Skrecilem nastepny basik...

Tu można przejrzeć stare tematy.

Moderator: poco

Zenek_Spawacz

Skrecilem nastepny basik...

Post autor: Zenek_Spawacz » 2011-04-12, 18:50

tutaj foty:

Obrazek

Obrazek
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2011-04-12, 21:27

No, nie powiem . Nic dodać, nic ująć. A jak z walorami wykonawczymi, czyli muzycznymi? Myślę, że masz na czym i gdzie sprawdzić to co popełniłeś. Pochwal się jakim lakierem udekorowałeś ten statek. A tak miedzy nami jaskiniowcami, to te twoje cacka pewnie te rege wytrząsacze łykają jak świeże bułeczki.Jaki hardware i skąd masz zaopatrzenie w dodatki skoro tak tam ciężko z tymi rzeczami. Może nasze forumowe orły by pomogły. Pozdrawiam, Ryszard :lol:
via vita curva est
intaro
Posty: 100
Rejestracja: 2009-08-04, 13:12
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: intaro » 2011-04-13, 21:47

Piękna rzecz!!!
Poza tym dołączam się do pytań poprzednika i proszę jeszcze o informację jak rozwiązałeś napinacz gryfu - pręt/pręty? Co tam władowałeś :)?
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2011-04-15, 18:46

Jezeli chodzi o lakier to jestem ostatnio monotematyczny - nitroceluloza. Jest to troche powodowane koniecznoscia bo w warunkach tropikalnych mozna zapomniec o woskowaniu czy olejowaniu. Zmiany wilgotnosci powietrza i temperatury wykoncza woskowany instrument dosc szybko.
Probowalem lakierowac werniksem ale rzecz dlugo schnie a pyl klei sie i klei . Po kilkunastu godzinach powierzchnia nie jest juz tak ladna jak zaraz po lakierowaniu. Nie posiadam specjalnej komory a tu gdzie mieszkam prawie ciagle mamy bryze od morza wiec kurz i piasek fruwa az milo.
Ciagle jeszcze dysponuje pokazna iloscia hardware , mostkow , kluczy - stroikow itd nie mysle narazie co bedzie potem. Odkrylem w Santo Domingo dystrybutora DiMarzio wiec problem z pickami przestal byc problemem. Milo bo zaczalem wlasnie serie kilkunastu gitar. Jedynym klopotem sa klucze typu stratocaster tzn szesc lewych albo prawych (robie rowniez reversed head) ale najpierw zrobie te kilkanascie gryfow a potem sie bede zastanawial co dalej. trzy komplety stroikow 3x3 jeszcze mam ... Trussy robie sam , to latwe chociaz wolabym kupic bo takie dlubanie zabiera czas. Srubki imbusowe jak w temacie o trussie mozna kupic tutaj na kilogramy wiec kolejny problem z glowy.
Dysponuje malym piecykiem Hartke wiec slysze co wydlubalem . Bede musial kupic w najblizszym czasie cos lepszego bo wstyd przed klientami . Od wrzesnia chce ruszyc z pracownia lutnicza na poziomie profesjonalnym wiec dobrze by bylo gdyby byla mozliwosc sprawdzenia instrumentow na lepszym sprzecie...
sczmur
Posty: 115
Rejestracja: 2010-04-23, 16:15

Post autor: sczmur » 2011-04-15, 20:02

Hmm... A czy drogi Zenek mógłby wrzucić poradnik do lakierowania nitrucelulozą? I skąd ją wziąć..
sczmur
Posty: 115
Rejestracja: 2010-04-23, 16:15

Post autor: sczmur » 2011-04-15, 21:40

Nie nie... Nitro to nie nitroceluloza... To sa 2 zupełnie inne rzeczy... Notroceluloza jest przeciez dosc delikatna i wrazliwa na zadrapania...
sczmur
Posty: 115
Rejestracja: 2010-04-23, 16:15

Post autor: sczmur » 2011-04-15, 22:26

Oj przepraszam... Sprawdzilem i rzeczywiscie... Jest to to samo... Ehh... Widac ze pseudo fachowiec wcisnal mi niezly kit...
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2011-04-15, 23:29

Lakier nitro, to skrót zwyczajowy dla nazwy nitroceluloza.Wygodniej jest mówić, a wiadomo o co chodzi. Co do twardości lakieru nitro, to jest ona dosyć znaczna, jeżeli jest on całkowicie suchy. Ponadto lakier ten można szlifować i nadawać mu połysk przez polerowanie. Jest on jednak mniej odporny niż np. poliuretan na zadrapania itp. W czasach kiedy nie było innych lakierów wykańczających-syntetycznych-był powszechnie stosowany w przemysłowej metodzie lakierowania do lakierowania mebli, jako nadający się do natrysku pneumatycznego i hydrodynamicznego, a obróbkę szlifierską wykonywano na tradycyjnych szlifierkach taśmowych przy użyciu specjalnego rodzaju papieru papieru nr 400 i stosując naftę jako środek zapobiegający zamulaniu się papieru przy szlifowaniu. Polerowano również na pasach filcowych z użyciem past polerskich. Do dnia dzisiejszego meble lakierowane ta metoda maja się dobrze. Wada lakieru jest konieczność pokrywania powierzchni wielokrotnie cienkimi warstwami dla uzyskania dostatecznej grubości oraz suszenie każdej warstwy, co wydłuża czas schnięcia. Gdybyśmy nie wysuszyli poprzedniej, następna warstwa ulegnie tylko powierzchniowemu wysuszeniu, a zawarty w lakierze rozcieńczalnik będzie zmiękczał warstwę leżącą wyżej, az do całkowitego odparowania uniemożliwiając jej całkowite pozbycie się rozcieńczalnika, czyli twardnienie. Wiadomo jak zachowuje się lakier niedoschnięty poddany procesowi szlifowania. Po prostu będzie zatykał papier, porysowana zostanie powierzchnia i powstaną takie "zaciągnięcia", dyskwalifikujące pracę i wymagające powtórnego lakierowania. Częściowo temu procesowi zapobiega nafta, Rodzajem lakieru nitro jest popularny Capon , stosowany jako szybkoschnący podkład pod inne lakiery np. szelak. Pozdrawiam. Ryszard
via vita curva est
ODPOWIEDZ