o przeciwnym nawoju, umieszczone obok siebie (po trzy struny nad każdą cewką) co daje efekt "humless" czyli kasowania oddziaływania pól, natomiast równocześnie dołożył swoich starań i eksperymentów żeby w miare możliwości całość brzmiała jak single.
Jego rozwiązanie jest w Polsce opatentowane.
W lutnictwie jak i w audiofilstwie - sporo marketingowego voodo jest.
Filozofując sobie, można powiedzieć że punktem wyjścia dla marketingu jest rozważenie KIM jest osoba odbiorcy sprzętu lutniczego, a jest nim Muzyk.
Muzyk... Muzyk, to jest człowiek który sprzedaje wrażenia.
http://www.humlesspickups.com/index.html
Ale ostatnio zaprzestał udzielania się.
Niemniej, czuję się w obowiązku go wspomnieć.
Jego pickupy w obudowie odpowiadającej "single coil" uczciwie reklamuje na swojej stronie jako cechujące się:
- odpornością na zakłócenia elektromagnetyczne
- brzmieniem odpowiadającym klasycznemu brzmieniu ("szklanka") przetworników typu single-coil
- oryginalną konstrukcją
i tym właśnie są.
Fizycznie, technologicznie rzecz biorąc, zawierają dwie cewki o przeciwnym nawoju, umieszczone obok siebie (po trzy struny nad każdą cewką) co daje efekt "humless" czyli kasowania oddziaływania pól, natomiast równocześnie dołożył swoich starań i eksperymentów żeby w miare możliwości całość brzmiała jak single.
Jego rozwiązanie jest w Polsce opatentowane.
...to każdy ocenić musi sam.ile w tym wszystkim jest marketingowego voodoo...
W lutnictwie jak i w audiofilstwie - sporo marketingowego voodo jest.
Filozofując sobie, można powiedzieć że punktem wyjścia dla marketingu jest rozważenie KIM jest osoba odbiorcy sprzętu lutniczego, a jest nim Muzyk.
Muzyk... Muzyk, to jest człowiek który sprzedaje wrażenia.
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.
Re: Przetworniki (pick-upy) mniejszych firm
Nie rozumiem użycia nawijarka automatycznej. Da się to zrobić ręcznie. Nawet pierwsze picupy Fendera nawijane ręcznie osiągają teraz bardzo ładne ceny. Chyba w 68 zaczęli robić to automatycznie w wyniku popytu na produkt.
Re: Przetworniki (pick-upy) mniejszych firm
Konkurs literacki.
Z jakiej to książki i czyje to wspomnienia z życiorysu:
Z jakiej to książki i czyje to wspomnienia z życiorysu:
Helmut każdemu, kto do niego przychodził, opowiadał, jak to ja pracuję i jaki to ze mnie dobry robotnik.
– Stasio – mówił – kochany chłopak, co dziesięć minut na piętnaście minut s.ać chodzi.
Mówił to głośno, żebym i ja słyszał.
– Albo niech pan patrzy – zwracał się do takiego gościa, prowadząc go do mojej roboty. – To, co jest w tej skrzynce, można zrobić przez trzy dni. A on robi to już dwa tygodnie. Na długo ci tej roboty starczy? – pytał niby poważnie, ale kpiąco.
– Za trzy, cztery dni powinienem skończyć – odpowiadałem z uśmiechem i takim samym tonem.
– Tak wygląda jego praca – mówił Helmut dalej do swego kolegi. – Gdyby nie było u mnie Mariana, to musiałbym sam nawijać cewki, bo on robi mi trzy, cztery cewki dziennie, podczas gdy Marian robi w tym czasie dziesięć.
A ja faktycznie tak te cewki nawijałem. Były to cewki do tworników maszyn wytwarzających wysokie napięcie. Cewki nawijałem z całą świadomością odpowiedzialności za tę pracę, bo wystarczyła mała niedokładność i można było spalić twornik, który Helmut, jako jedyny w fabryce specjalista od maszyn wysokiego napięcia, uzwajał kilkanaście dni. Ale robiłem wolno. Chciałem raz sprawdzić, ile minut będę nawijał cewkę, jeśli będę to robił uczciwie i dokładnie. Zrobiłem w ciągu dwudziestu minut. „To Marian też markierant – pomyślałem – bo on robi dziesięć cewek przez osiem godzin”.
(...)
– Może chciałbyś dorobić sobie kilka złotych? – zapytał mnie Helmut pewnego dnia.
– Dlaczego nie? Zawsze, ale w jaki sposób? – zapytałem.
– Będziesz u mnie w domu nawijał cewki. Takie same, jak te, które robisz. W fabryce płacą ci dwadzieścia siedem groszy na godzinę, a u mnie zarobisz pięćdziesiąt groszy na godzinę i obiad.
(...)
Tego dnia, gdy przyszedłem pierwszy raz nawijać cewki – pracowałem szybko i dokładnie. Uważałem, że jeśli Helmut płaci mi z własnej kieszeni, to nieuczciwie będzie, jeśli będę pracował wolno. Nawijałem trzy cewki na godzinę. Helmut w tym czasie uzwajał twornik. Niby nie wtrącał się do mnie, widziałem jednak, że bokiem zerka co pewien czas i uśmiecha się, widząc, że potrafię szybko pracować. Pracowałem tego dnia cztery godziny. Gdy wychodziłem, wypłacił mi dwa złote. Nie odliczył za czas, który straciłem na drogę z fabryki do domu i na zjedzenie obiadu. Zrobiłem dziesięć cewek przez niecałe cztery godziny. Marian robił tyle przez cały dzień, a Helmut uważał, że to już dużo.
– Ale wpadłem z tymi cewkami! – powiedziałem następnego dnia rano, zwracając się do Helmuta. – Teraz już nie mogę robić czterech cewek dziennie, bo pan już wie, że potrafię zrobić więcej. Ale to nic, będę robił dziesięć sztuk – tak jak Marian.
(...)
Ostatnio zmieniony 2019-02-26, 15:54 przez michqq, łącznie zmieniany 1 raz.
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.
Re: Przetworniki (pick-upy) mniejszych firm
Bardzo dobrze podsumowales
z tego co wiem to oni robia z miedzi 0.068mm Najgorzej to jak w palcach sie zerwie
Wybaczcie za błędy, dysortografia nie wybacza
Re: Przetworniki (pick-upy) mniejszych firm
Dla czego miało by się zerwać? Robili to ludzie i dalej tak robią. Były tematy o nawijaniu. Poczytaj.
Re: Przetworniki (pick-upy) mniejszych firm
juz szukam
Wybaczcie za błędy, dysortografia nie wybacza