W temacie napisałem: marzyciel. Znowu zaczynam marzyć o zbudowaniu własnej gitarki... Piszę znowu - bo niechcący trafiłem na to forum i marzenia wróciły. A trafiłem przypadkiem, gdyż zamierzałem poprawić swój bas (wymiana przystawki). Zdarzyło mi się już pomalować / majstrować przy dwóch gitarkach. Choć nie jestem zawodowym lutnikiem, lakiernikiem, muzykiem itp. to muzyką od dawna się interesuję, a wszelkie instrumenta hałaśliwe budzą moje zainteresowanie. skompletowałem sobie domowe studio nagrań i wraz z zespołem dzieciaków nagrałem płytę z kolędami (rozeszła się w oszałamiającym nakładzie 200 sztuk
- a co to za zespół to już możecie się domyśleć :PSam gram nieco na basie, nieco mniej na gitarze, i kiedy trzeba wystukam coś na bębenkach. Ale niestety mam pewien problem. Lubię majsterkować. Zdolności manualne nie są na najwyższym poziomie - ale lubię uczyć się takich rzeczy i kombinować. Zdjęcie poniżej pokazuje, że nie wszystko z moją głową jest w porządku:
Dokładnie... to co widzicie, jak każdy się domyślił - jest to panel MCP Boeinga 737. Tak. Przez kilka miesięcy w wolnych chwilach budowałem kokpit symulatora lotu... Wszystkie kontrolki działały można było bawić się w pilota.... Kiedy projekt ukończyłem, potestowałem i... sprzedałem. Bo frajdę dawało budowanie.
Ale to tak, żebyście wiedzieli z jakim cżłowiekiem macie do czynienia. Wracając do gitar to pomalowałem już swojego Squiera (wymieniłem elektornikę) i ostatnio pomalowałem znajomemu dzieciakowi basik... prawdopodobnie defila (bas przeorany dłutem, więc kształt do defilów niepodobny, ale osprzęt, główka, elektronika - podpowiadają, że to defil). Obydwie gitarki widać na zdjęciach poniżej.
Niestety moje zdolności manualne i brak wiedzy powodują, że jak to określił ktoś na forum lakierników samochodowych - powinienem zająć się grafiką komputerową, bo to znacznie lepiej mi wychodzi. Ale nie... Od komputera czasem trzeba odejść. Niedługo będę malował gitarkę akustyczną dla wprawy. Niestety trafiając na to forum zaczynam marzyć o budowie czegoś własnego chyba skuszę się na gitarę jakąś - bo mam dość brzmienia squiera (choć gra na przystawkach EMG itp. i... pewnie dopnę swego. Zanim to jednak nastąpi czeka mnie kilka miesięcy czytania forum i zadawania setek pytań... jesteście gotowi przyjąć takiego 30 letniego pokręceńca?
