Przygotowanie belek i żeber zgodnie ze sztuką

Moderator: poco

Awatar użytkownika
waldek
Posty: 119
Rejestracja: 2020-07-13, 18:41

Re: Przygotowanie belek i żeber zgodnie ze sztuką

Post autor: waldek » 2020-12-20, 16:44

PiotrCh pisze:
2020-12-20, 11:20
Taki obraz da rozłupanie i rozcięcie pnia bez wyraźnego skrętu. Wnioskuję po tym, że rzut z góry jest ~ kolisty i zakładam, że deski są podobnej długości.
Skręt był, ale był korygowany na pile- facet oglądał dokladnie każdą ćwiartkę i rozcinał tak abu uniknąć skrętu. Na tym polega produkcja drewna wysokiej klasy.
PiotrCh pisze:
2020-12-20, 11:20
Podane przez Ciebie wartości skrętu akceptowalne wizualnie i strukturalnie <=10% na pniu długości circa długość deski na top (z odpowiednim naddatkiem na spady) spowodują to, że większość deseczek to by na ukulele starczyło.

Pień z istotnym skrętem to materiał na dwukolorowe gitary albo materiał na trociny + kilka instrumentów.
Takie są realia, klient oczywiście zaakceptuje to co ewentualnie będzie musiał zaakceptować. Ja patrzę na problem z praktycznego punktu widzenia- jeśli dzisiaj można kupić coś co za 10 lat będzie niedostępne, to dlaczego miałbym na tym nie zarobić. Klienci kupują głównie oczami, historycznie patrząc lutnik który ma lepsze kosmetycznie drewno bez problemu znajduje klientów.
Być może nie jest to tutaj powszechnie znane, ale jest pokaźna grupa lutników w USA których kariera poszybowała na wyżyny m.in. dlatego że mieli stos najwyższej klasy drewna (mam na myśli lutników budujących akustyki, bo akurat tym się interesuję)
PiotrCh pisze:
2020-12-20, 11:20
To zależy od tego jaki jest procent pni z dużym skrętem względem wszystkich w danym rejonie do wycinki. Może te z dużym skrętem to wcale nie taki częsty przypadek? Nie wiem, po prostu zastanawiam się. Te z dużym skrętem można przerabiać na instrumenty krótkie (skrzypce, mandolina, ukulele) no i oczywiście mało wyjdzie z takiego pnia (zwłaszcza jak nie jest pniem o dużej średnicy), ale jak nie będzie wyjścia to co poradzić.
Co do świerku europejskiego to sprawa jest prosta i prozaiczna ---> drzewa o coraz mniejszej średnicy. Niewiele już zostało do wycięcia. W USA są jeszcze stare świerki sitkajskie i je można ustawiać na pile, albo tak obracać płyty przed sklejeniem aby efekt minimalizować. Przy drzewach małej średnicy nie da się wiele pokombinować, więc spodziewam się użytkownicy świerku europejskiego będą mieli pod górkę. Dlatego dzisiaj warto interesować się takim detalami i w miarę możliwości kupować to co kiedyś będzie niedostępne. Pamiętam historie starych lutników jak wspominali palisander brazylijski po 15 $ za set. Większość nie kupowała, bo indyjski był po 8 $ i nie widzieli tak wielkiej różnicy w brzmieniu żeby wydawać drugie tyle. Dzisiaj wiele z tych setów sprzedaje się po 3000 $.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Przygotowanie belek i żeber zgodnie ze sztuką

Post autor: PiotrCh » 2020-12-20, 19:41

Wszystko się zgadza. Klienci kupują oczami i płacą za duperele nie do końca związane z muzyką. Ale tak jest i albo lutnicy się do tych warunków ułożą, albo będą robić świetnie brzmiące instrumenty, których nie będą mogli godziwie sprzedać...a bo to nie brazylijski palisander, a to mahoń nie taki, a to dwa kolory na topie, a to heban nie tak czarny. Biznes jest biznes.
Dlatego dobrze piszesz, że jak ktoś chce związać z budową gitar swój chleb - to niech lepiej zabezpieczy materiał.

A w najsłynniejszych skrzypcach świata pęcherze żywiczne wydłubano i zaklejono drzazgą.
pozdrowienia
Piotr
ODPOWIEDZ