Witejcie Dźwiękoluby - nowy się kłania :)
: 2019-02-28, 14:38
Cześć ! Podgladam Was od ponad roku i tak mnie w końcu tknęło, żeby się ujawnić, bo ileż tak można, to przecie aż nie wypada. Dłubie trochę w starych akordeonach no i grywam też, ale w życiu by mi we łbie nie zaświtało, że można coś samemu budować. Może nie będę Was bardzo zamęczał, forum przeczytałem pewnie ze dwa razy, ale że daleko mi do oświecenia, to i tak raczej czasem o coś zapytam. Warsztat jako taki mam, bo od lat dłubię w starych meblach, czyli z niemal wyłacznie narzędzia ręczne, klej kostny i takie tam tradycjonalizmy, tak to wygląda.
Ostatnio jeden typek zaraził mnie cymbałami, inny suką a koniec końców wyszło na to, że buduję lirę dziadoską (reszta później). Wydziabałem już skrzynkę i klucze tangentowe, tę część z tyłu na klucze do strojenia (kurcze, nawet nie wiem jak to się nazywa), teraz rozrzynam foszta jaworowego na pudło - normalnie masakra, łykowate to jakieś takie, twarde jak przysłowiowa jasna cholera :/
No i tak się bawię - podrepczę chwilę w miejscu, potem jeden krok do przodu i znowu...
Ostatnio jeden typek zaraził mnie cymbałami, inny suką a koniec końców wyszło na to, że buduję lirę dziadoską (reszta później). Wydziabałem już skrzynkę i klucze tangentowe, tę część z tyłu na klucze do strojenia (kurcze, nawet nie wiem jak to się nazywa), teraz rozrzynam foszta jaworowego na pudło - normalnie masakra, łykowate to jakieś takie, twarde jak przysłowiowa jasna cholera :/
No i tak się bawię - podrepczę chwilę w miejscu, potem jeden krok do przodu i znowu...