Dyskusje i prezentacje projektów i planów
Moderator: poco
-
molu
- Posty: 1418
- Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
- Lokalizacja: Kraków
Post
autor: molu » 2013-04-16, 08:58
Odi pisze:Przy badaniu jej w castoramie miałem wrażenie, że przy zablokowaniu ma luzy, ale po twoim planowaniu tyłu główki widzę, że twój egzemplarz działa bez zarzutu
Luzy luzami, ale ważna jest też technika. Podczas planowania powierzchni nie trzymam frezarki w rękach, nie naciskam jej, Trzymam za podstawę/półkę, do której jest przykręcona.
Nie kusiło cię, żeby po odcięciu kawałka na główkę i zestruganiu razem dwóch części, deskę, która ma iść pod podstrunnicę przeciąć na pół na szerokość? Wygląda jakby spokojnie mogły się na niej zmieścić dwie podstrunnice.
O tym nie pomyślałem... Następnym razem
T.
-
Piniu
- Posty: 2943
- Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
-
Kontakt:
Post
autor: Piniu » 2013-04-16, 09:59
Taka gruba ta decha na gryf była.. nie mozna było z całości wyrobić główki bez doklejania?
-
molu
- Posty: 1418
- Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
- Lokalizacja: Kraków
Post
autor: molu » 2013-04-16, 10:54
Deska miała 26mm. Przy odchyleni główki o 15 stopni potrzeba by ok 65-70 mm grubości.
T.
-
Odi
- Posty: 253
- Rejestracja: 2012-01-30, 13:42
- Lokalizacja: W-w
-
Kontakt:
Post
autor: Odi » 2013-04-16, 11:55
Piniowi chodziło chyba o szerokość , ale nawet przy przesunięciu kształtu główki w górę, tak aby lewy kant dotknął krawędzi deski, raczej całość by się nie zmieściła. W doklejaniu końcówek na rożki nie ma raczej nic złego, PRS też tak robi
... Oszczędzanie drewna to nie tylko oszczędzanie pieniędzy, ale też środowiska. Ja dorwałem ostatnio fajną deskę klonową z pionowym biegiem słoi (quarter sawn - ze środka pnia). Kosztowała co prawda 200zł, ale przy cięciu na klocki szerokości 6cm powinno wyjść ponad 40 gryfów.
Aby nie być gołosłownym w kwestii PRS'a:
film
-
molu
- Posty: 1418
- Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
- Lokalizacja: Kraków
Post
autor: molu » 2013-04-16, 12:08
No to najwyraźniej nie zrozumiałem o co chodzi Piniowi. Nie mam nic przeciwko doklejaniu materiału na główce i wiem, że wiele firm to stosuje.
Deskę kupiłeś już wysezonowaną, gotową do użycia czy jeszcze musisz na jakiś czas odłożyć? Ja się zastanawiam nad zakupem dechy klonowej 52mm, długości ok 3m. Ostatnio oglądałem takie w składzie drewna. Całkiem ładne. Byłoby na gryfy i na topy. Tylko niestety do użycia pewnie za rok, albo dwa..
T.
-
Odi
- Posty: 253
- Rejestracja: 2012-01-30, 13:42
- Lokalizacja: W-w
-
Kontakt:
Post
autor: Odi » 2013-04-16, 13:03
Sprzedawca w składzie mówił, że wszystko u nich ma do 12% wilgotności maksymalnie. Nie mam wilgotnościomierza, żeby sprawdzić dokładnie, ale jak na klon to nie jest super ciężkie to drewno. Myślę, że zacznę wykorzystywać jako pierwsze fragmenty gorszej jakości, z rzadszym usłojeniem, a kawałki najlepsze posezonuję jak najdłużej.
Druga deska, którą kupiłem to wiąz, też 52mm grubości, i ta jest bardzo lekka. Wcześniej kupowałem olchę z tego składu, trzymam ostatni kawałek drugi rok i znacząco wagi nie zmieniła, także chyba wilgotność od początku była w porządku.
Żeby trochę złagodzić offtopic, Zastanawiałeś się może nad dorzuceniem do tych wałków szlifujących łożyska o takiej samej średnicy? Ciekawy jestem, czy gdyby zastosować jeszcze drobną granulację papieru i niewielką oscylację wysokości (poniżej 5mm, np z silniczka od wycieraczek samochodowych połączonego paskiem z wajchą wiertarki stołowej), czy można by pominąć frezowanie i otrzymać dobry efekt końcowy.
-
poco
- Moderator
- Posty: 4627
- Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
- Lokalizacja: Blok Dobryszyce
Post
autor: poco » 2013-04-16, 15:23
Prostszym byłby układ dźwigni połączonych sprężyną z wajchą/dźwignią głębokości wiercenia. Silnik wycieraczek musiał by być od ciężarowego.
Ale jazda!
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
-
Darrex
- Posty: 149
- Rejestracja: 2013-03-20, 11:38
- Lokalizacja: Wejherowo
-
Kontakt:
Post
autor: Darrex » 2013-04-16, 16:54
OT: Gitara spadnie na główkę to pęknie tak czy siak, bez różnicy czy klejona czy nie, tym bardziej jeśli jest odchylona i nie ma sensu tworzyć teorii. Można nie odchylać główki i robić odsadzona równolegle do płaszczyzny podstrunnicy, ale jak upadnie pod pewnym kątem to też pęknie
Osobiście robię odsadzone z jednego kawałka drewna z szyjką, bo mnie się tak podoba i mi tak wygodniej, a nie dlatego, że tak robi ktoś inny
W szczególności, że doklejanie i odchylanie główek zastosowano raczej w celach ekonomicznych
-
molu
- Posty: 1418
- Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
- Lokalizacja: Kraków
Post
autor: molu » 2013-04-16, 18:04
Dzisiaj udało się chwilę popracować nad gryfem.
W pierwszej kolejności przeniosłem obrys na tył główki, co by wiedzieć gdzie ciąć. Później wycinanie kształtu piłą taśmową.
Kolejny krok - szlifowanie wałkiem ściernym jak najbliżej linii frezowania.
Tutaj widać szablon do frezowania główki.
Tyle zdążyłem zrobić.
ps. Odi - myślałem o łożysku, ale na razie mi się nie chce w to bawić. Być może trzeba by zrobić/dopasować nowe trzpienie, bo oryginalne mają za mało gwintu. Szczerze mówiąc to wolałbym coś takiego jak
Ridgid oscilating spindle sander. Połączenie oscylującej szlifierki trzpieniowej ze szlifierką taśmową. Niestety sprowadzenie z us mało się opłaca, poza tym pracuje chyba tylko na 110V. A to dodatkowy koszt. Ewentualnie
tego typu szlifierkę trzpieniową, też oscylacyjna.
T.
Ostatnio zmieniony 2014-09-17, 08:16 przez
molu, łącznie zmieniany 1 raz.
-
popik10
Post
autor: popik10 » 2013-04-16, 18:19
drogie to diabelstwo strasznie, też szukałem dla siebie
Pozdrawiam
-
molu
- Posty: 1418
- Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
- Lokalizacja: Kraków
Post
autor: molu » 2013-04-16, 22:38
Darek - takie moje widzimisię. Chcę frezować jak najmniejszą ilość materiału a większą precyzję mam przy szlifowaniu niż cięciu taśmówką przy samej linii. Po frezowaniu też będzie szlifowanie.
T.
-
molu
- Posty: 1418
- Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
- Lokalizacja: Kraków
Post
autor: molu » 2013-04-17, 21:14
Krótka wizyta w warsztaciku. Kolejne prace przy gryfie. Udało mi się tylko wyfrezować kształt główki.
Frezowałem tylko dwie krawędzie, te które są wzdłuż włókien drewna. Trzecią (najkrótszą) wyszlifowałem. Zdarzyło mi się, że przy frezowaniu w poprzek włókien odstrzelił kawałek materiału więc wolałem nie ryzykować.
Kolejnym etapem będzie frezowanie kanału pod binding. Podejrzewam, że bez kombinowania się nie obejdzie, bo nie mam frezu z łożyskiem o odpowiedniej średnicy, i kanał pod binding jest trochę za głęboki. Otrzymuje trochę ponad 1.6mm, a powinno być 1.5 -1.52.. będę testował frez koszulką termokurczliwą na łożysku. Jak skończę binding na główce to zajmę się podstrunnicą, która będzie szablonem do frezowania gryfu, więc musi być super dokładnie..
T.
Ostatnio zmieniony 2014-09-17, 08:16 przez
molu, łącznie zmieniany 1 raz.
-
molu
- Posty: 1418
- Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
- Lokalizacja: Kraków
Post
autor: molu » 2013-04-18, 18:27
Bywa tak, że czasem przy frezowaniu ręka drgnie, materiał uniesie się z jednej strony i wtedy za głęboko frez wejdzie w materiał.. pomimo szablonu. No i przy frezowaniu główki mnie się to przytrafiło, niewiele bo ok 0.5mm za linię frezowania, ale i tak za dużo.. szczególnie, że na prostym odcinku, więc widać. Wszystko przez to, że mam stracha pchać paluchy za blisko freza, a w dodatku mam za duży otwór w płytce mocującej frezarkę do stołu, i nie ma podparcia przy samym frezie.. ale na szczęście łatwo można to naprawić. Wystarczy zmieszać pył drewniany z klejem, zrobić z tego pastę i zaszpachlować. Ja użyłem Tibebonda. W sumie proste rozwiązanie, ale ma wadę, przynajmniej dla osób, które planują zrobić przezroczyste / półprzezroczyste wykończenie gitary, a szczególnie połączone z barwieniem drewna - takie miejsce nie przyjmie barwnika, np bejcy..
Ale w moim przypadku problem odpada, bo gitara będzie pomalowana zapewne na czarno..
T.
Ostatnio zmieniony 2014-09-17, 08:19 przez
molu, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Piniu
- Posty: 2943
- Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
-
Kontakt:
Post
autor: Piniu » 2013-04-25, 13:28
Zależy czym bejcować. Bejcę nitro przyjmie
Mnie się to zdarzyło przy korpusie. kawałeczek drewna wyrwany. Tak samo uzupełniałem i w sumie mało co widać
Co do kanału pod binding - zawsze możesz wkleić binding 2mm i nadmiar cykliną zebrać
-
molu
- Posty: 1418
- Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
- Lokalizacja: Kraków
Post
autor: molu » 2013-04-25, 13:39
Owszem mogę dać 2 mm, ale akurat mam superowy binding celuloidowy z prążkami (często nazywany jako "grained ivory binding", który ma 1.5mm.
Przy okazji testów frezowania rowka pod binding okazało się, że koszulka termokurczliwa na łożysku nie jest idealnym rozwiązaniem.. wytrzymuje kilkanaście cm przebiegu, a później zaczyna spadać łożyska. Sprawdzę czy będzie ok, jak ją przykleję jakimś nitro lub innym klejem, który można później łatwo usunąć z łożyska. Niefart, bo szerokość kanału była idealna.
T.