Forum Lutnicze

Szanowni Koledzy, rozpocząłem budowę Mandobasu, zwyczajnie "na wariata" nie związany żadnymi planami, opierając się na wiedzy przeciętnego grajka. Stoję przed wyborem strun i menzury. Jakkolwiek głupio by to nie brzmiało w uszach fachowców.... już próbuję się wytłumaczyć:
z założenia instrument ma być basową mandoliną, więc stroić EADG, a nie jak gitara basowa GDAE (w mandobasie najgrubsza ma być G)przepraszam za kolokwializmy, ale chcę wypowiedzieć się możliwie precyzyjnie.
Znalazłem w sieci jeden komplet strun, ale sprzedawca nie ma informacji do instrumentu o jakiej menzurze przeznaczono te właśnie struny. Postanowiłem poszukać innego rozwiązania. Jedno z nich to wykorzystanie strun gitary basowej:
E - podnieść do G
A - podnieść do D
D - zrezygnować
G - podnieść do A
(wykonałem taką próbę na gitarze basowej, wydaje się być poprawnie)cóż, niech będą trzy ADG, poyślałem.... i pytanie pierwsze:
Czy gdyby decydować się na struny od gitary basowej, a wszystkie (trzy)wymagają podciągnięcia... to może zmniejszyć menzurę, żeby oczekiwane nastrojenie uzyskać przy mniejszym napięciu?
Pytanie drugie:
Może warto zastosować struny kontrabasu pozostawiając sobie możliwość grania smyczkiem?
Proszę o wyrozumiałość.

Po pierwsze nie buduj instrumentu pod konkretne struny Po drugie, musisz sporządzić pewien plan, przy budowie pudła nie wyrobisz. Jaką menzurę planujesz zastosować w instrumencie? Bo widzę, że mandobass ma dość sporą menzurę z reguły i może być dość ciężko z dopasowaniem strun - co nie znaczy, że nie da się ich kupić.

Myślę, że najpierw ujednolić kolejność strun. Pomimo oficjalnej kolejności strun w instrumentach, z reguły podaje się tak _ gitara basowa EADG czyli od najgrubszej, mandoliny natomiast GDAE czyli jak w skrzypcach. Taka moja delikatna uwaga - niektórym będzie prościej. Sądząc po zdjęciach, do mandoliny basowej moga pasować struny od kontrabasu pięciostrunowego, tam masz dodatkowo dodana strunę C, którą można jeszcze obniżyć do H.

więc dla jednoznaczności.... chcę uzyskać strojenie analogiczne do mandoliny,
licząc od najniżej strojonej GDAE.

Myślę że struny podawane są w kolejności od najcieńszej , czyli E1 A2 D3 G4 i jak w mandolinie przystało po dwie sztuki.Obecnie mam do naprawy dwunastkę 4 razy 3sztuki.Pozdrawiam Jacol.

Kwestia sporna ale i mało istotna dla sprawy, ewentualnie dla ogólnego zrozumienia. Może to też to, że mnie uczyli zawsze od najgrubszej, czyli od najniższej i mam no to argument łatwiej jest liczyć od 0 (od niskich dźwięków - w amerykańskim systemie oktawy nazywa się od najniższej np C0 do najwyższej c7 czy c8) do np 100 niż w druga stronę

Dobrze mówisz - ja do dziś nie umiem gamy od końca;)

Wrzuć Michale jakieś fotki czegoś podobnego co chcesz zmajstrować:)

http://mandojoe.com/web_images/mandobass.jpg
inspiracją było min. to zdjęcie. Jednak to tylko inspiracja, gdyż to co powstaje w moim garażu daleko odbiega od pierwowzoru. Obawiam się, że jeżeli pokażę efekt końcowy... wywalicie mnie z forum
póki jestem... chłonę co się da

O zesz ty. Skąd ty takiego świerka weźmiesz
Toż to doskonałe zaprzeczenie Piotrowch ukuleli

padłem:)

trzymam kciuki!

Dla mnie to zwykły bas,tylko kształtem przypomina mandolinę .Menzura i struny od basu akustycznego (moje klimaty). Pozdrawiam Jacol.

Oj nie wiem, mnie to nie wygląda na 34".
Prędzej kontrabasowa ta menzura. Może 3/4 czyli 104,5cm?
Trzeba by dorwać jakiś plan bądź zmierzyć ze zdjęcia.


Edit:
No i wszytko jasne
Idąc za https://en.wikipedia.org/wiki/Mandobass
Dowiadujemy się:
The neck-scale length on a full-size mando-bass is similar to that of a standard orchestral double bass viol: about 43" (110 cm).
Czyli struny kontrabasowe

Za wczesne moje przypuszczenia,zgadzam się z popik10. Poszperałem na temat mandobasu i natrafiłem na długość strun 1050 mm .Pozdrawiam Jacol.

Taaaa tylko jak takie postronki działają na progach
Przyjdzie poczekać jak Michał zrealizuje projekt.

Działają pewnie jak w kontrabasie.
Najwyżej powalczy z wyższą akcją i nic się nie będzie działo.
Poważniejsze wyzwanie będzie ze sztywnością całej konstrukcji, aby nie wpłynęła na jakieś mechaniczne zonki i tym samym na brzmienie, bo o trzymaniu stroju nie wspomnę.
Pozdrawiam, Ryszard